Cliff Bleszinski nie chce już tworzyć więcej gier
Drama queen.
Czy to znane powiedzenie to:
Rozpal człowiekowi ognisko to będzie mu ciepło przez jedną noc, podpal człowieka to będzie mu ciepło do końca życia.
Najlpierw stworzyl kopie Overwatcha a pozniej battle royala. Za wizjonera raczej uznac go nie mozna.
Drama queen.
Najlpierw stworzyl kopie Overwatcha a pozniej battle royala. Za wizjonera raczej uznac go nie mozna.
Najpierw przeczytał tylko nagłówek i inne wieści po łepkach, a potem wystawił opinię bez zastanowienia. Typowy Janusz Internetu.
@Maxley oczywiście masz rację i spłycanie tego co zrobił Cliff do ostatnch dwóch gier z czego jedna była conajmniej dobra, ale miała zjebany marketing, a druga..... to "Januszowanie"
Jednak jak sam Cliff powiedział " Jesteś tylko tak dobry, jak twoja ostatnia gra."
Cliff jest albo zbyt surowy wobec siebie, albo chodzi mu o opinię innych, a ta jak wiadomo często wynika z ostatniej aktywności.
Że raz powinęła mu się noga, to jeszcze nie oznacza, że kiepskim twórcą/deweloperem jest.
A o jego desperackiej próbie ratowania studia poprzez battle royale nie ma co pisać w sensie porażki deweloperskiej, bo to była zwyczajna akcja w stylu tonący brzytwy się chwyta.
zbyt surowy wobec siebie?
wtf? nie zaglądałem mu w biografię, ale z newsa jasno wynika, że po odejściu z Epic Games w 2014 ponosił same porażki.
Skoro jedna i druga gra na przestrzeni 4 lat okazały się klapą to coś jest na rzeczy.
I owszem - wizjoner z niego żaden. W czasach świetności Gearsów był jedynie twarzą studia. Za sukces serii GoW odpowiadały dziesiesiątki, setki ludzi.
Wyobrażenie tak mylne jak swego czasu utożsamianie Jane Reymond rzekomo stojącej za każdym sukcesem gry od Ubi.
Niewielka strata, jego ostatnie produkcje nie były objawieniem, nie wywoływały zachwytu i przede wszystkim - nie sprzedawały się.
Nadal nie wybaczę wywalenia UT4 do kosza na rzecz tego kolorowego battle royale po tym jak ten drugi osiągnął sukces.
Czy to znane powiedzenie to:
Rozpal człowiekowi ognisko to będzie mu ciepło przez jedną noc, podpal człowieka to będzie mu ciepło do końca życia.
Po co odchodził z Epic to chyba tylko on sam wie. Mając stabilna posadę w tworzeniu gier single wybrał własną działalność w nieprzewidywalnym rynku gier multi, gdzie nie ma miesiąca bez spektakularnego zamknięcia kolejnej gry. Teraz płacze że nie miał pensji. Głupkiem go nazwać to mało....
Czy nie mógł na początku zająć się tym na czym się znał czyli dobrych filmowych doświadczeń dla jednego gracza. Śmierć gier singlowych to piramidalna bzdura spójrzcie ile zarobił RDR 2.
Gdyby wszyscy tak zachowawczo jak Ty podchodzili do życia to do dziś siedzielibyśmy na gałęzi i wpieprzali liście.
edit: wszyscy nasi praprzodkowie, oczywiście :).
Miał coś z Bloodbornem, że taki screen?
Projekt kojarzę ale nazwa mi ucieka, coś jakby pokaz silnika ale nie wyszedł w końcu?
Project Offset czy coś?
No chyba, że chodzi o nazwę bossa: Living Failures.
Ale Bleszinski to nie jest żywa porażka. Jeśli o to Ci chodzi to nie trafiłeś. Koleś ma na koncie duże tytuły. A za Unreala daję mu oklaski na stojąco. Skasował Quake'a po całości.
Drobna uwaga dla autora newsa, 401k nie oznacza w tym przypadku 401 tysięcy dolarów tylko rodzaj planu emerytalnego w Stanach: https://en.wikipedia.org/w/index.php?title=401k_plan Numer ten nie ma nic wspólnego z żadną kwotą :)
Nie spodziewaj się po autorach newsów gola wiedzy - 99% informacji to kopiuj wklej i autotranslator wiadomości z zagranicznych serwisów. Że o zasadach polskiej pisowni nie wspomnę.
To smutne ze wielcy tego swiata, wizjonerzy ktorzy stworzyli podwaliny pod wspolczesny rynek gier odchodza w zapomnienie zdecydowanie za wczesnie!
Najpierw pozegnalismy Johna Carmacka a teraz musimy pozegnac Cliffa o swojskim czyli Polskim nazwisku Bleszinskiego!
A jeszcze tyle mogli zrobic! Kto bedzie nastepny? Na pewno swiat gier juz nigdy nie bedzie taki sam! Odejscie Cliffa to na pewno wielka strata dla calego swiata!!!
Ten świat już przestaje istnieć...zmienił się w szambo...szambo niedopracowanych,płytkich i coraz droższych gier ze sklepami wewnątrz każdej z nich...Mnie to szkoda Hideo Kojimy bo uwielbiałem MGS a tak prawa do tytułu pozostały w rękach szaleńców - MGS Survive hahaa Czas zacząć wspierać małe studia robiące tytuły z sercem jak Crate Entertainment zamiast hegemonów którzy krzyczą po 3 stówy za gry tak spartaczone jak BF5 i robią je na "odjeb się mysląc że jak naładują renderowanych filmików to wszystkim kopary opadną i nastąpi wysyp preorderów - przecież masz grę więc czego chcesz"...Coraz mniej chce mi się już w tym uczestniczyć i pogrążać się w tym szambie...
Z Gearsami to mu się udało, ale późniejsze wyczyny to już raczej równia pochyła, choć potencjał przecież w takim Paladins był. Gdyby dołączył do np. People Can Fly z którymi współpracował przy pierwszym GoW na PC, z zamiarem stworzenia kontynuacji Bulletstorm... mogłoby wyjść z tego coś extra. No ale nie każdy umie wrócić do formy po kilku porażkach z rzędu, więc trudno się mówi.
Podobny los spotkal Splash Damage, genialne ET a potem Quake Wars, Brink a ostatnio Dirty Bomb
A może, hmm, nikt już nie chcę tworzyć z tym Panem gier?
Poza pierwszym unrilem (którego osobiście nie cenię) oraz UT to Klif tak naprawdę nie ma się czym chwalić. Takiemu Dżonowi Karmakowi to on do pięt nie dorasta.
Miał swoje pięć minut gdy stworzył Gears of War, ale chyba jego czas się już skończył.
wiele złego da się o nim powiedzieć ale jego wkład w rynek gier jest nieoceniony