THQ Nordic pozyskało prawa do serii Carmageddon
Ostatni dobry Carmageddon to ten na telefony, proste i dobre sterowanie dotykowe ze gre 2 razy skonczylem. Szkoda ze nie ma dodatku ktory byl mniej meczony na PC niz podstawowa gra.
Czyli kolejna marka, która doczeka się niedomagającego technicznie rimejku. Bo jeden to za mało.
THQ. Red Faction zniszczyli. Dobrze że to była ich marką.
Noooo tak sie składa, że nie o tym samym THQ mówimy teraz. THQ, które wydawało Red Faction, padło w 2013 roku.
I tu weszło do działania Nordic Games, które odkupiło ogrom licencji od upadającego molocha, a po samym upadku odkupiło również prawa do nazwy THQ, a tym samym Nordic Games zostało przemianowane na THQ Nordic.
Niemniej - Carmageddon produkowany przez studio inne niż Stainless budzi moje obawy (aka. TDR 2000).
I tak jedynki nic nie przebije.
Wait.. What? o.O
Następnego Carmageddona nie będzie robić Stainless Games? Zaczynam się martwić... Może Reincarnation miało problemy z optymalizacją, ale Max Damage (swoista reedycja Reincarnation) nadrobiło to z nawiązką (generalnie wg. mnie gra dorównuje pod względem fun-u genialnej jedynce).
Jedyną częścią której nie robiło Stainless, był TDR2000... I wiemy jak się to skończyło. Co jak co, ale jestem pełen obaw.
C1 i C2 bardzo lubiłem, tak, że wsparłem C:R na Kickstarterze. W sumie można było się tego spodziewać, ale niestety jest podobnie wykonana jak C2 w swoim czasie (wymagania nieadekwatne do grafiki, a grafika taka sobie, długie wczytywanie itp.).
Marzy mi się Carmageddon na świetnym silniku (np. U4), żeby pojazdy wyglądały (pod względem detali) jak Batmobil z Arkham Knight.
PS: Mam wrażenie, że Reincarnation po ostatnich łatach wyglądał lepiej niż Max Damage.
Hmmm... jako, że mam kompa który był w stanie odpalić oba tytuły na ultra, to stwierdzam, że oba graficznie są jednakowe, ale Max Damage jednak jest lepiej zoptymalizowany (na tych samych ustawieniach w MD miałem przynajmniej o 50% fps więcej, a niekiedy różnica była nawet bardziej odczuwalna).
Inna rzecz, że SG zdawali sobie sprawę z tego, że MD jest tylko czymś w rodzaju kompletnej i bardziej dopracowanej edycji Reincarnation, więc kto posiadał C:R przed premierą C:MD, dostawał tę drugą grę za darmo (a potem C:R zostało wycofane ze sprzedaży i można było kupić już tylko C:MD)