Z miłości do gier – najlepsze mody 2018 roku
Może New California nie był najlepszy to w roku wypuszczenia F76 zapewnił mi wiele przyjemnych chwil w moim ulubionym uniwersum.
Nigdy nie widziałem sensu w instalowaniu modów. No chyba że mody na wyższą rozdzielczość do starych gier. Wszelkie modyfikacje ingerujące w rozgrywke, chociaż w najmniejszym stopniu, psują grę. Gry powinny być takie, jak zostały stworzone.
Wszelkie modyfikacje ingerujące w rozgrywke, chociaż w najmniejszym stopniu, psują grę.
Większej bzdury w życiu nie słyszałem.
Wszelkie modyfikacje ingerujące w rozgrywke, chociaż w najmniejszym stopniu, psują grę.
Wszelkie modyfikacje do gier beczezdy (od czasu morrowinda) ratują te gry.
Nie podchodzę tak radykalnie jak Ty, ale po części Ciebie rozumiem. Bardzo rzadko używam modów, a od wielu lat ani razu. Natomiast co do modów poprawiających grafikę nie lubię, bo sprawia mi przyjemność granie w takiej szacie jaką ma dany tytuł. Nawet jeśli jest bardzo stary, to lubię czuć okres tamtych lat niż zastępować ją nowszymi teksturami i bajerami graficznymi. Aczkolwiek dobrze że takie modyfikacje istnieją, bo każdy zawsze znajdzie coś dla siebie.
To omija cię kupa zabawy, zwłaszcza w grach Bethesdy, gdzie modą są niezbędne, bo tak przedłużają żywotność.
Twoja strata, proste.
Grasz w grę, grając jeszcze raz instalujesz mod i albo masz kilka misji, albo nieraz całą grę inną. Chyba warto niż dwa razy w to samo? Taka Noc Kruka to mod Gothica2, ta sama mapa itp. Już nie gram na pc od dawna, ale gdy grałem to modyfikacje do San Andreas, podmiany pojazdów, budynków, broni i postaci plus czasem inne misje potrafiły całkowicie zmienić odbiór gry. To co kiedyś w modach dziś gracze dostają w sezonach jak np. śnieg w GTA V, ale co jak chcesz mieć śnieg w czerwcu?
W niektóre gry po prostu trzeba grać z modami. https://www.youtube.com/watch?v=JDUA5Hx5TKQ&t=2shttps://www.youtube.com/watch?v=JDUA5Hx5TKQ&t=2
zobacz co cieomija: https://www.nexusmods.com/
Z modów rzadko korzystam, ale jak gra ma chodzić lepiej i wyglądać ładniej prawie bez spadków klatek, to czemu nie?
Masz bardzo dużo racji.
Problemem większości modów jest niezgodność estetyczna z oryginałem.
Ludzie tworzą skiny które nijak nie pasują do tego, co prezentuje sobą bazowa gra.
Różowe/czerwone kombinezony w STALKERze (!). Niebieskie karabiny. Potwory ze źle zsynchronizowaną animacją poruszania się. Nowoczesne, izraelskie celowniki na ukraińskiej wsi.
Zbyt mocno zaburza to odbiór całości.
Masz bardzo dużo racji.
Problemem większości modów jest niezgodność estetyczna z oryginałem.
Ludzie tworzą skiny które nijak nie pasują do tego, co prezentuje sobą bazowa gra.
Nikt nie każe Ci takich instalować. Jest masa modów naprawiających/wzbogacających gry. Zamiast robić ze smoków w Skyrimie pociągi można na przykład polepszyć ich AI żeby zachowywały się lepiej. Pisanie, że nawet małe mody ingerujące w rozgrywkę psują grę jest totalnie bezsensu.
Albo to dobry bait albo coś jest z Tobą nie tak. Serio. Niektóre mody przewyższają jakościowo podstawowe produkcję wielokrotnie. Np mody do total warów zwłaszcza tych starszych albo mody do takiego mount and blade. Dzięki modom tak na prawdę kupując jedna grę dostajemy kilka innych świetnych gier. Pamiętam jak sam kupiłem Arme 2 z dodatkami tylko po to żeby zainstalować mod dayz który wtedy świeżo powstał. Civilization bez nawet małych modów też dużo traci, gry bethesdy tak samo. Stary stalker ma masę modów poprawiających rozgrywkę. Długo można by wymieniać dlatego myślę że jednak trollujesz.
Wszelkie modyfikacje ingerujące w rozgrywke, chociaż w najmniejszym stopniu, psują grę.
Knights and Merchants + Kam Remake r6720
Gothic 3 + v.1.75.14 Full International
Vampire Bloodlines + VTMB Unofficial Patch
Morrowind, Oblivion, Skyrim + mody
Albo remake Half-Life jako mod Black Mesa
itd.
I nadal sugerujesz, że fanowskie mody i łatki nadal psują grę? Gdyby nie te fanowskie mody i łatki, to niektóre gry wtedy już na zawsze pozostaną zepsute i słabe, bo twórcy i wydawcy mają to w nosie.
Po drugie, Fallout: New California i Skyrim: Enderal to są przykładowe zupełnie NOWE GRY. Naprawdę warto w nich zagrać. Idź się uczyć.
Są lepsze i gorsze mody.
Kolejny rok, kolejna dominacja przereklamowanego Brutal Dooma na moddb.
Fallout New California okazałą się porażką. Ilość bzdur (kobieta-szpieg w Legione, serio?) i słabej jakości elementów poraża. Wiem że to mod ale grałem w sporo modów i większość z nich była jakościowo znacznie lepsza od Fallout NC. No cóż, szkoda.
W 2018 roku wyszła kolejna porcja modów na bazie Misery do Stalkera: Zew Czarnobyla, w tym Road to the North który wreszcie zawiera jakieś misje i linię fabularną.
Choć i tak bardziej polecam Anomaly, dzisiaj wyszła beta nowej wersji https://www.moddb.com/mods/stalker-anomaly/news/stalker-anomaly-150-beta-update-is-here
W tym roku wyszedł też Total Chaos do Doom2
https://www.moddb.com/mods/total-chaos
tak, to JEST mod do Doom2!
Z mniej znanych polecam generator kampanii do Men of War w którym dostajemy też polskie wojsko
https://www.moddb.com/mods/dynamic-campaign-generator-dcg/downloads/dcg-v55-for-men-of-war-full-release
jak wam się uda dorwać Red Rising moda do kolejnej części to będziecie mieli możliwość grania także współczesną polską armią.
A skoro jesteśmy przy modach to przyglądam się projektowi ulepszania tekstur przez AI w Morrowindzie
https://www.nexusmods.com/morrowind/mods/46221
Dla mnie najlepszym modem w 2018 roku jest Fallout Nevada. Wiem, że premierę miał w 2015 roku, wydanie angielskie było rok temu, ale właśnie w tym wyszło spolszczenie :)
Zapomniałem o tym modzie. Właśnie przez to że spolszczenie wyszło później nie uwzględniłem gry w zestawieniu.
Premiera Fallout Nevada jest wystarczająco wielkim wydarzeniem by uznać ten rok dla Fallouta jako dobry, bo to że Beth znowu wyda zabugowanego szrota było wiadome od czasu F3.
Pierwszy mod, w jaki grałem (i ostatni) to Gothic: Mroczne Tajemnice. Zepsuty klimat, beznadziejny balans (boss z rozdziału 2 na jeden shot). Widzę też często wiele psujących klimat nakładek "poprawiających" grafikę do różnych gier. Zraziłem się do modów po tym krótkim doświadczeniu.
Doskonale cię rozumiem bo sam zagrałem w kilka modów. Mroczne Tajemnice wspomniane przez Ciebie do GI czy Returning i Czas Zapłaty do GII. Totalnie nie czuje tego dla mnie rozwalają całe uniwersum. Jakieś takie przekombinowane, niespójne, balans leży i kwiczy i jeszcze te mody robią wszystko aby graczowi dokopać co bardziej irytuje niż bawi.
Sam jak już coś instaluje to są to drobnostki typu: lepsza grafika, nowe bronie, nowe pojedyncze misje, nowi towarzysze NPC czy usuwanie irytującego udźwigu postaci. Ale żeby ingerować jakoś bardzo w grę to nie. Ma być taka jaką zbudowali ją twórcy.
Taka gra w grze to trzeba pochwalić mod Enderal do Skyrim bo rzeczywiście ten mod, a w zasadzie to już DLC jest świetne. A już na pewno nie zainstalowałbym do np. takiego Skyrima anime-bzdetów czy innych tego typu upiększaczy. No ale dlatego mamy wybór i "wolność Tomku w swoim domku".
Nie ma spójności twórczej miedzy wieloma (większością? wszystkimi? niektórymi?) modami a oryginałem. Podobnie np. filmy kinowe Dragon Ball - żenada. To tak jakbym wykupił prawa autorskie do Pana Tadeusza i dopisał księgę o inwazji kosmitów. Ja widzę tę niespójność i mówię nieautorskim dopowiedzeniom wolnorynkowe "NIE".
Pierwszy mod, w jaki grałem (i ostatni) to Gothic: Mroczne Tajemnice.
Jaka wersja w nim zagrałeś?
Wypróbowałem w dzieciństwie kilka modów, ale dałem sobie spokój. Jak widzę np. gameplay z Morrowinda z różnymi nakładkami graficznymi, rzekomo mającymi sprawić, że gra będzie ładniejsza, to nie wiem, czy śmiać się, czy płakać. Wygląda to jak jakiś dziwaczny misz masz losowych tekstur z kilku zupełnie różnych gier, na dodatek jedne wyglądają jak z 2002 roku, a inne jak z 2012 roku. Nic do siebie nie pasuje i trąci amatorką. Gry nie bez powodu mają swój konkretny styl artystyczny. O przeróżnych fabularnych "perełkach" nawet nie chce mi się rozwodzić. Wrzuciłem raz na fali popularności i mojej miłości do Gothica kilka modyfikacji i usunąłem je zarówno z dysku, jak i z mojej pamięci, żeby nie bezcześcić sobie wspomnień i lore. Jedyne fajne mody jakie pamiętam to mebelki do pierwszych simsów, a obecnie mody HD do starych gier. O innym badziewiu nie chcę nawet słyszeć.
Bo zainstalowałeś kiepskie mody. Są lepsze i gorsze mody.
Ja tam sobie nie wyobrażam grania bez modów w większość gier od bethesdy, ale też i Paradoxu (od CK2 po Cities Skylines).
A i do leciwego UT w postaci modów wchodziły dodatkowe genialne mutatory urozmaicające rozgrywkę.
Choć są i gry gdzie mody instaluje rzadko.
Mógłby ktoś polecić do skyrima jakieś mody takie jak requiem że robią rozgrywke bardziej morrowindową?
Jakie polecacie paczki modow do Skyrima? Zalezy mi na rpgowej grze. Bez udziwnien graficznych zmieniajacych charakter wizualny swiata i postaci.