Achtung! Cthulhu Tactics | PC
Nikt nie komentuje a jutro premiera czegoś co moim zdaniem pokona Phantom Doctrine :) Turówka wygląda niezwykle dobrze, był godzinny stream z twórcami i zapowiada się hit - 2 wojna, naziści, do tego religia i potwory z Cthulhu, zdolności paranormalne, ogromny rozwój jak w X-Com i wiele innych ciekawych elementów.
NIestety, wyszło co najwyżej przeciętnie. Gra jest poprawna technicznie, nie zacina się, ale.. nic poza tym. Kolejne misje sa do bólu powtarzalne, rozwój postaci - szczątkowy, AI urąga graczowi (taka sama szansa trafienia z przyłożenia jak i na 40 metrów, a jeśli raz nie trafisz w turze, to już nie trafisz wcale). Lokacje małe i ciasne, kwestie wypowiadane przez postacie - groteskowe (panienka nie trafia w stojącego obok wroga 6 razy z rzedu, za kazdym razem powtarzając "Patrz jak się to robi!" głosem nagranym w pudełku po butach). Odinstalowałem po 3h, ziewając z nudów.
Gra ma potencjał, ale niestety w kółko gramy tymi samymi 4 postaciami na praktycznie tych samych mapach (las i bunkry niemieckie) więc szybko się nudzi. W małych sesjach typu 1-2 godziny dziennie super, natomiast nie jest to XCOM który wciągał tak, że chciało się go przejść całego na raz grając ze 20 godzin ciągiem.
Ponadto gra jest liniowa - robimy w kółko tylko 11 czy 12 misji fabularnych, a po każdej mamy 1-2 misje poboczne do zrobienia dla dodatkowego podexpienia bohaterów. Poza tym jest to stary dobry xkom - jedyna zmiana to dodanie nowej "waluty" czyli wspólnych punktów akcji dla drużyny, którymi płacimy np. za wartę (niestety warta typu XCOM 1 czyli wszyscy strzelają w tego samego przeciwnika jednocześnie).
Być może z premierą kolejnej części lub dodatków gra stanie się nieco bardziej różnorodna.
Największa bolączka to tak jak pisał kolega "taka sama szansa trafienia z przyłożenia jak i na 40 metrów" - najlepiej mi się grało kiedy kobiecie ze strzelbą dałem dodatkowy celownik na średni zasięg - dzięki temu podczas większości starć mogła stać z tyłu i odstrzeliwać niemców za każdym razem, podczas gdy jej kolega z karabinem maszynowym praktycznie nigdy nie trafiał. Da się to jednak kompensować różnymi skillami które potem nabywamy więc pod koniec gry już to tak nie przeszkadza.
Ponadto grze zdarzało się wysypać ale dzięki zapisom co turę nie jest to problem. Wielokrotnie podczas tury przeciwnika gra stawała w miejscu i nic się nie działo przez dobre kilka minut - w takich momentach wczytywałem najnowszy save, który gra tworzyła już jakby po ruchach przeciwnika - czyli przewijałem do swojej tury.
To mogła być bardzo dobra gra... może zespołowi zabrakło doświadczenia, może umiejętności... trudno stwierdzić. Niestety gra jest przeciętna ale po kolei.
Fabuła istnieje, to mogę powiedzieć z całą pewnością, o co w niej jednak chodzi to już inna sprawa. Na starcie wita nas krótki filmik wprowadzający i to w zasadzie tyle, pomiędzy misjami jesteśmy raczeni nudną odprawą zaś na samych planszach od czasu do czasu znajdujemy notatki. Wiem że miało być tajemniczo i mrocznie niestety fabuła jest jak instrukcja obsługi robura... niezbyt porywająca. Dodatkowo nie ma żadnej interakcji pomiędzy postaciami, nie rozmawiają ze sobą, nie komentują sytuacji... nic... widzą pierwszy raz shoggotha - zero reakcji jak by patrzyli na paprykarz szczeciński.
Walka jest kopią tego co dostajemy w serii x-com, masz 99% szans na trafienie przeciwnika stojącego obok... no to poczekaj jak trzy razy z rzędu ci nie wyjdzie (i na odwrót 5% to olbrzymia szansa trafienia i jeszcze krytyki pewnie polecą). To co zabolało mnie najbardziej to początek każdej walki, ot wchodzimy na dany teren i pyk zaczyna się. Niemcy pierwsi (zawsze zaczynają ruch), zazwyczaj porozstawiani w dogodnych pozycjach. Nie da się zaskoczyć przeciwnika, ot wchodzisz na dany kawałek mapy i pyk, zaczyna się. Dodatkowo dostępna broń jest nudna... aha i bym zapomniał... zaczynasz i kończysz z tym samym zestawem broni, nie da się zdobyć broni z misji ani na zabitym przeciwniku. Wprawdzie pomiędzy misjami zdobywamy przedmioty jak granat lub apteczka ale są one jednorazowe (raz na misję) i w późniejszych etapach robi się to kłopotliwe.
Muzyka istnieje a graficznie gra jest poprawna i to w zasadzie tyle...
Wielka szkoda bo to mógł być wspaniały tytuł który niestety wegetuje porzucony przez twórców (ostatnia aktualizacja była ponad rok temu).