Wolfenstein: The Movie - recenzja filmu Operacja Overlord
Na najnowszy film reklamowany producenckim nazwiskiem J.J. Abramsa najlepiej byłoby iść nie mając zbyt dużej wiedzy na temat fabuły.
A pozniej dwa zdania dalej zaczyna pisać info o fabule. Nie czytac przed obejrzeniem
Napisałem, że "najlepiej byłoby". Ale nie wierzę, że ta sztuka komuś się uda, niezależnie od tego, co napisałem. Zwiastuny, plakaty, wszystko wyraźnie mówi, że to NIE jest normalny film wojenny. Ja po prostu napisałem standardową recenzję, która nie zdradza wcale żadnych istotnych rzeczy - ta najważniejsza jest przecież zdradzana przez sam marketing. Więc nie dajmy się zwariować :)
EDIT - ale niech będzie, dodałem stosowny nawias na start w ramach nieumarłej gałązki oliwnej
"To napisawszy muszę podkreślić potencjalnie istotną rzecz - Boyle jest czarnoskóry, co może razić miłośników historycznej dokładności".
W przeciwieństwie do tajnych eksperymentów w wyniku których powstają zombie, tak? To nie zrazi miłośników historycznej dokładnośći? xD Weź się chłopie...
Mi to zwisa. Czarny, żółty, czerwony - whatever. Szczególnie, jego pochodzenie nie ma żadnego wpływu na fabułę (poza faktem, że zna francuski, bo babcia jest z Haiti). Ale internety trochę spuchły, więc z kronikarskiego zaznaczam ten fakt.
No ale to jest kwestia rasizmu, a nie "niedokładności historycznej" :D No nie róbmy dziwki z logiki, film jest niedokładny historycznie już z samego założenia, jeśli ktoś ma ból dupy że jest tam czarny, to bierze się to tylko i wyłącznie z jego osobistych uprzedzeń.
Moderacja: Użytkownik Forum zobowiązany jest do unikania używania wulgaryzmów, także w postaci skrótów: §2 podpunkt 2b Regulaminu Forum -> https://www.gry-online.pl/regulamin.asp?ID=2