Czy Fortnite zabije Steama? Epic Games Store idzie z Valve na noże
Pokaż mi twarde dowody na to że po kilku latach od powstania Origin, Uplay Czy GOG spadły ceny gier gdziekolwiek.
Na GOGu masz gry bez DRM. Ściągasz instalkę, kopiujesz na dowolny nośnik, jest twoja na zawsze. Padnie usługa, apokalipsa zniszczy internet, a ty w bunkrze będziesz mógł odpalić gry, które niegdyś kupiłeś. O tym, że możesz pożyczyć je znajomym nie mówiąc. Do tego na GOGu jest znacznie wyższa jakość gier niż na Steam, po prostu nie wpuszczają całej tej tandety. Łatwiej tam znaleźć coś dobrego.
Origin miał trudny start, ale z biegiem czasu sporo się poprawiło. Przez długi okres rozdawali za darmo sporo dobrych gier. Potem wprowadzili Origin Access, usługa jest naprawdę świetna. 80 zł/rok i jest prawie 200 gier do ogrania. Wszystkie gry od EA, nowsze i starsze, a także sporo dobrych indyków, czy trochę AAA od innych firm. Usługa na PC prawie tak dobra jak Xbox Game Pass na XO. Gry są zróżnicowane gatunkowo i znajdzie się gry dla single'a jak i pod multi, na myszę jak i na pada. Dla dorosłych i dla dzieci.
Nic lepszego na PC w kategorii cena/jakość nie ma.
Uplay wypada najgorzej, ale jest na tyle dobry, że jak kupuję grę od Ubisoftu, to Steama pomijam całkowicie. Po co mi dwa launchery jak mogę mieć tylko jeden. Uplay ma czasem dobre promocje, a i zdarzyło się im rozdawać dobre gry za darmo. Na Steamie nigdy nie rozdawano przyzwoitych gier z dużym budżetem.
Tak jak kilka lat temu Steam był dla mnie "Steam or no buy" tak teraz patrzę na niego obojętnie. Nie bawię się w zbieranie kart, czy inne pierdoły. Po prostu szkoda czasu dla tych 10-15 zł.
Epic zaś robi prawdziwe zamieszanie. Oni wiedzą, że popularność Fortnite'a prędzej czy później zacznie maleć. To jest kwestia czasu i nowej modnej gry. Dlatego też chcą wykorzystać to w jak najlepszy sposób. Nowy sklep, czy też nowa platforma, którą można promować u milionów graczy Fortnite'a przyciąga wydawców niezależnych.
Gry, które wystartowały w sklepie Epica mają widoczność, której Steam nigdy by im nie zapewnił. Na platformie Valve wychodzi tyle śmieci, że dobre tytuły po prostu toną w zalewie gier budowanych z assetów.
Zapominacie też, że miliony ludzi już ma konto Epica i to z podczepioną metodą płatności. Dodanie innych gier do platformy to naturalna kolej rzeczy. Jeśli Epic tego nie skopie, a nie powinien, to może wyrwać kawał rynku Steama. GOG raczej nie jest zagrożony, choć Epic nie narzuca DRMów, to kwestia wydawcy.
Czy Fortnite zabije Steama?
https://pl.wikipedia.org/wiki/Prawo_nag%C5%82%C3%B3wk%C3%B3w_Betteridge%E2%80%99a
Pozdrawiam serdecznie.
Kocham zabawy w stereotypy i wyogólnianie, co o mnie powiecie? Najczęściej gram w RPGi: Wiedźmin, Dragon Age, Mass Effect, Kotory...
Windows Store, GOG, Uplay, Origin, Bttle.net i reszta towarzystwa próbkowali ale im się nie udało tak więc odpowiadając na pytanie zawarte w temacie Czy Fortnite zabije Steama? Nie zabije.
Zabić nie musi. Ale poharatać może.
A większość wymienionych przez ciebie platform nigdy nie miała dobrego argumentu aby zagrozić Valve. Bo gra, która ma więcej użytkowników niż Steam kont to akurat srogi argument.
Windows Store, GOG, Uplay, Origin, Bttle.net i reszta towarzystwa próbkowali ale im się nie udało tak więc odpowiadając na pytanie zawarte w temacie Czy Fortnite zabije Steama? Nie zabije.
GOG nigdy nie próbował zabić Steama bo celuje w inny typ klienta.
Wymieńcie chociaż jedną zaletę dla konsumenta wynikającą z powstania wielu rożnych sklepów. Chociaż jedną.
Konkurencja sprawia że trzeba walczyć o klienta. To powoduje obniżke cen. Microsoft jest monopolistą i nie musi walczyć o klienta.
Pokaż mi twarde dowody na to że po kilku latach od powstania Origin, Uplay Czy GOG spadły ceny gier gdziekolwiek.
To gadanie o konkurencji jest tak samo prawdziwe jak to, że cyfrówki miały być tańsze od gier pudełkowych, bo brak płyty/instrukcji/pudełka...
Zmieni się jedynie to, że będzie pierdyliard ikonek na pulpicie.
Przecież masz nawet w artykule.
W dodatku konkurencja może wymusić na Steamie lepszą kurację nowych gier, a co za tym idzie ułatwić klientom znalezienie dobrych tytułów, i poprawić bezpieczeństwo (np. powstają dziesiątki gier mających na celu sprzedaż podróbek na rynku steama).
Na większej konkurencji zyskują wszyscy, z wyjątkiem samego Valve.
Ludzie, weźcie rozbieg i walnijcie barana w ścianę, jak myślicie że konkurencja coś tu zrobi. Już abstrahując od tego że jak Steam zobaczył tą "konkurencję" to pierdnął ze śmiechu, to od czasu jak Valve wyrośli realni przeciwnicy już parę lat temu, to nic się nie zmieniło. O przepraszam, ceny gier poszły w górę średnio o 20-30%.
Gdzie ten Battlefield czy Asasyn po 100-150 zł w dniu premiery? Myślicie że ten śmieszny sklepik coś tu zmieni? Przecież jak na razie mają wyższe ceny niż na Steamie xD
No tak, bo przecież każda platforma startuje mając już paręset gier w tym co najmniej parędziesiąt AAA...
>"wyższe ceny niż na Steamie"
Które? Podaj przykłady.
Shadow Complex
Steam - 53 zł
Epic Store - 15 Euro/63 zł
Jak gry kosztowały 60 euro, tak i będą kosztować. Konkurencja nie ma tu nic do gadania. Jedyne, na co mają wpływ, to promocje, ale szczerze? Jeśli mam wybór, czy kupić grę o 5 złotych taniej na jakiejś badziewnej platformie lub 5 złotych drożej, ale na Steamie, to mimo wszystko wybiorę Steama.
Epic Games Store to syf pokroju launchera Bethesdy i Origina od EA, który wymusza instalowanie jakichś badziewi na kompa, a praktyki z ekskluzywnością danych tytułów to najgorsze, co mogą zrobić. Po co ktoś ma rejestrować się i ściągać śmieci, kiedy chce tylko pograć w grę? Już łatwiej mu spiracić.
Kosztuje tyle samo, czyli 15 euro. Wersja na Epic nie ma po prostu dodanej polskiej waluty (jeszcze?).
Po co ktoś ma rejestrować się i ściągać śmieci, kiedy chce tylko pograć w grę?
To samo mogę powiedzieć o Steamie. Gdyby ten ściek nie był wymagany do Wormsów, które lata temu kupiłem w empiku, to nigdy bym go nie zainstalował. Gdybym mógł, to korzystałbym wyłącznie z GoGa, bo jest to jedyna platforma, która nie ma w dupie swoich klientów.
Otwarcie Epic Games Store to zapowiedź bardzo ciekawej walki na PC-towym rynku.
No chyba nie. To jest co najwyżej zapowiedź jakiejś błazenady, exów w jednym sklepie, biednej oferty gier i powolnej śmierci.
Pytanie do GoL'a.
Dlaczego nie można odpowiedzieć na pierwszy komentarz?
Bo osobiście coraz częściej napotykam posty, które zostały dodane w pośpiechu. Byle być pierwszym.
Choć post użytkownika Hioziv jest tu akurat wyjątkiem.
Bo GOL to serwis oparty na średniowiecznych fundamentach. Pierwszy post jest traktowany jako początek tematu na forum, dlatego nie można odpowiedzieć. Też mnie to dziwi, że nadal tego nie poprawili.
Może na forum ma to swój klimat, ale w newsach powinno być inaczej. No ale serwis nie odróżnia newsa od tematu na forum, więc nie działa to tak jak powinno. Mnie zastanawia jeszcze jedna rzecz. Dlaczego nadal nie wprowadzili normalnej możliwości cytowania innych użytkowników i nie dodali powiadomień o odpowiedziach? Na innych forach i serwisach takie funkcje są od dawna. Bardzo by to ułatwiło życie użytkownikom.
Od razu pewnie się nie zmieni ale zawsze to może być jakiś impuls do zmian relacji wydawca gry <- > steam. Nie wiem ile steam bierze za publikowanie u siebie gier.
Poza tym Uplay czy Origin to raczej są platformy z grami głownie własnymi.
Pytanie czy sklep Epic rozszerzy ofertę na innych wydawców i ilu ich będzie i jakie to będą gry.
Jeśli Tencent chce odbić rynek Steamowi to powinien zacząć robić porządne gry singleplayer, które będą dostępne wyłącznie na ich platformie. Na początek proponowałbym remake Unreala na UE4. Gra powinna być maksymalnie dopasiona pod względem grafiki, fizyki i AI potworków. Tak, żeby wszystkim opadły szczeny z wrażenia jak to wygląda. To powinien być spektakularny pokaz możliwości UE4 i kolejny krok milowy w rozwoju gier FPS. Produkcja porządnych, wysokobudżetowych gier na wyłączność mogłaby zdopingować Valve do zrobienia Half-Life 3, Portal 3 itd. bo Valve od dawna się obija.
Nikt nie broni wydawcą dawać mniejsze ceny na steam w Polsce. To oni decydują o cenach.
Fortnite. Tańsze gry niż na Steam. 24 darmowe gry w 2019 + jeszcze 2 w tym miesiącu.
Są powody dla konsumentów aby choćby zainteresować się sklepem Epic Games.
Ale sam Epic ma marne szanse zagrozić królowi. Prędzej podjudzi pozostałych (Activision, Rockstar, Bethesda, Ubisoft) do podobnych decyzji i dopiero to może być ciosem krytycznym dla Valve.
Ale takie rozbicie sklepowe może mieć marne skutki, bo masowemu odbiorcy nie będzie się chciało zakładać i pamiętać haseł do kilku kąt. To, przyzwyczajenie i przywiązanie dają Valve największe bonusy w tej walce. I można to wyczuć po komentarzach.
Jednak nie jedno imperium już upadło toteż Steam nie jest nie do ruszenia. Możliwe nawet, że obserwuje początki końca jego dominacji. Ale na pewno nie śmierci.
Pokaż mi twarde dowody na to że po kilku latach od powstania Origin, Uplay Czy GOG spadły ceny gier gdziekolwiek.
Na GOGu masz gry bez DRM. Ściągasz instalkę, kopiujesz na dowolny nośnik, jest twoja na zawsze. Padnie usługa, apokalipsa zniszczy internet, a ty w bunkrze będziesz mógł odpalić gry, które niegdyś kupiłeś. O tym, że możesz pożyczyć je znajomym nie mówiąc. Do tego na GOGu jest znacznie wyższa jakość gier niż na Steam, po prostu nie wpuszczają całej tej tandety. Łatwiej tam znaleźć coś dobrego.
Origin miał trudny start, ale z biegiem czasu sporo się poprawiło. Przez długi okres rozdawali za darmo sporo dobrych gier. Potem wprowadzili Origin Access, usługa jest naprawdę świetna. 80 zł/rok i jest prawie 200 gier do ogrania. Wszystkie gry od EA, nowsze i starsze, a także sporo dobrych indyków, czy trochę AAA od innych firm. Usługa na PC prawie tak dobra jak Xbox Game Pass na XO. Gry są zróżnicowane gatunkowo i znajdzie się gry dla single'a jak i pod multi, na myszę jak i na pada. Dla dorosłych i dla dzieci.
Nic lepszego na PC w kategorii cena/jakość nie ma.
Uplay wypada najgorzej, ale jest na tyle dobry, że jak kupuję grę od Ubisoftu, to Steama pomijam całkowicie. Po co mi dwa launchery jak mogę mieć tylko jeden. Uplay ma czasem dobre promocje, a i zdarzyło się im rozdawać dobre gry za darmo. Na Steamie nigdy nie rozdawano przyzwoitych gier z dużym budżetem.
Tak jak kilka lat temu Steam był dla mnie "Steam or no buy" tak teraz patrzę na niego obojętnie. Nie bawię się w zbieranie kart, czy inne pierdoły. Po prostu szkoda czasu dla tych 10-15 zł.
Epic zaś robi prawdziwe zamieszanie. Oni wiedzą, że popularność Fortnite'a prędzej czy później zacznie maleć. To jest kwestia czasu i nowej modnej gry. Dlatego też chcą wykorzystać to w jak najlepszy sposób. Nowy sklep, czy też nowa platforma, którą można promować u milionów graczy Fortnite'a przyciąga wydawców niezależnych.
Gry, które wystartowały w sklepie Epica mają widoczność, której Steam nigdy by im nie zapewnił. Na platformie Valve wychodzi tyle śmieci, że dobre tytuły po prostu toną w zalewie gier budowanych z assetów.
Zapominacie też, że miliony ludzi już ma konto Epica i to z podczepioną metodą płatności. Dodanie innych gier do platformy to naturalna kolej rzeczy. Jeśli Epic tego nie skopie, a nie powinien, to może wyrwać kawał rynku Steama. GOG raczej nie jest zagrożony, choć Epic nie narzuca DRMów, to kwestia wydawcy.
O, ktoś to sensownie nakreślił.
Wiem że wychodzę na fanboja GOGa czasem, ale GOG jest niejako na uboczu wszystkiego: gry bez DRM, głównie stare lub indyki lub niszowe gatunki. Gracz steamowy rzadko coś tu dla siebie znajdzie, nie mówiąc o tym, który będzie zaopatrywać się/zaopatruje się w epicu.
Cały ten tekst nie jest odpowiedzią na pytanie.
Ceny nie spadły. Wszędzie płacimy tyle samo (różnica 5-6 złotych) w dniu premiery.
Dopiero przeglądając promocje na keyshopach można wyrwać coś po okazyjnej cenie. Wszystko oczywiście zależy od tego, jak gra jest "chodliwa".
Opisywany przez ciebie abonament to nic innego, jak zmiana w formule udostępniania gier. Przejrzałem ofertę i wersja bazowa to dostęp do wielu pozycji dostępnych obecnie za grosze. Nowości możesz ograć przez 10 godzin a potem możesz kupić za pełną cenę lub odinstalować.
Nie jestem wrogiem Steama, ale na korzyść GOG-a przemawia tez fakt, że kupując gry np. Ubisoftu nie muszę się logować i tu i tam. Co za kuriozum, żeby odpalać gry przez dwa konta. Chociaż w Polsce i tak płaci się kilka podatków od jednej usługi/produktu, więc Polaka to nie zdziwi.
A gdzie odpowiedź na pytanie? Nie rozpisuj się już tak strasznie pod każdym newsem. Zresztą ileż można kopiować czyjeś komentarze z reedita. Że też jeszcze nikt się tutaj nie skapnął.
Nie odpowie na to pytanie, bo to sami dziennikarze i ludzie tak pisali. Pokaż mi twarde dowody, że sklepy i deweloperzy to obiecali? Nie, nie pokaże tego żaden z was bo to były plotki i analizy branży. G... warte jak to zwykle bywa. Przecież nawet kryzysu 2008 nie przewidzieli ekonomiści. Nie na tyle by temu zapobiec.
Kilka tygodni temu jeden z redaktorów, Marcin, pisał że gry są za tanie w stosunku do kosztów i ceny od lat nie rosną. Nie zgadzam się z tym, bo ceny rosną cały czas, a co chwila słyszy się o rekordach i wzrostu zysków - niemniej sklepy cyfrowe zlikwidowały dużo kosztów, dzięki czemu deweloperzy zarabiają więcej. To czy tworzą dzięki temu lepsze i większe gry: Rockstar, CDP, Sony i masa japońskich gier oraz remasterów (MHW czy Persona są dużo większe niż dawniejsze odsłony); czy może ograniczają mechaniki i skupiają się na kasie: CoD, cały Dice itp; czy też spoczywają na laurach jak Valve to już kwestia ambicji danego studia i ludzi w nim.
Gry tworzą geniusze, wyrobnicy i lenie. Im większe studio tym większe szanse na niepowodzenie. Nie da się tworzyć jako ekipa segmentu czy rozdziału gry i jeszcze pilnować by inni trzymali taki poziom w swoich częściach.
No niestety muszę cię rozczarować ale pożyczać komuś swojej gry z goga nie możesz. Tzn. możesz mu oczywiście nagrać instalkę na pendrive i zanieść, ale jest to tak samo nielegalne jakby typ sobie ściągnął piracko tę instalkę z neta.
Prawo autorskie w Polsce dopuszcza pożyczanie znajomym muzyki czy filmów, które mogą sobie nawet skopiować i używać na własne potrzeby, ale jeśli chodzi o oprogramowanie, do którego zaliczają się również gry, zawsze musisz mieć na nie licencję.
Polecam dostudiować prawo autorskie bo masz ewidentne braki.
Nie żebym hejtował ale "na GOGu jest znacznie wyższa jakość gier niż na Steam" Mi Fallout 1 z Gog tak crashował że grać się nie dało, musiałem jakieś fanowskie łatki ściągać. Ale to jedyny przypadek. Tak to sukcesywnie powiększam bibliotekę goga, głownie o good old games właśnie. Gdyby był konkurencyjny cenowo do steam to bym tylko tego używał, nie jest niestety. Chyba nawet nie ma polskiego języka w części gier. Nie przeszkadza mi to, tylko trochę boli.
Temat zabicia Steama, wraca co jakiś czas, jak bumerang, Steam dalej żyje i ma się całkiem dobrze.
Nie ma na to szans, Uplay, Origin, GFWL (który swoją drogą "umrzył") i żaden steama nie rozwalił, za dobrą markę ma steam i praktycznie każda gra trafia na tą platformę.
@UP Identycznie jak śmierć wowa... To są tematy które się ludziom chyba nie znudzą. Steam 10mln ludzi online dziennie w tym samym czasie jak nie więcej a te coś od epic games pewnie z 300 tysięcy dziennie może będzie miało, bo ile w takiego fortnite dziennie może grać ludzi w tym samym czasie?
A pytanie. Czy Epic Games będzie wspierało Linuxa jak steam? Bo steamowi ostatnio bardzo dobrze w tym idzie.
Bardzo dobre pytanie, na które Epic chyba sam nie zna odpowiedzi (celowe pominięcie słowa Linux w zapowiedzi, aczkolwiek stwierdzenie "inne otwarte platformy" mogłoby na to wskazywać). Niestety może być tak samo jak z GOG Galaxy - jest w planach. I tak już od 2014 roku jest w planach...
Valve dla przeciętnego gracza faktycznie wygląda na firmę, która leży na pieniądzach i nie robi kompletnie nic. No może poza aktualizowaniem/dodawaniem gier sieciowych przynoszących duże zyski niskim kosztem, a więc z mikropłatnościami jak CS:GO czy Artifact.
Jednak "za kurtyną" Valve robiło sporo i wygląda na to, że część z tych przedsięwzięć okazało się bardzo, ale to bardzo kosztowych i mocno nierentownych. Mam tu na myśli przede wszystkim "pierwsze" (o ile będzie drugie;) Steam Machines i VR. HTC Vive to przecież w dużej części "dziecko" Valve - to Valve poniosło zapewne bardzo spore koszta R&D związane z tym projektem...
Ostatnie wycieki zdjęć VR z logiem Valve zdaje się sugerować, że Valve ma zamiar uderzyć w ten segment rynku ponownie - tym razem już pod własnym szyldem. Bez własnej platformy nie ma to większego sensu, więc prawdopodobnie Steam Machines w jakiejś formie też wróci... Niejakim pośrednim dowodem na tego typu plany może być zadziwiająco duża aktywność pracowników Valve w rozwijaniu linuksowych projektów (sterowniki GPU, wine/proton, DXVK, FAudio).
Steam Play umożliwia już teraz bezproblemowe uruchomienie wielu Windows only gier pod Linuksem - w tym także bardziej znane produkcje jak GTA5, Doom, No Man's Sky czy Wolfenstein II.
Robienie takich rzeczy jak Steam Play z punktu widzenia finansowych jest zupełnie bezsensu. Użytkownicy Steam Linux to sporo mniej niż 1% wszystkich użytkowników Steam. Inwestowanie w nich nie jest racjonalne - przecież spora część tego <1% jeżeli naprawdę chciałaby grać to grę i tak sobie kupi i zagra na Windowsie przez dual boot i/lub w VM z GPU passthrough (to moja metoda;). Tak więc jedyne racjonalne wytłumaczenie to, to że Valve zamierza powrócić do projektu Steam Machines - własna konsola od Valve oparta na Linuksie... A rynek konsolowy jest raczej mocno wymagający finansowo... Nie bez powodu poza Sony, Microsoftem i Nintendo nikt się za bardzo na niego nie pcha. Pytanie czy Valve jest "wystarczająco duże", żeby na tym rynku cokolwiek zdziałać...
Epic Launcher się u mnie nie odpala, a słyszałem, że nie tylko u mnie. Straszny falstart, więc Steamowi w najbliższym czasie raczej nie zagrozi.
Epic Launcher się u mnie nie odpala, a słyszałem, że nie tylko u mnie. Straszny falstart, więc Steamowi w najbliższym czasie raczej nie zagrozi.
Sklepik spodoba się przede wszystkim tym, którzy grają w Fortnite'a, albo majstrują przy UE. Klienta i tak mają, a kupno na niego nowych gier będzie czymś wygodnym, bo będą je mieli na miejscu. Żadna to konkurencja dla Steama. Ludzie mają tam setki gier, w bibliotece platformy jest kolejne kilka tysięcy, na liście masa znajomych, serwery stabilne i szybkie. Trochę darmowych gier na Epic Launchera niewiele tu zmieni. Ludzie wezmą, pograją i wrócą na Steama, ktoś zostanie przy Fortnite i tyle.
Myślę dokładnie tak samo.
Chociaż od siebie dodam jeszcze, że nie uważam Fortnite za jakiś specjalnie wielki atut. Może na początek jego fani zrobią renomę platformie Epica, ale później będzie jak piszesz - ludzie wrócą do Steam po ograniu darmowych produkcji. A i sam Fortnite ma przed sobą maksymalnie kilka lat, do przyjścia kolejnej nowej mody.
osobiście jestem wrogiem monopolów, więc każda konkurencja dla Steama jest moim zdaniem dobra, zwłaszcza dla nas, konsumentów
Nie oszukujmy sie ale Fortnite się dziecią znudzi to nie będzie miał kto hajsu dawać i Epic upadnie szybciutko, A Epic Store to nie Fortnite :) Owszem teraz jest ŁAŁ TO JEST KONKURENCJA DLA GIGANTA a za miesiąc będą tylko pisane co jest darmowe na łowcach gier i tyle z tej konkurencji będzie, i liczne zainteresowanie jest tak jak w przypadku innych platform które i tak grzecznie uświadomiły sobie że nie mają szans z Gigantem
Dziecią?
A ja chciałbym, żeby ktoś Gabena mocno postraszył. Tylko w przypadku spadku popularności steama, wzięliby się w końcu do produkcji gier, na których się wybili. Jak Epic zaryzykuje i zrobi grę na wyłączność swojego sklepu i gra się sprzeda, to Valve będzie pod ścianą. Ale nie wiem czy chciałbym grać w cokolwiek od obecnego Valve. Tam juź chyba nie zostało za dużo ludzi, którzy potrafiliby zrobić świetna grę.
Ostatnie chwile na zakładanie sklepu. Sprzedaż gier jest zupełnie bez sensu dla użytkownika. O przepraszam, nie gier, tylko "niezbywalnej licencji". Czyli już teraz de facto jedynie pożyczamy daną grę z serwisu np. Steam. Na razie jeszcze żerują na naszych przyzwyczajeniach posiadania i iluzji, że rzeczywiście cos "posiadamy". W końcu pojawi się na rynku duży gracz, który zaoferuje abonament 'na wszystko' i za te 50PLN będzie mozna pograc w co tylko sie chce. Rynek filmowy pokazał jak szybko zachodzą zmiany, kiedy już ktoś da dobrą ofertę klientowi.
ps. dobrze, że jest konkurencja dla Steam, bo zabieranie 30% twórcom gry, w zamian za umieszczenie jej na tym śmietniku, to jakiś żart (ale developerzy nie mają wyjscia, wiec płacą).
*World War Z* No to rzeczywiście dobre gry ściągają na swoje platformy... lmao
Gog nie ma się czego obawiać, gdyż celuję on głownie w fanów klasyków oraz wersji bez DRM.
Konkurencja jest zawsze dobrą rzeczą dla klienta, może i duże gry będą dalej kosztować 60$ albo blisko tego na sklepie epic games ale gry indie już mogą być tańsze, może nie o te 18% ale zawsze coś. Platforma jest nowa z małą na razie liczbą gier ale potencjalnie dużą liczbą użytkowników więc na przerobienie wersji już wydanej na stemie na epica może być drugim oddechem dla produkcji która zginęła gdzieś w morzu nowości na value.
Po cholerę tyle platform? Nie mogą zrobić jakiegoś ogólnej platformy z działami poświęconymi konkretnej platformie? To by była taka platforma z mniejszymi platformami.
Omg ale niektórzy tutaj są mega ułomni... przecież wiadomo ze promocja i rozbudowa platformy Epic zajmie lata (co jest naturalną koleją rzeczy). Myślicie ze Steam zbudował swoją potęgę w rok czy dwa? Nie ma co płakać ze Steam umrze bo tak nie będzie na razie jest monopolistą ze zdecydowaną przewagą nad: EA Origin, Ubisoft Uplay, Battle.net, GoG czy Bethesda Launcher. Co nie zmienia faktu ze jeśli co roku będzie tracić wydawców, to z biegiem czasu ich biblioteka stanie się przestarzała, a ludzie zaczną im uciekać. Nie ma w tym nic złego, skoro cwaniaki z Valve mają drakońskie prowizje to fajnie jak upadną za kilkanaście lat :)
Steam przyniósł graczom wysyp indyków (część bardzo dobrych) oraz masowe przeceny (grudzień 2009 pierwsza masowa wyprzedaż, wcześniej żaden sklep tego nie robił). Epic przynosi nam... usunięcie z katalogu Steam gier, które na już miały tam przygotowane strony. Nie widzę dobrych stron powstania tego sklepu. Chyba, że za 5 lat chcecie mieć 10 różnych launcherów, z których każdy będzie miał wasz adres e-mail, numer karty kredytowej, każdy będzie miał osobną listę przyjaciół i osiągnięć, a niektóre z nich będą bankrutować zabierając wam gry. Nie mam zamiaru nawet tego dotykać.
Już jest 8 launcherow, więc za 5 lat może być ich jeszcze więcej niż 10. Ja stawiam na to, że za jakiś czas swoje launchery otworzą Square Enix i THQ Nordic.
"Po cholerę tyle platform? Nie mogą zrobić jakiegoś ogólnej platformy z działami poświęconymi konkretnej platformie? To by była taka platforma z mniejszymi platformami"
Co ja tu czytam... Oderwanie od rzeczywistości, lenistwo (nie będę instalował nowej platformy), durnota i brak rozumienia świata...
Twierdzisz ty i inni, że najwygodniej byłoby gdyby AMD i NVIDIA dzieliły się technologiami dla lepszego sprzętu? Podobnie koncerny samochodowe? Samsungi i inne Huawei z systemem iOS?
Twierdzisz, że gdy cały świat ma patenty i patrzy na to jak zarobić na swoim najwygodniej byłoby się zjednoczyć i służyć ludzkości dla wygody jednostek?
Chcesz tego w grach, ale nie zauważasz całości funkcjonowania świata? Ile masz lat ty i inni narzekacze?
Ceny gier nie spadną bo twórcy chcą zarobić. Nikogo nie obchodzi to, czy chcecie listę gier w jednej apce czy w dwudziestu. Deweloperzy sobie przeliczą i wydadzą gry tam gdzie się im opłaci. Czas pokaże jak Epic Store wpłynie na rynek. Ale te płacze i narzekania są śmieszne. Jedyny wpływ jaki macie to portfele. Patrząc na narzekania na lootboxy, a z drugiej strony na zyski z mikropłatności śmiem twierdzić, że jesteście tu komentujący takim marginesem rynku, iż nikt z wami się nie liczy i nie będzie liczyć i nikogo nie obchodzi wasze zdanie. Ja już od lat gram na konsoli i mam na laptopie steam, gog, uplay. Epic mnie nie interesuje, ale może dla Subnautici i innych zainstaluje sobie kolejny sklep. Bo w sumie po to mam uplay. Gry Ubi kupuję tylko na konsoli, a na PC są darmówki. I nie przeszkadza mi kolejny sklep.
Ja tak jak 20 lat temu otwieram gry z ikon na pulpicie i inne same sobie otwierają konkretne launchery jak im się to podoba. Mam gdzieś ile ich jest.
Obecnie Ashen jest za darmo w pass na XO a na PC w sklepie epica, na steam nie ma i długo nie będzie a jest to świetna gra, na pewno najlepsza jaka wyszła a grudniu i jedna z najlepszych w tym roku.
Poza tym sam klient ma dodany Unreal Engine dla np. kompilacji dema Infiltrator, czy innych rzeczy z UE. Sam układ, opisy, opisy pobierania itc. widać że jest to o wiele lepiej wykonane niż archaiczny już steam.
Gdy jest konkurencja, wygranym zawsze jest klient.
Tu nie ma w zasadzie co wymyślać. Oczywiście, że nie zabije. Niemniej im większa konkurencja tym lepiej dla nas wszystkich, działają tu klasyczne elementy ekonomii. Ostatecznie skończy się na tym, że każdy deweloper będzie miał swoją platformę, a Steamy itp pozostaną dla indyków.
Mówienie o konkurencji na rynku gier jest jak mówienie, że jeden dealer Ferrari będzie sprzedawał 599 taniej niż inny... a Ferrari się na to ochoczo zgodzi! :D
Dlatego lepiej już chyba mieć sieć salonów jednego dealera i możliwy przegląd w każdym z nich, niż tylko w jednym...
Co więcej, podobnie jak konkurencja dla Ferrari niekoniecznie musi być Porsche czy Lamborghini, tak również CDPR niekoniecznie musi być konkurencją dla R*...
Naprawdę, rynek dóbr kultury to nie jest rynek spożywczy, gdzie Lidl będzie dzielnie walczył z Biedronką... :D