Zawsze grałem w gry multiplayer, zazwyczaj były to FPSy. Dawały mi mnóstwo frajdy. Jestem w ostatniej klasie szkoły średniej i aktualnie żadna gra multiplayer nie ma dla mnie sensu(czyt."nie daje frajdy")
Czy jest jakikolwiek sens grania w gry multi? Wiadomo, single mają fabułę, postacie, ciekawe światy itd.
Gry mulit nie daja mi frajdy, za to zacząłem grać w Wiedzmina 1 (potem zagram w 2 i 3) i świat gry wciągnął mnie bardzo mocno.
Co Wam daje frajde w grach multiplayer? Bo ja juz tego nie czuję :/
Sam sobie odpowiedziałeś ma zadana pytanie. Ewentualnie zrób przerwę z multikiem, roczną lub nawet dłuższą.
W podobnym wieku z multi wyrosłem i już do niego nie wróciłem.
Chyba mam tak samo - nie wrócę..
Zależy jakie gry np grając w wymagające gry jak cs go itp
Zaczynasz od silvera jak chcesz wbić wyższa range uczysz się samo doskonalenia wyciągania błędów itp
Nawet bym powiedział ze grając poprawia ci się czas reakcji pamięć no bo uczysz się map itp
Single player to jak dla mnie jedynie zabija twój czas no chyba ze grasz w gry które np uczą historii itp
O widzisz, a ja mam trochę na odwrót. Ogólnie w Twoim wieku (czyli dość niedawno, bo mam 25 lat) zacząłem mało grać. Jednak, jak teraz gram, to tylko w gry multiplayer :D Fajnie jest sobie usiąść wieczorem i pozabijać trochę przeciwników w Warbandzie. Podoba mi się fakt że gram z prawdziwymi ludźmi i że staję przed różnymi wyzwaniami. A gry single player? Jakaś prosta gra logiczna, albo ciekawa przygodówka lub RPG spoko. Nie wyobrażam sobie za to żebym teraz miał grać w takie gry jak Call of Duty. Godziny spędzone na strzelaniu do hordy identycznych NPC nie sprawiają mi takiej frajdy jak walka z prawdziwymi graczami po drugiej stronie monitora.
Jedynie multi jakie uskuteczniam teraz to CS 1.6 lub Source z botami, sytuacja ma się podobnie również z różnymi odsłonami gry Unreal lub Quake. Głównie gry dla pojedynczego gracza, natomiast sieciowo typowo po lanie z własnym komputerem - gdy mam ochotę sobie postrzelać i przypomnieć jak kiedyś grało się z kolegami po szkole.
Zła kategoria.
Ja tylko CS:GO. I to też tylko od święta. Tak to nie gram w ogóle w multi. W sumie już w ogóle niewiele gram. Może teraz na jesień, jak jest chłodniej trochę się pogra, zobaczymy.
Multi jest dobre, jak się gra ze znajomymi i najlepiej w jednej sieci, na jednym PC, jak kiedyś. Odkąd jedyne multi, jakie istnieje to online, przestałem w nie grać, bo widzę tu tylko takie inteligentniejsze boty, ale brak fabuły, możliwości rozluźnienia się (nie mogę np zrobić sobie pauzy na jedzenie, kibel czy podziwianie widoczków, bo przyjdzie jeden z drugim i pozbawi mnie tego. W końcu, kto będzie czekał).
Może tak a może to czas na zmianę gatunku?
Zamiast kanapowych BFów czy CoDów zagrać w Rising Storm Vietnam czy inne gry prawie-symulatory.