Szlag jasny człowieka trafia z tymi cenami paliw. Już pomijam to że cena paliwa na stacji jest nieadekwatna do cen światowych ale bardziej chodzi mi o różnice w cenach w poszczególnych miastach/województwach. U mnie praktycznie od kilku tygodni cena za 95 cały czas wynosi 5.03. Mam trzy stacje w okolicy i na wszystkich ta sama cena (shell, bp, orlen) Jedna opuści kilka groszy zaraz na pozostałych ta sama cena. Wyjeżdżam za miedzę do województwa śląskiego i pierwsze lepsze bp na jakie zajeżdżam i co cena 4,77 ! 30 kilometrów różnicy i tam już mogą tankować benzynę o 26 groszy tańszą. Na 50 litrach to już 13 zł różnicy.
Zmowa cenowa. U mnie drozsza byla swego czasu w mieście niz przy autostradzie a4 :/
Dobra ale, co jest wyznacznikiem tego, że w jednych regionach masz 5,10 a w drugich 4,80? To, że w miastach jest zmowa, to wiem ale chodzi o tę różnice pomiędzy województwami.
Bo jedne województwa są platfusowskie a drugie pisiorskie i się dogadać żeby się zmówić nie umią.
LPG akurat nic nie znaczy. Tych tańszych ofert unikam jak ognia bo samochód na gazie muli i szarpie. LPG tankuje w jednym miejscu i jest to najlepszy gaz u mnie w mieście. Gaz jest bardziej konkurencyjny, bo zdarzają się stacje, co mają po 20 gr tańsze( to samo miasto) ale nie ufam temu, bo potem są problemy po zatankowaniu.
Mieszkam w odległości ok. 40 km od Szczecina w mieście, a nie na wsi, jakby kogoś to obchodziło. I tak, nazw nie będę podawać, bo nie będę reklamować stacji, ale na dwóch stacjach tej samej marki ulokowanej jedna w centrum, a druga na wylotówce na Szczecin, jest przeważnie 20 gr różnicy na litrze. Cena wyższa na tej ulokowanej na wylotówce. Są takie dni, że cena jest taka sama.
Natomiast Szczecin jest miastem znacznie większym od mojego i droższym. Jednak ceny paliwa na litrze potrafią być do 50 gr niższe niż u mnie. To jest dopiero chore.
Dla mnie to bez znaczenia, bo zawsze tankuję za 50 zł
Południe Polski, zwykła 95 stoi po 4,65 (mniejsza stacja należąca do słowackiego Slovnaftu, duże stacje to kilka groszy więcej). Natomiast, co mnie strasznie wkurza i boli, LPG prawie 2,6.
Paliwo to sprawa polityczna i geopolityczna. Mówiąc wprost jest bardzo drogo i im słabsza pozycja państwa/regionu tym drożej.
Prawda jest taka, że choćby litr ropy czy benzyny kosztował 10 pln, to i tak ilość samochodów na Polskich drogach by nie zmalała. Na miasto mam małe oszczędne auto które mało pali, więc nie narzekam. A ceny paliwa to niestety w większości podatki.
Bzdury gadasz, u mnie większość pracowników z miasta dojeżdża do pracy komunikacją miejską, bo tak jest po prostu dużo taniej.
Ale to tylko u ciebie.
U mnie, do pracy wszyscy jeżdżą autami, ale co poradzić muszą być biedni i bogaci.
U mnie w Gliwicach paliwo jest najtańsze na stacji Auchan oraz E.Leclerc, a najdroższe na BP, które jest usytuowane w odległości zaledwie kilkuset metrów od wyżej wymienionych stacji.
Podobno na tej "leklerowskiej" stacji rozcieńczają paliwo wodą, dlatego jest takie tanie. Ale pewnie to plotkarska teoria spiskowa...
wyobraź sobie ogromną mapę polski z pozaznaczanymi stacjami paliw np. orlen
algorytm, który kontroluje cenę na wszystkich stacjach dopasowuje ją tak by przychód zawsze było na górkę na rzecz stacji, bierze pod uwagę masę zmiennych i wg nich podnosi cenę tam, gdzie można i obniża tak samo tam, gdzie nie będzie strat
ale same ceny na stacjach należą się również podziękowania dla obecnie rządzących