Ruszyła Steam Winter Sale 2018. Masa przecenionych tytułów
Czy tylko ja uważam, że ta przecena zimowa to żart? Co trzecia gra w kategorii "Bestsellery" nie jest przeceniona. Wiedźmin, Kingdom Come Deliverance, The Forest i wiele innych... Przecież co rok to była największa wyprzedaż na Steam ;/.
EDIT
Jednak z biegiem czasu coś tam poprzeceniało się jeszcze dodatkowo ale i tak szału ni ma
Nedza a nie wyprzedaz. Jako ze mam zaleglosci to nic tym razem nie kupie. To juz Humble Boundle i GMG maja lepsze wyprzedaze
Już ledwo działa. Jak zawsze rzucają się jak na mięso.
Just Cause 3 17zł
TESO + Dodatek Morrowind 40zł
Rise of The Tomb Raider 42zł
Gier z dobrymi cenami jest naprawdę dużo tylko sporo z nich już posiadam. Kupie sobie tylko Sunset Overdrive i może jeszcze jutro spróbuję na coś zapolować :)
teso plus morowind normalnie po 36 chodzi, sam taki kupiłem, Rise of The Tomb Raider tez drogi:)
za mało siedzisz w internetach:)
Ponieważ AC jest w promocji na steamie a to zwiastun ten gry.
Gry się starzeją, ale ceny pozostają te same. To już któraś wyprzedaż z rzędu, gdzie wszystko jest zamrożone jak mamuty pod wieczną zmarzliną. Krótko mówiąc, taniej nie będzie. Co najwyżej rzucą jakąś jedną lepszą ofertę raz na rok (tak jak teraz z GTA5) i tyle. Gdzie te czasy, kiedy Skyrima brało się za 20 zł 3 lata po premierze? Podczas tej wyprzedaży to nawet w ogóle przeceniony nie jest...
No cóż. Wyprzedaż dla mnie słaba. Miałem kupić Grim Dawn i Cień mordoru. Pierwsza gra 34 zł, więc spoko,ale widziałem taniej, i poczekam za ile będzie, na stronie z kluczami. A Cień mordoru? Na wszystkich wyprzedażach steam, gra była po 17 zł..teraz po 36 XD Nieźle powaliło tą firmę, która zrobiła tą grę. Wszędzie chodzi po 17 zł ,a już nawet po 8 zł widziałem w promocjach, a ci 36 zł.. Masakra, czas kupowania na steam minął. Wszystko na King albo tym podobnych. Kompletnie nie rozumiem takich zabiegów. Robić x lat taką samą cenę, a potem nagle robić mniejszy procent. I kto im to kupi?
Pff Doom przeceniony tylko o 25%, Coś mi się zdaje, że Valve nie dogadało się z firmami. Far cry primal przeceniony o 66%..cena 67 zł XD Jest sporo gier za 17 zł, mad max itp. Ale na razie nie kupuję, bo nie wiadomo jakie gry w następnym roku da Epic. Dlatego w ten rok skromnie, tylko Grim dawn.
No to co płączesz na steama? Kupuj tam gdzie taniej a nie bezposrednio na nim. Idz do mamy sie wypłakać
Idź do mamy się wypłakać..i już wiem że gadam z gimbem, albo z jakimś starszym, który ma problemy z sobą.
W sumie to miło - chętnie przytulę AC:O... cena wygląda dość korzystnie.
na GMG jest zdecydowanie taniej
Ja kupiłem 2 dni temu za 65zł ale na uPlay, tam też jest -67% ale dodatkowo można doliczyć -20% rabatu za jakąś walutę zarabianą za achievemnty z innych gier ubisoftu która nabija się sama
Te same ceny. U mnie na 50 gier z listy życzeń tylko 3 dostały większe przeceny od tych standardowych. Pewnie tylko na tych 3 grach się skończy. W sumie dobrze.
Wreszcie rozsądna cena za shadow of war
Nie wiem czy to była inna promocja ale ze 2 miechy temu kupiłem MGS V Phantom Paina za około 20zl...
Ach ten Mikołaj. Jaki on potrafi być okrutny w tym roku.
Ceny z kosmosu. Gabe chyba na stażu u Muska przebywał.
kupujecie dla cen czy dla gier, po co kupować coś w co się w danej chwili nie gra, chodzi o słowo "na potem" które = "nigdy" / kupowanie dla samego kupowania bo wyprzedaż
Twój komentarz to jakiś troll czy niespełna rozumu udajesz?
Wyobraź sobie, że można też kupować np. dla kolekcjonowania. Pod względem mechanizmu psychologicznego nie różni się to od kolekcjonowania gier pudełkowych czy książek, pomimo tego że mamy tutaj do czynienia z produktem wyłącznie cyfrowym. Nawet jeśli ktoś nie kolekcjonuje, to nie widzę nic złego w kupowaniu "na potem", zwłaszcza przy dobrych cenach. Skąd pewność, że w przyszłości nie najdzie ochota, żeby w to zagrać? A pewnie wtedy nie będzie już promocji.
Przecież ma rację - niech ten, który nigdy nie poczuł że wydał kasę niepotrzebnie, bo w daną grę pewnie nigdy nie zagra, niech pierwszy rzuci kamieniem.
Przecież to jest w 100% prawda. Sam kupuje tylko, jak wiem, że zagram. Kupowanie tylko bo promocja, to bezsens totalny. Chyba, ze ktoś ma za dużo pieniędzy, to tak.
„A pewnie wtedy nie będzie już promocji.”
Gościu, to jest Steam. Na Twoją grę zawsze będzie promocja. Nie kupisz jej teraz, to zrobisz to za miesiąc lub za trzy i też na promocji. Tak to działa już od kilku lat.
Sorry ale znam człowieka(tylko 1 egzemplarz), który kupuje bo tanio i może kiedyś zagra.....
no i to tak....
No i kto to pisze, pokaz no swój back log alex, bo ja wiem że ty masz tonę gier, nie ma opcji, że wszystkie przeszedłeś.
po co kupowac cos w co sie w danej chwili nie gra?
Alex patrzac na Twoje konto steam moznaby wnioskowac, ze powinienes znac odpowiedz na swoje pytanie... ;)
Ludzie lubia uzupelniac swoje biblioteki. :)
@marcing805
Kupowanie tylko bo promocja, to bezsens totalny.
Rozumiem, że podobne zdanie masz np. o kolekcjonerach znaczków? Tu jest jeszcze gorzej, bo takie znaczki w przeciwieństwie do gier nie mają żadnej wartości użytkowej. Czyli według Ciebie bez sensu jest kupować znaczki, bo i tak nie posłużą do niczego więcej, jak oglądanie? Pomijam tu możliwość odsprzedaży z zyskiem, bo prawie żaden kolekcjoner nie kupuje znaczków z zamiarem ich późniejszej sprzedaży.
Gościu, to jest Steam. Na Twoją grę zawsze będzie promocja. Nie kupisz jej teraz, to zrobisz to za miesiąc lub za trzy i też na promocji.
Zachce mi się grać za miesiąc, może dwa. Następna promocja będzie za kolejne trzy. Do tego czasu ochota mi przejdzie. Nie mówiąc już o tym, że nie wszystkie gry objęte są promocją na większych wyprzedażach.
Nie wiem czy wiesz ale na steamie masz wyprzedaże bardzo często. Pojedyncze tytuły są w promocjach weekendowych czy tzw. „Szaleństwie w środku tygodnia”. Sam kupiłem dwie gry rok temu już po dwóch tygodniach od winter sale. Dajesz grę do listy życzeń i czekasz na maila. Steam da Ci powiadomienie o promocji na Twoja grę.
A kolekcjonowania gier cyfrowo kompletnie nie rozumiem. Co innego zbieranie znaczków czy innych rzeczy, które się fizycznie posiada. Ludzie wchodzą do domów i widza swoje kolekcje i czują się lepiej. Też tak robisz, że wchodzisz na stema i zerkasz na swoją kolekcje gier na ekranie i Ci lepiej?
To zależy od danej osoby. Są przecież nawet cyfrowe edycje kolekcjonerskie i ludzie to kupują. I tak. Kiedy spoglądam na swoją kolekcję gier na Steamie albo GOG-u, to poprawia mi się samopoczucie. W moim przypadku odczucia nie odbiegają znacząco od tych przy fizycznych egzemplarzach.
No dobra, Yakuzę 0 wziąłem. I tyle z obecnej wyprzedaży.
Dziwne, że nic nie piszecie o origin.
Battlefield 5 - 50% taniej
BF1 za 17 zł
BF4 za 15 zł
BF Hardline za 15 zl
Starwars Battlefront 2 za 35 zł
Na amazon com jest swbf 2 za jakieś 16 zeta, ale trzeba podać adres z usa najlepiej Delaware, bo 0% podatku.
Kurdebele, na originie oryginalny Battlefront II kosztuje niecałe 3 funty, a u gogowej konkurencji 3,19 funtów. No nieźle.
Dzięki za info... myślałem o tym, żeby zrobić sobie prezent na święta w postaci BF V ale cena trochę odstraszała. Teraz nie tylko córka dostanie prezenty ale i mi się coś skapnie :D
Skusiłem się na Bloodstained: Curse of the Moon - po Dead Cells wróciłem do AC Origins i jakoś naszło mnie z powrotem na podobne klimaty a oryginalnej Castlevanii z NESa nigdy nie dokończyłem więc odbiję to sobie na tym tytule
https://store.steampowered.com/app/838310/Bloodstained_Curse_of_the_Moon/
Ja po dead cells biorę się za niedługo za Salt and Sanctuary mam nadzieję że również będzie mile zaskoczenie
A ja w końcu przetestuję Jurassic World Evolution. 50 zeta to już jest akceptowalna cena. :) nawet jeśli to tylko ładna wydmuszka.
rzeczy ktore obserwuje na steamie jak zawsze 30%-40% taniej. sezonowe promocje od dawna przestaly miec sens. prywatne przeceny wydawcy z okazji premiery nowej gry czy cos jakiejs rocznicy sa ciekawsze.
Jakoś nie pędzę do do sklepu ogarnięty świątecznym szaleństwem.
Gier i tak już u mnie co nie miara, a swoje 3 grosze(razy kilkadziesiąt) dołoży jeszcze Epic, więc się teraz głowię czy gra na którą chce wydać swoje złote nie będzie zaraz za darmo. Choć można łatwo to objeść. Wystarczy tylko, że zastanowię się czy dany produkt jest interesujący dla masowego odbiorcy. Jeżeli nie, to mogę kupować. O ile oczywiście będzie w odpowiedniej dla mnie cenie, bo na gry sporo skąpie. Choć to bardziej mechanizm obronny przed zalaniem swojej cyfrowo-growej biblioteki nadmiarem gier. Bo jakoś bardziej chce się kupować niż grać.
Dziwny jest ten mózg. Chce więcej, choć na talerzu ma tyle, iż życia mu nie starczy na spałaszowanie wszystkiego. Ale ten hedonistyczny cham(który z jakiegoś powodu jest symbolem mądrości) będzie ci jak rozwydrzony bachor kazać dokonać kolejnego zakupu. I skończy się to na tym, że pozwolimy sobie na wykorzystanie siebie przez własny organ, byle tylko ten bachor przestał się wiercić.
Autyzm?
Na szczęście gówniany Games for Windows LIVE już nie jest wymagany, ale czy żeby grać w GTA IV: Complete Edition, trzeba stworzyć konto na tym całym account.xbox.com, czy jest to tylko opcja, która nie jest wymagana, aby grać w singla?
Trylogia "Banner Saga" za 80 złotych jest dostępna, to w sumie fajna cena, na pewno w końcu kupię, bo ogólnie to żart jest, że jako 3 osobne gry się ten tytuł zazwyczaj sprzedaje.
To prawda niestety...ceny z betonu. Na niektore gry kilka miesiecy temu byly LEPSZE oferty niz teraz na swieta. Wtf, gry jak wino? Staja sie bardziej szlachetne z uplywem czasu?