W miniony weekend miałem przyjemność uczestniczyć w "świątecznym spotkaniu firmowym", które przerodziło się w intensywną libację alkoholową. Przepełnieni nadmiarem bajkowego nastroju, pełni blasku i charyzmy, zastanawialiśmy się nad tytułowym przedmiotem, bez którego nie wyobrażamy sobie życia codziennego.
Niby nic nadzwyczajnego a jednak, wierząc, że pierwsze skojarzenie jest tym najbardziej trafnym - wypaliłem, że obieraczka do warzyw. Dlaczego? Sporo gotuję (lubię) i autentycznie... korzystam z tego przedmiotu codziennie. Wiem, można obierać warzywa nożem ... ale obieraczka robi to po prostu lepiej, szybciej.
Jestem ciekaw jak to wygląda u Was? Czy również macie jakieś ulubione przedmioty, narzędzia czy inne "artefakty", które są dla was niezastąpione?
Otwieracz do piwa.Co prawda jako były harcerz potrafie otwierać piwo drugim piwem ale otwieracz to jednak daje takie poczucie luksusu.
Za cholerę nigdy nie potrafiłem otwierać piwa o piwo. O wszystko inne tak (tylko nie okiem).
Dawniej łatwiej było otworzyć butelkę o butelkę. Teraz niektóre kapsle siedzą mocno i konieczne jest drugie podważenie. Chyba, że pod ręką jest koleżanka z pracy, która potrafi bez problemu otworzyć którymś zębem:)
Wlasnie, zapalara wazny przedmiot. piwo otworzy, rozpali ogien, oswietli mrok, sciagnie izolacje z kabla itd.
Papier toaletowy.
muslimy sie podmywaja, takze nie dla kazdego :P
Telefon, samochód, komputer, papier toaletowy
Jak widzę smartfoniary snujące się po ulicy i wpatrzone w ekranik to mam wrażenie że jakby im to coś zabrać to jakby im odciąć dopływ powietrza i......zgon.Może im tam wyświetla się napis : WDECH , WYDECH , WDECH , WYDECH....................Bez smartfona nie ma życia.