A z innego źródła:
Sentinelczycy są zaliczani do Negrytów. Charakteryzują się niskim wzrostem (ok. 160 cm), ciemną skórą i włosami typu afrykańskiego (krótkie i „wełniste”). Ich przodkowie dotarli na archipelag prawdopodobnie jeszcze w środkowym paleolicie, ok. 60 tys. lat temu. Jest to lud zbieracko-łowiecki, prawdopodobnie nie znający ognia. Ludność Północnego Sentinelu posługuje się językiem niespokrewnionym z innymi używanymi przez ludy andamańskie, prawdopodobnie na skutek izolacji wyspy od reszty archipelagu.
Z istniejących nagrań i zdjęć wiadomo, że Sentinelczycy używają długich łuków (z co najmniej trzema rodzajami strzał), oszczepów (przypominających nieco rzymskie pilum) oraz noży i kamieni. Do połowu ryb stosują, oprócz specjalnych strzał (z ząbkowanymi ostrzami), długie harpuny (do ok. 250 cm długości) i proste sieci. Posługują się także ciesakami, grubo plecionymi koszami oraz drewnianymi pojemnikami. Sentinelczycy umieją budować także proste przybrzeżne łódki z bocznym pływakiem, które wykorzystują do łowienia ryb i zbierania skorupiaków z przybrzeżnych lagun. Łodzie te nie nadają się jednak do podróżowania po otwartym morzu (np. z wyspy na wyspę).
Na szyjach noszą proste ozdoby, niektóre wykonane z przedmiotów wyrzucanych na brzeg (często metalowe, obrabiane na zimno).
Z uwagi na wprowadzony zakaz zbliżania się do wyspy i wcześniejsze wrogie kontakty dokładna liczba Sentinelczyków pozostaje nieznana. Dane są rozbieżne, wahając się od zaledwie 15[a] do 500 osób. Nieznany pozostaje też wpływ katastrofalnego trzęsienia ziemi z 2004, poza faktem że część mieszkańców na pewno przeżyła (wysłany tam trzy dni po trzęsieniu śmigłowiec ostrzelano strzałami).
Sytuacja jest...ciekawa. Nie miałem pojęcia że takie plemię istnieje. Dla mnie antropologa - hobbysty jest to coś zdumiewającego: na Ziemi istnieje plemię, które które prawdopodobnie od dziesiątków tysięcy lat nie zmieniło swego trybu życia. Ja troszke ich rozumiem że boja sie obcych, aczkolwiek skrajnie negatywna, agresywna reakcja jest zastanawiająca: z czegoś to sie wzięło, może z jakichś doświadczeń z przeszłości, może ma to coś wspólnego z religią, choć na pewno nie jest to nic złożonego bardziej niż pierwotny animizm czy szamanizm.
Facet, który pojechał ich nawracać to niestety biedny głupiec: czy naprawdę wierzył w to że nauczy tych ludzi wiary w Jezusa? jeśli tak to pojechał tam kompletnie nieprzygotowany :( Ci ludzie maja inny rodzaj percepcji, inaczej postrzegają świat, inaczej go rozumieją...Ciekawe, co wymyślą by sprowadzić jego ciało? O ile nie są kanibalami, czego też wykluczyć nie można.
Bardzo bym chciał aby to plemie przetrwało....I żeby ktoś odnalazł sposób na komunikację inny niż walka.
Jakiś czas temu nawet dokument oglądałem na temat tej wyspy. Tubylcy w żaden sposób ze światem zewnętrznym kontaktu nie chcą nawiązać. W internecie krążą filmiki jak atakują łodzie z łuków, rzucają włóczniami. Z drugiej strony skoro nie chcą aby w ich życie ingerowali, to zawsze znajdzie się jakiś głupiec, który będzie próbował to zmienić.
Serio cie to zdziwilo ze na Swiecie jest ktos kto zyje inaczej niz ty? :D Jest cala masa filmow dokumentalnych teraz juz nawet kreconych przez amatorow na yt o tym jak wyglada zycie ludzi w odleglych zakatkach. Nie jest tak ze wszedzie XXI wyglada tak samo.
Serio cie to zdziwilo ze na Swiecie jest ktos kto zyje inaczej niz ty? :D
Nie. To plemię nie miało jako takiej styczności ze światem zewnętrznym - wszelki kontakt jest automatycznie "negowany" poprzez atak. Tak więc wiadomo o nich baaardzo niewiele. Nie znamy języka, kultury, obyczajów, religii, pisma (o ile takowe istnieje). Tak skąpej wiedzy współczesna nauka nie ma o żadnym innym plemieniu na świecie.
Proponuje wyslac tego pana aby aresztowal zabojce a przy okazji nawiaze z nimi kontakt nawet jesli tego nie beda chcieli bo strzaly z lukow i dzid nic temu pan nie zrobia!
Czytałem niedawno książke Cejrowskiego "Rio Anakonda" który gdzieś tam na pograniczu Kolumbii i Wenezeueli dotarł do jakiegoś niedostępnego dla świata plemienia.Ale jak długo takie relikty przeszłości przetrwają ? Chyba niedługo .I przyczynią się do tego ci cywilizowani.Przywiozą smartfony i internet.
I bardzo dobrze. Gdybym był indianerem w głębokiej dżungli to wolałbym żyć jak człowiek a nie zwierze.
Tja .Smartfona mam więc jestem.
Liście mangowca lepiej pachną.
bardzo dobrze. Gdybym był indianerem w głębokiej dżungli to wolałbym żyć jak człowiek a nie zwierze.
A ja gdybym był indianinem to bym chciał żeby jakieś białe pajace nie próbowały mnie uszczęśliwiać na siłę swoimi komputerami i smartfonami i pozwolili mi żyć tak jak mi się to podoba.
Są szczęśliwi, jeśli ktoś tu żyje jak zwierzę to korposzczury w krajach rozwiniętych uwiązani do swoich iPhonów biegnący o 12:15 na branch a o 13 na meeting zarządu. Elo.
Taki Danuelx siedzi w swoim nowoczesnym mieszkaniu przed kompem i przegląda forum wylewając frustrację a w tym czasie ci indianie polują na kapibare i uplatają kosz z liści bambusowych. Myślę, że oni są szczęśliwsi.
Jest mi ciepło chociaż za oknem 0. Jestem najedzony jedzeniem za którym nie musiałem się uganiać. Nie martwię się, że umrę ukąszony przez jakieś paskudztwo w drodze po czystą wodę. Mam szansę dożyć starości nie obawiając się chorób niegdyś będących śmiertelnymi. Mam nieograniczony dostęp do wiedzy i historii setek pokoleń wstecz. Mogę uczestniczyć w dorobku kulturalnym setek tysięcy i śnić z milionami sen o lepszej przyszłości.
No ale wiadomo życie dzikiego w dżungli jest "lepsze" tylko dlatego, że tam się urodził.
Danuelx no oczywiście lepiej jest do nich lecieć śmigłowcami, pozabierać ich na siłę z tej wyspy i osiedlić w gettach w miastach, jak będą się awanturować to się im powie, że powinni być wdzięczni bo będą mogli uczestniczyć w dorobku kulturalnym ludzkości i śnić sen o lepszej przyszlosci. A potem za 15 lat się jakiś socjolog usiądzie w studiu telewizyjnym i się będzie zastanawiać czemu w dzielnicach gdzie osiedlili ludzi z tego plemienia przestępczość jest tak niebotycznie wysoka.
O czym ty w ogóle (jak zwykle) pierdolisz?
Oni akurat temperaturami się nie muszą przejmować (chociaż tacy Jakuci na Sybirze ogarniają w tych swoich chatkach z gówna renifera przy -50 stopniach). Wydaje mi się też że ludzie w takich plemionach całkiem nieźle radzą sobie z chorobami. A nieograniczony dostęp do wiedzy? Kultury? Oni tego nie potrzebują. Ty to masz a i tak z tego nie korzystasz, widać to po twoich postach. Ani wiedzy ani kultury
Oh widzę trzeba prościej:
Nic lepszego nie przytrafiło się ludzkości niż rozwój.
Nic lepszego nie przytrafiło się ludzkości niż rozwój.
jestem za, a nawet przeciw. Ludzie w trakcie swej historii stworzyli wspaniałe dzieła kultury: począwszy od malarstwa naskalnego na grach video skończywszy. Ale to ów "rozwój" przyczynił się do kultu pieniądza, broni atomowej i obozów koncentracyjnych. Twierdzenie że im będzie lepiej gdy poznają cywilizację jest absurdem. Ci ludzie mają mentalność sprzed dziesiątków tysięcy lat. Oni nie potrzebują nawet wynaleźć koła. Po co im w dżungli koło? A skoro nie potrzebują koła, nie potrzebują też TV, samochodów, playstation. Żyją i jest im dobrze. Wnerwia mnie takie uszczęśliwianie na siłę. Teraz kolejny pajac do nich popłynął i zrobiło się o nich głośno na cały świat, raczej bez korzyści dla nich. Chciał im głosić Jezusa? No idiota. W jakim języku? Przecież nikt nie rozumie ich języka....No i po cholerę im Jezus skoro oni pewnie mają swoich 15 bogów przyrody ?
no proszę, Danuel. I wydało się jakim jesteś rasistą, który pogardza ludźmi żyjącymi inaczej niż ty - dziecko smartfona i papieru do dupy.
niestety, muszę cię zmartwić - te rzeczy nie są żadnymi atrybutami cywilizacji.
ale spoko - jestem przekonany, że tak kochani przez ciebie muzułmanie (którzy mają w zwyczaju myć dupska po tym, jak się wyknocą! łał! łał!), z pocałowaniem ręki przyjmą dar zachodniej cywilizacji od takich naiwniaków* jak ty.
* i kryptorasistów - wszak twój powyższy wpis tylko dowodzi, że gdzieś tam głęboko w tobie tkwi ordynarny neokolonialista. Ewentualnie bolszewik/faszysta, oni też wierzą, że lepiej znają potrzeby innych ludzi.
Jest jeszcze jedno: https://www.youtube.com/watch?v=sLErPqqCC54
Plemię z tematu i to podlinkowane są jednymi z niewielu, które nie utrzymują kontaktu z cywilizacją. Aczkolwiek gdzie czytałem, że takich plemion w Brazylii jest z ponad 60. Jednak ze względu na to, że większość jest podobnych nie stanowią takiej ciekawostki i zagadki jak ci Sentinelczycy.
Z nas też się zrobi 0 chyba że jakiś syntetyczny tlen zaczną produkować.
Ale ludzie sa wredni. W czyjas prywatnosc tak wlazic i przeszkadzac w cudzym zyciu. Najwieksza wredota dzisiejszych czasow.
Rydzyk.Chciał tam Toruń założyć.
Do misjonarza ludzie sami przychodzili. Przestan durnoty pisac jak o wierze pojecia nie masz
złoteuszy pomyliłeś misjonarza z lichwiarzem, ten pierwszy zawsze pchał się tam gdzie go nie chcieli.
Fakt z tym pierwszym.
Nie ogarniam...
Czego ten facet oczekiwal? Od lat tubylcy skutecznie bronia sie przed jakakolwiek proba kontaktu - liczyl ze w jego przypadku postapia inaczej? Pomylony albo nawiedzony - bez wzgledu na wykonywany zawod.
Jak dla mnie to jest przyklad Nagrody Darwina.
Eeee to wiocha pl czy cus?
Powinien zastosować stare, sprawdzone katolickie metody
Wóda i koce z ospą to protestanci. Z Katolików głównie tylko Hiszpanie i Portugalczycy podbijali nowy świat. W sumie to trafił swój na swego. Krwiożerczy Aztekowie kontra chciwi Hiszpanie.
Ciekawe czy ci tubylcy mają konta na facebookach ?
Jak by takiego tubylca postawił w centrum dużego miasta to by zwariował. Wszystko obce.
Jedyne czego im można zazdrościć to pogody. Cały czas ciepło.
Z jednej strony możemy mówić:
"po co on tam szedł, niech żyją po swojemu"
Z drugiej strony może w tej chwili ogląda nas jakaś zaawansowana cywilizacja i mówią
"po co im dawać technologie przedłużania życia, niech żyją po swojemu"
Ale to plemię NIE CHCE kontaktu z innymi ludźmi, sami zdecydowali że tego nie potrzebują. gdyby było inaczej wyszliby z darami jak Indianie do Kolumba. A biorąc pod uwagę że nie są kompletnie uodpornieni na nasze choroby to może i dla nich lepiej....
Ci to mają fajnie... Mnie jak Jechowi nachodzą to mogę się co najwyżej rozłączyć... A i tak przyjdą znowu.
Kumpel fajnie wymyślił że mozna by tam wysłać drony z kamerką...Przy odrobinie szczęścia by nie zauważyli bądź nie zwrócili uwagi a byłoby to cenne źródła by zobaczyć jak żyją.
^^^^
To chyba jednak zauważyli...
W jakim kontekście to piszesz? Pomocy im, czy zaspokojenia własnej ciekawości? Druga opcja to trochę traktowanie człowieka jak przedmiot.
W jakim kontekście to piszesz?
Badania. Antropolodzy, historycy, religioznawcy, archeolodzy mieliby tu duuuuużo do badania.
Jasne nie zauważą ludzie którzy znają pewnie głos każdego zwierzęcia w dżungli a pogodę prognozują z układu chmur a potem kolejna odsłona kultu cargo.
https://www.voidmagazine.pl/wp-content/uploads/North-Sentinel-Island-Andamane-4.jpg
Te zdjęcia nie są z wyspy Sentinel tylko z Ameryki Południowej. Ktoś przekopiował ze złego źródła. Ewidentnie widać na filmikach z brzegów wyspy, że tubylcy są czarni i nie przypominają Indian.
Wreszcie ktoś ogarnął.
To zdjęcia zrobił Ricardo Stuckert, nie dronem a z helikoptera na granicy Bazylijsko-Pruwiańskiej w głębokiej dżungli. Plemię liczy prawdopodobnie, bo nikt nigdy ich nie policzył około 300 osób i również nikt się z nimi nie kontaktował.
Do mnie jak kolęda przychodzi to też spuszczam ze schodów.
Wiedzieli co robią. Zostawiłby Strażnicę a potem wróciłby ją odebrać i na dodatek nie mają drzwi żeby zatrzasnąć takiemu przed nosem
Znalazłem krótki filmik w którym autor opisuje dlaczego są tak wrogo nastawieni do cywilizacji z zewnątrz.
https://www.youtube.com/watch?v=bLo2ayujl3E
Ze wszystkich rzeczy jakie oferuje nasza cywilizacja przyniósł im Jezusa. Też bym się wkurwił.
Nie wszystkim jednak podobaja sie nielegalni imigranci :D
Znając tendencje z ostatnich lat to raczej T-80, Buki, Specnaz i ruskich trolli.
Iselor (Łódź) ---> Bardzo bym chciał aby to plemie przetrwało....I żeby ktoś odnalazł sposób na komunikację inny niż walka.
wierzysz w to co piszesz?, komunikacja i przetrwanie? Ja nie, Oni już nawiązali jakiś tam kontakt, wiedzą że ktoś gdzieś..? coś istnieje, i tak dalej, a dziś w dobie dużego zainteresowania, np. media, to wg. mnie, kwestia czasu.., kiedy, i jak ta komunikacja nastąpi?, ona już się rozwija, w końcu jesteśmy „cywilizowani” nie odpuszczamy …, w takiej sytuacji wysłanie Kolumba za ocean, w toku myślenia tego tematu.., było błędem..???
wierzysz w to co piszesz?
Bardzo bym chciał. Na szczęście ta wyspa nie jest duża i nie ma tam pokładów ropy więc amerykańce nie wjadą tam abramsami szerzyć demokracje. Należy znaleźć sposób na ich...uspokojenie, przekonanie że nic im nikt nie zrobi. I wpuścić tylko i wyłącznie antropologów. Zrobić jako takie szybkie badania i się wynosić.
w toku myślenia tego tematu.., było błędem..???
Błędem? Biały człowiek doprowadził wtedy do upadku dwóch wielkich imperiów i śmierci dziesiątek tysięcy ludzi.
Żyją wśród natury i tez tak sie zachowują aby przetrwać, jak drapieżcy. To tak jak by miec pretensje do kota ze myszy łapie.
Ze niby kto się zachowuje jak drapieżcy? To prymitywne, nie dzikie, plemie?
Najpierw cywilizacja im porywa ludzi, w tym dzieci. Teraz kłusownicy, dziennikarze i misjonarze koniecznie chcą ich "cywilizować" i wszyscy maja do nich pretensje, ze bronia swoich ziem chociaż w imie takiej obrony "cywilizacja" mordowala miliony.
Chrzescijanie tak a propos nie zabili w czasie swojej kolonizacji dziesiątki tysięcy tylko dziesiątki milionow, co najmniej .
A to "dzikie" za każdym razem ostrzega najpierw. W strone dziennikarzy poleciało mrowie strzal i jakims "cudem" nikt nie zginal a tylko jeden odniosl lekka rane. Ten nawiedzony misjonarz dostal strzale w srodek książki ale uznal, ze Jezus go ochroni i może sobie na ich ziemie dowolnie wchodzić bo to dzikusy i nie wiedza co dla nich dobre. On im musi to pokazac.
Jakies bajeczki jak to kłusownicy niewinnie w snie zmarli bo znaleziono zapewne butelki po alkoholu w ich lodce. Biorac pod uwagę, ze w każdym innym wypadku ostrzegają to dlaczego tutaj mieli we snie mordować. Schlali się i posnęli zapewne tak. Ale raczej zanim zgineli to się obudzili i tez uznali, ze dzikusy im podskakiwać nie będą. No i pokazali dzikusom gdzie ich miejsce...
Te porwania nie odbyly się az tak dawno i wciąż sa wazna czescia tego czego Sentinelczycy ucza swoje dzieci.
Bronia swojego kraju tak jak to robi każdy inny. A jak ktoś nie zauwaza "sugestii" to sam sobie winien. Jezus mu wybaczy.
To nie mogło się udać.
No ale tak to jest jak się chce na siłę wciskać innym swoje przekonania.
No to teraz wiadomo że facet miał nie po kolei w głowie, prowadził bowiem dziennik:
"Panie, czy to jest ta ostatnia warownia szatana, gdzie nikt nie słyszał, ani nawet nie miał okazji usłyszeć twojego imienia?"
Ciekawy wątek na Twitterze z historią wyspy, materiałami wideo oraz możliwym wyjaśnieniem, skąd ta nieufność wobec obcych u Sentinelczyków:
https://twitter.com/RespectableLaw/status/1065841141201989632?fbclid=IwAR2vDtwsJTGbolkm6asuzZMNZGHJdu9PSYX1LMMoM3tYMGoAE9Xyw3ANYXE