Od kilku dni czytam na GOLu płacze, że beczezda, że epic i kto tam jeszcze robią sobie swoją platformę sprzedażową. Tak się zastanawiam: komu to przeszkadza?
1.Bo muszem instalofać dodatkowy program – te kilkanaście-kilkaset mega to taki problem? Kolejny program z kilkudziesięciu na pc to taki problem?
2.Bo muszem wymyślić nowe hasło – jeśli to dla kogoś problem są generatory a wszystkie poważne programy mają opcję autologowania.
3.Bo mam gry na stimie i po co mi gdzie indziej. I to jest najpoważniejsze i najgroźniejsze. Typowa socjotechnika korpo – przywiązanie klienta do naszego produktu, niech nie pije pepsi bo kokakola najlepsza, niech nie gra na xboksie bo xbox to jego wróg, niech nie gra w inne moby bo w lolu ma przegranych pierdylion godzin.
Jestem w stanie wyobrazić sobie sytuację, gdy kolejna platforma dystrybucji będzie niekorzystna dla graczy. Jeśli branża przepchnie „abonamenty” jako główną metodę grania – wtedy będzie jak w przypadku platform serialowych – chcesz pograć w grę xxx to musisz zapłacić za kolejny abonament na stronie yyy.
Na szczęście w naszym przypadku kolejne stimy to na razie TYLKO kolejne DRM online.
Jedynie konkurencja wśród dystrybutorów gier może coś zmienić w kwestii cen. Nie chcę, żeby gry na PC były tak zmonopolizowane jak gry konsolowe, gdzie sony i m$ całkowicie kontrolują ceny. Jeśli wyrośnie zdrowa konkurencja dla stima to tylko lepiej dla nas i tym gorzej dla gejbena.
+1
Steam jest okropnym miejscem dla małych developerów i nie potrafi ogarnąć własnych zasad i funkcji. Im więcej konkurencji tym lepiej dla dosłownie wszystkich, z wyjątkiem Valve.
Ale co tam, ciężko zapamiętać nowe hasło, więc gracze wciąż będą rzucać kasą w leniwe korpo...
Niech będzie nawet i 100 sklepów ale żaden z nich nie powinien mieć gier na wyłączność. Wszystko w każdym sklepie, wtedy będzie ok.
Nie lubię mieć stu kont. Wolę jedno że wszystkimi istniejącymi grami. I co teraz?
"Nie lubię" bardzo logiczny powód ale nic. Twój wybór bo jesteś jak ta babcia co przez całe życie chodzi do osiedlowego sklepiku i płaci za chlebek i mleczko 10 zł zamiast przejść się kawałek dalej i dać piątaka.
Ale kto bogatemu zabroni?
Twój wybór bo jesteś jak ta babcia co przez całe życie chodzi do osiedlowego sklepiku i płaci za chlebek i mleczko 10 zł zamiast przejść się kawałek dalej i dać piątaka.
Absurdalne porównanie. Po pierwsze, chlebek i mleczko można dostać w KAŻDYM sklepie spożywczym. Gry z niektórych platform są dostępne tylko na danej platformie. Po drugie, gry na Steama można dostać w innych sklepach w korzystniejszej cenie niż na samym Steamie i na innych platformach dystrybucji cyfrowej.
Masz problem, że nie można uruchomić Denuvo na więcej jak 5 konfiguracjach ( skoro masz, to zmienia sprzęt codziennie ), a robisz problem z kilku kont na kompie?
W sumie dla mnie jest z dużą ilością sklepów tylko jeden problem. Marne ich wykonanie przez mniejszych dystrybutorów. I tak z GOGiem, Steamem czy nawet sklepem M$ problemów nie mam i mogę korzystać z nich równocześnie, ale już taki Uplay zraził mnie problemami jakie kiedyś z nim miałem (zrywanie połączenia itd.).
Tak więc niech sobie tych sklepów i launcherów będzie więcej, byleby były zrobione porządnie a nie na odwal się byleby kasy się nachapać. No i by w ofercie było więcej niż 10 gier :P
A co do haseł itd., keepass i nie ma problemu.
Wiadomo, że jakość aplikacji i serwerów takich sklepów to potencjalny problem. Podobnie jak żywotność takich przedsięwzięć. Ale to jest zupełnie inna sprawa. Zdrowa konkurencja jest o wiele ważniejsza.
Epic Games Launcher mam od lat. Niczego nie muszę póki co instalować, nowego konta nie muszę zakładać. Działa.
Dobra, ale wymień mi korzyści z tego że jest kilkadziesiąt różnych sklepów. Dla mnie, jako konsumenta.
Jedynie konkurencja wśród dystrybutorów gier może coś zmienić w kwestii cen.
Ja tylko przekopiuje swój post:
No to gdzie te mniejsze ceny? Jest w tej chwili Steam, Origin, Uplay, GOG, Bethesda, Windows Store, Battle.net i pewnie coś pominąłem - i na której są niższe ceny? Gdzie nowości AAA są w cenie mniejszej niż 200 zł? Gdzie te lepsze ceny od Steam? Mało jeszcze konkurencji by coś drgnęło?
Pierwszy lepszy przykład - gra Darksiders III
https://www.origin.com/pol/pl-pl/store/darksiders/darksiders-iii/offer-selection
https://www.gog.com/game/darksiders_iii
https://store.steampowered.com/app/606280/Darksiders_III/
No kurde faktycznie, konkurencyjnie xD
Wydawcy mieliby gdzieś swoje launchery i wrzucaliby swoje gry na Steama, ale nie robią tego z dwóch powodów - marża (obviously) i RECENZJE użytkowników wraz ze społecznością która wytknie im wszystko. Ile razy wydawca musiał wycofywać się z jakiegoś durnego pomysłu, bo na Steamie nastąpił reviev bomb? Dlaczego od czasu jak powstał Uplay czy Origin nie ma tego u nich, tylko jakaś nędzna lista przyjaciół?
W dalszym ciągu nie mamy do czynienia z prawdziwą konkurencją i zdrowym rynkiem gier, steem to de facto monopolista. Jednak lepsze takie powolne rozbijanie obecnego stanu niż "zamykanie się" graczy tylko na jedno korpo.
Jak to nie ma konkurencji? Czy Uplay, GOG albo Origin powstały wczoraj, żeby nie miały wpływu na ceny gier? Wydawca ma w dupie gdzie wydał grę, cena jest na sztywno ustalona. Wszędzie.
Założę się o każdą kasę że Darksiders III na Epic Store będzie kosztował albo tyle samo, albo 50 Euro :)
RECENZJE użytkowników wraz ze społecznością która wytknie im wszystko. Ile razy wydawca musiał wycofywać się z jakiegoś durnego pomysłu, bo na Steamie nastąpił reviev bomb? Dlaczego od czasu jak powstał Uplay czy Origin nie ma tego u nich, tylko jakaś nędzna lista przyjaciół?
O tym z początku nie pomyślałem, ale po zastanowieniu formuła sklepu i społeczności STEAM jest bardzo groźna dla wydawców. Recenzje i ich stosunek (negatywne/pozytywne) są widoczne w sklepie na stronie gry, więc jest potencjalne zagrożenie dla wydawców że ktoś gry nie kupi patrząc na oceny. Wydawcy nie mają żadnej kontroli nad tym. Pewnie to jest jednym z powodów -wiadomo, że na "swoich" launcherach nie pozwolą na krytykowanie swoich gier.
Kwestia cen i konkurencji - w branży growej i sprzętowej praktycznie nie istnieje i nie ma na nic wpływu, więc argument jakoby jeszcze jedna platforma miała w tym pomóc jest absurdalny. To jest jedna z nielicznych branży, gdzie głośno mówi się o zmowach cenowych (sprzęt, oprogramowanie, gry) i nikt z tym nic nie robi.
Mi to bez różnicy, ale porównanie durne akurat.
Twój wybór bo jesteś jak ta babcia co przez całe życie chodzi do osiedlowego sklepiku i płaci za chlebek i mleczko 10 zł zamiast przejść się kawałek dalej i dać piątaka.
W obu zapłacisz dychę, ale w jednym piekarz zarobi więcej, bo nie musi płacić haraczu.
Na ciebie nie ma to żadnego wpływu.
Ceny będą takie same.
A abonamenty to świetna sprawa, nie mogę się doczekać aż w tej kwestii naprawdę się coś rozwinie.
wtedy będzie jak w przypadku platform serialowych – chcesz pograć w grę xxx to musisz zapłacić za kolejny abonament na stronie yyy.
To przez to oglądanie seriali jest droższym hobby niż granie w gry!!! A nie, czekaj
Może i nie ma nic złego w nowych sklepach, ale nie ma też nic dobrego.
Mi to totalnie zwisa. Ja nie mam nic przeciwko. Czym więcej platform rzucającym wyzwanie Steam'owi tym lepiej. Sam używam tych samych haseł i loginów (tak nie jest to bezpieczne ale tak jest wygodnie) do wszystkich platform z małymi wyjątkami. Steam'a nie lubiłem nigdy więc czym mam więcej alternatyw tym lepiej. Po za tym co to za problem mieć na dysku paręset więcej mega zajętego miejsca i przed uruchomieniem gry uruchomić program.
te kilkanaście-kilkaset mega to taki problem? Kolejny program z kilkudziesięciu na pc to taki problem?
Tak. Jak lubisz sobie zaśmiecać system to ok, dla mnie jest to kolejna aplikacja zajmująca pasek i którą muszę odpalać w tle żeby zagrać w grę.
jeśli to dla kogoś problem są generatory a wszystkie poważne programy mają opcję autologowania.
Nie jest to absolutnie żadnym problemem i nie o to chodzi. Przynajmniej nie mi.
I to jest najpoważniejsze i najgroźniejsze. Typowa socjotechnika korpo – przywiązanie klienta do naszego produktu, niech nie pije pepsi bo kokakola najlepsza, niech nie gra na xboksie bo xbox to jego wróg, niech nie gra w inne moby bo w lolu ma przegranych pierdylion godzin.
No tak, hurr durr złe korpo ma swoją platformę i ludzie chcą po prostu wygodnie sobie użytkować jedno konto, ale kwiiii konkurencja, brak monopolu.
Tak serio, jaka konkurencja? Origin czy Uplay? A nawet Ubisoft udostępnia swoje gry na steamie. Naprawdę, to biadolenie o konkurencji w kontekście tego, że żadna platforma nie ma dostępnych tylu gier co steam jest śmieszne. Co ci daje ta konkurencja? Gry Ubi bardzo często na steamie idzie wyrwać taniej niż na samym Uplayu. Co mi jako nabywcy daje konkurencja na rynku gier, skoro od lat nawet nowi gracze nie potrafią zaszkodzić steamowi? xD I już pomijam fakt, że wydawca sztywno ustala cenę i w kwestii cen nie ma zmian od lat?
Jestem w stanie wyobrazić sobie sytuację, gdy kolejna platforma dystrybucji będzie niekorzystna dla graczy. Jeśli branża przepchnie „abonamenty” jako główną metodę grania – wtedy będzie jak w przypadku platform serialowych – chcesz pograć w grę xxx to musisz zapłacić za kolejny abonament na stronie yyy.
Abonamenty są akurat świetne, to samo opcje streamingowe, w kierunku których pójdą coraz dalej gry, zwłaszcza że zaczynamy dochodzić do granicy technologicznej krzemu i litografii.
Na szczęście w naszym przypadku kolejne stimy to na razie TYLKO kolejne DRM online.
Aaaaaa, czyli tak: jesteś przeciwko DRM, ale nie przeszkadza ci jak inny launcher wprowadzi swój DRM? Bo konkurencja? Nie no, w sumie spoko logika.
Jedynie konkurencja wśród dystrybutorów gier może coś zmienić w kwestii cen.
Super konkurencja cenowa, gdzie na każdej z tych platform gry kosztują tyle samo, a czasem na steam wyrwiesz grę taniej niż u wydawcy ze swoją platformą. NIECH ŻYJE KONKURENCJA, HURRA :D
Nie chcę, żeby gry na PC były tak zmonopolizowane jak gry konsolowe, gdzie sony i m$ całkowicie kontrolują ceny. Jeśli wyrośnie zdrowa konkurencja dla stima to tylko lepiej dla nas i tym gorzej dla gejbena.
1. PC jest już dawno zmonopolizowane, zwłaszcza w kwestii sprzętu.
2. M$ i Sony kontrolują ceny gier nowych, ale nadal na konsolach istnieje rynek używek, gdzie rynek kontroluje cenę.
3. To gadanie o konkurencji słyszę od lat i mimo, że steam nadal rżnie konkurencję jak chce, to jakoś nie odczuwam skutków "monopolu". Gry od lat utrzymują taką cenę, jaką mają. Gry nadal wychodzą w takim stanie w jakim wychodzą niezależnie od platformy. I tak dalej.
"Nie lubię" bardzo logiczny powód ale nic.
protip: gust.
Wow, pierwszy raz zgadzam się z Danuelem!
Steam to syf ale nie potrzebuje w moim życiu kolejnych sklepów syfów. Jeden syf mi w zupełności wystarczy.
Nie mam z tym żadnego problemu i niech sobie wypluwają i po 50 sklepów z grami rocznie. Każdy może sobie sprawdzić ceny na poszczególnych sklepach i przekonać się czy warto. Bo mnie, jako konsumenta interseuje tylko to - cena. Jedynie, co mnie wkurza to to, że takie Valve czy Epic nie tworzy już gier na których się wybili i dzięki którym stoją w tym miejscu, gdzie teraz.
>>>>
https://www.youtube.com/watch?v=mxcJM8bY5ro
Coś takiego od Epica, jako pełnoprawna singlowa gra i mogę sobie korzystać z ich launchera.
Dlaczego gracze wolą steama? Bo kupując bezpośrednio przez steama można bez najmniejszego problemu zareklamować bubla. Już nie wspominam o pierdyliardzie innych funkcji takich jak oceny i recenzje graczy, warsztat z modami, social, możliwość segregowania gier w bibliotece na kategorie, forum dyskusyjne dla każdej gry, funkcja streamingu dla znajomego w czasie gry, karty steam (niektórym przynoszą radochę)...
Moją pierwszą reakcją była duża niechęć do Launchera od Epic. A bo to nie potrzebne, nie chcę kolejnego programu jak już mam Steama, Uplaya i Origina i tak dalej.
Ale w sumie jakaś dobra konkurencja dla Steama, który według mnie staje się coraz gorszy, się na pewno przyda.
Dodatkowo Epic zagrywa silnymi kartami w postaci świetnych, darmowych gier oraz genialnych exclusiveów.
Więc w sumie nie rozumiem opinii w stylu "hurr durr Epic daje Subnautice za darmo! I tak nie wezmę bo mam internet 10kb/h i 20mb na dysku wiec nie mogę pobrać nowego launchera uga buga!".
Ja się ostatecznie przekonałem i będę z tego korzystał.
Moge zainstalować i z 50 launcherów jeśli każdy będzie ze sobą konkurował i dawał niższe ceny. Launcher nr 1 ma cenę 200zł za nowość? Nie, dzięki. Launcher nr 43 ma cenę tej samej gry na poziomie 149zł? Bierem. Proste.
Jak ceny nie będą mniejsze (a takie miały przecież cyfrówki być, bo ani opakowania, ani instrukcji, ani wypalenia płytki nic, BYDZIE TANIJ!) to pozostaję przy pudełkach na ps4. Ewentualnie za pół roku, rok przy wielkiej przecenie mogę kupić coś na pc.
Autor tematu ma sporo racji, też podszedłem do tematu dość negatywnie.
Lecz ogólnie jakby to ująć, konkurencja może mnie skusić tylko jednym. Czyli sprzedażą gier bez zabezpieczeń z możliwością wykonania niezależnej kopii zapasowej. Wtedy dla mnie jest to sygnał, że warto tam zajrzeć i być może coś kupić do kolekcji. Najchętniej kupuję gry na GOG, dlaczego napisałem już wcześniej. Posiadam również Steam i to jedyny DRM jakiego zamierzam mieć, bo jest tam kilka gier które uwielbiam.
Tyle ode mnie.
Sprzedażą gier bez DRM zajmuje się GOG. Epic Games z tego co widać to zabłysnęło cwaniactwem poziom EA - indory na UE 4 będą ekclusive'ami lub czasowymi (rocznymi) ekslusive'ami na ich platformę. A tu ludzie o konkurencyjnych cenach...
PS: Ja ogólnie śmiechłem przy "konkurencji cenowej". Steam sam sobie porobił uczciwą konkurencję (jest wiele sklepów oferujących sprzedaż kluczy steam po niższej cenie niż na steamie, ale steam nie oferuje na nie możliwości reklamacji.
Jaka konkurencja?! :D
Taniej nie będzie, taniej jest o dziwo na takim GMG np. które sprzedaje... uwaga... uwaga... klucze Steam!
Niech sobie Epic wsadzi swojego Launchera w rzyć, tak samo jak Bethesda swojego - najwyżej nie kupię RAGE2 wcale, chociaż bardzo na nie czekam.
Gdyby kupowanie u wydawcy obniżało cenę o 30%, to niech sobie każdy ma swój sklep - chociaż i tak byłoby to niewygodne i rytujące... A tak? Trzy maksimum cztery największe wystarczą.
Monopol jest zły, zbytnie rozdrobnienie też jednak da wam popalić. zobaczcie, co powoli dzieje się z VOD.
To nie jest to samo co sleepy stacjonarne, gdzie wchodzę, kupuję pudełko i mam. Ciekawe, co by było, jakbyście do każdego spożywczaka "U Józka" musieli appkę na smartfon ściągać :D
dodajmy do tego większą szanse na przeżycie średniej i mniejszej wielkosci studiów deweloperskich, o 18 procent mniejsza marża to nie są jakieś marne groszę; wygoda fajna sprawa ale wyjdźcie czasem ze swojej strefy konfortu i pomyślcie także o kimś innym, nie tylko o sobie.
