Windows 10 spróbuje odwieść użytkownika od instalacji Chrome lub Firefoxa?
Ciągle się zastanawiam jaki cios poniżej pasa wykona M$ ze swoim "darmowym" W10. Abonament? Reklamy? Zamknięcie systemu?
Na początku po instalacji W10 miał podobny 'ficzur" gdy chciałem sobie ponownie obejrzeć ulubiony film z wesela to M$ się mnie pytał: "czy na pewno chcesz nadal używać MPC, przecież mamy nasz super program do odtwarzania filmów"
Nie do końca o MS Edge, ale też fajne. ---->
A tutaj komiks
https://www.webtoons.com/en/challenge/internet-explorer/list?title_no=219164&page=1
Nigdy nie używałem Edge'a może dlatego że wolę zainstalować sobie samemu przeglądarkę bo jest nwm lepsza?
Ciągle się zastanawiam jaki cios poniżej pasa wykona M$ ze swoim "darmowym" W10. Abonament? Reklamy? Zamknięcie systemu?
Na początku po instalacji W10 miał podobny 'ficzur" gdy chciałem sobie ponownie obejrzeć ulubiony film z wesela to M$ się mnie pytał: "czy na pewno chcesz nadal używać MPC, przecież mamy nasz super program do odtwarzania filmów"
Twoje opcje są jeszcze ok, a prawda jest taka że MS może w tym momencie zrobić cokolwiek i znacznie gorszego niż to co podałeś.
No bo co zrobisz? Przejdziesz do konkurencji? Zaprotestujesz monopolistę? A może zainstalujesz Linuksa i pożegnasz się z oprogramowaniem którego używasz w pracy (i nie mam na myśli arkusza kalkulacyjnego ale np. do obróbki video czy grafiki 3d)?
Szpiegowanie przeszło, aktualizacje robiące zamieszanie czy psujące komputery przeszło to wszystko przejdzie...
@up - A może zainstalujesz Linuksa i pożegnasz się z oprogramowaniem którego używasz w pracy (i nie mam na myśli arkusza kalkulacyjnego ale np. do obróbki video czy grafiki 3d)?
Profesjonaliści nie mają wyboru i muszą wybrać to co daje im pieniądze. Zostaną z takim systemem, na którym najlepiej działa konkretny program. Nie ma czasu na zabawy w ideologię.
Gracze PC tak naprawdę też nie mają wielkiego wyboru. Linux jednak odpada, chyba że ktoś lubi zabawę z oprogramowaniem, kompromisy, rozwiązywanie problemów. Muszą mieć Windows. Niekoniecznie 10, ale w przyszłości nic innego nie będzie. Ja mam 8.1 i na razie absolutnie nie czuję potrzeby zmiany. Jeśli ktoś nie gra i nie ma potrzeby używania specjalistycznego oprogramowania to Linux nadaje się do codziennego użytku tak jak Windows.
Są jeszcze konsole, gdzie kwestia systemu zupełnie odpada i jest zdecydowanie najwygodniejsza. Za to miłośnicy klatek, herców, gigabajtów (a także modderzy gier) niestety nic tu dla siebie nie znajdą i poczują się sierotami.
Trzeba znaleźć dla siebie to co najwygodniejsze.
Ich produkt wiec moga robic co im sie podoba i uzytkownicy moga ich w pompke pocalowac! Jak komus nie pasuje to sa jeszcze rozne dystrybucje Linuxa.
Ja od dwoch lat na Laptopie mam Ubuntu a na stacjonarnym Windows 7 i jestem zadowolony.
Windows do gier a Linux do neta to jak dla mnie najlepsze mozliwe rozwiazanie.
No wybacz ale jeśli ludzie z maszynami które mają 16 czy nawet 32 GB narzekają na Chruma to wiedz, że coś się dzieje...
Nie do końca o MS Edge, ale też fajne. ---->
A tutaj komiks
https://www.webtoons.com/en/challenge/internet-explorer/list?title_no=219164&page=1
Forma się zmienia, wcześniej przy próbie zmiany domyślnej było przecież "czy na pewno? przecież masz edge'a" :) wolno im, dopóki jest opcja "install anyway".
Nie wiem czy to również zagrywka MS, ale Chrome uruchamia mi się kilkanaście sekund, podczas gdy Edge włącza się momentalnie. Ostatecznie pozostałem przy tej przeglądarce i oceniam ją bardzo pozytywnie. Ma wszystko czego potrzebuję i nie sprawia mi żadnych problemów.
Po odświeżeniu silnika w FFfie nie ma co korzystać z innych wolniejszych rozwiązań.
A Site Isolation wprowadzili? Bo jeśli nie, to tak średnio polecam, chyba że to komputer tylko do zabaw, a nie załatwiania poważnych spraw (banki itp). Sandboxa też wprowadzili po czasie. Chrome póki co przoduje w zabezpieczeniach, to że trochę ramu więcej zje to mnie gila, bo i tak jest go dużo, a liczbę kart umiem pilnować by nie szaleć (ale używam obu FF i Chrome żeby nie było, FF służy jako śmietnisko u mnie ;) )
Do jednego jesteśmy pewno zgodni, Edge to żart ;)
Windows 10 spróbuje odwieść użytkownika od instalacji Chrome lub Firefoxa? - Metodą standardową dla M$? blokowanie możliwości ich instalacji czy celowe blokowanie / usuwanie poszczególnych plików innych przeglądarek by spowolnić ich działanie?
Microsoft Edge jest dobry tylko w jednym, by pobrać inną przeglądarkę internetową...
blokowanie możliwości ich instalacji czy celowe blokowanie / usuwanie poszczególnych plików innych przeglądarek by spowolnić ich działanie?
Akurat tego nie mogą zrobić, inaczej wylądują w sądzie i będą zmuszeni do zapłacenie ogromne grzywny dla EU za utrudnienie konkurencji. Utraty ogromne pieniędzy i reputacja więc nie leżą w interesie MS. Hakerzy mają ich na oku.
Ci, którzy pracują w środowiskach klienckich, korporacyjnych opartych na W10 od dawna widzą co się święci.
O ile W7 był stabilnym środowiskiem, dosyć przewidywalnym o tyle W10 ze swoimi aktualizacjami, które potrafią postawić wszystko na głowie, jest środowiskiem całkowicie nieprzewidywalnym. Podkreślam, że pisząc stabilność nie mam na myśli stabilności systemu na konkretnej maszynce, ale pewną przewidywalność biznesową środowiska opartego o takie rozwiązanie.
Jeżeli ktoś posiada jakieś rozwiązanie biznesowe wyprodukowane przez innego twórcę to ma ogromną szansę na problemy. Nikt bowiem nie jest w stanie zagwarantować, że przy kolejnej aktualizacji rozwiązanie zewnętrznej firmy w cudowny sposób nie padnie na mordę...To się dzieje przy każdej aktualizacji. Ciągłe problemy, gonienie z łatkami na wszystko.
A Microsoft w cwany sposób, "zupełnym przypadkiem" daje własne, sprawdzone, stabilne alternatywy dla rozwiązań do tej pory dostarczanych przez zewnętrzne firmy.
Niby ich prawo, ale z drugiej strony taka monopolistyczna praktyka pozostawia spory niesmak.
Windows 10 w wersji konsumenckiej a biznesowej to zupełnie dwa różne systemy, z całkiem inną polityką aktualizacji więc pierdoły waćpan pociskasz.
A jaka jest różnica w zainstalowaniu aktualizacji ręcznie, a przez SCCM ? Nagle aktualizacja przestaje robić to do czego została stworzona ?
@DocentBretoniarz
Najnowsza wersja W10 LTBS ma numerek 16353(Redstone4), i nie posiada żadnych aplikacji UWP. Łatki można odroczyć na dużo dłuższy okres niż np. w wersji Pro. Dodatkowo w środowisku korporacyjnym łatki są testowane na maszynie testowej(z racji unifikacji sprzętu), i dopiero po pomyślnej aktualizacji na niej są rozsyłane do reszty stanowisk. Dodatkowo co większe firmy mają serwery do backupu całego stanowiska, po to by w razie niepowodzenia(np. awarii sieci energetycznej) nie było żadnych dłuższych przestojów.
Nie mam na myśli tego, że sama łatka źle się instaluje. To, że testówka najpierw dostaje patch to oczywista oczywistość. To, że maszyny są certyfikowane i łatwo o testowanie w miarodajnym środowisku to też oczywista oczywistość. Łatka MS idzie dobrze tylko dzięki jej "dobrodziejstwom" wiele rozwiązań innych vendorów miewa problemy. Klient chce mieć patchowany system, bo to przecież pierwsza podstawowa solucja ze strony MS przy jakimś problemie - spaczujcie system. Klient jak to klient chce mieć APPXy, chce mieć łatki, chce mieć wszystko - także rozwiążania innych firm i o ile na W7 wyglądało to stabilniej (bez APPX, bo tego tam nie było.. )o tyle na W10 z racji wprowadzania różnych ficzerów wygląda to różnie.
Jeżeli wierzysz w to, że kolejne łatki MS nie sprawiają problemu na środowisku w integracji z innymi rozwiązaniami to świadczy to tylko mogę pogratulować szczęścia. Jeżeli jednak wyciągasz wnioski bez wiedzy praktycznej to gratuluję szczerej wiary.
masz już Microsoft Edge – bezpieczniejszą i szybszą przeglądarkę dla Windows 10
Jasne... Niech zabierają reklamy o Edge i inne tego typu rzeczy do diabła.
Coraz mniej programów i gier wspiera "siódemkę". A wsparcie techniczne też ma najwyżej do 2020 roku.
Microsoft siedzi z ręką na pulsie po ostatnich aktualizacjach w sumie upodobnił Windows 7 do 10 jeżeli chodzi o szpiegowanie, chociaż kilka rzeczy jest po staremu. Ale to już nie ten sam Windows 7 co na początku. Myślałem, że podłączenie dysku bez neta jakoś chroni prywatność, a tu się okazuje gówno prawda. Wszystko teraz się zapisuje - jakie pliki otwierałeś, gdzie, logi są wysyłane, do każdego pliku dołączony rodzaj ciasteczek chociaż nie wiem czy to dobra nazwa, da się co prawda niektóre te rzeczy pokasować, zablokować zaporą ale to już nie Windows 7. Wyłączyć indeksowanie się da ale to i tak nie pomaga, Windows i tak wszystko zapisuje. Ja natomiast zastanawiam się coraz bardziej na przeniesieniem na linuxa - tam chyba jest już lepiej chociaż boleję nad tym że będę musiał zrezygnować z worda
Coraz mniej programów i gier wspiera "siódemkę"
Osobiście nie miałem do czynienia z żadną grą która ucięła by wsparcie dla 7.
Co to w ogóle znaczy? Pozycje w MS Store nie będą nigdy na 7.
Mam parę programów, póki co nie widziałem nigdzie żadnej sugestii o wycofaniu wsparcia.
Co nie działa?
A nawet jak nowa wersja będzie wydana tylko na W10, to czy stara automatycznie ma nie działać?
Użytkownik Win7 z tej strony...
trzeba było siedzieć i przejść na Win10 gdy nie było innej możliwości.
Sam mam na innej partycji (a właściwie dysku) Win10 ale po któreś aktualizacji system poszedł się kochać (więc wyjąłem dysk z Win10) i nie tylko Win7 nie jest zły jak go malują. Powiem więcej - siedzi się na nim z większą przyjemnością.
Owszem, ludzie burzą się (nie tylko tutaj) że jak śmiesz siedzieć na takim zabytku ale cóż zrobić skoro nowsza wersja nie jest idealna...
Ja tam osobiście preferuje Operę jako domyślną przeglądarkę. Od jakiegoś czasu można instalować te same wtyczki co są na chromie więc jak ktoś chce sprawdzić Operę to nie będzie musiał rezygnować z swoich ulubionych dodatków.
Odnośnie M$ i ich decyzje są czasami mocno kontrowersyjne, więc nie dziwi mnie coś takiego i całe szczęście że DX12 nie stał się popularny (jak na razie) i mogę odkładać przejście na Win10.
Ten system już dawno spisałem na straty jeśli chodzi o aktualizacje i chyba już nigdy ich nie włączę. Nie dość że były one nie komfortowe dla użytkownika to jeszcze nic nie dawały a wręcz psuły. Teraz mam święty spokój i się nie martwię że system mi się wywali przez aktualizację ( mam znajomych którym się tak stało ).
Osobiście używam mało rozszerzeń, więc Edge mi nie przeszkadza, jest całkiem spoko. Z sentymentu jednak korzystam z FF.
Natomiast google też nie jest święty - wyskakujący dymek z sugestią, żebym zainstalował chrome'a (a jest zainstalowany) jest lekko irytujący.
Tylko VIVALDI :)
Od kiedy dali grupowanie zakładek w Operze, nie wyobrażam sobie życia bez tego. Nie wiedzieć czemu, wycięli z Opery tę funkcję, więc musiałem wrócić do Firefoxa i kombinować z wtyczkami - lepszymi bądź gorszymi substytutami operowej funkcjonalności. Na szczęście pojawił się VIVALDI (silnik Chrome'a), który tę funkcję ma na dzień dobry. Chodzą na nim również chromowe pluginy. W chwili mojej przesiadki był też znacznie szybszy od Firefoxa.
Najlepsza przeglądarka, jakiej kiedykolwiek używałem. :)
Ostatnio właśnie zacząłem używać Edge' a i jest zauważalnie szybszy od Firefoxa. Nawet są dodatki pokroju AdBlocka czy różnych Downloaderów do filmów.
Już na pewno im zejdę z Firefox'a... na rzecz tej reinkarnacji Explorer'a. ME używałem trochę na początku, ale był dla mnie strasznie nieintuicyjny i po prostu brzydki. Po za tym ciężko było by mi zrezygnować z zakładek z pionowego paska po lewej stronie :)
Od ponad 10 lat używam win 7 ultimate x64.
System stoi od 10 lat. 0 Formatowania. Harmonogram zdarzeń ma już ponad 40k logów.
Nie używam żadnego antywirusa/firewalla.
Miałem trojany/wirusy, które wyłączałem przez msconfig 0 problemów.
Zastanawiałem się nad przejściem do win10 głownie przez DX, ale jak zobaczyłem jaka jest różnica to stwierdziłem pierdziele to.....
Ogólnie nie wiem czemu Gatesowi tak zależało aby wszyscy przeszli na 10. Lepsze backdorsy? $$? lepszy monopol ? Tego nie wiem ale wiem że jestem szczęśliwy ze swoją siódemką.
U mnie jakieś 6 lat win7 "pirate edition" pyka praktycznie bezproblemowo,od czasu premiery 10 którą walili na każdego lapka ludzie świeżo po zakupie komputerów przychodzili aby zainstalować piracką 7,nie miałem nigdy takiej sytuacji,z zapytaniem dlaczego 7 a nie 10 otrzymywałem odpowiedź:bo największe gówno,10 hu**wy,wku**ia mnie itp. zresztą naprawiam komputery chodzę trochę po domach to 10 widziałem zaledwie kilka razy więc coś w tym jest ze ludzie gardzą tym systemem.
Też nie mam większych problemów z Win7 i jak z WindowsXP - wiele lat spokojnego użytkowania przez lata a jedyny format był jedynie w ramach eksperymentu.
Czego nie mogę powiedzieć o Win10, który popsuł się po któreś aktualizacji i czeka na lepsze czasy...
Nie wiem też skąd wzięli się ludzie chwalący się większym komfortem i mniejszą ilością problemów na Win98 w porównaniu do XP, dla mnie 98-ka to był koszmar...
Witamy w roku 2019 drogi użytkowniku ;) - premiera Windows 7 odbyła się w 2009 z tego co pamiętam, ale sam system jest bardzo doby i stabilny - niestety obawiam się że po zakończeniu wsparcia M$ zrobi absolutnie wszystko żeby maksymalnie uprzykrzyć życie jego użytkownikom i zmusić ich do przejścia na ukochaną 10
Jedno jest pewne. Nienawidzę mikroshitu za ten zryty 'żart' z windowsem 10 prędzej przejdę na linux'a
Totalna bezczelność mikroshitu "masz już zainstalowaną szybszą i bezpieczniejszą przeglądarkę której nikt nie używa bo okazała się shitem jak cały windows 10 zresztą"
Tak to powinno wyglądać.
Robiłem upgrade 7->10 jak było można, ale po dwóch dniach przeinstalowałem z powrotem do 7. Od listopada korzystam w większości przypadków z Linuksów, i nie jestem w stanie pojąć, jak mogłem przeżyć tyle lat na Windowsie.
Nie chcę zaczynać żadnej dyskusji, bo system to tylko narzędzie, a każdy wybiera narzędzia jakie mu pasują. Jedyne co mnie dziwi, że ludzie narzekają, że im się samoczynnie zaczyna update pobierać jak grają "rankeda". Nie wyobrażam sobie, żeby na moim mega szybkim łączu 600kB/s nagle Windows stwierdził, że czas pobrać nowy update. A ile memów jest na reddicie, że komputer się uruchamia x godzin, a potem przywracanie, bo coś poszło nie tak.
To mi przypomina genialne pomysły 'szpeców od marketingu' jak to polecanie produktów (i usług) przez kasjerki przy kasach 'czy ma pan naszą aplikację na telefon?', 'polecam jogurcik', 'mamy promocję na keczup'. Skuteczność będzie pewnie taka sama.
Od 2005 roku używam Firefoxa i jak na razie nie zamierzam się przesiąść na inną przeglądarkę
Jak dla mnie najlepsze rozwiazanie jest takie ze Windows tylko na stacjonarnym do gier a na laptopie ktory sluzy glownie do Neta to Linux Ubuntu.
Naprawde polecam Linuxa do codziennego uzytkowania zwlaszcza na slabszych bez 8GB Ramu, I7, Ryzenach 7 laptopach do zwyklych codziennych zadan jak przegladanie neta, sluchanie muzyki czy ogladanie filmow a nawet do prostej obrobki zdiec, konwertowania wideo, audio itd.
Wbrew pozorom na Linuxa jest sporo oprogramowania ale wielu nie ma w oficjalnych repozytoriach, tylko samemu trzeba je znalezc.
Sa jednak strony ktore pisza o roznym oprogramowaniu i sposobie ich instalacji.
Oczywiscie polecam glownie Ubuntu i jego pochodne lub Manjaro i jego pochodne bo na nich najlatwiej sie instaluje oprogramowanie spoza repozytorium.
Sam kiedys nie widzialem niczego poza Windows ale na szczescie to sie zmienilo i teraz nie wyobrazam sobie juz miec Windowsa jako systemu do wszystkiego.
Ludzie zawsze na coś narzekają, a najbardziej na to co zyskało popularność (nie bez przyczyny ją zyskało).
Akurat nie używam Chrome, ale Cent Browsera opartego na tym silniku. Wcześniej jeszcze Slimjet, ale przyszedł moment, że zaczął się sypać. Bezpieczna i stabilna przeglądarka o dużej dawce opcji dotyczących prywatności. Mam 8GB RAM i nie mam żadnych problemów z brakiem pamięci, a przecież nie tylko przeglądarka pracuje w tle. Na dość kiepskim laptopie żony zajęte jest do 5GB pamięci z 8, a kart - jak to baba - ma otwarte tyle, że głowa mała. Mówię o 5GB w sensie całego systemu, a nie samej przeglądarki.
Internet Explorera nie używam, bo dla mnie jest niewygodny, Edge'a nie znam, a Firefox stracił jakąkolwiek funkcjonalność lata temu najpierw stając się niezwykle niestabilny, a potem ociężały. A teraz to już tylko czytam co jakiś czas newsy co oni tam znowu wymyślili. Przeszli na nowy silnik i wycięli wszystkie rozszerzenia wymyślając nowy mechanizm ich obsługi. I to właśnie dla FF ludzie zalecają jak największą ilość RAM w jego braku szukając przyczyn wszystkich problemów. Ba, nawet zalecają przejście na dysk SSD :).
Oczywiście niech każdy sobie używa co mu pasuje, ale pamięciożerność chromopodobnych to mit. Po to jest RAM, by go używać, a 8GB wystarczy aż nadto. A żeby sprawdzić dlaczego ktoś mając 16GB i więcej narzeka na problemy z przeglądarką to już należałoby zajrzeć co złego zrobił ze swoim systemem i komputerem.
Korzystam z przeglądarki na silniku Chromium od wielu lat, od momentu przesiadki z Firefoksa i jest bardzo dobrze zarówno pod względem szybkości jak i przede wszystkim bezpieczeństwa i stabilności. Narzekań nie rozumiem. Tym bardziej, że jak ktoś używał i narzekał to już chyba nie używa?
Microsoft już wycofał się z pomysłu wyświetlania tego komunikatu, więc można uznać sprawę za zamkniętą.
Tak czy owak zrobili Chromowi i Firefoxowi bezpłatną reklamę.