Jaką zupkę jecie na Wigilię?
Dla ateistów i innych dziwaków zostawiam wątek otwarty, zgaduję, że nic wtedy nie wkładacie do ust, ale chętnie posłucham innych opinii!
U mnie jest zawsze barszcz z uszkami, zwykle po barszczu właśnie loguje się pod stołem po raz pierwszy na GOL-a, żeby trollować wymyślając rolexy i kalesony termodynamiczne w wątku "Co dostaliście od Mikołaja"
Co za obrzydlistwo je ten biedny chłopina?
Co do tematu - barszcz czerwony. Czasami jest jeszcze jakaś inna, chyba grzybowa, ale pewny nie jestem.
Spójrz na dłonie tego chłopiny. To zawodowy killer z Wojsk Obrony Terytorialnej, który pałaszuje zabielonego Harnasia z kluchami.
Ten chłopiec to syn Siary i Jane od Batmana. Widać że patologia w rodzinie...
Zaczynam Wigilię od bimbru własnej roboty.
Wigile uplywa glownie pod sygnatura skromnego posilku. Glownie czas refleksji i zadumy.
Ale taka od Kuby Wojewódzkiego? Szanuje.
Dla ateistów i innych dziwaków
Uuu, zawiało pogardą :(
zgaduję, że nic wtedy nie wkładacie do ust
My ateisty choć zwierzaki to nie dzikusy, siadam z rodziną, głupio nie komentuję, jem barszcz czerwony i zupę grzybową (czasem jest też "woda śledziowa") i nawet zdarzało mi się dla uciechy babci podzielić się opłatkiem, co by jej nie złamać serca, i jeszcze nie uległem przy tym procesie samozapłonowi w ogniach piekielnych, więc jest dobrze.
I chociaż nie wierzę w nic, to mimo dzikiej natury będę robił wigilię dla uciechy mojej drugiej połowy która jest katoliczką, bo mi korona z głowy nie spadnie - a i spotkania z rodziną raz do roku w większym gronie to fajna sprawa, niezależnie czy na religijnym podtekście czy nie.