NBA 2K19 największym hitem w historii gier sportowych - raport finansowy Take-Two
I macie, drodzy gracze przykład, że bardzo mało ludzi podchodzi do tematu racjonalnie, a jeszcze mniej o tym dyskutuje. Możemy sobie pisać non stop o tym jakim mikrotransakcje są rakiem, jak twórcy żerują na graczach, ale prawda jest taka, że większość graczy na rynku lubi mikrotransakcje i często z nich korzysta co potwierdzają wyniki finansowe, a ciężko dyskutować ze statystyką.
I macie, drodzy gracze przykład, że bardzo mało ludzi podchodzi do tematu racjonalnie, a jeszcze mniej o tym dyskutuje. Możemy sobie pisać non stop o tym jakim mikrotransakcje są rakiem, jak twórcy żerują na graczach, ale prawda jest taka, że większość graczy na rynku lubi mikrotransakcje i często z nich korzysta co potwierdzają wyniki finansowe, a ciężko dyskutować ze statystyką.
Akurat w przypadku takich gier nie ma się co podniecać - to typowe "każaulówki" jak candy krasze i inne fruint nindża. W takiego NBA zagra sobie mirek po robocie w fabryce który nie ma nic wspólnego z grami i środowiskiem graczy.
Ale taki Mirek wydaje takie same pieniądze jak Ty czy ja i ma prawo być traktowanym tak samo a nawet może i lepiej jak prawdziwi gracze.
Mirek z fabryki, Staszek z korpo, który obok tv ma ps4pro i ty - wiesz kto jest ważniejszym graczem dla producentów? Dla wszystkich producentów? Mirek i Staszek. Oni obaj wydadzą więcej niż ty. Oni obaj dokupią dlc. Oni gdy gra słabo działa nie szukają na forum używanych kart i overlockingu - Mirek poprosi kuzyna o kupno nowego kompa, a Staszek zmienił slim na pro. Nawet dla CDP Red bardziej liczy się Mirek i Staszek - ktoś kto kupi Netflix, figurkę, zeszyt dla dziecka z logo i koszulkę, a nie nerd wiszący pół dnia na forach. Taka prawda...
Mnie bliżej do takiego Mirka i Staszka bo gry są na którymś tam miejscu, ale nie kupuje żadnych skrzynek i skórek. Żadnych. To już więcej złego hardcorowcy robią dla branży niż ja. Bo kto handluje na CS:GO skórkami? Od kogo się zaczęło? Samiście sobie winni sprzedawaniem kart za osiągnięcia by kupić grę. Od takich się zaczęło...
Ale jest dokładnie tak jak piszecie. Co więcej wszystkie mirki tego świata też zasługują na rozrywkę. Tylko pytanie czy my jako środowisko graczy powinniśmy się przejmować światem każauli? Czy powinniśmy bronić prawa korpo do zarabiania na nich? A może powinniśmy ich edukować, że mają prawo do LEPSZEJ rozrywki?
Każualnych smrodów nie interesuje jakość gry. Ważne żeby były skrzyneczki i nieograniczony dostęp do kart płatniczych swoich rodziców.
Wychodzi okrutna prawda: Większość ludzi nie podchodzi do tematu racjonalnie i przez to mikrotranzakcje są coraz bardziej agresywne. Jak coś przynosi dochody to czemu nie skorzystać...
Widać że kupują to ludzie nieświadomi co kupują bo który gracz kupiłby grę która na steam ma ledwo 22% pozytywnych recenzji.
Dobra marka + bajera to i kasa się zgadza ;]
Myślę, że tak jak niezła sprzedaż dziadowskich gier o skokach w Polsce, tak i NBA w stanach... A to, że ludzie są głupi, próżni i chcą mieć lepiej jak somsiod - to i skórki i inne kupują bo X ma to i ja będę miał. Ot i tyle. Ludzkość jest durna jak spojrzeć na nich jak na masy.
Odniosę się do tego co pisałem dwa miesiące temu. Owieczki nadal ślepo podążają za skrzyneczkami od korporacji i raczej nie przestaną, teraz chcę żeby ta branża upadła i sobie głupi ryj rozwaliła. Drugi krach rynkowy przetrwaliby tylko ci którzy mają największe zaufanie wśród graczy czyli Rockstar, Redzi, From Software, Naughty Dog i inni im podobni.
Brak konkurencji jednak robi swoje. Gdyby jakaś firma pokusiła się by zrobić własne NBA, oparte na "normalnych" zasadach i posiadające licencje, to sprzedaż tej gry by była niższa. Niestety na tą chwilę nie ma wyboru.
Yyy...a słyszałes o NBA Live 2019?
Na PC nie ma wyboru, ale na konsolach jest.
Coś w tym jest. Tego typu grami zainteresowane są głównie osoby szukające niewymagającej rozgrywki, a nie takie które by chciały poświęcić czas na szlifowanie umiejętności.
Na plus wyróżniło się także Grand Theft Auto V, które zdołało się sprzedać w 100 milionach egzemplarzy jako druga produkcja w historii (wcześniej udało się to Minecraftowi).
Co
Rynek gier się zmienia i kto go obserwuje od dłuższego czasu to to widzi.
Zmiany te jednym się podobają innym nie, tu nawet nie chodzi o mikrotransakcje, ale ogólna produkowanie gier jak z taśmy.
Jednak mimo to że gier mamy dziś znacznie więcej, to wg mnie nie ma w co grać.
Obecnie gram w 4-6 gier rocznie, ponieważ z natłoku wszystkiego ciężko wybrać coś ciekawego, do wiele gier mnie nie interesuje ze względu na tematykę, np sportowe czy samochodowe, nawet wśród strzelanek jest coraz mniej ciekawie.
W sumie zostają tylko jakieś exy od sony, czy np RDR2 i o dziwo niektóre gry od ubi też nadają się do zagrania, nawet nie wiem dlaczego tak jest krytykowane, moze nie robi super gier ale dobre średniaki.
Ogólnie co do gier to można powiedzieć, ze to gracze zmieniają ten rynek, mikrotransakcje powstały po to by ci co czasu grac nie mają zdobywali coś szybciej, co w samo w sobie jest absurdalne ponieważ płaci się po to by nie musieć grać w grę, ale jak widać pasuje to wielu ludziom.
Kup sobie Switcha jak ja. Warto.
Gracze kochają microplatnosci i p2w. Trzeba się z tym pogodzić.