Hejo. Zastanawiam się, jakie macie poglądy na temat Urban Exploringu. Do tej pory widywałem wielu śmiałków, którzy swoje parkourowe popisy bez zabezpieczeń, jakichkolwiek ochraniaczy i ostrożności prezentowali w sieci lub na żywo. Wielu nie znało jednak nawet tego terminu, bo parkourem nazywali przewrót po zeskoku z garażu sąsiada. Urban Exploring wydaje się być formą takiego spokojnego podróżowania po zabudowaniach, zgliszczach i zwiedzania różnego rodzaju ciekawych miejsc. Co o tym sądzicie? Jakie według Was wyposażenie powinna mieć osoba parająca się Urban Exploringiem? Ktoś z Was ma znajomych lub sam uprawiał ten rodzaj... Właśnie. Sportu? Spacer po budowlach, mimo braku biegu (sugeruje się takim spokojnym Urban Explorem jaki widziałem na Yt) również można raczej nazwać sportem i to niełatwym. Znacie ciekawe miejsca na terenie Polski, najlepiej większych miast jak Łódź, Kraków, Warszawa, Poznań?
Naszły mnie również przemyślenia na temat airsoftu. Jak to wygląda - organizowane są jedynie poszczególne imprezy, czy grupa osób stale spotyka się na różnych treningach odgrywając rolę wojska/jednostek specjalnych i wspólnie bawiąc się tematycznie w różnych przeznaczonych do tego miejscach? Sprzęt trzeba zakupić samodzielnie, opłacać jego wynajem na czas zabawy, czy jest bezpłatnie rozdawany?
Do tego na koniec chciałbym również spytać o dzisiejszą służbę w wojsku naszego rodzimego kraju. Czy kandydaci muszą mieć określone predyspozycje z zakresu wykształcenia, wieku? Ktoś przechodził okres rekrutacyjny i mógłby powiedzieć coś interesującego na temat jego przebiegu?
Co do UrbExu to zobacz sobie na YT jak taki eksplorator jest ubrany i jakie ma wyposażenie. Miejsca do tego przeznaczone także znajdziesz w sieci.
Co do ASG - kupujesz replikę, no i jakimś tam strój. Wszystko we własnym zakresie. Wtedy organizujesz lub wkręcasz się w jakieś strzelanki, przy odrobinie farta może gdzieś się załapiesz jako świeżak.
Ja jak się w to jeszcze bawiłem, to organizowaliśmy termin, czas, ustalaliśmy miejsce i się spotykaliśmy postrzelać.