Hej, nurtuje mnie pewno zagadnienie, czy resztki po owocach typu skórka banana, ogryzek od jabłka itp wyrzucone na ziemie to śmieć? Jak wy uważacie w tej sprawie, wiadomo, że plastik, puszki, aluminium , torby plastikowe itp to śmieci, ale owoce, które w teorii mogą zostać np dojedzone przez zwierzęta lub cos w tym rodzaju?
Czy można rzucać resztki owoców gdzie popadnie? Jeśli ciapniesz w krzaki to dla mnie ma problemu jak ogryzek zostawisz na środku chodnika - to już śmiecenie.
Nie sa. Resztki z pokarmow mozna wykorzystac. Mozna osobno zaleznie od owou lub zwyczajnie razem jako nawoz. Nawet rzucone w lesie daje pokarm czy nawoz. Jelsi masz rosliny warzywa owoce w ogrodku to wiesz co robic.
Dluggo by psiac co mozna robic. Taka skorka banana np jest dobra na odstraszanie mszyc jesli ktos ma problem. Poszytaj sobie w necie.
Resztki smieciem sa tam gdzie nie ma z nich zadnego pozytku czyli rzucone na ulice np.
Śmieciami jest wszystko co wywalasz jako niepotrzebne lub zużyte. Kwestia tylko podziału i jak łatwo zutylizować.
Odpadki roślinne lub od-zwierzęce maja tą zaletą ze są szybko degradowane przez środowisko i przerabiana w nawóz ..
http://naszesmieci.mos.gov.pl/jak-segregowac
masz nawet całą kategorię na to biodegradowalne i wliczają sie resztki (baz zgniłe) owców i warzyw, stare mięsa itp
Złoteuszy - na mszyce można wykorzystać niedopałki od papierosów czy to nei oznacza że są śmieciami? :D
Wszystko jest wzgledne, jedna skorka banana w lesie w oczy sie nie rzuca, ale dziesiec tysiecy skorek i ogryzkow po jablkach juz tak. Chodzac po gorach, czy nawet po lesie w mojej okolicy, nie wyrzucam resztek jedzenia, im wiecej osob z takim podejsciem tym czysciej bedzie na szlakach i w ogole. Mimo wszystko to sa smieci, to ze ogryzek sie rozlozy i posłuży za spizarnie dla robactwa, nie znaczy ze zniknie on w minute.
No raczej.
Jeśli położysz skórkę od banana na środku chodnika i jakimś cudem ktoś się o to poślizgnie, jest szansa, że ofiara powie:
"Ale śmieć mi to zrobił"
Oto mój przykład, nie musisz się z nim zgadzać
Zawsze możesz założyć jakiś wątek polityczny poruszający waszkie problemy tego świata:)
hehehehhe, to może w domu też rzucaj na ziemię, jakby robaczki i myszki zgłodniały
jakbym mial dostac mandat za wyrzucenie ogryzka jabla czy skorki od banana to bym nie przyjal mandatu i sie w sądzie tlumaczyl ze obok moze rosnac jablon i jesli nikt nie zerwie owocow to spadna na ziemie i zgniją wiec to to samo.
jesli ktos jednak wywali cale worki w 1 miejsce to jednak juz przesada
Prosta zasada. Jeśli ja przyjdę do Ciebie, rzucę Ci to coś na ziemię na terenie Twojej działki i nie będziesz miał nic przeciwko, to nie jest to śmieciem. W innym przypadku jest.
Ze śmieciami organicznymi nie ma żadnego problemu, jeśli:
- jest to mała mieścinka, ew. jakieś ugory (zwierzaki sobie poradzą).
- duże miasto ze sprawnie działającymi służbami sanitarnymi.
Gdy pewnego dnia w Paryżu śmieciarze ogłosili tygodniowy strajk, to plaga szczurów była tak wielka, że zajmowały nawet ławki w parkach. Wtedy okazało się, że śmieci organiczne to jednak śmieci :D.
A gdyby tak zastrajkowali odprowadzacze ludzkich odchodów? Wieżę Eiffla by przykryła kupa.