W co gracie w weeknd? #275: Makabryczne Halloween w Umineko, żywe trupy w Red Dead Redemption oraz pożegnanie z Un...
65h w Utawarerumono: Mask of Truth (PS4), czyli trzecia część trylogii jest wyraźnie dłuższa niż poprzednia, co mi odpowiada bo mi się cholernie podoba. Choć po raz pierwszy dostałem wycisk od przeciwnika. Ale Mikazuchi jest tak upierdliwy jak Cassius Bright w Trails in the Sky 3rd. ;)
No i wreszcie udało mi się dopaść na torrentach ost do tych gier. Kruczek tkwił, że trzeba było szukać używając japońskiej nazwy. Z przyjemnością wysłucham poza grą bo jest kilka dobrych kawałków.
Przeszedłem jakiś czas temu Trine to teraz w kolejce czeka sequel z dodatkiem Goblin Menace.
Na razie przygotowuję się do startu z King's Field IV - The Ancient City, poza małymi zasadzkami tu i tam oraz trochę grindu (nie jest obowiązkowy ale dzięki niemu odblokowujemy moce broni oraz lepiej radzimy sobie z przeciwnikami).
Pillarsy drugie, 53h. Dogorywania ciąg dalszy. Tak gdzieś o 10 godzin za długa jest ta gra. Już tak mnie męczy. Ale chyba już ją skończę, pokończyłem co się dało i teraz tylko final mission. Miałem wybrać jakąś frakcję do pomocy ale wybór tych z którymi się gdzieś tam zgadzam wiąże się z odejściem kompana z drużyny więc popłynę sam. Niech spadają.
Dragon Quest XI, 67h. Po prawie 60 godzin gra się chyba wreszcie trochę rozkręciła. Najwyższy czas. Dalej jestem trochę zawiedziony, dalej podtrzymuję zdanie że grałem w lepsze jRPGi ale coś się trochę ruszyło tutaj.
Wiedźmińskie opowieści, 14h. Ej to jest taka słodka gra. Gdyby tylko wyciąć z tego Gwinta byłaby jeszcze lepsza. Najgorsze są te zagadki, głupie, irytujące i niepotrzebne. Nie gram w to, żeby siedzieć, kombinować i liczyć obrażenia. A poza tym jest spoko, fabuła, dialogi bardzo pomigają. Nawet wybory moralne mają znaczenie. Mega.
Darksiders II, 11h, po jedynce lecimy z dwójką. Pamiętam, że 6 lat temu wyżej oceniałem dwójkę ale teraz to chyba jedynka mi się bardziej podobała. Dwójka jest pod wieloma względami inna, większa, bardziej rozbudowana ale to niekoniecznie oznacza że jest lepsza. Trójka będzie jeszcze inna, zobaczymy co z tego wyjdzie.
U mnie na tapecie sympatyczny erpeg turowy Willy-Nilly Knight. Nie ma dużo opcji i możliwości, ale wszystko jest schludne i przyzwoite. Szkoda, ze nie jest to tytuł rozbudowany, bo brakuje mi wielu rzeczy, ale gra się dobrze. Druga gra, w która gram na przemian z Willy-Nilly jest The Crow's Eye - mroczna gra przygodowa TPP, w której jesteśmy uwięzieni w opuszczonym uniwersytecie i próbujemy rozwikłać tajemnicę tego miejsca i pewnego szalonego jegomościa. Ogólnie - bardzo miłe zaskoczenie. Jak na grę indie jest bardzo klimatycznie i produkcja ma świetny voice acting.
Jeśli zakończę którąś z powyższych gier to w obwodzie czeka zainstalowana polska, mało znana produkcja The Last Crago, w której sterujemy protagonistą na wózku inwalidzkim. Graficznie przypomina Darkwood, ale o czym Last Cargo jest i z czym się je przekonam się za jakiś czas...
Hmmm, Square, nie masz żadnych problemów z glitchami i bugami, które zmuszają do ponownego załadowania gry? Mnie na PS3 wielokrotnie popsuły zabawę. Między innymi odebrały całą radość z finału przygody w dodatku.
W ten weekend zamierzam zrobić kilka kroków do przodu w Yakuza 4 - fenomenalna, rozbudowana, nieustannie zaskakująca gra, której w tym momencie z czystym sumieniem wystawiłbym 9. Zaczynam się skłaniać ku twierdzeniu, że wolę mniejszy teren działań, ale z lepszą historią w tle i mnóstwem mini-gier, aniżeli wielkie terytoria z masą mało charakterystycznych subquestów.
Poza tym być może zamienię się w też w małego fioletowego smoka, który stawia czoła Ripto (w oryginalnej wersji z PS1 na PSP).
Wczoraj zacząłem pisać po ludziach i na YouTube, że dodatek jest zbugowany, bo nie pozwala mi zaznaczyć kilku celów naraz podczas używania deadeye'a. Okazało się, że jestem idiotą, bo grając w multiplayer i podstawkę deadeye na trzecim poziomie zaznacza cele automatycznie, natomiast w dodatku używamy deadeye'a na pierwszym poziomie, przez co trzeba zaznaczać cele manualnie za pomocą przycisku R1. Sformatowałem nawet dysk twardy w PS3, kasowałem sejwy i instalowałem grę od nowa a okazało się, że wszystko jest w porządu. Złapałem nawet Głód za pierwszym razem a on potrafi się w ogóle nie pojawić i zglitchować 4 trofea naraz, więc na razie bawię się w najlepsze i z czystym sumieniem twierdzę, że to jeden z najlepszych dodatków z jakimi miałem styczność.
To oznacza, że albo Rockstar w końcu wydał patch, albo jesteś farciarzem. Mnie przez całą grę nękał problem znikających głów u zombi i NPC-ów, którzy przez to stawali się nieśmiertelni i doprowadzali do zablokowania niektórych zadań. Całkowicie psuło to zabawę.
weekned brak e w tytule
Pytanie do kęsika
W jednym z tematow RDR2 napisales Yo wygląda jak fajna gierka ciekawe czy chociaż zbliżą się do Yakuzy. Przeczytałem co tam naczelny wysmarował i mój poziom hajpu wzrósł z 0% do 20%. Bawcie się dobrze kochani, a ja tymczasem wracam do grania w grę która na kochanym GOLu nie doczekała się recenzji.
Chodzilo o ktoras Yakuze czy moze Dragon quest? A moze jeszcze co innego?
Ogrywam Divinity Original Sin 2 - jak narazie bardzo fajna gra, choć dziwią mnie AŻ TAK wysokie jej oceny. Mechanicznie jest zrobiona świetnie, ale fabuła i klimat mnie jeszcze nie wciągnęły - mam nadzieję, że to się jeszcze zmieni.