Tak mnie wzięło na wspominki...
Pamiętacie? Mecz w którym było wszystko... Najlepszy spektakl w historii futbolu? Moim zdaniem tak. Na takie mecze można chodzić i oglądać! Tyle emocji, wiecej jak w niejednym filmie i teatrze...
https://www.youtube.com/watch?v=3OQToElxke4
Jest/było cokolwiek innego co to przebiło?
I nawiązując do tematu, Legendarny, najlepszy piłkarz jakiego do tej pory świat widział od istnienia tego sportu, to Ronaldinho. Szkoda że w obecnej piłce nie ma takiego piłkarza... :( [magia] Messi+Ronaldo+Neymar = 1/2 Ronaldinho? Zlatan=1/2 Ronaldinho.
Najlepszy czas w historii piłki 2003-2010?
Teraz w obecnych czasach, świat futbolu przeistoczył sie w istny wyścig zbrojeń, gdzie kto ma i da więcej, ten wygrywa, i legalny interes handlem żywym towarem kwitnie w najlepsze :)
Gdyby nie to że córy zajęły mi wtedy kompa to ja bym już drugiej połowy nie oglądał.
No a jak.Tak jak napisałeś wyżej ,jeden z lepszych spektakli w historii futbolu by mi umknął.No i sercem byłem za Dudkiem i The Reds.
Z tym, że Ronaldinho był najlepszym piłkarzem w historii to bym nie przesadzał. Owszem był to rewelacyjny technik i to on wprowadził uliczny styl grania w piłkę na salony, ale niestety stosunkowo szybko mu odbiło. Mimo wszystko Messi czy Ronaldo to jeszcze piłkarska klasa wyżej od słynnego Brazylijczyka.
Co do spotkania Liverpoolu z Milanem to na pewno był to jeden z najlepszych meczów w historii. Niesamowita dramaturgia, emocje w zasadzie nie opadały nawet na sekundę od czasu kiedy Anglicy zaczęli odrabiać straty. No i przede wszystkim genialny występ Dudka, do teraz pamiętam jego interwencję z dogrywki po dobitce Shevczenki z najmniejszej możliwej odległości no i potem oczywiście słynny taniec podczas karnych.
Każdy bramkarz ma swój koszmarny dzień podobno.Dudek też miał https://www.youtube.com/watch?v=1Lqr46nzIaQ