Czy Rockstar przekroczył granicę realizmu?
Na podstawie tego, co zostało powiedziane w tym materiale, nie widzi mi się Red Dead Redemption II. Świat gry na pewno jest rewelacyjny, ale rozgrywka... czuję, że bym się nudził, a niekiedy może nawet frustrował.
Elementy simsowe nie podobały mi się w GTA: San Andreas (na szczęście zostały ograniczone w GTA IV i Red Dead Redemption), więc nie podobałyby mi się i tutaj.
Jeżeli wyjdzie na PC, to moooże kiedyś zagram w Red Dead Redemption II, ale kupować konsoli specjalnie dla tej gry (tak jak to zrobiłem w przypadku części pierwszej), na pewno nie kupię.
Nic nie przesadził, ta gra po prostu nie jest skierowana do osób które chcą sobie przez 30 minut dziennie postrzelać z procy w AB.
Nie zgadzam się z tezą postawioną w tytule.
Dlaczego?
Bo nie da się pogłaskać ani kota ani psa w tej grze.
Niby tyle szczegółów i detali a tak ważny aspekt olali, skandal.