DICE ma problemy? W tym roku odeszło przeszło 40 pracowników
Pracowniczy wiedzą, co się szykuje. Klapa i podobny crunch jak w przypadku Battlefront II, więc chcą sobie oszczędzić nerwów i słusznie!
I dobrze, i niech odejdzie wiecej. Nie bede w ogóle płąkał za DICE, w sumie to nie grałem w żadną ich grę . . . i nie zagram.
Mam nadzieje że pójdą do jakiś lepszych zespołów.
Och usunęli posty. #resist
A tak wracając do sprawy pewnie crunch był przerażający i po prostu ludzie ci się "wypalili" w przeciągu ostatnich miesięcy.
Chyba nie trzeba uświadamiać tutaj ludzi jakie to może być wykańczające dla psychiki i ogólnej kondycji człowieka.
Ech... Widać, że DICE się kończy odkąd zrobili tak bardzo wyczekiwane Mirror's Edge, które od strony technicznej wypadło świetnie, ale fabularnie - straszna padaka, infantylne to to i napisane przez kogoś chyba niespełna inteligentnego. Aż jedna scena była dobra. Zdumiewająco dobra. Jak się azjata wydarł. Nigdy wcześniej nic nie zrobiło na mnie takiego wrażenia w grach komputerowych.
Ale reszta gry... Padaka. I czuć, że nastawiona na kontynuowanie dojenia kasy po ukończeniu fabuły. Tylko mało komu chciało się w to grać, nie takie oczekiwania i nie taka grupa docelowa były po pierwszej części.
I po cholerę wrzucili fabułę w przyszłość... I wycięli strzelanie... Niby gra z racji tematyki poważna, ale co tam, dajmy PGI16, na pewno będzie lepiej odebrana...
I dlatego upadek DICE nie dziwi.
Nie ma to jak uwalić jedną z najbardziej popularnych serii gier w imię politycznej poprawności. Serio kogo oni chcieli tą grą do siebie przekonać, fani BFa dostali szmatą po ryju. Inaczej się tego nie da opisać.
Trochę to smutne. Na horyzoncie upadek legendarnego Bio Ware, które zostało zmuszone przez EA do używania silnika graficznego Dice. Co jak było już stwierdzone przy produkcji DAI no niestety do RPG-ów się nie nadaje. Koszmarnie wylazło to przy MEA. A teraz samo Dice ma problemy. Cóż sprawdza się stare biznesowe porzekadło, kto się nie rozwija ten się cofa. EA podchodzi do produkcji gier dokładnie tak samo jak partacze kopiujący płótna wielkich mistrzów malarstwa. Posadzić 100 niewolników i każdy coś tam domaluje, aż obrazek będzie kompletny. Ważne by się hajs zgadzał. No i tu, a ku ku. Niestety to tak nie działa. Przy produkcji współczesnych gier jednak trzeba wykazać sporo artyzmu przy takiej samej biegłości technologicznej. Brak tych cech skazuje produkt na kompletną klapę. Dice od dawno wyprało się z jakiegokolwiek artyzmu. To taśmowa partanina ukierunkowana tylko na hajs. I to się musiało kiedyś skończyć. Mimo wszystko szkoda. Pewnie będą chałturzyć do smutnego końca, a gracze będą widzami tej smutnej agonii, której przy odrobinie dobrej woli można by uniknąć.
Narzekacie i przesadzacie.
Normalna rotacja pracowników w branży gier video. Robią dynamiczne gry akcji to i sam zespół jest dynamiczny.