Hejka,
Właśnie oglądam Dr. House i w odcinku 10 sezonu 4 mówili o jakiejś metodzie wykrywania autoagresji za pomocą wrzuconego spinacza do probówki z krwią.
Nie zapamiętałem niestety jak to nazwali, czy ktoś może słyszał o czymś takim, mógłby przybliżyć na czym to polega, albo podesłać jakiś link?
Połowa diagnoz w tym serialu to toczeń więc ja bym z góry nie zakładał że coś takiego istnieje.
Czerpanie wiedzy medycznej i jakiejkolwiek z serialów to no........
Swego czasu głośno było o przypadku pewnej Pani, która z tygodnia na tydzień czuła się coraz gorzej i jej wyniki badań były coraz słabsze (w pewnym momencie rokowania zaczęły przybierać bardzo pesymistyczny wariant - lekarze rozkładali ręce bo ni cholery nie wiedzieli w czym jest problem). Próbowali ją leczyć na jakieś doraźnie wymyślane choroby, ale to tylko pogarszało jej stan i doprowadziło ją do bardzo kiepskich prognoz na najbliższą przyszłość...
I pewnego razu, przypadkowo natrafiła na odcinek dr House, w którym pacjent miał takie same objawy jak ona - okazało się, że to bardzo rzadka choroba, w której leczeniu specjalizuje się JEDEN lekarz w Polsce. I trafiła w punkt ;)
Przypadek bodaj sprzed 2 czy 3 lat - w kilku gazetach o tym pisali ;)
Yarpen, dzięki! O to mi chodziło czy coś takiego istnieje w ogóle, bo mogłoby to ciekawie wyglądać.
Staram się podchodzić z dystansem do tego typu seriali, ale to mnie zaciekawiło i warto było po prostu zapytać.
@Ruletka, jesteś naprawdę ograniczony jeśli w każdej sprawie gdzie nie masz nic do powodzenia odpowiadasz w taki sposób.