Nie chodzi mi o to, że jest bezwartościowa. Chodzi mi o to, że i tak ją dostanę. To nie jest pierwszy przypadek, więc postanowiłem zapytać. Promują grę, że kupcie pre-order, dostaniecie fanty. Kupiłem dzisiaj, normalnie w sklepie bez żadnego zamawiania RDR2. W środku znalazłem kod na zawartość przedpremierową. Kiedyś kupiłem jakąś grę dobre kilka miesięcy po premierze i w środku również był kod na przed premierowe fanty. Gdzie tu sens zamawiania pre-orderów? :D
Kupiłem dzisiaj, normalnie w sklepie bez żadnego zamawiania RDR2. W środku znalazłem kod na zawartość przedpremierową.
W normalnej edycji był ten kod, czy na pudełku jest jakiś napis jak edycja premierowa? I w jakim sklepie kupione, bo sam zastanawiam się czy dziś nie kupić.
A co do zamówień przedpremierowych to w życiu zamówiłem dwie gry (Wiedźmin 3 i Dark Souls 3), i tylko dlatego, że w cenie normalnego wydania dostałem bardzo ładne steelbooki, których nie można było normalnie dostać. Sam nie widzę sensu zamawiać zwykłej edycji RDR2 przedpremierowo, bo istnieje duże prawdopodobieństwo, że sklep, albo kurier nie dadzą rady dostarczyć w dniu premiery i trzeba będzie dodatkowo czekać kilka dni.
Nie było żadnego napisu, zwykłe pudełko z grą, zwykła edycja. Kupiłem w Media Markt.
Ja tak samo, zwykła edycja w MM i kod jest załączony do gry.
Przedpremierowe i premierowe "zawartości" to zwyczajna tresura (tak samo jak tresuje się małpy w cyrku) graczy. Zapłać kasę w ciemno a dostaniesz "domniemane" korzyści, przecież wiemy, że jesteś nahajpowany jak narkoman na głodzie i już nie możesz się doczekać!
jak 15 lat temu wychodzily 1-2 gry na rok, ktore byly ciekwe to mozna byla zrobic preordera. Teraz ciekawych gier wychodzi kilkanasci-kilkadziesiat na rok wiec jak juz kupuje to na wyprzedazach z nadzieja ze kiedys znajde czas aby zagrac.
No moze z wyjatkiem 1-2 gier MMO.
Czasem gry doczekują się dodatkowego nakładu i ten już tych dodatków nie ma. Miałem tak z Wiedźminem 3, wydanie premierowe znajomego było o wiele bardziej dopakowane fantami od mojego zakupionego później. Ale generalnie to tak, zazwyczaj zakupując nawet po kilku miesiącach pudełko wciąż możesz liczyć na bonusy.
Ja nigdy nie kupuję pre-orderów, nowe gry są dla mnie za drogie.
Tzn. nie twierdzę, że nowa gra nie jest warta 250 złotych, ale po co mam to robić, skoro za rok będzie za 100 złotych?
Ale dla Red Dead Redemption 2 zrobiłem wyjątek, ponieważ jestem pewien jakości tej gry, jedynka to według mnie najlepsza gra XXI wieku i chciałem mieć pewność, że zagram absolutnie we wszystko, co przygotowali twórcy. W X-Komie wyszło mi w sumie 40 zł więcej od edycji standardowej, a jeszcze gratis dostanę jakąś mapę. Pewnie śmieć, ale cieszy.
Jeśli te dodatkowe misje są dostępne też w edycji standardowej, to w sumie dziwne, ale nie mam z tym najmniejszego problemu i cieszę się, że więcej osób dostanie pełnoprawny produkt.
Też tego nie rozumiem...
Pewnie chodzi o jakieś dodatki, np fizyczna mapa do tej gry (w przypadku RDR2), itp.