Słaba sprzedaż Darksiders III
Słaba sprzedaż? Sam wydawca mówił, że będą zadowoleni z 100 000 sprzedanych egzemplarzy po paru miesiącach od premiery. A twierdzicie, że na samym Steamie jest ~71k posiadaczy? Niecały tydzien po premierze? To w takim razie chyba rewelacyjny wynik.
Pamiętajcie, że DS3 miała dużo mniejszy budżet niż poprzedniczka więc i dużo mniej musi się sprzedać by zacząć przynosić zyski.
Wnioskując po słowach producenta z THQ Nordic i danych ze SteamSpy, gra już musiała przekroczyć ich oczekiwania, i to sporo (konsole sprzedają zazwyczaj dużo więcej kopii niż PC). Raczej bym się nie martwił, czy powstanie kolejna część serii.
Nawiasem mówiąc, nie widzę jaką wartość ma przytaczanie liczby posiadaczy Darksiders 1 i 2 na Steamie i porównywanie z wynikami Darksiders 3. Te gry były wielokrotnie na promocjach i bundlach za prawie darmo. Porównajcie to ze sprzedażą tych gier tydzień po premierze i porównajcie budżety, a może wtedy coś wartościowego da się z tego wywnioskować.
"Darksiders 2 apparently had a huge marketing budget, and while it sold well enough, it didn’t measure up to THQ’s lofty expectations. As such, Pollice says his company’s forecast for Darksiders 3 is more modest.
‘I couldn’t drop any sort of number,’ he said. ‘I mean, we’d be happy if it [sold] a good 100,000 copies in the first few months.’"
źródło cytatu: www.videogamer.com/features/darksiders-3-interview-fury-switch-and-the-seven-deadly-sins
Gra AA sprzedawana w cenie AAA. No sorry, część osób z pewnością czeka na obniżkę.
Słaba sprzedaż Darksiders III
Bez obrazy dla kogokolwiek ale czy producenci / wydawcy myśleli że po takim czasie wypuścimy nową grę na którą nagle wszyscy się rzucą? - poczekajmy na pierwsze wyprzedaże, a wyniki mogą ulec zmianie.
Poza tym ciężko jest ograć od początku do końca wszystkie nowe gry wychodzące miesiąc w miesiąc na PC/ czy konsole.... <szaleństwo>
Ludzie widzą że to mniejsza gra więc powinna być znacznie tańsza. Obecnie wchodzimy w standard gry na 100 godzin a tu dostajemy gierkę na 30 godzin.
Obecnie wchodzimy w standard gry na 100 godzin a tu dostajemy gierkę na 30 godzin.
Wiesz chciałbym by każda gra maiła w standardzie 100 godzin dobrej zabawy, ale to nie możliwe - więc jeżeli nawet otrzymamy w grze te 30h epickiej / kosmicznej / urywającej głowę zabawy. To jest ona warta swojej ceny.
Obecnie wchodzimy w standard gry na 100 godzin a tu dostajemy gierkę na 30 godzin.
lol co
Skąd te przekonania o różnicy czasu (między starymi grami a nowszymi) potrzebnego do przejścia gry w tych czasach?
O jakiej cenie my mówimy? Bo gre wyrwałem za 136zł a bardzo ciężko za tyle kupic gre AAA dziś
@stach122 pełne 60$ na steam np.
W dodatku w takim okresie po innych większych premierach. Czasem się zastanawiam kto i dlaczego podejmuje takie decyzje.
Seria Darksiders generalnie jest jedną z najbardziej niedocenianych serii gier... Do tego trójka ma mocno zwiększony poziom trudności, no i do tego cenę gier AAA przy mocno okrojonym budżecie. Niemniej, wciąż mam delikatną nadzieję, że sprzedaż nie będzie aż tak tragiczna, żeby seria trafiła do piwnicy na kolejne 10 lat, bo ja osobiście przy trójce bawię się znakomicie.
Gra byłaby super, tylko te checkpointy zniechęcają
O, checkpointy? Dla mnie to wielki plus, o ile są rozsądnie rozmieszczone. Dodają mi klimatu gier zręcznościowo-platformowych i są bodźcem do dalszej rozgrywki.
Chodzi o zbyt duże odległości między nimi i bardzo wysoki poziom trudności.
Producent: Sprzedajemy grę wartą 100 za 160 zł
informacja: słaba sprzedaż gry
producent:
Osobiście spodziewałem się tego. Z recenzji wynika, że jest to tytuł iście budżetowy, słaby technicznie i do tego dosyć wymagający jak na slashera więc nie przypadnie do gustu niedzielnym graczom.
Zależy też jaki budżet został przeznaczony na produkcję tego tytułu. Przy premierowej cenie bardzo możliwe, że nawet te 100 tyś kopii już zwróci koszta.
Z drugiej strony tytuł przynajmniej szybko stanieje więc będzie można go wypróbować...
nie oszukujmy się, wybrali zły okres na premierę, choć gra dla mnie 10/10 (arcydzieło) to jednak duże premiery AAA zgniotły sprzedaż :( mam nadzieje że 4 część powstanie i wybiorą inny okres na premierę i się sprzeda bo seria jest świetna!
A co ma piernik do wiatraka? To jest slasher, Wiesiek to rpg. Gra jest naprawdę świetna tylko minimapy trochę brakuje.
Fakt, piernik i wiatrak nie mają nic wspólnego, ale Wiedźmin, RDR i Darksiders III już tak, to GRY KOMPUTEROWE i podlegają podobnej ocenie. Arcydzieło to gra wybitna pod praktycznie KAŻDYM względem. Poza tym wystarczy spojrzeć na recenzje D3 które jak sama redakcja oceniła są mieszane. Wspomniałem o Wiedźminie i RDR tylko z tego względu, że gry te faktycznie przez znacznie większą część społeczeństwa graczy nazywane są arcydziełami - Darksiders już nie. Rozumiem że odczucia w stosunku do gry to sfera subiektywna, ale określenie "arcydzieło", nie powinno być nadużywane. Darksiders III to po prostu dobra kontynuacja serii, żadnego trzęsienia ziemi tu nie było...
Czyli typowy średniak. Osobiście nie rozumiem co ludzie widzą w tej serii. Mentalnie dalej tkwią w poprzedniej generacji.
Czyli typowy średniak.
Grałeś w Darksiders III i ją ukończyłeś że tak ją oceniasz? czy bazujesz jak większość na recenzjach i filmikach na YT.
Osobiście nie rozumiem co ludzie widzą w tej serii. Mentalnie dalej tkwią w poprzedniej generacji.
Zachęcam do zagrania w Darksiders, może zrozumiesz...
>>Grałeś w Darksiders III i ją ukończyłeś że tak ją oceniasz? czy bazujesz jak większość na recenzjach i filmikach na YT.
Rozumiem, że nie wolno oceniać gry po tym, jak się ją ogląda, a trzeba przejąć kontrolę nad postacią, żeby w ogóle dostać prawo do głosu? Nie wiem, zawsze wydawało mi się, że Twitch czy YT oddają tak z 95% wrażeń z gry i na podstawie tego można mieć już jakąś opinię, nie to co po screenach...
Grałem w Darksiders I (kocham) i II (nienawidzę), a III to jedno wielkie MEH, kupię pewnie na wyprzedaży za jakieś 50 zł. Tak, dlatego, że obejrzałem transmisje na Twitchu i czytałem recenzje - uważam, że więcej nie jest warta.
A ile widziałeś tej gry? 15 min czy 3h bo dopiero po 1.5h gra się rozkręca i dopiero po 2h możesz coś więcej o niej powiedzieć.
Marketing był bardzo słaby, ja o grze dowiedziałem się na kilka dni przed premierą, a śledzę branżę na bieżąco.
To coś słabo śledziłeś, bo ta gra miała ze 3-4 zwiastuny, parę sesji Q&A, już nie wspomnę o opłaceniu youtuberów, żeby w to zagrali (ale to już po premierze).
poczekajmy na pierwsze wyprzedaże, a wyniki mogą ulec zmianie.
Co to zmieni że kupisz gierkę w świątecznej wyprzedaży za 10$? Najważniejszy okres sprzedażowy gry jest na początku, gdzie gra ma cenę pełnowartościową (~50$ w przypadku AAA). No ale cóż.... God of War killer to to nie jest.
Co to zmieni że kupisz gierkę w świątecznej wyprzedaży za 10$?
To nie jest tytuł na który wszyscy czekali, tak jak piszesz to nie God of War, a cena tak szybko nie spadnie - przewiduje 25-50% na wyprzedażach to max co możemy zobaczyć.
Więc ci co uważają ze nie jest warta pełnej ceny 60$, zapewne skorzystają z okazji by nabyć ją w niższej cenie - co może się okazać znaczącym wynikiem do poprzedniego.
Musimy teraz tylko poczekać.
W tym roku Vampyr, Call of Cthulhu, Darksiders 3 to dla mnie mega rozczarowania i nie dziwie się, że słabo się sprzedają/sprzedadzą.
Mam tak samo. 30€ by przeszło, ale nie 60...
Myślę, że to główny z powodów kiepskiej sprzedaży, bo gra nie jest zła, ale zwyczajnie za droga, biorąc pod uwagę jej poziom technologiczny i ilość zawartości.
Dokładnie. Trzeba było puścić gierkę w cenie jak Shadow Warrior 2, z tego co pamiętam 30 dolków lub euro. To by się rozeszła. Sam bym kupił, a tak czekam na promo. Niestety D3 nie jest warte 215 zł (ze steam).
Gra może i dobra ale problemem są sami ludzie.
Jakieś dzielenie na gry AA i AAA oraz żądanie innej ceny. No sry ale dzisiaj produkcja gier z roku na rok rośnie, już samo gonienie za grafiką (za którą głosowaliście portfelami) kosztuje i domaganie się niższej ceny to pobożne życzenia.
Bunkrowanie się przy swojej platformie do grania oraz kupowanie tylko wysokobudżetowych mocno hypowanych produktów, lanie ciepłym moczem na niższe półki AA i indie też nie pomaga.
Darksidersy to bardzo przyjemnie produkcje, jak każda gra zawierają pomysły na rozgrywkę które mogą nie wypalić, irytuje więc pojawienie się jakichś "geniuszów" którzy porównują ją do kasowych produkcji typu nowy GoW, które mają znacznie większy budżet, zasoby, ekipę i przede wszystkim - talenty.
Tak, GoW jest dobry ale porówywanie go z innymi produkcjami tylko dlatego że też są grami akcji w TPP jest zwyczajnie głupie i jeśli tego nie rozumiecie to macie problem.
Jeśli nie rozumiesz, że ludzie decydują portfelami i po prostu nie chcą dawać 160 zł za to to masz problem.
irytuje więc pojawienie się jakichś "geniuszów" którzy porównują ją do kasowych produkcji typu nowy GoW, które mają znacznie większy budżet, zasoby, ekipę i przede wszystkim - talenty
To jest kluczowe. Skoro sam przyznajesz, że Darksiders III jest produkcją gorzej wykonaną i z niższym budżetem, to dlaczego uważasz, że żądanie za nią kwoty identycznej, jak za produkcję lepiej wykonaną i z wyższym budżetem, jest jak najbardziej w porządku? Coś tu nie halo. Czy kupując mniej wydajną kartę graficzną płacisz tyle samo, co za tą bardziej wydajną?
To jest kluczowe. Skoro sam przyznajesz, że Darksiders III jest produkcją gorzej wykonaną i z niższym budżetem, to dlaczego uważasz, że żądanie za nią kwoty identycznej, jak za produkcję lepiej wykonaną i z wyższym budżetem, jest jak najbardziej w porządku? Coś tu nie halo. Czy kupując mniej wydajną kartę graficzną płacisz tyle samo, co za tą bardziej wydajną?
Tyle, że GoW kosztował 250+ zł podczas premiery.
Darksiders 3 kosztuje 200 zł na PS4.
Osstatnimi czasy zauważalny jest przesyt treści w branży i słabe wyniki sprzedażowe. Może to popchnie developerów do bezpiecznych finansowo mikrotransakcji, może wreszcie do śmiałego skoku poza kilkanaście odtwarzanych marek.
Właśnie na tym samym zastanawiałem się ostatnio. I muszę powiedzieć ,że coś w tym jest. Oczywiście pozostaje problem iż obecnie niektórzy wydawcy mają dziwną wizje sukcesu sprzedażowego. Gra sprzedaje się w nakładzie 2-3 mln a i tak zdaniem zarządu i akcjonariuszy jest klapa choć produkcja zarobiła na siebie z nawiązką.
No tak to jest ostatnio, że ktoś zrobi mniejsza grę, z mniejszym budżetem, nie daj Boże trudną i casuale już odpadają. Jeszcze jak w tym konkretnym przypadku, płacz że to nie jest tak rozbudowane jak Darksiders II to takie mamy wyniki. Na MC jednak jeżeli patrzymy na średnią userów mamy lepszy wynik niż taki AC Odyseja, wynik prawie jak RDR2 czyli gry no które się sprzedały lepiej/dużo lepiej. Czyli reasumując, gra jest dobra ale ludzie spodziewali się czegoś innego/czegoś prostszego.
Ja kupiłem i się pod tym podpisuje. Gra staje się perełką przy połowie (walka z bossem na statku wraz z rozmową jest najmocniejszym elementem CAŁEJ serii), tylko że większość graczy nie da rady, albo nie będzie chciała do tego momentu dojść.
Jak ja kocham takie pieprzenie. Tak, ty jesteś wyjątkowo uzdolniony a większość graczy, które kupi grę za 160 zł zagra w nią tylko 2 godziny i rzuci w kąt.
Jeśli sprawdzisz, ile przegranych godzin ma większość graczy dających negatywne opinie to zobaczysz, że to nie jest "pieprzenie".
Patrz, a soulsy pomimo wysokiego poziomu trudnośc i tyle.i jakoś dobrze się sprzedały. Producentów Darksiders 3 dopije zbyt wygórowana cena jak za taką grę
Gra AA sprzedawana w cenie AAA. No sorry, część osób z pewnością czeka na obniżkę.
No i dupa zbita. Czwórki i Piątki (z całą czwórką) nie będzie. Dramat. Mój osobisty dramat.
Mój też, ale z drugiej strony nie znamy sprzedaży na konsolach na której w tego typu gry gra duża część o ile (o ile nie większość). Bądźmy dobrej myśli, trójka zrobiła ciekawe miejsce dla kontynuacji.
Ograniczenia w budżecie postanowili przykryć zwiększając poziom trudności i na siłę wydłużyć grę.Wywalając wiele fajnych mechanik które były w dwójce np.brak wierzchowca w grze. Irytujący sposób odradzania się postaci ded i cały etap od nowa i tak parę razy. Dać mobkom ataki którymi spamują cały czas a ty nie możesz ich zablokować bo twórcy nie dali postaci bloku.Furia ta postać w ogóle nie odczuwam mocy tej postaci brak powera.Jak bym chciał mechanikę Dark Souls to bym włączył Dark Souls a nie Darksiders III.Myślę że ludzie spodziewali się gry na miano 1 lub 2 zwiększą zawartością ale dostali coś trochę innego.
Osobiście się nie dziwię. Graficznie gra wygląda bardzo słabo - jakby urwali się z 2010 roku -, brakuje fajnych finiszerów jak w Darksiders 2, ekwipunek nie jest zbyt ciekawy, a wręcz ubogi, a poza tym gra pod wieloma aspektami ustępuje poprzedniej odsłonie serii. Jak dla mnie to jest regres względem drugiej części i sprzedaż pokazuje, że gracze myślą podobnie. Taka gra by miała sens na PS3, ale nie przy końcówce ósmej generacji.
Szkoda, osobiście podoba mi się kierunek w jaki poszła seria, od samoprzechodzących się jak Ds1 i Ds2 do czegoś trudniejszego, trochę w stylu Soulsów. Gram na hard i ręce potrafią się spocić jak jest się daleko od checkpointa. Mam nadzieję, że twórcy się nie zniechęcą i nawet jeśli seria Darksiders upadnie, to wymyślą innego slasha w podobnym stylu gameplayowym.
Widać większość (w tym ja) woleliby może żeby jednak pozostała wierna rozwiązaniom z jedynki a zwłaszcza dwójki a nie zrobić klona DS, a tak naprawdę to taki klon klona, bo mnie osobiście zdaje się bliższa do Lords of the Fallen.
Jedynka i dwojka bardzo fajne, tutaj chcialem dostac wiecej tego samego. Niestety trojka obrala kierunek dark soulsowy, co w polaczeniu z irytujacymi save pointami, jak dla mnie przekreslilo gre.
No ale co wy się dziwicie. Średniak po całości a z ceną jak AAA. Za 30 zł można wziąć ale nie więcej. (Tyle samo niedawno jeszcze Franchise pack cyfrowy kosztował.) Fabularnie liczyłem na kontynuacje Warmastered Edition a tak dostaliśmy quest poboczny z którego zrobiono główny.
Kilka tygodni temu była fala zaskoczeń, gdy sporo ludzi z mediów zorientowało się, że gra będzie miała premierę w grudniu. Więc marketing z całą pewnością zawiódł. Wybór samego grudnia na czas premiery także można niewątpliwie zaliczyć do wpadek, taki nowy sezon ogórkowy się z niego zrobił. Dodać do tego letnie recenzje, dla wielu za wysoką cenę na oferowany produkt, i słaba sprzedaż nikogo nie powinna zaskoczyć. Myślę, że podobny los spotka również Just Cause 4. Mam tylko nadzieję, że Mutant Year Zero się jakoś wybije, bo życzę grze jak największego sukcesu - nowa marka, względnie oryginalna, z gatunku posiadającego wierną niszę, więc nadzieja jest.
Moim zdaniem gra obrała po prostu zły kierunek. Robienie souls-like'a w segmencie AA samo w sobie jest bardzo ryzykowne i rzadko wychodzi grze na dobre.
W końcu takie produkcje w zamyśle oferują dosyć wymagający typ zabawy, zazwyczaj nie pozostawiając graczowi wiele miejsca na błąd i oczekując od niego dużej precyzji, wyczucia czasu, refleksu itd. By jednak nie powodować nadmiernej frustracji i poczucia, że porażka była niezasłużona, taka gra musi dostarczać graczowi odpowiednie narzędzia i mechaniki pomagające mu w pokonywaniu rzucanych mu pod nogi kłód. Chodzi oczywiście o odpowiedni balans, responsywne sterowanie, dobrą pracę kamery, precyzyjny system wykrywania kolizji, dokładne hitboksy itd.
Chyba nie muszę dodawać, że zrobienie tego dobrze wymaga odpowiednich środków, których małe studia zazwyczaj nie mają i czego rezultatem są żałosne potworki pokroju Elexa czy Bound By Flame... Darksiders 3 jest oczywiście dużo lepszy pod tym względem, ale obecny tam system walki też miewa swoje gorsze momenty, nie zawsze będąc odpowiednio responsywnym, czytelnym i precyzyjnym.
Druga sprawa, że moim zdaniem fani tej serii raczej nie oczekiwali przygody w stylu soulsów. Dla mnie najfajniejsze w DS1 i DS2 było to poczucie mocy, wynikające ze sterowania niemalże niezniszczalnym koksem-badassem, który z biegiem gry jeszcze zyskiwał na sile. Rozsmarowywanie wrogów po okolicy było po prostu przyjemne i satysfakcjonujące, zupełnie inaczej niż w DS3, przypominającym raczej walkę o przetrwanie, gdzie jeden pechowy cios może posłać bohaterkę do grobu.
Chcieli powrotu do korzeni, to moim zdaniem powinni byli postawić na formułę "jedynki" (choć osobiście wolałbym rozwinięcie idei sandboxa z DS2). W obecnej sytuacji nie wiem, czy DS4 kiedykolwiek powstanie...
Słyszałeś kiedyś o rogue-like (lub roguelike)? Jeżeli tak, to taki neologizm powinien być dla ciebie zrozumiały...
Ponieważ?
Rogue-like = gra w swej konstrukcji nawiązująca do schematów rozgrywki wypracowanych przez Rogue'a.
Souls-like = gra w swej konstrukcji nawiązująca do schematów rozgrywki wypracowanych przez Dark Souls*.
Co tu nie pasuje?
=========
[*] Tak wiem, Demon's Souls był wcześniej ale to Dark Souls jako pierwszy przebił się do świadomości szerszej publiki i to on jest dziś obiektem wszelkich porównań.
Pisałem parę dni temu że gra sprzedaje się żałośnie. Produkt zrobiony po kosztach powinien być wyceniony odpowiednio. A
Do świąt będzie 50% ceny.
Jak będą przeceny, to może lepiej pójdzie. Poza tym sami twórcy mówili, że gra jest dla FANÓW, a nie dla pieniędzy, więc niech nie narzekają. :D
Zobaczymy, czy ten sposób myślenia stworzy nam kolejną odsłonę serii przy słabej sprzedaży trójki :D
- Przerób cały core rozgrywki z Zeldy na Dark Souls.
- Dziw się, że gra się nie sprzedaje.
Jedna uwaga: to nie twórcy się dziwią, w newsie nie ma słowa o nastawieniu twórców (poza przypuszczeniem o szampanie), a Wy piszecie o ich zdziwieniu ;)
Dark Souls mówicie... Chyba zainteresuję się tą grą bardziej w tej sytuacji.
>Zrób grę która jest takim "przyjemnym" średniakiem
>Sprzedawaj ją za cenę gry AAA
>Gra się nie sprzedaje
>KURDE PSZYPAŁ
Jak widzę że to coś i taki na przykład RDR2 na premierę kosztowały tyle samo to mi się tak śmiać chcę bo różnica w jakości jak i ilości contentu jest po prostu kosmiczna.
Tak to jest jak wydawca żyje w innej rzeczywistości, na szczęście rynek szybko sprowadził go do parteru
A mi się wydaję że gdyby cena była niższa gra sprzedała by się lepiej.
Gra za trudna dla przeciętnego gracza z jednym poziomem trudności więc ograniczone zaciekawienie grą. Do tego cena wysoka a graficznie i technicznie nie ma rerelacji.
Efekt słaba sprzedaż.
"z jednym poziomem trudności" [screen załączony]
Ok sugerowalem się opiniami. Jednak były nieprawdziwe. Więc pozostają pozostałe przyczyny.
Chociaż może mimo różnych poziomów trudności nawet na niekim walki są flustrujace i zręcznościowe.
Końcówkę 2k18 cały rynek zagarnął dla siebie Rockstar ze swoim Red Dead Redemption 2
A was to ani trochę nie martwi?
Battlefield sprzedaje się kiepsko, Tomb Raider sprzedaje się kiepsko, Fallout sprzedaje się dramatycznie, Assassyn gorzej od poprzednika. Jedyne RDR 2 sprzedało się jak na tytuł AAA przystało.
Nadciąga kolejny kryzys branży gier. Zobaczycie.
Gier jest za dużo, są drogie w produkcji, a te najdroższe zaczynają zarabiać za mało.
Może warto się przykładać do gier a nie klepać co popadnie?
God of War, Spider-man, RDR2 sprzedały się świetnie bo są to świetne gry.
Każda z tych słabo się sprzedających jest zrobiona na kolanie kopiujac rozwiązania z poprzedników.
'A was to ani trochę nie martwi?'
Nie.
'Nadciąga kolejny kryzys branży gier. Zobaczycie.'
Bardzo dobrze. Im wiecej firm w stylu EA, Ubi, Blizz-Acti czy Bethesdy 'upadnie i sobie glupi ryj rozwali', tym lepiej. Bede obserwowal z blogim zadowoleniem.
Szczerze - dopóki mogę grać w już wydane gry to może się dziać w branży co chce.
Ale zgadzam się, coś jest na rzeczy. Więcej wydawców kieruje swój wzrok na Azję bo obecnie US+EU+mniejsi nie wystarczają, patrz Diablo Immortal, R6 Siege... a potem streaming i kto wie co jeszcze.
Battlefield - :D
Tomb Raider - tym razem lekki spadek formy, może już zmęczenie konwencją
Fallout - naprawdę?
AC - ile to będą wałkować?
Kryzys... Tu się trzeba cieszyć!
BF kiepsko bo kiepski - kalka BF1 i afery z udawaniem realiów wojny, do tego singiel z trzema misjami i tryby mające dojść aż do marca jak Firestorm? To niechby zrobili w marcu premierę całości. Kiepska gra to kiepska sprzedaż.
Tomb Raider - kalka poprzednich części, słabe nastawienie graczy do serii ogółem (to już z 15 części na rynku?), po poprzedniej części także mniejsze oczekiwania, do tego gracze widzą co można zrobić w tym gatunku patrząc na Uncharted. Kiepska gra to i kiepska sprzedaż.
Fallout? Albo jesteś durniem albo trollem. To że ta porażka sprzedaje się W OGÓLE to już cud. Kujowa gra to kiepska sprzedaż.
Assassyn gorzej bo i gorsze oceny, większy grind i premiera znowu po roku - ja sam zrobiłem kilka dni temu platynę w Origins i Odyssey jeśli zagram to za pół roku lub rok. A może w ogóle. No z tym, że gier za dużo naraz to prawda.
Ale po raz kolejny - kalka poprzedniej części i może nie kiepska gra, ale średnia więc i sprzedaż średnia.
CoD sprzedaż znakomita. Bo dali to co obiecali na premierę. Teraz porównaj to z BF.
RDR2 sprzedaż znakomita bo i znakomita gra.
FC5 sprzedaż znakomita bo część serii w oryginalnych realiach i ogromna gra.
Słabo sprzedają się słabe gry, lub pocięte z zawartości pokazanej w zwiastunach. Jak tego nie rozumiesz i siejesz panikę to włącz mózg.
Zrobili z świetnej serii daremną zrecznosciowkę, która irytuje zamiast cieszyć. Porażka. Nie tego się spodziewałem.
Mówiłem, że cena tej gry to śmiech na sali, GOW jakościowo jest o wiele lepszy i kosztował tyle samo
Pazerne to THQ, Ninja Theory wydało grę prawie AAA w cenie AA i wyszło na tym dobrze
Dałbyś już sobie na wstrzymanie z tym GoW. W każdym wątku latasz i tylko spamujesz, GoW to, GoW tamto. Idź przejdź go kolejny raz i nie śmieć wszędzie.
A znasz inna grę z tego gatunku jeżeli chodzi o ten rok? To właśnie chyba wy macie jakis problem z porównaniem do GOW, pewnie dlatego że nie ma na pc
Może ty powiniens iść tam razem z yarpenem?
U mnie w porządku, nie widzę nic dziwnego w porównaniu dwóch gier z tego samego gatunku, a że ten gatunek na wymarciu to trudno o inne przykłady
Smutne bo to jedna z najlepszych gier tego roku. A ten wysoki poziom trudności wpasowuję się w fabułę - Furia choć potężna, to jednak jest najsłabszym z jeźdźców, co nawet bossowie dają jej odczuć. Daleko jej do Wojny czy Śmierci. Do tego fajne projekty poziomów, przeciwników i bossów (jak kolega wyżej wspomniał ten na statku to po prostu majstersztyk), śliczna grafika (takie jak tutaj zawsze będą lepsze od fotorealizmu), system mocy bohaterki. Naprawdę szkoda będzie jeśli skończy się seria na tej części.
Jak dla mnie ta seria się skończyła na dwójce. Na moje oko przepaść między DS2, a DS3 jest ogromna, dwójka to jedna z moich ulubionych gier, trójki nawet skończyć nie dałem rady
bylem fanem Dark Siders 1. ale przy 3 juz wymieklem - sam design postaci to jakis nighelf z WoWa z biczem.
to mieli byc ogolnie mroczni 4 jezdzcy apokalipsy, a nie taka designowa tandeta
Cóż, kiepskie wyniki sprzedaży co niektórych tytułów powinny być ostrzeżeniem dla leniwych wydawców - skoro taki RDR 2 potrafi w przystępnej cenie zaoferować jakość i masę contentu, to z jakiej racji oni oczekują że w podobnej cenie sprzedadzą słabe niewykończone produkty, niekiedy w fazie beta czy nawet alfa (Fallout 76) ?
Do roboty się brać, a i profity będą.
Słaba sprzedaż? Sam wydawca mówił, że będą zadowoleni z 100 000 sprzedanych egzemplarzy po paru miesiącach od premiery. A twierdzicie, że na samym Steamie jest ~71k posiadaczy? Niecały tydzien po premierze? To w takim razie chyba rewelacyjny wynik.
Pamiętajcie, że DS3 miała dużo mniejszy budżet niż poprzedniczka więc i dużo mniej musi się sprzedać by zacząć przynosić zyski.
Wnioskując po słowach producenta z THQ Nordic i danych ze SteamSpy, gra już musiała przekroczyć ich oczekiwania, i to sporo (konsole sprzedają zazwyczaj dużo więcej kopii niż PC). Raczej bym się nie martwił, czy powstanie kolejna część serii.
Nawiasem mówiąc, nie widzę jaką wartość ma przytaczanie liczby posiadaczy Darksiders 1 i 2 na Steamie i porównywanie z wynikami Darksiders 3. Te gry były wielokrotnie na promocjach i bundlach za prawie darmo. Porównajcie to ze sprzedażą tych gier tydzień po premierze i porównajcie budżety, a może wtedy coś wartościowego da się z tego wywnioskować.
"Darksiders 2 apparently had a huge marketing budget, and while it sold well enough, it didn’t measure up to THQ’s lofty expectations. As such, Pollice says his company’s forecast for Darksiders 3 is more modest.
‘I couldn’t drop any sort of number,’ he said. ‘I mean, we’d be happy if it [sold] a good 100,000 copies in the first few months.’"
źródło cytatu: www.videogamer.com/features/darksiders-3-interview-fury-switch-and-the-seven-deadly-sins
Przecież masz jak wół w artykule: 84% gorzej od jedynki i 70% gorzej od dwójki w analogicznym okresie. Czytać też trzeba umieć...
"W premierowym tygodniu produkcję nabyło 71 tys. osób. Dla porównania, całkowita sprzedaż jedynki i dwójki na Steam wynosi – odpowiednio – 2,51 mln i 1,37 mln egzemplarzy" O ten fragment mi chodziło. Zestawienie sprzedaży na Steamie w premierowym tygodniu z całkowitą sprzedażą po wielu latach promocji (częstych i dużych) i dodawania gier do różnych bundli, o niczym użytecznym tak naprawdę nas nie informuje. Natomiast do liczb, których sugerujesz, że nie potrafiłem przeczytać, ustosunkowałem się już w tamtym poście, ale rozwinę myśl bo najwyraźniej nie była dość jasna.
"Porównajcie to ze sprzedażą tych gier tydzień po premierze (to te liczby o których piszesz) i porównajcie budżety". Bez tego skromnego acz bardzo istotnego detalu nie da się ocenić sukcesu gry. To tak jakbyś wziął jakiś mniej znany film i nowych Avengersów, spojrzał na to, ile zarobiły w box office i tylko na tej podstawie stwierdził, że ten mniej znany to była porażka. Jasne, mniej osób go obejrzało. Ale pieniądze, które wyłożył producent mogły zostać pomnożone nawet więcej razy niż w przypadku przykładowych Avengersów. W takiej sytuacji na pewno w siedzibie producenta zostałyby otwierane butelki szampana, nawet jeśli skala produktu była mniejsza. A producent nie bankrutuje, lecz może wyłożyć pieniądze na kolejny projekt.
Przecież nie kwestionuję tego, że gra sprzedała się mniej niż poprzedniczki. To można wywnioskować chociażby właśnie z tych liczb które podałeś (nawet pomijając rosnące na przestrzeni lat znaczenie dystrybucji cyfrowej nieuwzględnionej w statystykach z Wielkiej Brytanii). Kwestionuję ogólny negatywny wydźwięk newsa, wyrażenia w stylu "w świetle omawianych liczb wydaje się mało prawdopodobne, by w siedzibach dewelopera (Gunfire Games) i wydawcy (THQ Nordic) otwierano teraz butelki szampana", bo w świetle nieomawianych w newsie liczb, takich jak ta z przytoczonego przeze mnie cytatu producenta z THQ Nordic, informacja o takiej ilości sprzedanych egzemplarzy na Steamie nagle zaczyna wyglądać jak informacja o sukcesie, a nie porażce gry.
Porażką komercyjną było właśnie Darksiders 2. Ze względu na zdecydowanie zbyt duży budżet (głównie marketingowy), mimo większej sprzedaży niż Darksiders 3 gra była finansową porażką. Są wywiady, które opisują stary THQ jako wydawcę, który ze swoich marek próbował zrobić marki na miarę Call of Duty. THQ Nordic wydaje się natomiast podchodzić dużo trzeźwiej do swoich IP.
"I've heard from people who worked there that internally it was always like 'hey, we have to build the next Call of Duty'. So in terms of budgets, there were all pretty much aligned with what Call of Duty was - and that's not the right place for every game. Darksiders, for example, will never be a Call of Duty. It will never be a mass phenomenon that every teenager plays, it's a totally different game."
www.gamesindustry.biz/articles/2017-07-05-how-thq-nordic-will-build-a-successful-brand-out-of-a-failed-one
Co za durnota marketingowa.Jakbym byl takim decydentem od tego studia,to bym zrobil wsyztsko zeby gre wydac albo pol roku po albo pół roku przed RDR2 ,bo wiadomo co to za gra.
Pitolicie bez sensu. Gra doczekała się już pierwszego patcha obniżającego znacznie poziom easy (niestety gram na challenging/wyzwanie więc jakoś nie mam jak znależć czasu by zweryfikować to na chwilę obecną). Gra na poziomie trudności challenging/wyzwanie jest o wiele, wiele łatwiejsza niż pierwsze dark souls, także łatwiejsza niż lords of the fallen a też nieco łatwiejsza niż the surge ale już trudniejsza niż DMC (ale to tylko odnosząc się do ilości śmierci jakie będziemy mieli bo mechanika walki nijak nie przypomina żadnej z powyższych bo jest z nich wszystkich najszybsza+brak bloku, wybijania w powietrze przeciwników itp.) I z mojej strony chwała twórcom za to.
Uważam to za swego rodzaju plus. Gra ma własny styl i nie próbuje mechaniką klonować 1:1 żadnej z powyższych a jedynie zapożycza niektóre elementy oraz inne odejmując.
Bardzo fajny ukłon w stronę całej serii bo każda część/każdy jeździec reprezentuje odmienny styl grania ale w miarę spójny graficznie przedstawiony świat i bądźmy szczerzy ta grafika nie starzeje się tak szybko i dalej wygląda ładnie, nie oszałamiająco ale po prostu ładnie.
Dla nowego gracza zaczynającego grę z serią będzie to fajna podróż bo poziom trudności będzie rósł z serii na serię od totalnego samograja jakim była pierwsza część po trójkę w której to już trzeba się nieco namęczyć. Dla weterana serii natomiast który zamierza zabrać się od razu za tą część na pewno nie będą to soulsy, tu się nie ginie setki razy na bossa czy kilkadziesiąt razy na mobkach. Tu bardziej liczyłbym na kilkanaście razy na bossa czy niemal te kilkanaście razy przy niektórych mobkach.
A i byłbym zapomniał nadmienić że gram na klawie+mycha bo pad z x-boxa przepadł po którymś wypożyczeniu a na steam padzie chyba jednak by było ciężej ;P zostaje mi jeszcze pad z ps3 ale kable wszystkie szlag trafił i ostały się same za krótkie, więc i tu trza wziąć poprawkę na stopień trudności i tudzież dodać lub odjąć jedno oczko.
- oglada filmiki na yt 15 min, gdzie gra się rozkręca po 1.5h
- krytykuje grę
Aha
To i tak super, poprzednie części nie rozkręcały się wcale.
Dwójka coś nie może po czterech godzinach, ale dam jej szansę....po raz trzeci. Jedynka jest najlepszą odsłoną i nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Szkoda, że twórcy nie poszli tą drogą jeśli chodzi o poziom trudności.
Jak chcecie wiedzieć czemu się słabo sprzedała polecam oglądnąć choćby ten filmik:
https://www.youtube.com/watch?v=Sg1tYqzPnc8
Rozmach i epickość w poprzedniczkach, a zwłaszcza w dwójce są nawet lepsze niż w gowie, a w Darksiders 3 wszystko jest takie miałkie i nijakie, śmierć się nie pitolił, walka z Wailing Hostem, Archonem w rytm muzyczki Stains of Heresy, walka z Guardianem, Samaelem to było coś, najlepsza zawsze była cutscenka jak śmierć ich dobijał... ach co to była za gra. Wracam do niej co jakiś czas bo jej klimat, lokacje i soundtrack mnie kompletnie pochłonęły.
Dwójka niestety gorsza od jedynki. Wraz z otwartym światem coś umknęło z klimatu. Jedynkę mam na 100%, przeszedłem z 4 razy i pewnie jeszcze wrócę. Do dwójki podchodziłem trzy razy. Pierwszym razem za słaby sprzęt, niestety port był tragiczny. Drugim razem mnie po prostu znudziła, gdzieś po połowie.
Do tego postać śmierci, no nie wiem, wygląda brzydko. Wojna i Siewca chaosu wyglądają po 1000 razy lepiej.
No i GOL z clickbaitowym tytułem nawet nie sprawdzając skali gry i oczekiwań twórców. To, że kiedyś Darksiders było całkiem sporą marką to nie znaczy, że po wskrzeszeniu też ma nią być. Sami twórcy powiedzieli jak już niżej wspomniane, że 100k sprzedanych kopi mogą uznać za sukces. Jak wszyscy zauważyli gra była nisko budżetowa, kampania marketingowa była bardzo skromna to dla dużej ilości osób ciężko dodać 2+2, że gra nie miała wysokich oczekiwań w sprzedaży. Przytoczona liczba 71k na samym steamie (nie licząc konsol i GOGa) w pierwszym tygodniu można uznać za sukces studia. Ale widzę dużo osób już wiesza psy na studiu i grze, w którą najprawdopodobniej nie grała.
w Lipcu podawaliście top 200 sprzedażny steama i nie ma na niej Darksidersów. Teraz z kolei piszecie o 2,5 mln kopii Darksiders na Steam. Jaki był powód braku jeźdźców w tamtym zestawieniu?
Tamten artykuł jak i ten to kopiowanie z innych serwisów? Nie będę podawał linku, ale conajmniej 12h różnicy przy dokładnie tych samych informacjach i nawet w tej samej kolejności podane. Użyj google.