Roberts: Squadron 42 pod kilkoma względami lepszy od RDR 2 oraz GoW
Ahh jak to pięknie się zapowiada, niczym No Man's Sky.
Czekam teraz na wersję z Chrisem
https://www.youtube.com/watch?v=hFcLyDb6niA
Śmiem wątpić.
Ale po ilości kasy jaka w to weszła, wypadałoby, żeby poziom był wysoki.
alfatesty za dwa lata ale już wiemy że to bedzie hicior i w ogóle to MGSy RDRy i inne CPNy nie mają szans ....śmierdzi tak samo jak BF V....też każdy mówił jaka to bedzie super gra przed premierą a tu wyszła kaszana.
śmierdzi tak samo jak BF V....też każdy mówił jaka to bedzie super gra przed premierą a tu wyszła kaszana
Serio? Ktokolwiek tak mówił? Ja odniosłem raczej przeciwne wrażenie, że BFV już od pierwszej prezentacji miał pod górę (inna sprawa, że niestety całkiem słusznie)...
Co za typ bezczelny. Tylko czekam aż ten projekt się posypie. Szkoda, że do tego czasu tamci się obłowią na ludzkiej naiwności za wsze czasy.
Gadaj zdrów. Pokaż mi tu porządny gameplay, a nie piękne słowa i obietnicy.
Masz go w świeci. Nazywa się Star Citizen.
Chyba, że pragniesz zobaczyć wyreżyserowaną scenkę... to masz to na zwiastunie.
Godzinka gameplayu wystarczy? Wpisz na YT: SQ42 gameplay.
Od RDR2 nietrudno być lepszy.
Alpha juz w 2020? wow....to pewnie beta jak sie uwina migusiem bedzie w 2023 moze nawet w 2022...kto wie. Jest prosta zasada. Czlowiek glodny (sukcesu) pracuje znacznie wydajniej i efektywniej. W ich przypadku...coz, miliony na prywatnych kontach jeszcze przed wydaniem "gry"...gdzie maja sie spieszyc? Jakie to szczescie, ze nie biore w tym udzialu i nie mam parcia na te ich wirtualne dobroci...stateczki za grube pianiadze. To bedzie jak inwestycja...w f***** Amber Gold.
No kto zabroni Chrisowi jarać się własnym projektem?
Zwłaszcza, że jeszcze przed premierą okazał się spektakularną w kilku kwestiach produkcją.
Jeśli chodzi o gameplay, to mamy do dyspozycji sieciowy moduł.
Jeśli zaś chodzi o fabułę, aktorstwo itp. związane z historią, to nie sądzę aby dobrym pomysłem byłoby pokazywanie przedpremierowo spoilerów i rzeczy, które przecież wciąż można poprawić, bo jeszcze daleko do premiery.
Więc rok 2020 nie tylko rokiem Cyberpunku(o ile wtedy zadebiutuje) ale i również test obietnic Robertsa, choć czytając reakcje, sądzę, że nawet gdyby rzeczywiście zrobił najlepszą fabułę w historii, to i tak byłaby masa malkontentów, bo przecież ważył się nazwać historie taki gier jak GoW, TLoF lub RDDII za słabsze niż ta we własnej grze.
Aż się boje co by zrobiła publika jak by się odważył porównywać swoje opus magnum do czyjejś gry dzieciństwa.
Obawiam się tylko jednego.
Jeżeli rzeczywiście to my będzie decydować z kim zbudujemy relacje, to jak gra ma sprawić, że za kimś zapłaczemy?
Bo przecież będą umierać osoby według scenariusza, a nie według tego jak bardzo kogoś lubimy. No chyba, że jednak według drugiego wariantu. Wtedy to Martin będzie musiał się obawiać o utratę tronu lidera w uśmiercaniu odpowiednich postaci.
Więc standardowo zostaje nam cierpliwie poczekać aż dostaniemy gotowy produkt i nie brać na poważnie słów nahajpowanych osób(w tym ojca gry), bo najzwyczajniej w świecie zrobimy sobie takie wymagania, że nawet Księżyc znajdzie się poniżej pałeczki.
Choć Chriss przypłaci to niezłym hejtem, niedowierzaniem i gwizdami, to ja go rozumiem. Tyle już pracy w to włożył i widać tego solidne rezultaty. Łatwo się zacząć przechwalać, gdy wyniki ,choć nie końcowe, są zadowalające.
spoiler start
W tekście znajduje się "Reżyser gry zaznacza jednak, że nie jest do końca obiektywny, zatem pewne rzeczy może widzieć jako zbyt wyidealizowane.", ale przecież ludzie nie czytają artykułów do końca, bo przecież na GoL'u T Y L E ich wychodzi. I skończy się zapewne na linczowaniu za bajanie w kosmicznych obłokach, bo brak skromności itp.
spoiler stop
trochę słabo jeśli taka figura mając takie zasoby finansowe dopiero po ponad 6 latach prac (5 lat temu kupiłem wczesny dostęp, prace zaczęły się na pewno dużo wcześniej) ma zamiar ogłosić status alfy.. ta gra będzie przestarzała zanim przejdzie do fazy otwartej bety o ile w ogóle kiedykolwiek to nastąpi. Jak dla mnie na dzień dzisiejszy SC to bańka finansowa.
Robią jedynie tyle aby utrzymać przypływ gotówki (na sprzedaż nowe statki i inne duperele a sama gra jako końcowy i zwarty produkt nie posuwa się do przodu).
wielkie nadzieję wiązałem z tą grą, natomiast po obejrzeniu /watch?v=p0UmTEp56vw trochę mi para zeszła. Niby człowiek był świadomy tego, jak wyglądała produkcja KAŻDEGO wing commandera i później Freelancera, natomiast reszta rewelacji jakoś przelatywała mi nad kopułką. Tymczasem skusiłem się w końcu na Elite i nie żałuję. Mimo bycia fanem serii X, to Dangerous wskoczyło w tym temacie u mnie na pierwszą pozycję. Podejrzewam, że zwiedzę pół galaktyki, a ta kampania jeszcze z bety nie wyjdzie (a to już piąty rok od pierwotnej daty premiery leci). Star Citizenowi życzę jak najlepiej i mam nadzieję, że w końcu kiedyś wyjdzie i pozamiata, jednakże czekać na ten moment jakoś specjalnie nie mam zamiaru.
Premiera 2030 jak nie pozniej :)
No wielkie słowa, ale najpierw może ukończą tę grę?
Ale przeciez juz zarobili na tej grze, trzy razy im sie juz zwrocila, robia ja teraz bez kosztow, prywatne jachty pokupowane...po co maja konczyc? Stateczki do gry ktora jeszcze nie istnieje sprzedaja sie jak poj.....ane. Nie sa glupi.
Jeśli musisz innych zapewniać, że twoja gra będzie lepsza od konkurencji, na lata przed premierą, to zapewne jest dokładnie na odwrót.
Słyszeliście, żeby twórcy Bloodborne, Nier:Automaty czy GoWa tak się chwalili? Red Dead Redemption 2 to już w ogóle ewenement- kampania marketingowa ruszyła tuż przed premierą, zero gameplayów itp. A tutaj takie wielkie słowa..
Większość komentujących chyba nie zauważa, że dobra passa Star Citizen'a (gdy twórcy na pstryknięcie palcami dostawali worki z dolarami) niedawno się skończyła. Ludzie są coraz bardziej zniecierpliwieni i poirytowani niemiłosiernie długim czekaniem właściwie nie wiadomo na co, przez co konto SC zasila coraz mniej darczyńców, pojawiają się też głośne wyrazy niezadowolenia, nawet pozwy sądowe... Innymi słowy Roberts ma nóż na gardle i jeżeli chce dalej dłubać przy SC bez widma bankructwa i konieczności rozliczenia się ze wściekłymi inwestorami, to musi coś pokazać światu. Szybko. I nie może to być kaszanka zapakowana w ładne opakowanie (które CryEngine na pewno zagwarantuje), tylko w miarę grywalna i solidna produkcja.
Można polemizować, czy rok 2020 mieści się w definicji słowa "szybko", ale z całą pewnością będzie to przełomowe wydarzenie dla całego tego projektu, dosłownie być albo nie być dla przyszłości SC i samego Robertsa. Mając to na względzie, pali się we mnie drobna iskierka nadziei, że być może tego nie spierdzielą. Nie oczekuję jakości RDR2 czy nawet Wiedźmina 3, ale gra poniżej 7/10 (czy jak kto woli 70%) będzie w moich oczach porażką i końcem marzenia o przełomowym Star Citizenie, wytyczającym nowe standardy w świecie gier.
Tylko, że w 2020 roku będą dopiero Alfa testy, a ile jeszcze lat minie zanim gra będzie skończona? Tego chyba nie wie sam producent.
Rzuć okiem na to:
https://robertsspaceindustries.com/roadmap/board/2-Squadron-42
Ciężko powiedzieć na ile ta rozpiska jest wiarygodna, ale zgodnie z jej założeniami, alpha całego projektu ma się pojawić w I kwartale 2020 roku (choć większość rozdziałów dojdzie do wersji alpha "już" w IV kwartale 2019), a beta ma się rozpocząć w II kwartale 2020. Teoretycznie Istnieje więc całkiem spora szansa, że gra wyjdzie przed końcem 2020 roku (zależy ile projekt spędzi w becie).
Afla testy dopiero w 2020?XD Myślałem że to wyjdzie na początku 2020.A ci dopiero alfa testy. I ciekawe w czym miałaby być ta gra lepsza? Chyba tylko w strzelaniu. Bo wątpię żeby miała wspaniałą fabułę, ciekawe postacie, i długość.
Co najwyżej lepszy pod względem braku premiery. :D
O ile uznać to za coś lepszego.
Wymienione przez niego gry jak GoW i RDR2 mają jedną przewagę. Już wyszły i można w nie pograć.
Co za bezczelny typ. Niczego jeszcze nie pokazał a wydoił już setki milionów od naiwnych graczy i teraz ma czelność wciskać kolejny kit aby tylko zwabić następnych naiwniakow ktorzy sypną kasą.
Roberts znowu opowiada bajeczki. Chyba kasa od naiwniaków powoli się kończy i postanowił poszukać kolejnych.
Buchacha ale mnie pan Roberts rozbawił, chłopak chyba za dużo wciąga.
serio? alfa w 2020? z tego co zaglądałem w maila arena commander ( moduł testowania walki w przestrzeni) był dostępny w 2014 roku. Czyli mamy prawie 5 lat stania w miejscu. wtedy wydałem pieniądze bo marzyłem o prawdziwym gwiezdnym symulatorze. Teraz widząc to wątpię czy kiedykolwiek ukończą projekt.. Elite daje choć tak nahalnie nie zagląda do kieszeni i nie obiecuje.. tu faktycznie mamy tylko masę obietnic.. by po (conajmniej) 7 latach wchodzić w alfę i nie mieć gotowego żadnego aspektu gry? tylko naiwni albo świeży w temacie dadzą się jeszcze nabrać i wyłożą szmal
Ej no ale co ma wyjść i powiedzieć, że Squadron 42 to będzie syf?
Ja nawet wiem pod jakim względem. To na pewno lepszy pomysł na biznes :)
do 2030 to dociągnie do emerytury / a tak już na poważnie Roberts to marzyciel, generalnie SC wygląda kosmicznie dobrze i prezentuje się niewiele gorzej, ale co z tego jak całość budowana jest z klocków a do końca brakuje jakieś 90% / inne firmy od dawna by postanowiły zredukować swoje plany i stworzyć w końcu grę, on idzie dalej w zaparte że stworzy coś czego inni nigdy by nie stworzyli / z jednej strony na kogoś takiego czego branża z drugiej strony każdy mniej więcej wie gdzie lądowały projekty które tworzony 10+ lat.
Panie Roberts, w 2020 to RDR2 bedzie mialo dwa latka tak jak GOW. Do tego czasu wyjda gry lepsze jak chociazby Cyberpunk. Poprzeczka bedzie sie podnosila z roku na rok. Im szybciej to wyjdzie tym lepiej.
Niestety, jako jeden z pierwszych "wspomagierów" Chrisa także i ja dołożyłem swoją cegiełkę, jeśli dobrze pamiętam to "darowałem" mu ponad 100 usd. I od tego czasu tylko patrzę jak tak gra niemiłosiernie i bez sensu się rozrasta w coraz to większy hiper balon - i to mi się nie podoba, miałem ochotę na lekki symulator walk w kosmosie, coś na miarę wing commandera który mimo całej liniowej filmowości bardzo mi się podobał, z czasem niestety ten twór zaczął rozrastać się do poziomu pseudo mmo z planami na więcej więcej więcej.
Najgorsze jest to, że ten człowiek nie mówi sobie dość, zamiast skupić się nad produkcją tego tytułu on ciągle dodaje nowe rzeczy które tak na prawdę nie mają racji bytu, w tym samym czasie jak Star Citizen - była w produkcji gra następca także bardzo znanego tytułu Elite Dangerous - także symulator.
Jedna z tych gier dawno już sobie hula druga jest ciągle niedorobionym marzeniem kolesia mającego chyba przerost formy nad treścią