Dzisiaj dopadła mnie taka refleksja, jak wspaniali są modderzy poświęcający swój czas i pracę na to aby ludzie mogli za darmo mieć nową trasę, samochód, misje, broń, lepszą grafikę itd. Jaki mają z tego pożytek? Na pewno rozwijają swoje umiejętności, mają satysfakcje i czasami jakiegoś donejta jednak czy to jest proporcjonalne do ich nakładu pracy? Raczej wątpię i osobiście myślę, że mogłaby powstać jakaś organizacja utrzymująca się z datków graczy robiąca plebiscyty na najlepsze mody oraz przyznająca nagrody aby jednak zmotywować modderów do dalszej pracy, a także zachęcić nowych zawodników do rywalizacji. Ot taka wieczorna rozkmina :)
Jak czegokolwiek chcesz się nauczyć w grafice komputerowej czy programowaniu, to nie ma lepszego sposobu (a nawet, śmiem twierdzić, innego sposobu), niż tworzenie kolejnych projektów, postępujących krok po kroku pod względem wyzwań. Tak jest właściwie we wszystkich technicznych dziedzinach.
Dla wielu osób to po prostu hobby, z którego nie mają żadnego zysku, ewentualnie wpadną jakieś grosze.
Ci najzdolniejsi są zatrudniani przez wielkie studia, ale takich utalentowanych to jest garstka :)
Są donejty, kto chce może wpłacać. Jak scena moderska zmieni się w pościg za pieniędzmi tak jak chce tego Bethesda to powstanie po prostu kolejny rynek pierdołowatych DLC, tyle, że będzie tego tyle co gównianych gierek na Steama od kiedy każdy tam może wrzucać wszystko.
A do jakiej kategorii zaliczyć grupę osób robiące za darmo spolszczenie do gier z powodu lenistwa wydawców ? Też moderzy ?
Mody do GTA sa lub addony do wowa chyba każdy wgrywalał chociaż 1
To ciekawe, ja za to przeczytałem "chwała moderatorom"
Obydwaj dobrze przeczytaliście.
To ciekawe, ja za to przeczytałem "chwała moderatorom"
I dlatego masz +1 pewnie od jakiegoś moderatora.
jest też wątek na gol "coś bym posłuchał, a ja zawsze czy tam "coś bym por...."
Niebawem chwała modderów może przeminąć - wedle niektórych doświadczonych osób ze sceny moderskiej z czasem coraz więcej autorów będzie nawiązywać współpracę z twórcami gier na zasadzie podobnej do Creation Club.
Nie trzeba byc geniuszem, zeby dojsc do jakiegos sensownego wniosku w tej materii. Bledow nie robia tylko ci co nic nie robia, ludzie robia to celem doksztalcenia sie ew. hobbystycznie. Nie zarabiaja z tego z oczywistego powodu - bo niby jak? Nie ma platformy, ktora by oferowala taka mozliwosc. Jedna juz taka byla (albo dalej jest, nie wnikam), ale ze stworzona przez wydawce o nadwyrezonej reputacji nie poradzila sobie najlepiej (?). Bronienie sie przed taka platforma argumentami pokroju "ale mody zawsze darmowe byly!" albo "mozna przeciez dac dotke jak sie spodoba!" albo "ale kto sprawdzi jakosc contentu?". Poza ostatnim, ktory w obliczu Steama nie ma prostej odpowiedzi, argumenty sa absurdalne - nie musze wyjasniac dlaczego bo bylo to walkowane tysiac razy. Dodanie odplatnosci do modow, tak nawet jezeli bedzie na tym zarabiac posrednik, bedzie benefitowac wszystkich, przynajmniej jak chodzi o jakosc dostarczanych produtkow. Najoczywistszym argumentem za "sklepem z modami" jest rynek indie. Przed pojawieniem sie XBLA, od czasu do czasu wypluwal jakies pojedyncze warte zagrania indyki w formie freeware pokroju gier takich jak N, Meat Boy czy Cave Story. Po pojawieniu sie platformy, coz, segment indie to duza czesc rynku growego. Wniosek - przy zapewnieniu wyczerpujacej kuracji da sie rynek moderski wlasciwie spieniezyc.
Dla mnie najfajniesza rzecza nie jest poprawianie grafiki przez moderow np w starych grach ale dodawanie w nich obslugi rozdzielczosci panoramicznych wiec zawsze mozna wrocic do dwoch pierwszych Gothicow i miec pewnosc ze odpali sie je w 16:9 w 1080p, 1440p czy nawet 2160p.
A ze Gothic bedzie jak Lenin zyl wiecznie to w przyszlosci dzieki moderom odpalimy go na monitorach 8K, 16K a nawet i wiekszych!