Tutaj nie obrażą twojej mamy. Gry, w których gracze są dla siebie... mili!
Brak Monster Hunter Worlda trochę dziwi w tej liście. Tam też czeka masa osób gotowych przyjąć nowicjuszy pod skrzydła.
Gram w Destiny 2 od sierpnia i potwierdzam, wszyscy są naprawdę mili i pomocni. Nawet jak coś zepsujesz i zginiesz kolejny raz, to gość i tak cofnie się żeby cię wskrzesić. Na reddicie odpowiedzą ci na każde pytanie.
Jeśli chodzi o PvP, to z pewnością na toksyczność pomaga brak czatu między drużynami.
Moderacja: Użytkownik Forum zobowiązany jest do unikania używania wulgaryzmów, także w postaci skrótów: §2 podpunkt 2b Regulaminu Forum -> https://www.gry-online.pl/regulamin.asp?ID=2
Kogo obraziłem w swoim poście? :O
Jeśli chodzi o słowo na "s", które pan admin zmienił, to radzę być trochę konsekwentnym. W swoich materiałach wideo jakoś nie stronicie od słowa "zajebisty", a ma ono większy związek ze słowem określającym wulgarnie seks, niż moje z pieprzem.
Otóż to. Redaktorzy powinni przynajmniej starać się zachować higienę przekazu, a jak jest każdy widzi chociażby po ostatnim materiale z RDR2. Smuci to tym bardziej, że słowo wypowiedziane ma większą moc niż wyrazy zapisane.
Nieraz na forum widziałem nieocenzurowane ***, **** itp.
A tutaj ostrzeżenie za słowo mające w sobie nazwę pewnej przyprawy?
Ah, aż się przypomina rzucający kurami z dodatkowym "w" Gamrinus na tvgry :)
@voitek123 - moderatorzy bywają tutaj śmieszni. Wycinanie wulgaryzmów, ok., wycinać, jestem za. Trollerka, ok., wycinać jak najbardziej. Ale już spróbuj wyrazić opinię, że Ci homoseksualizm nie pasuje to post potrafi zniknąć w niebycie bez żadnego komentarza. Nie musisz nikogo obrażać, po prostu wyraź odmienne zdanie niż głosi tzw. polityczna poprawność. Na tematy polityczne też nie wypada się wypowiadać :). Bywa, że znikają.
Śmiech na sali. Mam parę zrzutów ekranów na pamiątkę tego co mi skasowali :). Czasem sobie robię jak temat jest "kontrowersyjny". Tu co drugi taki jest.
HotS ?!? Toksycznik jak diabli gracze ! Wyzywający od ruskich nabów, mongołów, żabojadów, polaczków-cebulaczków i obrażający się na cały świat jak przegrywają i nie idą afk tylko pakują się prosto na towera ! - no chyba, że nie mam czasu grać to jest całkiem przyjemnie wtedy podejrzewam
W jakiej grze takich graczy nie znajdziesz?
Serio pytam. Gdzie nie znajdziesz trolli, toxiców, afkerów?
@topyrz No właśnie. W HotSie jest ich obiektywnie mniej. A to, że ktoś spotkał się z wieloma takimi osobami podczas rozgrywki, a ktoś z jedną - zwykły pech, nie gramy z tymi samymi ludźmi, stąd inne doświadczenia.
Taki artykuł a brak w nim Squad, Post Scriptum, Project Reality? Eh...
Rocket League? Ja tam widuję sporo napinaczy.
W miarę ok jest natomiast społeczność World of Warcraft, miałem może raz nieprzyjemny incydent, a tak to same przesympatyczne i pomocne pierdoły.
Pierwsza interakcja - gość mnie zabił 3 ciosami.
Same przesympatyczne osoby. :D
hahaha Rocket League z fajnym community?
Nie zliczę ile razy zostałem zwyzywany ja i moja rodzina od najgorszych możliwych rzeczy przez frustratów nieumiejących przegrywać w tej grze XD.
RL jest mega Toxic, w nielicznych przypadkach opponent powie ci GG.
Nie zrozumcie mnie źle, najczęściej w rockecie nikt nic nie pisze na czacie, ale jak już coś piszą, to są to obelgi.
Się tak złożyło, że w wiekszość z wymienionych tu gier utopiłem sporo godzin, oto moje wnioski:
Destiny/2- nie ma community, ludzie ze sobą nie piszą. Chyba, że na nightfallach/raidach. Ale w matchmakingu? Prawie w ogóle. NIC.
Guild Wars 2 tu się trzeba zgodzić, community to w większości pomocni i mili ludzie, choć czasem trafią się typowi "za mały dps, wypie****" elityści
EVE Online- średni wiek tam to ile? 30-40 lat? Nie mają czasu na obrażanie, trzeba kręcić biznes
Rocket League- buahahha. Co kilka meczy trafi się teammate co sobie wyjdzie, poobraża twoją matkę itp.
Warframe tutaj mogę powiedzieć baaaardzo sporo. Ludzie w trakcie misji rozmawiają bardzo często, niekiedy treść chatu jest o wiele ciekawsza niż sama misja. Co innego jednak z chatem globalnym- gdzie wielu piszących to leniwe dzieciaki niepotrafiące sprawdzić podstawowych faktów na wiki. Ale tak to community jak najbardziej na plus. To głównie zasługa twórców, którzy robią wszystko by usunąć przerwę między nimi, a graczami- a w rezultacie ogólnie atmosfera jest bardziej 'domowa'.
A od siebie dodałbym jeszcze Monster Hunter World, już wspomniany, albo Soulsy. Może nie poobrażają ci rodziny.. ale te community robią te gry.
W Rainbow Six: Siege często spotykam miłe osoby, ale niestety zdarza się, że jakiś idiota dołączy do meczu i wszczyna kłótnie.
Rainbow na początku miał bardzo fajne community, zwłaszcza podczas zamkniętej alfy i bety (na wszystko miałem klucz od Ubi, fajna sprawa). Teraz tam jest padaka. Wyzywanki od bronzów, silverów, co drugi mecz ktoś wychodzi, Francuzi, którzy łapią ból tyłka po przegranym meczu i nawijają po francusku. O Rosjanach i Polakach z litości nie wspominam, zwłaszcza o poziomie polskiej grupy. Gracze próbujący ominąć cenzurę rasistowskich słów wpisując dla tzw. beki "nibba". Masa tam jest problemów z community. A weź spróbuj skrytykować na forum jakiś sezon.
Niestety, ale Rainbow ma duży problem z toksycznością.
Oj, z R6 to żeś nie trafił niestety :/ Popieram przedmówcę, obecnie community w tej grze jest tragiczne.Jak nie masz ekipy do grania to musisz liczyć się z tym, że prawie na sto procent trafisz na jednego lub więcej toxiców. Teamkille, strzelanie do swoich, koszmarne plucie jadem na czacie głosowym i tekstowym to standard niestety. Co gorsza, wydaje się, że deweloperzy mają to w głębokim poważaniu. Dopiero od początku najnowszego sezonu gra oferuje możliwość "wyciszania" czatu tekstowego. Niby lecą czasami bany za "toxic behaviour", ale wydaje się, że to jakaś totalna drobnica bo różnicy nie czuć żadnej, bardziej pozory niż prawdziwa walka z toksycznymi zachowaniami. Szkoda.
Te bany za "toxic behaviour" to też żart. Jakiś typek dostał bana za napisanie "hielo negro" ("Black Ice" po hiszpańsku. Taki jeden skin w grze) bo ktoś się go pytał jak się jego skin na broń nazywa. Natomiast kiedy indziej jakiś typek spamił specjalnie na czacie "Nigga" i bana nie dostał.
Zacznijmy od tego, że toksyczne zachowania widać wszędzie w internecie. Nawet tutaj.
Popularne gry z dużą ilością graczy = większa szansa na trafienie na paskudnych typów.
nic nowego
Mam wrażenie że także mniejsze tytuły, szczególnie okołowojenne gry akcji, od nich nie są wolne. Pewnie dlatego że łatwo nadepnąć na odcisk jakiemuś niedzielnemu "ekspertowi militarnemu" z koziej trąbki któremu od razu załącza się mentorski ton.
Prawie jak w wojsku gdy nie wykonamy polecenia kaprala wg jego widzimisię.
Paskudne typy.
Ej ale Caprali to Ty szanuj XD Żartuje oczywiście, jestem luźnym graczem.
Path of Exile ma świetne community. Większość gry wytłumaczyli mi pomocni ludzie.
Dokładnie gram w gry online już ponad 10 lat i PoE ma najlepsze community jakie kiedykolwiek widzialem, niestety ta gra na tym portalu jest strasznie niedoceniona i bardzo malo sie o niej pisze. A szkoda bo jest swietna z wspanialym community i byle byla zywa jak najdluzej!
Polecam Warcraft 3 Zero chamstwa
SQUAD (poza darmowymi weekendami)
Większość napotkanych osób jest kulturalna i bez żadnych problemów pomoże zapoznać się z mechaniką. Mam nagranie 70 godzin i z tego co pamiętam, ani razu nie natknąłem się na sytuację gdy gracze wymieniają inwektywy.
Generalnie, im bardziej produkcja jest skomplikowana tym mniej napotkamy osób niezrównoważonych.
Najlepiej jest w D3 bo to chyba jedyna gra w której ciężko z kimkolwiek porozmawiać :D niby trzeba grać multi, a ciągle mam wrażenie, że ogrywam singla z podłączonym netem
Od lat gram w multiplayerowe gry z wyłączonym komunikatorem i żyje mi się lepiej ;)
Nie widzę również na liście całkowicie nie docenianej gry jaką jest Quake Champions. Nikt tam nikogo nie ciśnie po wygranym meczu.
Jeśli chodzi o Rocket League to tam bardzo często można trafić na toxików albo jeszcze gorzej, na ludzi którzy chcą poddać mecz po 2 straconych bramkach :/
Guild Wars to może nie najlepsze MMO pod względem technicznym, ale ma najlepsze community jakie widziałem przez wszystkie lata grania w gry sieciowe.
Rocket League? Co prawda poprawiło się nieco, ale nadal bym nie zaliczył tej społeczności do tych przyjemnych. Napinacze to nadal częsty widok.
Mhm, rocket league, dobrze że napisaliście że rankedy.
Bo casualach nikomu się nie chce pisać, pewno daltego jest 'miło'.
Ale rankedy..
Szkoda strzępić ryja, w pewnym momencie wyłaczyłem chat zupełnie.
Ale był jeden moment, co grałem z jakimś smurfem się okazało i spodobała mu się tak gra ze mną, że wziął mnie do party i młuciliśmy kilkanaście-dziesiąt zwyciętw z rzędu.
Sam nigdy nie zaczynałem pisać, bo nie byłem najlepszym graczem ale zawsze starałem się wprowadzić ducha w drużynie, nawet podczas przegrywania.. ale sprowokować zawsze się prawie dawałem ;/ i gra potem schodziła na psy, tylko kto szybciej napisze wrzute. Co z tego że drugi teammate był zazwyczaj ze mną lub siedział cicho, co z tego że przeciwnicy mówią, że wyraźnie sam zaczął i jego wina była.. co z tego że są powtórki. Nie xD ZAWSZE była wina kogoś innego i to non stop ten spam. W sumie to chyba przez to zrezgynowałem z tej gry, psychicznie nie dawałem rady cieszyc się grą, bo community było straszne jak grało się 3vs3 solo, bo to grałem zazwyczaj.
Także tak, community może zniechęcić do grania. Chyba RL było ostatnią grą multiplayer moją swoją drogą - w singlach nikt mnie nie drażni, a jak tak, to NPCka zabije i nie ma go już.
Co do GW2.. ta, 100% prawda, grałem długo jak i w pierwsze i potem zaraz drugie.. każdy sobie przyjacielem był ;)
W HOTS też są toksyczni ludzie jak w każdej mobie. Jeśli grasz QM to może nie ale jak grasz lige albo ligę drużynową to się zaczynają hejty jak playsa zrobisz takiego który się komuś nie spodobał.
nawet w Simsach da sie kogos upodlić...Wyobrazacie sobie The Sims MMO i te wszystkie dzieciaki cisnace po sobie
Polecam granie na konsoli, bez voicechatu. Na zwykłym czacie nikomu nie chce się pisać za pomocą pada :). Nie spotykam się tym samym z żadną formą bluzgów co na PC i dostępie do klawiatury było nagminne w strzelankach. Można albo męczyć się z klepaniem literek padem, albo zacisnąć zęby - co większość graczy robi. Wylewanie żółci na konsoli jest bardzo niewygodne i robią to wyłącznie bardzo zmotywowani ludzie ;).
Brakuje mi w zestawieniu Elder Scrolls Online.
Sporo w życiu gier mmo ruszałem, także sporo MOBA.
W ESO z przerwami będzie już kilka lat. odsetek graczy, którzy są toksyczni jest dosłownie znikomy. Czat czyta się z przyjemnością. Bardzo często można śmieszne/ciekawe konwersacje przeczytać. Szczególnie po nocach :D Community sprawia wrażenie 'dojrzałego'. Może dlatego, że gra jest 18+ i nie jest rozdmuchiwana wszędzie.
Ludzie są bardzo pomocni jeśli chodzi o nowych graczy. Często trafi się ktoś, kto tłumaczy wszelkie podstawy czy rozdaje gear za darmo. Np. sytuacje gdzie ktoś pisze na czacie "sorry jestem nowy czy może mi ktoś powiedzieć jak tanio wycraftować armor na 10ty lvl?" mija 10 min a ten sam koleś odpisuje że dostał na maila od 3 różnych osób pełny zestaw zbroi na 10 lvl :D True story :)
Podobnie z ubijaniem trudniejszych stworków, szybko znajdują się ludki do pomocy.
Prócz tego częste 'zabawy' w stolicach w stylu berek czy jakieś inne sposoby na 'afczenie'.
Generalnie polecam.
Jako gracz Warframe z przeszło 900-godzinnym stażem mogę powiedzieć, że dla nowych graczy społeczeństwo również jest bardzo miłe. Podczas handlu często od "thanks" można przejść do rozmowy o mechanikach gry, gdzie taka osoba może nam sporo wytłumaczyć, pomóc. Ludzie których spotykamy na misjach - to samo, od słowa do słowa można znaleźć kumpli do gry. Mało tego, na czacie głównym siedzi masa ludzi którzy nie mają już wiele do osiągnięcia bo sporo już zrobili, dzięki czemu ich rozrywką staje się pomaganie nowszym i wprowadzenie ich w ten świat, nie szczędząc przy tym podstawowych modów, które dla nowych mogą być jednak ciężkie do skompletowania, a konieczne do podstawowego buildu. Mimo, że ogrom aktywności jaki bije nam w twarz po ukończeniu samouczka wydaje się ciężki do ogarnięcia, to jednak krok po kroku okazuje się być dość łatwo do zrozumienia funkcjonowania gameplay'u.
Jeszcze taka złota rada; jak idziesz pierwszy raz na jakąś misję i nie wiesz o co w niej chodzi (zwłaszcza te poważniejsze typu Eidolon Hunt), najlepiej 1. obejrzeć wcześniej mniej więcej na YT o co w tym chodzi, 2. wprost powiedzieć to członkom drużyny, bo niektórzy po prostu dążą do speedrunowania wszystkiego, co nowsi niestety uniemożliwiają.
For Honor Salty Community ;p Uwielbiam dzieciaki jak dostaną po dupie 3-0 piszą jakieś gówno teksty albo jeszcze zanim mecz się skończy to po kilku tekstach rozłączają z meczu :p
A gdzie LoL ?
Bo w LoLu jest ich pełno(w sumie jedno z NAJBARDZIEJ toksycznych community) W przypadku takiego HOTSa nie doświadczyłem żadnych nieprzyjemności.
Właśnie brakuje mi tu League of legends jeśli ktoś chce sie stać bardziej kulturalny po prostu powinien zalogować sie tam 2 razy w tygodniu i czatować z innymi graczami podczas rankedów.
LOL miał 1 miejsce w najbardziej toksycznym community :) Więc nie dziwi że go tu nie ma . ;)
Jezeli jest sie slabym to sie zasluguje zeby byc zjechanym. Jak ktos nie ogarnia to niech sie trzyma z dala od multiplayera. Czesto jeden noob psuje rozrgywke wielu innym osobom w druzynie w roznych grach. Trzeba zaraz takich wyzywac to moze przestana grac. Gracze , ktorzy jada po innych beznadzienych powinni dostawac medale.
Pytanie do moderacji: Dlaczego takie wpisy nawołujące do nienawiści w stosunku do innych ni są usuwane, a jak ktoś napisze merytoryczny komentarz który wam nie pasuje to jest usuwane od razu?
Dobrze napisales, ale nie powinno sie jechac slabych graczy, tylko ameby umyslowe. Slaby gracz to slaby gracz. Wyobraz sobie pilkarzy. Biegaja po boisku podaja sobie pilke, strzelaja do bramki itd. Sa lepsi i gorsi, jeden np. podaje celniej , drugi mniej celniej. Ale gra jakos idzie.Teraz sobie wyobraz miedzy nimi amebe umyslowa, ktora wbiega na swoich, wykopuje im pilke spod nog do przeciwnika albo na aut. Co chwila lapie pilke w rece przez co druzyna traci pilke itd. To nie jest kwestia slabego grania , tylo niedo**nia umyslowego. Normlanie kogos takiego by sie na kopach wygonilo z boiska, lecz w grze sie nie da wygonic, wiec pozostaje go zjechac , wtedy moze wyjdzie z gry. Akurat takich ameb umyslowychw RL to jakies 80% graczy. Są na każdym rankingu i przeszkadzaja innym awansowac (tak, sam na jakies 100 meczy przegrywam z 50-60 meczy przez samoboje mojej druzyny. Czesto tez sie zdarza ze to oni koniecznie chca zdobyc bramke, taranuja mnie kiedy mam czysty strzal co skutkuje tym ze pilka leci sobie gdzies swobodine do przeciwnika. Dobrym innym przykladem gry z takimi amebami jest LoL. Grasz rankeda, a tam jungler ginie w jungli od potworow, albo robi zasadzke na przeciwnika na twojej linni, ty atakujesz przeciwnika a on zamiast pomoc, stoi i sie przyglada. W kazdej grze sa ameby.
Za to Ty, Szanowny Przedmówco, masz poziom zerowy, jeśli chodzi o interpunkcję rodzimego języka. Czy teraz mam Ci radzić, byś trzymał z daleka od pisania w języku polskim, bo patrzeć nie mogę na Twój brak kompetencji w używaniu rodzimego języka, czy zjechać", bo zasługujesz? I fakt, powinni dostawać medale i tytuły honorowe za poziom kultury, a raczej braku takowej. Gra to tylko gra. Zresztą ciekawe, czy "zawodowcy" pozwalają sobie na takie wycieczki.
Pozwolę zauważyć, że specjalnie założył konto po to, by pisać takie teksty, a potem kasował konto.
Ja by dodał Ironsight i Dreadnought.Wiadomo że zawsze znajdzie się jakiś inteligentny inaczej ale generalnie nie ma z tym większego problemu.
Kolejny artykuł pisany przez gościa, który nie ma pojęcia o czym pisze.
Hots i mili gracze? jak Twój całkowity czas gry wynosi max 1h to tak.
Eve online? podobnie jak w przypadku hots'a jak jesteś niedzielnym graczem to nie spotkasz faktycznie hejtu.
spodziewałem się też Army III, w tym zestawieniu, tam też doświadczyłem miłej atmosfery w takich trybach jak coop, chociażby, ale nie tylko, w moim odczuciu tytuł wyróżnia się pod względem kultury (1500h)
Ja tam bardzo miło wspominam GTA Online. Gracze byli dla siebie bardzo mili, wysyłali sobie mnóstwo gwiazdeczek na czacie.
Zastanawiałam się czy będzie FFXIV: ARR no i proszę :D W tej grze jest całkowicie nieskazitelna społeczność. No.. zdarzają się wyjątki ale przez te lata co w to grałam spotkałam 2 osoby, które były nie miłe w taki czy inny sposób. To jest po prostu niesamowite i polecam przeżyć to samemu ^^
Również wszedłem z ciekawości sprawdzić czy załapie się na listę :D
Ta gra trzyma przy sobie właśnie dzięki temu community, jedyna gra w której ludzie wręcz walczą między sobą o możliwość pomocy :^)
Mój ulubiony typ: drze morde/wypisuje ciągle na czacie, obraża innych i uczy ich grać, będąc jednocześnie na samym dnie tabeli wyników. Jeden z powodów, dla których nie gram po sieci. Z jednym wyjątkiem- Battlefront 2. Ludzie raczej rzadko się do siebie odzywają na czacie, ale jeśli już się odzywają to toksycznego zachowania jest równie sporo co neutralnego, zwykle po prostu jakieś płaczki wypisują że ten i tamten cheatują, ale zdarzają się również przypadki bardziej toksyczne, wczoraj np przez cały mecz kolo z mojej drużyny wyzywał absolutnie każdego z drużyny przeciwnej, oczywiście najbardziej oberwało się mamom. Gram od roku, 250h na liczniku, więc coś tam wiem. Jeśli ktoś chciałby pograć, a ma awersje do takich zachowań to Bf2 jest spoko opcją, bo tam po prostu niedużo się rozmawia, toteż toksyczne zachowania są dość rzadkie, dodatkowo jest w ustawieniach możliwość wyłączenia czatu, bądź wyłączenia przekleństw więc raczej spoko. Jeśli chodzi o community poza grą, to jest naprawdę spoko, streamerzy są ogarnięci, na yt ludzie robią naprawdę fajne rzeczy, jakieś pseudo machinimy, poradniki, newsy, również mody pojawiają się regularnie, nie ma tego dużo, ale jest i jest okej.
DBD tu...
My na pewno graliśmy w tą samą grę?
Lands of Lords powinien być na pierwszym miejscu a nie ma go w ogóle ?? tam etykieta to podstawa komunikacji
Jestem tym, który mówi w Warframe i pomaga (tylko mówiącym albo piszącym)
W TESO również (842lvl) ale jak ktoś nie chce przejść na czat grupowy czy TimSpika to niech spłonie w piekle!
Czy warto teraz zaczynać TESO? Słyszałem też o spolszczeniu, jest takowe?
no nie powiem, w rocket league nie raz i nie dwa wyzwali matke. ale jak juz sie ziomka trafi to mozesz z nim grac przez tydzien
Ogólnie gram zazwyczaj w imprezie to w tym wypadku i tak nie słyszę innych graczy wiec jedynie na co zwracam uwagę to zachowanie gracza.
Grając w rdro nauczyłem się nowego słowa griefers,
wcześniej jedyne sieciówki w jakie grałem to były Battlefield, tam to takie zachowanie było normalne, a w grach gdzie strzelanie się miedzy sobą graczy nie jest priorytetem takie zachowanie jest raczej odchyłem jak normą.
nie kiedy zdarzy mi sie grać z włączonym czatem głosowym, to trzeba przyznać że najwięcej i najgłośniej gadają w grach dzieci, np takie gtao jest nie grywalne przez piskliwe głosiki małolatków i ich zachowanie, dziwne to szczególnie jak na grę od 18 lat.
Absolutnie nie mam pojęcia co w tym zestawieniu robi Team Fortress 2 i Rocket League. Rocket League to wiadomo, typowy sajgon po meczu ile to razy matki mi ***, Dead by Daylight pomimo wyłączenia czatu, nadal potrafią znaleźć profil Steam i napisać żebym się zabił bo gram nie po ich myśli. Team Fortress 2 za to jest idealnym przykładem toksycznej elitarności. Biedak że nie masz czapek. "Masz mniej niż 1000 godzin, nie umiesz grać? Ale ***, lepiej usuń tą grę i najlepiej siebie z ziemi." Najgorsza dla mnie społeczność jest i tak z TF''a w porównaniu do poprzednich wymienionych gier, bo większość to praktycznie debile którzy nie lubią nie mieć racji.
Ostatnio mam przyjemność grać w FoxHole i tak miłej i kooperacyjnej społeczności jeszcze nie widziałem :)
ja glosuje na World of Tanks. w tej grze jest duzo Polakow, wszyscy sa bardzo mili i kulturalni. Inne nacje sa pod takim wrazeniem polskiej kultury ze pierwsze co robia po zalogowaniu sie gry to wszystkich witaja po polsku!
Puki nie będziesz grał polskich klanówek na X. Ludzie wzywają się od debili i życzą sobie śmierci tylko dlatego że mają odmienną taktykę, zamiast szukać kompromisu drą się na siebie na czacie, przez co później cały klan przegrywa.
To chyba nie grałeś przed wylaczeniem czatu ogólnego, kiedy kogoś zabiles wyzywał cie, wykontowales się i nie mógł Cię przebić też wyzywali.
Źle świadczy o Tobie.
Jak i graczy :D
To ciekawe bo konkurent: "mordhau" to bardzo toxic community xD zwlaszcza rankedy.
MMO gdzie ludzie są mili, to tylko Flyff, kiedyś ktoś dał mi kilkadziesiąt tysięcy groszy na zakup dobrej deski, tak ot jakby nie miał co z pieniędzmi robić.
Na pewno w grach wymagających myślenia i szybkiej reakcji nie ma takich problemów, dlatego np. w Destiny, Starcraft i innych takich grach nie doświadczyłem takich problemów, chociaż gry MOBA są tego wyjątkiem niestety. Polecam zwłaszcza Starcraft II tam najgorszą obelgą jaką miałem to:
-Hej chcesz usłuszeć żart?
-No...
spoiler start
-Protosi
spoiler stop
Nie muszę chyba mówić, że przegrałem ten mecz...
Akurat w starcrafcie kilkakrotnie mnie ktos zwyzywal, ze gram ujowo, ale szczerze mowiac nie bylem w to dobry ;(
Zależy, o której wersji mowa. Konsolowcy mają problemy z ilością griefer'ów. Podczas gdy na pc jedyni grieferzy to goście z rangą <20, ale za to trafiają się cheaterzy (rzadko bo to głownie azjaci), którzy naślą na ciebie armię nieśmiertelnych szkieletów, zwierząt czy jakichś npc.
Mnie w RDR2 na konsoli wkurzalo wlasnie to, ze nie ma zadnej opcji komunikacji z ludzmi, przeciez to jak strzal w stope
Gram w Guild Warsa 2 dość dużo czasu 4-5 lat stażu, i nic co napisaliście nie jest prawdą a nawet się z nią mija i to powiedzmy dość sporo.
W PvP wyzwiska i kłótnie to codzienność. Na Raidach czy Fraktalach wiele graczy ma zawsze z wszystkim problem. W Open World też nie jest lepiej. A apogeum to Reddit społeczności.
To że twórcy piszą o "the friendliest community" nic a nic nie znaczy. Każda część społeczności począwszy od hardkorowców, zwykłych casualowych graczy czy skończywszy na totalnych noobach ma w swoich szeregach toksycznych graczy.
Podsumowując może nie jest to najgorsza społeczność ale nic o czym napisaliście nie też prawdą.
W PvP się nie bawię, ale w PvE i miastach ludzie są jak najbardziej życzliwi.
Co innego Rocket League, tutaj zgodzić się nie mogę. W rankedach jest okropnie, dlatego porzuciłem grę, gdy dodatkowe tryby stały się wyłącznie rankingowe.
Hmm, ja troche w to gralem i jakos nigdy nie uswiadczylem jakis zlych zachowan wobec mnie. Ale jak widac, zalezy jak sie trafi
aa good ol' friendliest community meme...
fractale i raidy to jeden wielki toxicfest, o PvP i WvW nie bede wspominał... a open world niby ludzie życzliwi ale tylko dlatego, że 99% contentu nie wymaga jakiejkolwiek komunikacji między graczami xD a jak jakiś event się nie uda to mapowy czat zamienia się w jedną wielką wojnę na mięso
Przez lata grania w kolejne w kolejne odsłony Pro.Evolution.Soccer (PS3, PS4)
napotkałem wielu nie umiejących przegrywać frustratów.
Najbardziej zabawne były groźby.
Np: standard, polscy "sebixowie" grozili mi wjazdem na chatę :), co jednak i tak jest niczym w porównaniu muzułmanami, którzy łamaną angielszczyzną grozili mi i mojej rodzinie śmiercią.
Ba! był nawet pacjent który zapewniał mnie, że osobiście postara się o to,
by gniew allaha spłynął na mój chrześcijański kraj. :)
Chciałem tu dodać komentarz, ale widzę, że już dodałem... półtora roku temu :)
Widzę, ze dodaliście Dead by daylight... Jedno z toksyczniejszych community; 50% gier kończy się co najmniej jednym disconnectem. ESO jest za to pełne elitystów.
Brak Monster Hunter Worlda trochę dziwi w tej liście. Tam też czeka masa osób gotowych przyjąć nowicjuszy pod skrzydła.
Otóż to. Społeczność Monster Huntera World jest bardzo przyjazna i ani razu nie trafiłem na sytuację żeby ktoś kogoś obrażał za porażkę. Ludzie też chętnie pomagają innym w wykonaniu trudniejszych wyzwań.
Najbardziej toksyczni to są te płaczki, które wszędzie widzą problem. Wszystko ich obraża i wszyscy są 'toksyczni'. 2000 godzin w Dota 2 i nikt, nigdy nie obraził kogoś z mojej rodziny i nikt mi nie życzył raka, albo żebym zdechł. Czasem od wielkiego dzwonu, ktoś komuś napisał, że jest 'głupi', a jeszcze rzadziej ktoś umyślnie psuł grę innej osobie. W innych grach (np. Paladins, czy Apex) to się ludziom nie chce nawet niczego pisać, czy gadać do mikrofonu.
Odnoszę podobne wrażenie. Toksyczni sami się wzajemnie nakręcają. Mam kilka tyś h przegrane na największym rakowisku czyli w LoLa i takiego rasowego toxica można spotkać maks raz na 10 gier (i to na rankedach bo na ostatnich kilkaset ARAMów naliczyłbym może z 2-3 przypadki). Mute i po sprawie. Fakt że to na EUW więc odseparowanie od ruskich i rodaków działa tylko na plus ale nadal nie wiem skąd jest ta opinia.
Na toksyczne graczy najlepiej jest zignorować, zablokować chat i ... dedać ich, jeśli gra daje takie możliwości np. sandbox MMORPG. :)
Gram w World of Warships i niestety często spotykam takich graczy, co walą teksty takich jak "idź kasować konto WoW i graj w Barbie". Zwykle zignoruję ich, choć nie jest łatwo wytrzymać z nimi.
Życzę wszystkim miłego grania w dobrej atmosferze. :)
Jezu autor chyba nie grał w Dead by Daylight. 4k godzin mam na liczniku i jest to jedna z najbardziej toksycznych gier. Pal licho killerzy do survivow też się czepiają łącznie z groźbami śmierci. Obecnie gra jest oblegana przez ruskich tak że potrafią zepsuć każdą zabawę. Toksyczne komentarze na Steamie w profilu to normalka jeżeli killer przegra. Najgorzej że deweloperzy mają to gdzieś. Ważne że dużo osób gra, a reszta nieważna....
Czemu nie? Skoro Daungtles czy coś tam jest to czemu nie MHW?
Nie wiem jakim cudem redakcja dodała tutaj Heroes of the Storm, w dodatku na pierwszej stronie. Chyba nie ogrywaliście tego tytułu. Wiadra pomyj lecą jak tylko coś nie idzie.
Gralem w to duuzo i sytuacje, ze ktos komus cisnal to przypominam sobie moze dwie. Te wiadra pomyj to przypadkiem nie od Ciebie leca? :)
Gdzie Dark Souls? Tam pomaga się nowym graczą albo ich masakruje, ale jedno i drugie pomaga w nauczeniu się gry:D
Moje porady:
-najgorsze są społeczności w darmowych grach te w płatnych są zazwyczaj lepsze pewnie dlatego gdyż tam ludzie przyszli rzeczywiście grać
-z mojego doświadczenia ludzie na pc i Xbox są bardziej chamscy na konsolach Nintendo było najlepiej niestety tam architektura online jest kiepska dlatego polecam ps3 co prawda już mało tam ludzi ale są lepsi od tych na PS4 chociaż tam nie jest też źle
-w grach gdzie trzeba się bardziej skupić typu rts ( nigdy nie lubiłem rts-ów ale za każdym razem kiedy próbowałem w nie grać to ludzie mi pomagali i byli mili) ludzie są lepsi wyjątkiem są moby o których nawet nie chce myśleć w fps jest bardzo kiepsko nie polecam.
Akurat roznic w spolecznosci xbox/ps4 nie ma kompletnie. Inna sprawa, ze rzadko kiedy na konsoli chce sie komukolwiek odzywac xD
Z wymienionych tutaj grałem w GW2, TESO, EVE Online, Warframe. Do listy od siebie dodałbym stareńkie Guild Wars (uprzejmość zdaje się być tradycją serii) oraz Elite: Dangerous, w które gram od 1,5 miesiąca. Gra jest bardzo skomplikowana i bez porad wyjadaczy można się odbić jak od ściany.
Wykreśliłbym za to Warframe, ale może miałem pecha.
Także dodam Elite Dangerous. Kulturka i bardzo dużo osób chętnych do pomocy. Może dlatego, że gra w to sporo osób w wieku 30-40 i więcej. To także specyfika gry, w której idzie się wyluzować i nie koniecznie celem jest współzawodnictwo. Ludzie jednoczą się bo chcą coś osiągnąć, badać kosmos a to sprzyja dobrym relacjom z innymi.
Od siebie polecam EVE Online. Bardzo ciepłe przyjecie w grze, GMowie piszą do każdego nowego gracza, pytają o wrażenia, sugestie, adresują prośby. Grałbym w EVE jako moja główna gierka, gdyby nie fakt, że trzeba zakupić abonament żeby pograć na poważnie. Wolałbym wyłożyć kwotę typu 400-500 zł na start i nie myśleć o kupowaniu abonamentu.
Moim zdaniem musicie tu dodać HUNT:Showdown. Może mało popularna gra ale społeczność w tej grze jest świetna ??