Finanse Ubisoftu - doskonałe wyniki Assassin’s Creed Odyssey
To jest rekomendacja czy nagana że to jest "pełnoprawne RPG"?
To znaczy że jest lepsze od ELEXa.
Nie no ten cytat z GOLa w zwiastunie "Pełnoprawne RPG" (który też wisi na Steamie) jest rozbrajający. Jakby to cokolwiek znaczyło o jakości gry. To jest rekomendacja czy nagana że to jest "pełnoprawne RPG"? To nic nie mówi. Możesz zrobić pełnoprawne RPG ale co z tego jeżeli będzie to nie najlepsze "pełnoprawne RPG".
To jest rekomendacja czy nagana że to jest "pełnoprawne RPG"?
To znaczy że jest lepsze od ELEXa.
@kęsik
Oczekujesz rzetelności od mass mediów? Steam też na to leje, w ogóle cała ta branża to kloaka, liczy się tylko sprzedaż, kłamliwa reklama, puste frazesy, naciągane do bólu recenzje. Zagrasz potem w taką przehajpowaną grę typu "90% meta hit", a tu się okazuje, że gniot z leżącymi podstawami.
Ale co jest złego w tym, że ktoś się cieszy tytułem, którym ty się nie cieszysz? Rozumiem, że według ciebie są lepsze i gorsze gusta?
Mi się ten asasyn bardzo podoba, w ogóle nie czuję, że jest przehajpowany. Mam prawie 50 h na liczniku i wciąż mi się nie nudzi - a to rzadka cecha wśród sandboxów. Dla mnie świetna gra. W ogóle Ubi ma masę dobrych tytułów. Ich mikrotransakcje nie są nachalne i predatorskie jak w wielu innych grach, masz tylko sklep w menu i podczas ładowania czasami wzmiankę o nim. Ubi to firma robiąca nadal bardzo dobre single.
Przecież to nie jest tak, że musisz się jarać każdym wypuszczonym tytułem i w niego grać. Jest masa innych gier + pokaźny rynek gier indie, gdzie tam są naprawdę solidne tytuły. Do wyboru do koloru.
Wieczne pierdzenie o hurr durr przehajpowane hity jest nudne, bo zawsze możesz po raz setny ogrywać Baldur`s Gate`y czy Neverwinter Nights.
Oczekujesz rzetelności od mass mediów? Steam też na to leje, w ogóle cała ta branża to kloaka, liczy się tylko sprzedaż, kłamliwa reklama, puste frazesy, naciągane do bólu recenzje. Zagrasz potem w taką przehajpowaną grę typu "90% meta hit", a tu się okazuje, że gniot z leżącymi podstawami.
Dawno nie czytałem takiego steku bzdur i biadolenia. Masz od groma gier AAA od gigantów, gier od sprawdzonych twórców typu Obsidian, gier od mniejszych lub mniej znanych twórców ktorzy wkładają serce w swoje produkcje.
Ale Ty i tak powiesz, że branża zła i upadła, a wszystkie recenzje opłacane. Do tego ewidentnie widać, że dla Ciebie liczą się tylko Twoje upodobania względem gier. Przykro mi ale na świecie istnieją ludzie którzy wolą coś innego niż Ty i na szczęście cała branża nie opiera się na Twoim niesamowitym i niepowtarzalnym guście.
Ha ha
Nie pisałem tylko o sandboxach.
No, ale weźmy na tapetę te sandboxy.
I co po nich pamiętamy? Po tych 10h, 50h, czy nawet 100h rozgrywki, ano nic, przynajmniej z tych marnych, bo nic w nich nie ma wartego uwagi, po za czystą rozrywką.
I taki gry dostają oceny w okolicach god of wara czy horizona? Gry których wspaniałą fabułę pamiętam całą? Przecież to kpina i obiektywna bzdura na maksa.
Wysokie oceny dla takich gier to strzał w ryj dla twórców i wszystkiego wykreowanego na obiektywne lepszym poziomie, to kpina z graczy.
Możecie sobie uważać jak chcecie, faktów nie zmienicie. Są twórcy którzy się starają, a obok widzą jak wychodzi wyraźnie gorszy produkt i jest tak samo dobrze oceniany, paranoja.
A po za tym ja nie będą tutaj odpierał bzdurnych zarzutów, które rzekoma ja stawiam, co nie jest prawdą, sytuacja nie jest czarno biała i taka prosta, a każda gra to osobny przypadek, natomiast ze słów których ja nie powiedziałem tłumaczyć się nie będę.
Nadal są studia potrafiące zrobić solidnego singla. To bardzo dobrze, bo już w tym wypływie kooperacyjnych i multi strzelanek obawiałem się, że teraz wszystko musi być sieciowe.
Oby tak dalej, ogólnie Ubi ma bardzo dobrą formę ostatnio do gier.
2018 nie obfitował w super marki na PC ale Monster Hunter i Assasin jakoś uratowały ten rok.
Po 30 godzinach w AC Odyssey mogę napisać krótko. Dobra gra ale do bólu przeciętna. Piękne pikczery, taka se fabuła, sympatyczny bohater. I koniec. Dalej nie ma o czym. Solidny średniak. Jak dla mnie sporo poniżej możliwości Ubisoft.
A prawa rynku? Cóż one od jakiegoś czasu chadzają jak wyroki - nieznanymi ścieżkami. Czasami pojawia się perełka i tonie, a zielone zawsze na wierzch wypłynie. No takie prawa fizyki. Zielone zawsze z nurtem, a szlachetne pod prąd to i czasami do dna przydusi. Szkoda, że potencjał tematu gry został totalnie zmarnowany. ACO to fajny komiks. Do popykania i odstawienia z myślą, że może kontynuacja da radę. Albo i nie.
I bardzo dobrze bo AC: Odyssey to świetna gra. Bardzo mocny kandydat do gry roku na PC'ta. Dzisiaj zakupiłem do niej SP ze zniżką 20% za Uplay coins i czekam na dodatki. Obecnie Uplay pokazuje 102h na liczniku, a na drugim save coś ok.40h. Gra jest świetna i długo nie było AC w którego chce się grać dla samego gameplay'a. Ostatnio AC, który dla mnie miał tak rewelacyjny gameplay to ACIII, którego dostane w wersji odświeżonej :D
Wyobraź sobie jeden z drugim, że dla większości ludzi gry są do grania. Wracam po pracy, godzinę chodzę z psem lub rower i potem obiad, zakupy i gra. Chcę pograć dla relaksu, a nie by się męczyć z mega oryginalnymi mechanizmami lub wciągnąć w poruszającą fabułę. Dla fabuły mam książki, a i tych czytam o wiele więcej kryminalnych i fantasy, nie zaś opracowań naukowych czy filozoficznych - kryminał to taki pop w książkach więc też żaden powód do dumy co mnie śmieszy, gdy masa ludzików chwali się bestsellerami - 50 twarzy Greya to był bestseller, a to szmira o stopień wyżej niż harlequin.
Mam wrażenie, że ty i tobie podobni "pisiemer" traktujecie gry jak coś mega ważnego. To jak nerdy telefoniczne na forum mgsm; psiarze na grupie fb, dla których mój malamut w kawalerce bez ogródka to zbrodnia - nieważne, że dziennie ma minimum 15 km spaceru i rower; biegacze dla których to, że biegnę 5km w pół godziny w butach za 70zł to zbrodnia; filmoznawcy na filmweb, którzy uważają, że tylko czarno-białe filmy mające ponad 30 lat coś znaczą - piszą to pod forum o Avengers... No do jasnej takie Avengers jak i AC to produkty rozrywkowe, a wy je oceniacie poprzez jakieś swoje niby gusta pozując na znawców, gdy jesteście po prostu klaunami skoro nie potraficie ocenić, że dane dzieło nie jest z kategorii dzieł sztuki, tylko z kultury masowej i popularnej. AC to jak piosenki w radiu. Symulator kromki chleba to jak disco polo. Więc jak chcesz muzyki klasycznej to do jasnej śrubki idz człowieku jeden z drugim czytać o innej grze. Bo mam wrażenie, że to tylko poza, a tak naprawdę nawet jednego utwory klasycznego na odtwarzaczu nie macie ;)
A ocenę AC ma taką jak God of War bo GoW to masa skrzynek (durnych, bo wypełnionych skarbami, Kratos wyciąga jabłuszko czy coś i rzuca tekstem, że muszą szukać dalej by się doposażyć - no jełopie właśnie skrzynię metalu i dóbr miałeś :D), backtracking i "chłopcze" i "chłopcze"...
Tak samo album Rhianny ma ocenę jak album orkiestry symfonicznej, album Code Black, Metallici czy nie wiem... Peji :) inne gatunki i inny odbiorca i inne przeznaczenie utworu. Dajcie już spokój i idźcie do "ambitnych" gier jak wam takie nie pasują.
uuuu, to już nie jest pieczenie tylko poważne poparzenie tego gdzie plecy tracą swoją szlachetną nazwę. a to wszytko dlatego bo ktoś ma czelność mieć wyrobioną własną opinie na podstawie wielu spędzonych godzin z AC i innymi grami.
ps: po 80 godzinach w assasinie dalej mi się za bardzo nie chce (maksymalny poziom, topowy sprzet, 10 nieuzytych punktow umiejetnosci bo nie ma co wydawac, tragiczne zadania poboczne, ktore zniechecaja) a gra na jakieś 6/10, naciągane 7-/10 ale tylko dla fanów zwiedzania.
@WarriorOI
Niestety fakt. Origins podobał mi się. Niestety Odyssey to raczej rozczarowanie. Nieprzemyślane zadania, połączone z chaotyczną walką. Przeciąganie rozgrywki przez słaby system awansu na wyższe poziomy. Błędy techniczne nawet na konsoli. Zacinanie, znikające zwierzęta, teleportujący się wrogowie. Świat wielki i piękny tylko mocno w swojej konstrukcji nieprzemyślany.
Jeżeli jakiś umysłowo zubożały człeczyna plecie o hejcie. To coś z makówką nie tak. Mnie smuci słaby poziom AC Odyssey. Bo to jest tylko smutne.
Mam prawo być rozczarowany średnio wykonanym produktem. Skoro obiecywano mi arcydzieło, a otrzymałem przeciętność. 6/10 to właściwa ocena. Wielka szkoda bo potencjał był jak nie na dychę to przynajmniej na 9. Gra powinna bawić , a nie frustrować. AC Odyssey zbyt często frustruje i tylko w połowie bawi. Nie tak to powinno wyglądać.
@WarriorOI
Nie grałem w Odyssey. Gram w Origins i dobra gra. Taka 7, może 8 ma 10 dla mnie. Więc o co ci z tym pieczeniem?
Bo mnie bawi, gdy zawsze pod każdym newsem na temat pewnych firm jest to samo biadolenie. Rocznie wychodzi 7tys gier, ale ludziki nie mają w co grać i płaczą.
"Jeżeli jakiś umysłowo zubożały człeczyna plecie o hejcie"
Na to odpowiem tylko tyle - napisałem ogólnie o zjawisku powszechnym na tym forum i nie tylko na tym. Ty to wziąłeś do siebie, więc zabolało. Więc dotrze bo jestem wrednym człowiekiem. Co więcej z automatu obrażasz. Gdy ja nazywam, porównuje takich narzekaczy do nawiedzonych psiarzy czy innych grup co nie jest obrazą - mają pasję tylko moim zdaniem zbyt mocno się nią przejmują - to ty obrażasz. Kultury i szacunku cię nie nauczono, więc rocznik max 95 i rodzice mający w d... wychowanie. Prawda?
Są gusta i guściki. Opinię o grze wyraź pod recenzją lub w encyklopedii o grze. Pod newsem o finansach, który potwierdza moje słowa, że AC to taki pop i się dobrze sprzedał (jak Rihanna czy coś czego absolutnie nie słucham, ale nie obrażam) nie jest miejsce na pisanie po raz kolejny swojej opinii o grze - masz od tego recenzję. Patrząc na twój nick i komentarze to z obrażania i narzekania wręcz notorycznego pod publiczkę jesteś znany, więc to oleje. Bo i tak albo nie zrozumiesz, albo będziesz trolował dalej - swoją drogą jakie trzeba nadęte ego mieć by się nazwać "wytrawnym" - nie nauczono cię, że na epitety należy zasłużyć, a nie sobie przypisywać ;)
Bo mnie bawi, gdy zawsze pod każdym newsem na temat pewnych firm jest to samo biadolenie. Rocznie wychodzi 7tys gier, ale ludziki nie mają w co grać i płaczą.
bawi? po mojemu to zaraz żyłka ci pęknie i wszystko dlatego że ludzie mają czelność krytykować coś w co nawet nie grałeś.
nie jest miejsce na pisanie po raz kolejny swojej opinii o grze
nie jest bo ty tak napisałeś? obawiam się, że takimi wpisami odniesiesz skutek przeciwny do zamierzonego. ale co ja tam wiem. powodzenia w krucjacie porzadkowania komentarzy ;)
@WarriorOI
Żyłka pięknie? Gdy ja tłumaczę takim dziwnym ludziom, że gry to część życia i rozrywka, więc nie każda gra będzie arcydziełem do podziwiania, za to będą zabawkami do zabawy - że należy traktować gry na luzie - to ty nie dość, że nie rozumiesz, to jeszcze uważasz, że ten post napisał ktoś w nerwach? Hahaha to już nie mam pytań.
Swoją drogą to mam wrażenie, że ty i ten wytrawny to subkonta bo odpowiadasz na posty skierowane do niego i vice versa. Mieć dwa konta i trollować i rzucać tekst o krucjacie... Żałosne. Zwłaszcza, że napisałem tak wytrawnemu bo jest chamem, który obraża - jak już wspomniałem jestem wredny. Więc to było wredne, a nie żadna krucjata... Ech traci to sens gdy trzeba takie drobnostki tłumaczyć...
"wincyj" teorii spiskowych o multikontach! wincyj robienia z siebie ofiary bo "dziwni ludzie nie rozumiejo"! ku chwale krucjaty porzadkowania komentarzy!
Udyssey grą roku hahaha :) moze na PC ,bo w starciu z RDR2 to ginie i to zanim cokolwiek sie zacznie:lol: