Z androidem zacząłem, nie licząc Galaxy mini 2, od s4 przez s6 (z którym byłbym do dzisiaj gdybym go nie spalił...) i teraz od pół roku mam Honora 8. Android ostatnio po prostu mi się znudził między innymi przez brak wsparcia i jego "mułowatość". Zastanawiam się nad Iphonem 8, jest to dobry wybór na 2019? Chciałbym żeby posłużył mi przez te 2-3 lata. X, Xs i Xr jakoś nie zbyt mi podchodzą przez brak Touch ID, wymiary i cenę. Czy jeżeli kupię IPhone'a to czy muszę już wchodzić w cały ten ekosystem Apple? Jak IOS mi się podoba to MacOS już niezbyt. Z telefonu dzwonię, smsuję, korzystam z socialmedia i ogólnie internetu. Ktoś ma jakieś porady przy przesiadce? Zastanawiam się też czy nie jest problemem to że opieram się na usługach google.
Mam iPhone 8 plus i myślę, że warto kupić bez problemu ósemkę w końcówce 2018 roku. To nadal bardzo dobry telefon na 3-4 lata. Bardzo dobra wydajność (mówię o 8 plus, ale z 8 jest raczej podobnie), bardzo dobry aparat, świetny wygląd. Nie narzekam.
Co do ekosystemu, jest to bardzo dobre, coby nie mówić. Wygoda jest niepodważalna, ale jeśli nie będziesz korzystał to przecież nikt nie zmusza.
Mamy w firmie wszystko na google (mamy domenę w G Suite Business, nieskończone dyski, zakaz używania najbardziej rozpowszechninego edytora, arkusza i programu prezentacyjnego, zero skajpa, specjalizowane narzędzia pod firmę). Mam ajpada, a mój kolega szajsunga s3. Wszystko da się zrobić na ajpadzie, ale gdyby ktoś pytał - zmieniłbym ajpada na szajsunga natychmiast. Używam TYLKO do pracy - żadnego rysowania o charakterze artystycznym.
Ajpad nie spełnia moich oczekiwań - pióro wymyślili chyba po to aby odłamać końcówkę do ładowania lub zgubić jej kapturek. Rozpoznawanie pisma polskiego to wersja dla dzieci lub analfabetów (może się mylę i u kogoś ta śmieszna namiastka nierozróżniająca 2 i Z oraz przełączająca się nagminnie z nieznanych przyczyn na język angielski jednak działa?).
Na szajsungu jest o tyle lepiej, że to samo co aplowskie pióro za kilkaset zł da się osiągnąć na podróbie z mniej niż 20 zł i które nie potrzebuje zasilania.
ps. mamy w pracy maniaka isprzętu, który doskonale daje sobie radę, ale on od zawsze używa tylko zawsze najnowszego sprzętu spod znaku jabłka.
Jak z baterią w tych Iphonach? W sumie to jestem przyzwyczajony do ładowania raz na dzień (Galaxy S6 -.-) ale różne historie słyszałem o tych bateryjkach...
Częściej niż raz dziennie nie trzeba. No chyba, że jesteś uzależniony i masz nos co 3 minuty w ekranie, to co innego. Tak to spokojnie cały dzień używasz telefonu.
na mam 6s Plus z iOS 12.1 i śmiga bardzo pięknie i z pewnością posłuży mi jeszcze ze dwa lata (jeśli nie zmienię), także iPhone 8 jest bardzo dobrym wyborem i posłuży Ci dużo dłużej.
IOS i jego apki, to najlepsze, co związane z ajfonem. Bardzo dużo ludzi kupuje sprzęty Apple właśnie dla tego ekosystemu. Nikt Ci zreszta nie zmusza do korzystania z MacOS. Ale sam iOS to świetny i intuicyjny system.
Mam jedno i drugie.
iPhone 6s kupiłem jakoś w kwietniu 2016. Teraz jednak używam głównie służbowego Samsunga, bo iPhone jest w serwisie, ze względu na baterię.
Jeśli chodzi o iPhone:
+ bardzo dobra wydajność;
+ czytelny, kontrastowy ekran;
+ Apple Store jest genialny;
+ System jest dość minimalistyczny i nie zawiera dziwacznych nakładek oraz śmieci;
+ ok, jest kilka śmieciowych aplikacji, które do niczego mi się nie przydają, ale jest ich z 4-6;
+ nic się nie zapycha;
+ wbrew pozorom, nie ma problemu z multimediami (da się przełknąć to całe iTunes);
+ aparat całkiem niezły i sprawnie działa;
+ intuicyjny układ skrótów (np. żeby szybko dostać się do aparatu, bez konieczności odblokowywania telefonu);
+ od 2016 roku, telefon nie zaliczał zwiech wydajności (nie licząc pewnego detalu, ale o tym przy minusach).
- bateria. W mojej 6s jest to jakiś mało śmieszny żart. Telefon poszedł do serwisu, bo na moje, to ta bateria jest ewidentnie wadliwa. W przypadku 6s, wyprodukowano pewną liczbę telefonów z wadą fabryczną baterii, jednak podobno mój telefon nie miał tej wady. Bateria potrafiła paść na mrozie. Ostatnim razem mi padła, gdy temperatura na zewnątrz wynosiła 5 stopni Celsjusza. Dramat. Telefon mam ustawiony stale na niski pobór energii. Ładowanie go po 4x dziennie to normalka, nie ruszam się z domu bez powerbanku. Już w ciągu 2 miesięcy po kupnie, iPhona 6s musiałem ładować 2x dziennie przy zwyczajnym użyciu. Dodam, że zapasowy Samsung, przy identycznej eksploatacji jak mój iPhone, wytrzymuje dwa pełne dni. W serwisie oczywiście usłyszałem dobre rady, jak powinienem używać telefonu, żeby mi wytrzymał dłużej (w skrócie, w ogóle nie używać), ale gdy pan serwisant zobaczył, że w tym czasie telefon stracił 10% energii, to przyjął go do diagnostyki z pocałowaniem w rękę. W tym tygodniu odpiszą mi, w czym jest problem. Jeśli jest to kwestia baterii, poproszę o jej wymianę i wrócę tu kolejny raz, napisać, czy jest lepiej. Jeśli dalej będzie taka padaka, to pozostanie mi go sprzedać.
- Wydajność. Niby jest świetna, ale przed ostatnią aktualizacją, przez pół roku namieszali tak, że wiele aplikacji ładowało się bardzo powoli na mojej 6s. Szczególnie podczas "wybudzania" ich z tła. Czekanie po kilkanaście sekund to była normalka. Mimo to, wraz z ostatnimi aktualizacjami, wszystko wróciło do normy i telefon znów był rakietą. Piszę o tym dlatego, że jak widać, nie zbadane są wyroki tej firmy i coś, co najwidoczniej działa świetnie z najnowszym sprzętem, niekoniecznie będzie zawsze działać dobrze ze starszymi modelami. Tym razem miałem szczęście. Jeśli zamierzasz wymieniać iPhona po każdej premierze, to raczej nie będzie to problemem. Jeśli nie, to pozostaje mieć nadzieję, że ta nowa aktualizacja, która właśnie prosi o instalację, nie zajedzie Ci kompletnie sprzętu. I na to gwarancji nie ma.
- Wsparcie polskiego. Niby nie jest to wielki problem, jednak pisanie swypem, podpowiedzi, dyktowanie, rozpoznawanie głosu - to wszystko działa dobrze po angielsku (oprócz swipe - chyba, że jest, a nie odkryłem), co bardzo mnie cieszyło, dopóki często z anglojęzycznymi pisywałem. Możesz oczywiście zainstalować sobie klasyczną, googlowską klawiaturę, ale nie działa ona tak dobrze, jak w androidzie. Jest też kilka drobnych detali, które mnie akurat denerwują. Mam słuchawki na mini jacka, wraz z przyciskiem do odbierania rozmów i przewijania utworów. W Androidzie działa to pięknie i jest doskonale zoptymalizowane. W iOS ta funkcja jeszcze istnieje, ale działa byle jak i to tylko kwestia czasu, jak wyeliminują ją kompletnie (temu się, naturalnie, nie ma co dziwić).
Podsumowując. Dość porządny telefon, z bardzo fajnym oprogramowaniem, ale nie do końca wart tych wszystkich achów. Jeśli na nowo-wymienionej baterii będzie się dziać taka padaka, to moja opinia o tym sprzęcie znacznie "zwiędnie". Wiem, że Ciebie 6s nie interesuje, ale upewnij się przede wszystkim, czy w ósemeczce uporali się nieco z poborem energii. U mnie w robocie nie ma tygodnia, żeby ktoś nie latał w poszukiwaniu ładowarek i nie są to androidowcy :P. Ale kto wie, może tamci mają po prostu mój model.