Razem z żoną planujemy wpłacić fundusze na konto IKZE, żeby sprawdzić jak będą wyglądały PIT-y no i oczywiście zabezpieczyć się na przyszłość.
Ktoś ma jakieś konto IKZE i jest w stanie polecić? A może ktoś ma inne sposoby na prywatną emeryturę, którym chce się podzielić?
Żeby było jasne, nie jest to jedyna forma odkładania kapitału z jakiej korzystamy, po prostu chcemy zdywersyfikować ryzyko :) a z IKZE jeszcze nie korzystamy.
Dzięki za radę myślimy nad tym, ale obecnie obracamy ciut mniejszymi kwotami ;)
Sam nie korzystam, ale podstawy brałem z tego bloga: https://marciniwuc.com/?s=Ikze jest tam chyba opisane jak zrobić combosa ike + ikze. Koleś jest chyba związany z ing więc opisuje portfel tego banku (jeśli mnie pamięć nie myli)
Załóżmy że zaczynasz pracę w wieku 25 lat, przechodzisz na emeryturę w wieku 65 lat, czyli przepracujesz 40 lat.
Teraz krótki rachunek: 2021 - 40 = 1981.
Zaraz, zaraz, co tam było w roku 1981?
Inny system polityczny? Komuniści, czołgi i tak dalej?
Toż było oczywiste że należy inwestować środki w papier toaletowy oraz meblościankę.
Jak widać wszelkie przewidywania w takiej perspektywie czasowej są oparte na wróżbach z fusów.
Tylko pierwotne sposoby gromadzenia majątku mają jakieś znaczenie i to pod warunkiem, że nie wypędzą cię z domu w środku nocy i w gaciach.
Nie boicie się takich cudów? Przecież nasz kraj i w sumie nie tylko nasz czeka na takich, aby uzbierać jakąś sympatyczną sumę i ogłosić bankructwo będąc daleko poza granicami kraju.
Zawsze lepiej niz ...
UFO.
Moje przewidywania odnośnie najbliższych 30lat bo pewnie taki okres wchodzi w grę są następujące:
W najlepszym wypadku jak żadnej wojny czy zmiany walut czy upadku systemu czy pełnej cyfryzacji walut a co za tym idzie pożegnania papierowej gotówki i pełnej inwigilacji jednostki nie będzie to przewiduję redukcję zadłużenia poprzez umiarkowana inflację, zanizanie stóp procentowych oraz mechanizmy walki z oszczędnoścami A co za tym idzie to co odkladasz teraz będzie mało warte kiedy nadejdzie emerytura.
A to tylko najlepszy wariant chociaż jak nie będzie tak dobrze jak przez ostatnie lata to mogą być różne warianty nawet złoto mogą zdelegalizowac lub zrobić coś o czym nie mamy dziś pojęcia.
W związku z tym na tak długi czas to jakbym miał ryzykować to tylko złoto. Albo dzielić na różne aktywa np. Nieruchomości o niskich kosztach z możliwością najmu czy ziemia, metale i ewentualnie akcje napewniejszych spółek np nowe technologie. Nic innego.
Akcje jako lokata kapitału na emeryturę... Bez aktywnego obracania? Dobre!
Ja to bym jednak stawiał na złoto i nieruchomości, chociaż tak sie zastanawiam, czy jak lock-down nie potrwa jeszcze rok, to się rynek mimo wszystko nie załamie, bogaci też mają ograniczone zasoby, wszystkiego w te nowe osiedla nie wpompują... Z drugiej strony lepsza nawet chwilowa strata 20%, które i tak odbiją za kilka lat w kolejnym cyklu, niż strata 20% na inflacji, której odrobić się nie da.
Akcje na końcu bo wymagają zainteresowania się tematyką więc jak nie zna się to nie. Tutaj trzeba co roku wprowadzać zmiany wg tego co się dzieje na rynku w gospodarce i polityce. W tym roku będzie kontynuacja druku przez banki centralne więc akcje będą rosły. Ale nie wszystkie. A co za rok będzie nie wiadomo.
Metale szlachetne. Monety:
20 USD 33,42gr./900 6.900zł/7.900 zł
Dukat AUSTRIA waga 3,49 / próba 986 760zł/900zł
Krugerrand 1oz FINE GOLD 7.000zł/8.000zł
10 Rubli Rosja waga 8,60 pr : 900 1.700 zł/2.200 zł
a gdzie to zloto trzymasz? w skarpecie? to uwazaj zlodzieje moga cie odwiedzic?
W Bankowym depozycie? To uwazaj, panstwo moze przejac depozyty :p
Każdy inwestuje (nawet jeśli tego nie wie) tak jak potrafi i w zależności jaką ma tolerancję ryzyka. Jeden wybierze "inwestycję" w emeryturę z ZUS grzecznie płacąc składki pracując tylko na etacie, a inny wejdzie w Bitcoina, bo myśli, że zrobi biznes życia i potem nie będzie musiał pracować do końca życia.
Generalnie, w życiu najlepiej jest dywersyfikować. A na ryzyko, że "za 40 lat nie wiadomo co będzie" najlepszą inwestycją jest inwestycja w siebie. Dotyczy to nie tylko swojej wiedzy i umiejętności, ale też samego wyboru zawodu i ścieżki kariery (jeśli ktoś jeszcze jest na tym etapie życia), takich które umożliwią pracę nawet będąc już w wieku emerytalnym, albo w innym kraju gdyby pojawiła się konieczność emigracji.
Generalnie wszystkie sposoby zapewnienia sobie emerytury wiążą się z ryzykiem:
- ZUS - techniczny bankrut, który pewnie nie upadnie, ale emerytury będą w wysokości 20% ostatniej pensji i w praktyce mało kogo będzie stać, aby na emeryturę przejść.
- IKE/IKZE - teoretycznie prywatne, ale OFE też takie miało być, a co jest teraz to wiemy; nikt nie da gwarancji, że za parę lat ten czy inny rząd w imię "solidarności społecznej" nie znacjonalizuje tych pieniędzy (zresztą z pieniędzmi na kontach może być to samo) w zamian za "zapisy księgowe w ZUS".
- Złoto i inne metale szlachetne - to jest tylko ochrona kapitału przed utratą wartości, a nie inwestycja. Pytanie w jakiej formie? ETFy itp. to tylko zapis księgowy. Fizyk? Zakup po cenie spot + 20% marży dla dealera i potem sprzedaż za spot - 20% ? Słaby biznes. Zresztą nie ma też gwarancji, że za parę lat ktoś nie zrobi przymusowego skupu metali szlachetnych z delegalizacją ich posiadania przez obywateli.
- Waluty obce - w długim terminie zje je inflacja niezależnie czy w papierze czy na koncie, a jeśli na koncie, gdyby doszło do hiperinflacji na złotówce (wystarczy kilka lat realnego socjalizmu i wariant wenezuelski), prawdopodobna jest konfiskata walut (bo rząd musi mieć dewizy na zakupy za granica) i przymusowe przewalutowanie po jedynym słusznym rządowym kursie.
- Nieruchomości - pomijając wymagane duże nakłady finansowe, demografia nam siada i za 30-40 lat nie będzie komu ich kupować. Do tego, gdyby przyszedł jakiś konflikt zbrojny to ich ceny lecą dramatycznie w dół. Podobno jeszcze 10 lat temu w Kijowie ceny za m2 były prawie jak w Warszawie. Przyszły zielone ludziki gdzieś na wschodzie kraju i ceny poleciały o kilkadziesiąt procent w dół.
Choć temat odgrzany z 2018 roku, może ktoś z czytających w przyszłości będzie potrzebował rzeczywiście info o IKE i IKZE, to mogę powiedzieć, że jeśli ktoś rzeczywiście myśli o odkładaniu w ten sposób na emeryturę, to sam osobiście polecam. Ale raczej nie ma sensu jako lokata. W tym momencie chyba tylko forma inwestycyjna ma jakiś sens, czy to fundusze inwestycyjne czy w formie konta maklerskiego. Tyle, że to drugie ma sens tylko dla ludzi, którzy naprawdę chcą się wyedukować trochę. Poza tym, dochodzi problem gdzie to robić jeśli chce się samodzielnie. Nie wiem jak teraz, ale jakiś czas temu jak sam się interesowałem tematem, tylko DM mBanku i DM BOŚu dawały ekspozycję (a i tak ograniczoną) na rynki zagraniczne. Reszta daje tylko na Polskę. Nasz kraj do inwestowania nie jest zły, pod warunkiem trzymania się z dala od WIG20 (państwowe molochy uzależnione od decyzji politycznych i kilka prywatnych firm, które już są wysoko wycenione).
