Były reprezentant Niemiec uzależniony od Fortnite?
Nałogowe granie rzeczywiście może być przyczyną problemów z plecami zawodnika.
Taa bo jak wiadomo gry są złem wcielonym i wytłumaczeniem na wszystko - a jego sportowa kariera, ciągłe treningi, mecze, zakładam że inne używki nie maja z tym nic wspólnego.
@|13|
Nie zrozumiałeś. Jego ciało jest przyzwyczajone do ciągłych treningów, rozciągania itd. Inaczej odczuwa skutki siedzenia kilku godzin przed kompem, niż np. pracownik biurowy.
rownie dobrze mogl w czasie wolnym kilka godzin siedziec przed telewizorem albo w fotelu szydelkujac lub czytajac ksiazki. on jest od kopania swinskiego pecherza i to pracodawcy powinni mu jakies drobne cwiczenia/masaze/zabiegi zaplanowac na caly dzien jesli juz byl kontuzjowany. bo bez kontuzji te 2 razy dziennie musi sie stawic "do pracy" na jakies rozruchy i inne takie nawet jak nie gra w pierwszej druzynie.
absolutnie nie wierze ze aktywny i trenujacy pilkarz sobie plecy kontuzjowal "przez granie"
Nikt tu nie demonizuje gier, po prostu mogły mieć one szkodliwy wpływ, ale tak jak napisałeś, równie dobrze mógł sobie to zrobić przez pierdzenie przed telewizorem.
Piłkarzowi wyliczono, że spędził w grze już ponad 100 tysięcy minut, co daje w rezultacie ponad 1700 godzin, czyli 72 dni. Taka ilość czasu spędzonego przed konsolą może spowodować prawdziwy ból pleców.
Może spowodować, jeśli przesiedział przy konsoli te 72 dni non stop... :P
Piłkarzowi wyliczono, że spędził w grze już ponad 100 tysięcy minut, co daje w rezultacie ponad 1700 godzin, czyli 72 dni.
Ale się wszyscy daliście nabrać na reklamę gry. Dajcie spokój. Zapłacili mu to pograł i tyle.
Nie, zmówili się ze sobą.
Tak to przypadek.
Czy ktoś mi wytłumaczy co jest fajnego w ciągłym szukaniu itemków, bieganiu przez 10 minut w poszukiwaniu przeciwnika, zginięciu po tych 15-20 minutach i potem tak od początku? Zupełnie nie rozumiem fenomenu tych battle royal, po godzinie byłem bardziej znudzony niż na wykładach z socjologii na uczelni. Tym bardziej nie rozumiem jak można w to grać przez prawie 2 tysiące godzin :o szacun.
Ja też nie widzę w tym wielkiego sensu, kazde batle royale odrzuciło mnie po 2, 3h graniach, ale przyznam szczerze, że tryb jaki zaproponował CS:GO, czyli mała mapa z dynamiczną rozgrywką na 16 graczy, gdzie w dodatku jest stały nie dobór amunicji, i to że na tablecie w grze zaznaczone są obszary w których znajdują się gracze, to powoduje że typowe granie w battle royale czyli campienie przez pół godziny w krzakach tutaj nie istnieje. Wole zdecydowanie takie coś z mniejszymi mapami, niż 30 minut biegania jak idiota, by na końcu zginąć ze sniperki nawet nie wiedząc skąd padł strzał.
OZIL to przykład na to, że całkiem możliwe jest istnienie REINKARNACJI. Urodził się miesiąc po śmierci słynnego ENZO FERRARI. Zobaczcie jak wyglądał ENZO jak był mniej więcej w jego wieku. IDENTYKO!
Jak macie takie bzdety pisać to lepiej nie piszcie nic, bo wychodzi tutaj Wasze przygotowanie. Najpierw poczytajcie co się dzieje w klubie, co się dzieje z Ozilem a nie, że przeczytacie coś na angielskim pudelku i to kopiujecie.. bo mi Was żal. Poczytajcie wypowiedzi trenera Arsenalu. Nieee.... nawet nie musicie tego robić, tylko miejcie podstawowe informacje o zawodniku. Masakra...
Uzależnić to może alkohol, nikotyna czy heroina, a nie gra komputerowa. Jak ktoś nie umie ograniczyć grania w gry do normalnego poziomu, powiedzmy maks 2h / dobę, to chyba raczej oznaka słabej psychiki i nadmiaru wolnego czasu, a nie uzależnienia
Uzależnić może wszystko.
Ja na przykład jestem uzależniony od Feith Nketsi