Castlevania Symphony of the Night – kultowa metroidvania trafi na PlayStation 4
Próbowałem się zmusić do sotn, ale zestarzała się źle i niewygodnie się gra, sztywne sterowanie itd. Ale pewnie jak ktoś grał w castlevanie naście lat temu to reedycja jest dla niego miłą wiadomością.
@up
Na szczęście gatunek ma się dobrze. Ot choćby ostatnio wyszedł Dead Cells zbierający pozytywne recenzje.
Albo Hollow Knight, jedna z najlepszych platformówek w jakie grałem zaraz za Yoshi's Island
Albo Axiom Verge, Cave Story+, Ori and the Blind Forest, SteamWorld Dig 2, Guacamelee!, La-Mulana 1-2 czy Owlboy. :)
Próbowałem się zmusić do sotn, ale zestarzała się źle i niewygodnie się gra, sztywne sterowanie itd. Ale pewnie jak ktoś grał w castlevanie naście lat temu to reedycja jest dla niego miłą wiadomością.
Ani troche sie nie zestarzala, a juz na pewno w aspektach ktore poruszyles. Wynika to z tego, ze sila casualiacji branzy jestes przyzwyczajony do gier trywialnie banalnych, zarzucenie im ze przechodza sie same nie jest calkowicie niepoprawne. Platformowki 2D od zawsze sa bezkonkurencyjnie najtrudniejszym gatunkiem. Castlevania nie jest co prawda typowym platformerem, poza kilkoma grami z poczatku serii nie da sie tutaj zginac od upadku w przepasc, ale zachowuje pozostale elementy gier tego typu jak wymog skrupulatnosci przy omijaniu przeszkod czy walki z przeciwnikami.
Co do eksluzywnosci pakietu... Najpewniej jest to zmodyfikowany i przemianowany port Castlevania: The Dracula X Chronicles na PSP i tylko wylacznie z tego wynika jego eksluzywnosc dla sprzetu Sony. Mysle, ze to najbardziej prawdopodobny trop.
Serio? Ja nie mam z tym problemu. Jak sterowanie Ci nie pasuje, to graj na emulatorze i zmień sterowanie na taki, jak Ci odpowiada.
Wiesz, nie chce zupelnie bagetlizowac Twoich odczuc z ta gra, ale generalny konsensus jest przeciwny - postac Alucarda kontroluje sie bardzo dobrze. SotN o miano najlepszej Castlevanii konkuruje conajwyzej ze snesowa "czwórką", może najwyżej znajdą się jeszcze niedobitki, twierdzące że dsowy Dawn of Sorrow tez walczy o to miano... Ale to absolutnie na tyle. Jezeli teraz stwierdzisz, ze w kazda Castlevanie "gra sie zle" to mysle, ze jednak podniesiona tutaj "starosc" gry ma malo do rzeczy i problemem jest sam gracz.
Ja chyba nie dałbym rady się wciągnąć już w taką grę po 20 latach od czasów w których grałem na pegazusie.
Akurat taka dwu-wymiarowa Castlevania pod względem mechaniki, gameplayu i grafiki zestarzała się dużo lepiej niż większość innych tytułów z pierwszego Playstation.
na pegazusie.
Chciałeś powiedzieć na tej gównianej i opóźnionej technologicznie podróbie NESa - nazywajmy rzeczy po imieniu :)
Bzdury, odpalasz takie The Fantastic Adventures of Dizzy i nie ma Cię na 5 godzin, gra się tak samo dobrze jak kiedyś i wiek niczego nie zmienia.
Są gry, które nie zestarzeją się nigdy. Obecnie nie gram w praktycznie żadne nowości tylko w stare gry i to nie na zasadzie sentymentu, bo ogrywam tytuły, w które wcześniej nie grałem.
Znam ludzi, którzy nie oglądają starych filmów (sprzed kilku lat to już 'stare'), nie ważne jak słabe, ważne, że nowe. Ciężka choroba.
"It was not by my hand that I'm once again given flesh. I was called here by humans who wish to pay me tribute"