Ostatnio coraz częściej w fast foodach, restauracjach, knajpach itd. podają niedopieczone jedzenie, ale takie blade zupełnie i w środku też niedopieczone. Za takie coś można żądać zwrotu pieniędzy?
Nie wiem, ale rzeczywiście sam często spotykam się z tym buractwem.
Prawda. Jak ja się takiego pytałem czemu to powiedział, że mu urządzenia wolno pracują. Jak mocno ochrzaniłem takiego sprzedawcę to zaraz wymienił. Normalnie mięso dobre a nie taki flak, że się zatruć można.
To jest fast food czyli szybkie jedzenie, więc jak coś im się nie chce dopiec to wydają niedopieczone byle tylko było i byle tylko nie tracić czasu, a zarobić zważywszy na to, iż czasem do jednej kasy są naprawdę duże kolejki, a kuchnia nie wyrabia. Co do knajp i restauracji to nie wiem. Każdemu może zdarzyć się wpadka, chyba że to szef oszczędza na dobrych produktach zamiast tego kupuje najgorszej jakości i najtańsze, nie wypłaca pracownikom, oni się buntują lub po prostu nie umieją gotować.
No, akurat w fast foodach to jeszcze można przymknąć oko, ale takiego czegoś jest coraz więcej nawet w porządnych knajpach i restauracjach
Zgadzam się z tym. Mi jak takie coś się trafiło to zgłosiłem niezadowolenie no to mi wymienili na dopieczone dziwnie uśmiechając się pod nosem.
Moim zdaniem dużo ludzi nie zwraca na to uwagi lub też są niezadowoleni ale przymykają na to oko, więc fast-food czy restauracja dalej robią to samo.
Czasem na Internecie można poczytać opinie o danym miejscu i zazwyczaj piszą, że to i to im nie pasowało, że nie polecają tego miejsca i tam nigdy nie pójdą ale czy zgłosili to do obsługi (np. nie dopieczone mięso)? Czy jak coś kupicie np. na allegro i produkt jest nie zgodny z opisem to nie upomnicie się o swoje? Trzeba pokazać swoje niezadowenie i problem załatwiony.
Jak miałam taką sytuacje to oddali mi pieniądze, zrobili nowe a kucharz sam przyszedł i przeprosił.
Dokładnie. W ogóle w tych lepszych nie powinno być np. takich niedosmażek i jakichkolwiek niedoróbek. I z takimi naprawdę trzeba ostro. W końcu nawet zwrot pieniędzy udało się dostać, bo sprzedawczyni sobie pozwalała.
Czasem to i śmierdzi na kilometr i w smaku takie, że się porzygać można. Już w ogóle nie mówiąc o tym, że oprócz tego można coraz częściej dostać nawet twarde jak kamień.
O jakich w Fastfoodach wy mowicie? Chyba o jakiejs budzie na bazarze bo w Macdonaldzie, nie ma szans zeby wydali cos niezgodnego z ich korpo procedurami.
W Mc Donaldzie to akurat możesz dostać bardziej niedorobiony syf niż sobie wyobrażasz. McDonald w niczym tu nie jest lepszy.
W Macu masz upieczone, bo chemia potrzebuje krótkiego czasu na upieczeniu się. To tak jak ugotować kurczaka kupionego w markecie a swojskiego z podwórka (czas gotowania).
A jarzynówka to beee? Mnie się jeszcze nie zdażyło żeby była niedopieczona.
Można żądać zwrotu ale trzeba najpierw żarełko zwrócić znaczy sie wyrzygać.I gramatura musi się zgadzać.