Obszerny pokaz The Elder Scrolls Online: Murkmire
O ile nie jestem stałym graczem TESO, tak wracam do niego co 3-4 miesiące na 50-100 godzin i chętnie zagram w to DLC.
Całkiem spoko to wygląda, ale zagrać raczej nie zagram, no może gdyby nie było abonamentu to wtedy można spróbować.
Chyba od +/- marca 2015 nie ma abonamentu.
Jak tutaj wygląda granie? Eksploracja świata na poziomie Skyrima czy to jednak typowe MMO, gdzie bez przerwy zabijasz potwory w tych samych miejscach. I jak wyglądają questy? Bardziej oryginalne czy proste typu: Zbierz 5 skór wilka.
questy akurat wydawały mi się różnorodne, ciekawe się je robiło choć grałem krótki czas
Eksploracja w ESO stoi na bardzo wysokim poziomie jeżeli chodzi o MMO, ale tylko jeżeli chodzi o MMO. Do eksploracji w Skyrimie, ESO niestety nie ma startu, bo większość terenów pokryte jest niczym, a ty po prostu biegasz od zadania do zadania i to na tym skupia się PVE. Podobieństwa do Skryrima zamykają się w obrębie dwóch rzeczy - muzyki (mimo, że ścieżki dźwiękowej nie zrobił tym razem Jeremy Soule, to nostalgiczne brzmienia od razu przypominają ci o tym gdzie jesteś) i nazwy/historii świata przedstawionego.
Lubie TESO, dobrze się przy nim bawiłem.
Ale nie mogłem na dłuższą metę ścierpieć tego, że ta gra nie ma dalszego ciągu wątku głównego/fabularnego. Ubiliśmy Molag Bala i co? I nic. Reszta to osobne historie w DLC. To mi tak w pewnym momencie zaczęło zabijać klimat gry, ta taka bezcelowość świata, że dałem sobie spokój z dalszą grą.
Keks, to sugerowanie, że wątek z Molag Balem jest w tej grze jedyny i najważniejszy... Niby główny, ale raptem jakieś ile? Trzynaście zadań? Reszty historii nie masz w DLC (chociaż tam czasami też są), tylko w wojnie sojuszy – każda lokacja ma osobny wątek fabularny, który się potem w mniejszym albo większym stopniu zazębia z wątkami z innej lokacji.
Chyba się nie zrozumieliśmy. Historia z DLC to nie wątek główny. Wojny PvP też ciężko do tego zakwalifikować. Historie sojuszy też nie są w pełni głównym wątkiem fabularnym. Chodzi mi o to, by gra miała fabularny ciąg dalszy, tak jak np. w WoWie czy GW2. A w TESO tego nie ma i z tego co widzę - nie będzie.
Muszę wreszcie w to zagrać...
Wszystko fajnie tylko gra jest po angielsku i zero po polsku dlatego ja zrobiłem 10 lvl i znudziło mi się z translatorem wszystko tłumaczyć.... A bez poznania szczegolowo fabuły i dialogów to jak by grać w diablo 3 tylko siekanie potworów....