Jak w temacie,osobiscie jadam kilka razy w roku zazwyczaj jabłko lub truskawki za owocami nie przepadam
Nie jem ich, przecież każdy wie że rząd chce nas zmutować za pomocą GMO zawartego w owocach.
Te troll-konta rosną jak grzyby po deszczu... A tak cieszyłem się na 3 września :(
A ktoś jeszcze pamięta co się z nim stało? I jak nasze grono (na całe szczęście) opuścił Ernest?
Ernest nagrał filmik jak siada na słoik i się skończył Ernest.
Nazwał filmik 1 Man 1 Jar. Jest w całym necie.
A cebula to też owoc ??? bo jem jak jabłka...
Kiedyś miałem kolegę który przegrał ze mną zakład, musiał zeżreć cebulę na jednej przerwie. Jakie było zdziwienie wszystkich obserwatorów gdy on pochłonął ją w 30 sekund jak jabłko. Czasami tęsknię za gimnazjum :)
Cebulę zjeść to nie problem. Zjedz cytrynę. To jest wyzwanie. Wszystko co da się urwać z drzewa to owoc a reszta to warzywo, więc cebula jest warzywem.
Niemalże codziennie wcinam jakieś owoce. W zależności od sezonu są to jabłka, banany, maliny, truskawki, śliwki, arbuzy i mógłbym jeszcze wymieniać pół dnia.
Zdecydowanie za rzadko. Czasami wyciskam sobie sok z jabłek i pomarańczy albo zjem sobie jakąś śliwkę, winogronko czy gruszkę, ale sądzę, że powinienem wprowadzić więcej owoców do swojej (nie będę oszukiwał) niezbyt zdrowej diety.
No kurka ,zbyt rzadko.Trza się podciągnąć.
Nie jem ich, przecież każdy wie że rząd chce nas zmutować za pomocą GMO zawartego w owocach.
Bardzoooo często, ostatnio nawet robiłem sobie całe 2 tygodnie na samych owockach. Luks było, za niedługo powtarzam.
Zresztą, wolę owoce od słodyczy.
Wina owocowe są spoko.
Sok z cytryny z wodą. Zawsze to robię z rana.
jabłka codziennie, rzadziej śliwki lub pomarańcze. Czasami lubię pociupciać cytrynki.
Nie jem w ogóle, bo nie lubię. Ewentualnie jabłka trochę lubię, ale nie na tyle żeby je kupować.
Żeby nie jeść owoców, to ja nie wiem, co trzeba mieć w głowie. Jakieś uczulenia i choroby z tym związane to jeszcze rozumiem ale zdrowy i silny człowiek? Tym bardziej, że są tanie i można sie nimi pożywić do głównego posiłku.
generalnie glownie dzieki temu ze mamy w pracy... sam z siebie niemal w ogole nie kupuje...
Nie jem, najwyzej kupny sok. warzyw tez prawie wcale, ale jednak duzo wiecej jak owocow.