"Unia Europejska jest wyimaginowaną wspólnotą, z której dla nas niewiele wynika". To słowa człowieka, który sprawuje urząd prezydenta. Nieszczęście Polaków czy nasza nowa droga ku "prawdziwej" wolności? Co o tym sądzicie?
Ja już się nie wypowiadam, bo uważam, że ten człowiek albo przyjął twardą linię, albo przestał radzić sobie z ciężarem urzędu, do którego nigdy nie dorastał.
Na moim osiedlu w każdym parku są boiska z tartanem, bramkami, siatkami i oświetleniem. Zbudowali je w całym kraju ci źli poprzednicy, którzy "rozkradali Polskę". Boiska podupadają, bo obecna władza ich nie naprawia i ma na głowie o wiele wznioślejsze cele - niszczenie sądownictwa, łamanie "złej konstytucji" i przydzielanie nowych gruntów parafiom katolickim oraz przywracanie prawdziwie wolnej i niepodległej Polski.
Mnie bardziej rozwalil tekst:
"Europa zostawiła nas w 1945 roku. Niech zostawią nas w spokoju i pozwolą naprawiać Polskę"
Jakim trzeba byc debilem, zeby cos takiego powiedziec?
Wiesz, ten człowiek jest po 70 i od dawna wygaduje nierealistyczne farmazony. Warto posłuchać jego kilkugodzinnych spotkań z ludźmi w ternie, aby przekonać się, że Rosja i Chiny to dla niego wzorce gospodarcze i polityczne. O pewnym Niemcu z wąsikiem już nie wspomnę. Ludzie znają tylko krótkie internetowe zrzuty złotych myśli JKM.
JKM wygadywał dziwne rzeczy już w latach 90tych, ale faktycznie od kilku lat oddala się od Ziemi coraz szybciej.
Do kogo chcą strzelać polscy republikanie? Do sąsiada głosującego na Biedronia?
Danuel, zdajesz sobie sprawę z tego że są ludzie którzy tak myślą? Aż strach pomyśleć że pewnego dnia mogą wyjść na ulice patrole obywatelskie z falangą.
Ostatnio w autobusie jedna babka mówi do drugiej, ze może by tamta sobie usiadła, a ta druga, że nie, bo lekarz jej kazał chodzić, ona w domu nie siedzi, telewizji nie ogląda, nie ma czasu na głupoty. Ta pierwsza niespecjalnie chyba pochwalała diagnozę lekarza, więc odparła, że jednak coś obejrzeć trzeba, zeby wiedzieć, co się na świecie dzieje, np. wiadomości. A jej towarzyszka podróży na to, że ona tej propagandy nie ogląda, w ogóle TVP1 ani TVP2 nie ogląda...
Zrobiło się chłodno dookoła pomimo wyłączonej klimatyzacji... :)
Ta wielka unijna wspólnota własnie przegłosowała ACTA2 cieszcie się internetem bo powoli się kończy.
No i Lord znalazł kolejny po "czarnej" Ciri powód do paniki...
To co? Występujemy z Unii? Zdążymy się skrzyknąć, zanim Unia zamknie internet?
Ocalmy internet przed Unią. Jak z niej wyjdziemy, to będziemy mieli swój i ... rosyjski do spółki z Chinami.
Duda się ostatnio zradykalizował i na chwilę przestał udawać ciepłego misia. No cóż, idą wybory, a pewna część ciała zaczyna się PAD-owi palić, bo już nie może wszystkiego robić w białych rękawiczkach. Musiał wziąć na siebie współodpowiedzialność za łamanie prawa, więc zrobi wszystko, żeby się zabezpieczyć i nie dopuścić do władzy tych, którzy obiecują rozliczenia.
Są różni "dobrozmianowcy". Niektórzy w miarę spójni, jak chociażby posłanka Pawłowicz. Inni - wyjątkowo oślizgli moralnie i światopoglądowo.
Przecież od dwóch tygodni jak Adrian zaczął takie głupoty sypać codziennie to moja mama tak po nim jedzie jak nigdy wcześniej. W zasadzie każdego dnia słyszę: co on gada za głupoty? Ostatnio już pojawia się wątpliwość czy z głową u Adrianka wszystko ok.
Było gadanie że Kopaczowa tylko PiSem straszyła w kampanii ale każdy normalnie myślący wiedział, ze to nie straszenie tylko prawda. Głupi zawsze ma szczęście, jakimś cudem mając taki słaby wynik wyborczy dostali samodzielną władzę i im szajba już kompletnie odbiła. My naprawdę musimy być jakimś biednym narodem ze wystarczy dać 500zł (lub więcej) w łapę i już głos się ma. PO powinna dać teraz 550 (a na pierwsze dziecko 555) i wygraną mają jak w banku.
Tak ja wiem, ze PO nie była idealna ale to co jest teraz to jest jakiś dramat i chichot losu.
Sądzę, że w głowie PAD dzieją się złe rzeczy. Widać to było po jego żonie, która choć niemal zawsze milczy, ostatnio kilka razy ciągnęła go za mankiet i wyciągała z kłopotów.
Socjal niszczy każdą gospodarkę. Jeśli ktoś generuje duże przychody, to zabiera mu się lwią część jego zysków i rozdaje pieniądze tym, "którym się one należą". Napisałeś o biednym narodzie. Ja to widzę inaczej. My generalnie jesteśmy jeszcze społeczeństwem ubogim w świadomość społeczną. Ludziom, którym dasz wypłaty, jedzenie, mieszkanie i pozwolisz zajarać co sobotę grilla przy wódce, wolność i inne pryncypia wolnego kraju wydają się fantasmagoryczną iluzją, którą się przecież nie najedzą.
Ewa Kopacz miała sporo racji, a spora część tego społeczeństwa naprawdę nie łapie wielu rzeczy. Wystarczy wejść na radykalnie prawicowe kanały na YouTube i popatrzeć, jaki jest poziom komentarzy. Antysemityzm, nienawiść do wszystkich, którzy nie popierają radykalnej prawicy i Polski dla Polaków. Tego już nie piszą sami narodowcy, bo tylu ich w Polsce jeszcze nie ma. To są normalni, dość przyzwoici ludzie. Takich komentarzy i lajków pod każdym filmem i programem są setki, jeśli nie tysiące.
W końcu Polacy ciągnęli do Zachodu ciągnęli od dawna z powodów ekonomicznych. Z wolności słowa, z poczucia wolności, godności użytek chciało robić niewielu.
Wystarczy wejść na radykalnie prawicowe kanały na YouTube i popatrzeć, jaki jest poziom komentarzy.
I to jest właśnie piękno historii. Teraz rozumiemy, skąd się wziął narodowy socjalizm, dlaczego się rozwinął i dlaczego "normalni, dość przyzwoici ludzie" wybrali Hitlera w wyborach.
@Aurelius :: Nie przerażaj mnie, bo faktycznie tak jest. Niedawno jeden profesor filologii z północnej Polski spytał mnie wprost, czy znam osobiście jakiegoś ONR-owca, że tak łatwo ich oceniam.
jeden profesor filologii z północnej Polski spytał mnie wprost, czy znam osobiście jakiegoś ONR-owca, że tak łatwo ich oceniam
No ba, a wiesz ilu takich profesorów głosowało na NSDAP?
Kolejny raz jest mi smutno. Zal tych wszystkich, ktorzy nie maja odpowiedniej wiedzy i inteligencji by sie bronic przed propaganda. Zaglosuja przeciwko, a potem dostana najbardziej po tylku.
I napisz mi, że w kolejnych wyborach Twój głos na pewno pójdzie dokładnie na Nowoczesną lub PO. (przeciwko PiSowi)
I pisz dalej o wiedzy, inteligencji i odporności na propagandę... Twój post aż prosi się o mema.
Ja z tych obśmiewających hipokryzję u ludzi którzy sami u siebie dostrzec jej wyraźnie nie potrafią :) I tych, których głos na pewno w tym wcieleniu nie pójdzie ani do PO, ani .N.
Przecież to prawda, Unia Europejska jest wyimaginowaną wspólnotą.
Powstała z imaginacji, z projekcji pragnień, z wizji wolności i potrzeby pokoju.
Nie jest dla bolszewików, dla nich potrzebna jest republika rad.
Dla bolszewika z Unii Europejskiej nic nie wynika, jest zgniłym kompromisem pękającym pod butem rewolucji.
Macie przerąbane, młodziaki, głuptaki.
Unia Europejska jest wyimaginowaną wspólnotą Kazdy kraj, wojewodztwo, dzielnica, dzialka jest wyimaginowana granica, ktorych nie ma.
Mnie martwi ze ciemny lud nie mysli globalnie i tylko zeby im do koryta nalac 500zl pomyj co miesiac. Europa MUSI przerodzic sie w jedno silne superpanstwo. Nie ma innej drogi. Za 10-20 lat Indie, Chiny, Brazylia zaczna nam powarznie zagrazac i jesli chcemy sie liczyc na swiecie i nie zostac zjedzonym i zmiecione przez fale Europa musi byc jedna i silna.
Wyobrazcie ze zamaist USA istnieje 50 malych kraikow. Kto by sluchal jakiegos panstewka jak Alabama czy Winscosin? A razem tworza najpotezniejsze imperium na swiecie z ktorym kazdy sie liczy.
To jest wlasnie problemem Uni i caly ten burdel jest za mal integracja i ze kazdy gega co innego.
Dziekuje dobranoc.
Ciężki pomysł, bo problemem są lokalne nacjonalizmy i języki. Europa nigdy nie dogada się w kwestii wyboru jednego języka. Niemiecki? Nie przejdzie w Polsce, Słowacji, Chorwacji i paru innych. Francuski nie przejdzie w Hiszpanii i we Włoszech. Bez języka nie da się zbudować nic więcej poza luźną i trudną federacją, jaką jest teraz Unia Europejska.
Glowne fundamenty juz sa (brak granic i pozwolen na prace) i Unia europejska krok po kroku idzie do pelnej unifikacji (ostatnio likwidacja geoblockingu czy romingu) i coraz blizej armi europejskiej.
W USA tez juz przez to przechodzili i franzuzi z hiszpanami i anglikami dlugo sie napier%#li i stany chyba przez 100 lat sie laczyly w federacje (Texas chyba po 200 :) i wielej wojen domowych bylo ale sie udalo.
braki w twoim rozumowaniu polegają na tym, że nie zauważasz na jakich fundamentach budowano USA. A tworzyli je przede wszystkim tzw. WASP.
o wiele trudniej przebiegałby ten proces, gdyby rywalizowały ze sobą grupy protestantów, katolików i prawosławnych (i np. jeszcze potomków Hiszpanów).
a tamtejsze 'ethnic minorities' brutalnie pacyfikowano. Tak więc porównanie USA - UE jest chybione.
Suweren to nie jest Europejczyk, to człowiek stepów wolnych i szerokich. On nie chce wyimaginowanych wspólnot i słabych lewackich rządów unijnych. Suweren potrzebuje silnego władcy i poczucia przynależności do silnego klanu i jeszcze silniejszego plemienia.
Czas na zmiany i prawdziwą Wspólnotę: Niepodległych Państw. Amen.
Pan z wąsem byłby idealny. Nawet Niemcy kiedyś się nnabrali.
Jest to wszystko szalenie smutne. Na szczęście Prezydent jest politykiem umiarkowanie wpływowym, i z jego opinii również niewiele wynika. Na razie.
Strasznie się ten Pan Prezydent czupurny zrobił, pomyślałby kto. Chyba się za dużo naoglądał Trumpa na powtórkach Wiadomości. Pytanie tylko, po kiego. Do kogo takie dyrdymały i wymachiwanie nadmuchiwaną szabelką mają trafić? Pisowczycy i tak go poprą bo nie mają wyboru, a antypisowczycy i tak gościa nie znoszą jak zarazy. Po co, Panie Adrianie?
Mnie bardziej rozwalil tekst:
"Europa zostawiła nas w 1945 roku. Niech zostawią nas w spokoju i pozwolą naprawiać Polskę"
Jakim trzeba byc debilem, zeby cos takiego powiedziec?
Ja myślę że dziadka Jarka nie znajacego życia i niczego poza swoimi problemami i urojenuami się nasluchal.
@futureman16 :: Jarosław jest poza zasięgiem. Mogą wsadzić wiele osób z kierownictwa PiS-u, nawet kierowcą Szydło. Jarosława nie tkną, chyba że kierownictwo zacznie go sypać i zgodnie zeznawać, że wszystkie pomysły z łamaniem konstytucji włącznie szły bezpośrednio od niego.
To oczywiste że nie do ruszenia mamy taki system że główni sprawcy polityczni są bezkarni dlatego nie obawiają się niczego.
Po części to przyszło i dostało zezwolenie z zachodu bo zachód miał cel w niszczeniu i podbijaniu państw osciennych żeby je przekształcać w podwykonawcow swoich biznesów i likwidacji konkurencji.
A do tego sa potrzebni slugasy bez poczucia winy i moralności i tak się wykluly różne Jarosławy i inne pseudopolityki niszczyciele ale musiano im zapewnić bezkarność.
jak widać jednak powinien czytać z tej kartki, za bardzo na swój rozum nie może liczyć.
jeżeli wg niektórych Polska jest fantomowym tworem, a Polacy są wspólnotą żenująco słabą, to co powiedzieć o UE? Twór politycznie zdolny do wpływania na rzeczywistość państw członkowskich, natomiast niebędący żadną wspólnotą. Obywatele państw UE identyfikują się ze swoimi państwami (wciąż!) narodowymi, nie z neokomunistycznym tworem, jakim jest EU.
na widok unijnej flagi dostają orgazmu tylko tacy zajadli marksiści jak Sławuś Sierakowski. Dla nich Unia jest tym, czym mógłby być Związek Radziecki, gdyby nie zepsuli go ci źli bolszewicy, wypaczający wspaniałe idee Marksa.
a wypowiedź prezydenta co najmniej niedyplomatyczna.
Gdyby nie Marks, to by batem poganial lewakow do roboty w swoim latyfundium...;)
zychomir
dokładnie tak jest co interesuje takiego Włocha, Hiszpana nasz los? i vice versa? czy ktokolwiek żalił się gdy upadała Grecja nad losem tego kraju? czy ktokolwiek miał choćby wrażenie, że to jego też dotyczy? albo gdy hiszpańskie ormo pałami dławiło niepodległość Katalonii, czy kogokolwiek to obeszło? nie przyglądaliśmy się temu, jak by to działo się gdzieś daleko, los tych ludzi, 20% bezrobocie, to był jedynie powód do kpienia z "pracowitości" greków - a to że oznacza to przy okazji masę ludzkiej tragedi, emigrację, biedę, bezdomność rozpady rodzin, to każdy miał na to wywalone - w UE nie ma żadnej wspólnoty poza tą składającą się na interesy.
UE, niestety stałą się fasadą dla interesów spółdzielni francji i niemiec, tu już nie ma idei, czy ktokolwiek słyszał o jakieś głębszej integracji? nawet gdy mówi się o europie dwóch prędkości to pełni to jedynie formę straszaka na opornych, "wiecie, będziecie w uni, ale to my naszą kasę teraz zamiast na was będziemy wydawać na nas" - ma to nas dyscyplinować, straszyć nasz pro unijny bezrefleksyjny elektorat wyrzuceniem na margines tak jak GROŹBY I SZANTAŻE odcięciem subwencji jeśli nie weźmiemy "inżynierów" - czy tak postępuje podmiot który stara się być jednością? wspólnotą?
Chłopie, gdyby nie Marks to byś nadal siedział w czworakach.
ależ tak, bo przed Marksem nie było socjalistów...
powielaj nadal mity dla głąbów. Manifestu też pewnie nie czytałeś?
No i zostałem zajadłym marksistą...
tzn. dostajesz orgazmu na widok unijnej flagi?
Cainoor
każdy krawiec mierzy swoja miarą, to jaka jest twoja miara? jaką ty czujesz wspólnotę z grekami, francuzami czy włochami? albo chorwacją ? powiedz nam jak ci się objawiła ta wspólnotowość w sytuacji gdy szalało u nich 25% bezrobocie, albo gdy zamyka się zakłady pracy i przenosi do nas? czym to się objawia?
^ puste hasła takie jak solidarność, integracja i wspólnota przeznaczone są dla głąbów - takich, którzy naprawdę wierzą, że UE nie jest fasadą dla realizacji interesów najsilniejszych graczy w Europie (oraz wszelkiej maści finansistów).
a budowanie nowego człowieka - Europejczyka - nie ma żadnych solidnych podstaw. O ile jeszcze sens ma budowanie Europy narodów, tak już stworzenie narodu europejskiego jest taką samą utopią jak komunizm.
oczywiście natura komuchów się nie zmienia, więc możemy liczyć, że nie będą ustawać w wysiłku stworzenia nowego, lepszego człowieka - jak nie prośbą czy dyrektywą, to groźbą i karabinem.
Kurna. Sierakowski szczytuje na ten widok? A ja głupi myślałem, że to hiperbola.
Zychomir - Kiedy piszesz o "pustych haslach", to brzmi to dosc zabawnie w kontekscie reszty Twoich wypowiedzi.
jako prawdziwi europejczycy wystarczy, że napiszecie, czym jest dla was ta wspólnota europejska, skoro uważacie że taka istnieje napiszcie nam co to znaczy - to jest chyba dość proste?
I jak tu od prawiczkowych oczekiwać jakiejkolwiek empatii dla arabów czy chociażby minimum współczucia jak oni nawet białych Europejczyków nie cierpią. Myślenie plemiennego zaścianka nadal trzyma się mocno w narodzie.
czyli jednak to jest za trudne, szkoda, trudno przecież opisać coś co nie istnieje?
danuel, oczekiwać od ciebie konstruktywnej wypowiedzi, to jak chcieć gwiazdki z nieba.
wskaż, gdzie wcześniej wykazałem niechęć wobec wspomnianych przez ciebie Arabów. I uzasadnij zarzut, jakobym był prawicowcem.
ale to chyba zbyt trudne dla ciebie.
manolito, jak najbardziej można stworzyć poczucie wspólnoty w oparciu o dorobek cywilizacji europejskiej.
pytanie tylko, co miałoby się do tego dorobku zaliczyć? czy budować tę wspólnotę w oparciu o chrześcijaństwo, czy może traktować ją jako spadkobierczynię Oświecenia? W obecnych czasach nie jest to takie oczywiste, bo stworzenie płaszczyzny porozumienia będącej wypadkową jednego i drugiego może w niektórych kręgach budzić poważny opór.
lindil - oczywiście uwagę o socjalizmie przed Marksem pozostawiłeś bez odpowiedzi. Cóż, wymowne.
Hehehe "konstruktywna dyskusja" gdy jeden internetowy kuc zaczyna od bajdurzenia o marksistach a drugi oczekuje napisania referatu "dlaczego kocham EU".
nie musi być referat, kilka zdań, choć jestem pewny, że nie jesteś wstanie opisać czym dla ciebie i jak się objawia wspólnota europejska - bo po prostu nie potrafisz wykazać czym jest wspólnota europejska, musiał byś ją sprowadzić do interesów, a wtedy wiesz, to jest woda na nasz młyn.
ps. i zaczyna się , prawaczki, kuce pewnie zaraz pisiory, cóż, to jest miara naszych "europejczyków"
zychomir, przyzwyczajaj się, jak oni nie mają argumentów, to zawsze coś dowiesz się o swojej inteligencji, zostaniesz prawaczkiem, pisiorem, debilem, ruskim trolem, azjatą etc. - cóż oni czują się od nas lepsi, ale mogą tak się tylko poczuć gdy nas umniejszą - siedzą w tym rezerwacie w wątku pod tytułem, "dobra zmiana" i tak na wzajem się poklepują, spijają z usteczek i żyją w takiej bańce będąc przekonanym, że ich widzimisię to norma.
danuel - ależ to nie bajdurzenie, większość czołowych figur w UE to zadeklarowani marksiści, wystarczy prześledzić ich biogramy.
jesteś bezczelnym ignorantem. wróć do dyskusji, gdy będziesz miał coś rzeczowego do napisania.
Sierakowski szczytuje na ten widok? A ja głupi myślałem, że to hiperbola.
jeśli można podciągnąć cię pod tę hiperbolę, to nie świadczy to o tobie zbyt dobrze.
ot i manolito znalazl sobie kumpla z ktorym moga sie posmyrac po ... nosie
kolejny, ktoremu sie wydaje ze wie wszystko najlepiej a reszta to glomby. I potem taki typek jeden z drugim ma czelnosc zarzucac innym, ze na ich wypodiny nie pisza konstruktywnych poslow.
dokładnie tak jest co interesuje takiego Włocha, Hiszpana nasz los? i vice versa? co mnie interesuje los jakiegos typka z pcimia lub koziel wolki? taka mongolka koczownicza mentalnosc.
Zychomir -> HWDP (Historie Wspolczesnych Doktryn Politycznych) zaliczalem na trzecim roku. Wiekszosc juz szczesliwie zapomnialem:)
Jednak przedmarksowski socjalizm to temat na luzne pogadanki przy innej okazji. Bardziej chcialbym zwrocic uwage, ze mowienie o marksizmie UE jest dosc podobne do mowienia o nazizmie PiSu - oba terminy to (poki co) puste hasla.
drakula, a gdzie ja napisałem, że mam monopol na wiedzę? zaprezentowałem własne zdanie i zadałem kilka razy proste pytanie, czym jest dla was wspólnota europejska skoro istnieje jakaś wspólnota, to musi czymś być? - żaden z was nie dał rady odpowiedzieć - jedyne co potraficie, to ataki personalne, to jest ta wasza wspólnota, wspólni w nienawiści?
a co ciebie obchodził np. kryzys w Grecji? albo interesujesz się losem pracowników przenoszonych fabryk do nas?
Matysiak, ja też cenię bycie częścią UE, doceniam obopólną korzyść jaką mamy z tego faktu - ale to nie jest wspólnota, to jest interes, obecna UE to jest dopiero fundament, zaczyn wspólnoty - muszą minąć pokolenia naturalnej integracji, gospodarczej, mentalnej, kulturowej, a nawet językowej, dopiero wtedy będziemy mogli mówić o wspólnocie - na ten moment jesteśmy jedynie hanzą kupiecką otoczoną panierką szczytnych ideałów rozmienianych na drobne przez narodowe egoizmy/interesy - i to z każdej strony, a już spółdzielnię niemiec i francji najbardziej.
Cenię członkostwo Polski w UE.
zdziwisz się, ale ja też (choć zapewne bardziej umiarkowanie niż jakieś 10 lat temu).
natomiast nie jestem fanatykiem unijnym pokroju Sieraka. I dotąd nie wiem, co jest karygodnego w stwierdzeniu faktu, że bardziej popularne są idee narodowe niż paneuropejskie...
tak samo nie jest żadną teorią spisku, a zwyczajnym faktem, że unijna wierchuszka to marksistowski pomiot.
i owszem, taki np. danuel to głąb - nie stwierdzam tego w oparciu o jego prounijną postawę, ale opierając się na dziesiątkach jego wypowiedzi, które miałem nieprzyjemność czytać na tym forum.
ot i manolito znalazł sobie kumpla z którym mogą się posmyrać po ... nosie
no, co za zgroza. Ktoś ma inną opinię od ciebie i twoich funfli, z którymi miziacie się po...
prezydent nie powinien był wypowiadać tych słów, ale ma rację (a rzadko kiedy ją ma) - Unia Europejska (Unia, nie Europa i jej dziedzictwo kulturowe, do którego odwołuje się każdy naród europejski) jest wspólnotą wyimaginowaną.
oczywiście naród również do pewnego stopnia jest 'wymyślony', niemniej jednak ma solidniejsze podstawy w postaci choćby języka czy pamięci historycznej (nie mylić z polityką historyczną, choć i te dwa terminy w kilku miejscach się krzyżują).
no, co za zgroza. Ktoś ma inną opinię od ciebie i twoich funfli, z którymi miziacie się po...
prezydent nie powinien był wypowiadać tych słów, ale ma rację (a rzadko kiedy ją ma) - Unia Europejska (Unia, nie Europa i jej dziedzictwo kulturowe, do którego odwołuje się każdy naród europejski) jest wspólnotą wyimaginowaną.
oczywiście naród również do pewnego stopnia jest 'wymyślony', niemniej jednak ma solidniejsze podstawy w postaci choćby języka czy pamięci historycznej (nie mylić z polityką historyczną, choć i te dwa terminy w kilku miejscach się krzyżują)
'kiedy próbujesz pajacować, ale nawet w tej kategorii ci nie wyszło'
dede, pajacyku, a coś bardziej rzeczowego?
potrafisz w ogóle odnieść się do tego, co wyżej napisałem?
cóż, tak myślałem. : )
edit. a czy to nie ty jesteś tym użytkownikiem o faszystowskich odchyleniach? to wiele wyjaśnia.
Cóż, jest jeden cytat który wszystko tłumaczy: "W miarę postępów w budowie socjalizmu walka klasowa zaostrza się"
A UE i PiS konkurują swoją wizją socjalizmu.
A żebyś wiedzial .A Putin rży z radości w niebogłosy.
Nasz Prezydent osiągnął swoją wypowiedzią kolejny niewyobrażalny uprzednio stopień żenady.
Może ktoś mu musi powiedzieć że jego wystąpienia do garstki ludzi są nagrywane i widzi i słyszy to potem cała Polska.
To nie jest prezydent Polski tylko pałacowy namiestnik zamkniętej grupy o znamionach kultu i w kilku miejscach- zorganizowanej przestępczości gospodarczej.
Nie mówi do wszystkich Polaków tylko do twardego elektoratu jednej z partii w sejmie.
Podobnie myśli i czyni.
I na miejscu i za granicą dobrze o tym wiedzą i nikt się z tym rządem nie liczy.
Nawet Ukraińcy nie zapraszają nas jako obserwatorów. Więc o jakiej pozycji i sile przebicia może być mowa.
Na Zachodzie się trzęsą myśląc o tym kraju. Ze śmiechu.
Mam wrażenie, że słowa prezydenta zostały zmanipulowane. On nie odnosił się do Unii Europejskiej. Unia Europejska jest potrzebna Polsce, tak jak Polska jest potrzebna Unii Europejskiej
Podobnie jak z każdą głupotą głoszoną przez Prezesa, Beatka już tłumaczy na polski z wolskiego. To co Duder powiedział, to on wcale nie powiedział, tylko się wam zdaje, że powiedział.
Opozycja jest podzielona i niezdecydowana co do swojej przyszłości. Poprzednia dekada zniechęciła wielu ludzi do popierania ugrupowań centrowych. Poza Zandbergiem, Biedroniem i paroma innymi egzemplarzami w Polsce lewicy gospodarczej i światopoglądowej nie ma. PiS rządzi strachem i rozdawanymi z budżetu pieniędzmi. Pewnego dnia doły, czyli zwykli ludzie, odczują władzę PiS, gdy się okaże, że nie wolno nam robić wielu rzeczy, które kiedyś wydawały się oczywiste.
tak ta wypowiedz to koniec......to koniec naszego swiata , kurde w gardle mnie scisnelo.....
Twojego raczej na pewno. Wrócisz ochroniarzu na bramkę skąd przyszedłeś szybciej niż myślisz.
tak tak co wiecej staniemy sie Rosja , OMON bedzie palowal Schetyne a wiezieniach beda gnic Petru i Lubnauer !!! TGo sie juz dzieje , Panowie bronmy wolnosci zgromadzen przeciez Policja bije i strzela do demonstrantow z Kodu i i... cholera nie pomne jak sie zwa ale w kazdym razie sa juz osoby zabite ....to konieic , kurde d... mi scislo , dobrze ze to pokazaliscie bo nigdy bym nie pomyslal ze u nas tak zle .
a tak propos bo nie sledze prasy z UE juz wystapilismy bo ktos palkal ze to tez juz koniec ......sam nie wiem Panowie bronmy tego kąstytócji i wogole.....
Prócz pieniędzy faktycznie dla nas niewiele z UE wynika.
Jakim trzeba być cymbałem, żeby szerzyć takie teksty
To Ty nie "bastuj" swojego IQ....
Raz, że oprócz pieniędzy = bez tych pieniędzy byś jeździł drogami szutrowymi w gminach.
I powtarzam, trzeba być albo cymbałem żeby gadać takie bzdury albo w życiu nie wyjechać za granicę, nie mieć kontaktów biznesowych z zagranicznymi firmami. Generalnie siedzieć na wsi i mieć taką mentalność.
Mumia Europejska ? Przeminie jak każda moda.
Ja tu nie widzę powodu do zdziwienia. Wyborca PISu jedynie "doi brukselkę" i nie jest to "pomoc" tylko nam się należy za wojno i majo nam dawać. Nic innego go nie łączy z Europą, a po wydojeniu Polska ma się odłączyć, żeby nam nie przysłano arabskich gejów którzy ukradną polskie kobiety.
nie danul to jest interes, większość z tej kasy i tak wraca do donatorów, a my np. dzięki wzajemnej współpracy i rynkowi zbytu generujemy w Niemczech 3 miliony miejsc pracy - a poza tym, już dowiedziałeś się czym jest ta wspólnota europejska ?
co to jest donator? Nie uzwaj slow, ktorych znaczenia nie znasz, powagi ci to nie przysparza.
Masz jakies dane, analizy na temat tego ile wraca do tych wyimaginowanych "donatorow"? Czy jak zwykle klepiesz brednie znane tylko sobie bez zadnego pokrycia w rzeczywistosci?
Juz nawet nie licze na rzetelne opracowania, ale ty nawet nie potrafisz wesprzec tych swoich teorii materialami z rzadowych gadzinowek.
To jest właśnie problem Unii myślą że tylko oni są wyznacznikiem europejskości, każdy kraj leżący na tym kontynencie jest europejski.
na wschod od Laby z niewielkimi korektami wyznacznikiem cywilizacyjnym jest mongolizm a nie europejskosc :)
taki leciwy artykuł z twojego podwórka (szukałem "5 sekund"), obecnie jest to około 60-70 euro centów
Polityka budżetowa nie powinna być wykorzystywana do nakładania sankcji politycznych. Fundusze strukturalne są po to, by słabsze regiony UE stały się bardziej konkurencyjne. A znaczna część każdego euro, które trafia z UE do Polski… wraca do Niemiec. Polacy wykorzystują pieniądze do składania zamówień w niemieckim przemyśle budowlanym, na zakup niemieckich maszyn i ciężarówek. Tacy płatnicy netto jak Niemcy powinni być zainteresowani istnieniem funduszy strukturalnych. Płatnikami netto, tak jak Niemcy powinni być zainteresowani w funduszach strukturalnych. Z ekonomicznego punktu widzenia, Niemcy nie są bowiem płatnikiem netto, ale odbiorcą
unijny komisarz Günther Oettinger
przebij to drakula, wykaż jaką nam robią bez interesowną łaskę! a nawet nie wspominałem o rynku zbytu czy wspólnych przedsięwzięciach czy inwestycjach niemieckich na których zarabiają miliardy dzięki taniej sile roboczej.
to jest interes, nie ma nic w życiu za darmo!
to jest inwestycja, żadna tam pomoc, a jak to z inwestycją, ta ma się zwrócić, w zamian zaopatrujemy się w ich maszyny, technologię, produkty, zapewniamy tanią siłę roboczą, generujemy miejsca pracy tak u nas jak i u nich, im jest u nas lepiej tym jest lepiej u nich i na odwrót - oni nam łaski nie robią, tylko robią interes - i nie ma tym nic absolutnie złego, bo na tym wzajemnie korzystamy - wkurza mnie takie pitolenie, że to jakaś pomoc wspaniałej UE - gówno prawda.
no ale jak sie to ma do tych twoich donatorow?
Przeciez nikt nam kazsy za darmo nie daje. Ty wogole masz pojecie jak dziala budzet EU? Na ten budzet skladaja sie wszyscy czlonkowie EU, w tym Polska. Z calej puli dostajemy pewna czesc, ktora nie jest "kasa od Niemiec". To, ze Polacy dysponujacy tymi pieniedzmi wydaje je w Niemczech to tylko zysk Niemiec, bo rownie dobrze moglibysmy je wydawac we Francji czy w Hiszpanii albo nawet w Rumunii., a najlepiej wydawac u siebie w Polsce. Glowna zaleta doplat z EU sa inwerstycje w elementy gopodarki, ktore panstwo Polskie zazwyczaj olewalo. Dlatego tez, pomimo dosc malych kwot ( w skali calego budzetu), Polska, a szczegolnie prowincja, zdolala dokonac skoku cywilizacyjnego.
Oczywiscie w Interesie Nimiec jest aby "dokladac" do tego interesu. Poprzez rozwoj biedniejszcych czesci EU, buduje sie baze zmozniejszegi spoleczenstwa, ktore bedzie stac na wydawanie swoich pieniedzy np, na zakup niemieckich produktow. W ten sposob zyskuje niemiecka gospodarka. I tewgo nikt nie neguje bo to byly glowne zalozenia doplat z EU, aby poprzez budowanie zamoznosci i konkurencyjnosci zarabiac pieniadz i sie bogacic.
A ty tutaj z donatorami wyskakujesz. Donatorem to moze ty byc sobie jak wplacisz swoja wyplate na Caritas.
nie pitol, dobrze wiesz, ze to nie my tylko niemcy i francja najwięcej wkłada budżetu UE, a najwięcej korzystamy ....my! tak więc uprawnione jest określanie ich "donatorami" - poza tym więcej bierzemy niż dajemy - zresztą nie wiem po co ja się tłumaczę? przyczepiłeś sie jakieś jednego słowa i już znalazłeś pretekst żeby kolejny raz na mnie wleźć, gdyby rak miał formę fizyczną pewnie byłby tobą.
ale mimo wszystko gratuluję zaczęliście dostrzegać, że UE to jest biznes, może kiedyś doczekam się odpowiedzi czym jest dla was ta wspólnota.
Ja sie nie czepiam jednego slowa, ja sie czepiam kompletnego braku logiki i niekonsekwencji w twoich wypowiedziach. I nie musisz nam niczego gratulowac, przynajmniej mi. Ja od poczatkow stycznosci z EU wiem na czym polegaja doplaty. Przez pewien czas w UK na szczeblu regionalnym mialem stycznosc z tym tematem od strony administracyjnej, ale to tak tylko na marginesie.
Donator - to angielskie slowo, raczej nieuzywane juz obecnie, okreslajace osobe lub instytucje, ktora przekazywala bezzwotnie pieniadze na pomoc, najczesciej biednym i poszkodowanym. Uzywanie tego slowa w konstekscie EU jest nie tylko bledem ale celowym przeklamaniem, majacym na celu nadanie podmiotowi innych cech od rzeczywistych. Najtrafniejszym slowem opisujacym EU jest poki co wspolnota, tym bardziej ze to ma zrodlo w poczatkach EU, kiedy to EU byla wspolnota glownie gospodarcza. W takim kontekscie kase jaka dostajemy ze wspolnej puli i jak ja wydajemy mozna poprawnie okreslic jako budowanie wspolnoty.
Oczywistym jest (a przynajmniej byc powinno), ze taka wspolnota ma na celu poprawe bytu innych ale bez szkody dla innych jednostek, niech w tym przypadku bedzie krajow.
Biorac pod uwage jedynie srodki finansowe, Niemcy sa platnikiem EU z negatywnym balansem finansowym, przez co robia za motor napedowy calej EU. To ze ich gospodarka odzyskuje "zainwestowane" w EU (wspolnote) pieniadze swiadczy tylko o tym, ze jako panstwo sa poprawnie dzialajacym organizmem. Trzeba tez wziasc pod uwage ze niemiecki wzrost gospodarczy nie jest efektem niewolniczje polityki i nikt inny na tym nie cierpi. Nie mamy sytuacji, w ktorej Niemcy sie bogaca, a taka Rumunia popada z tego powodu w ruine.
Innym kompletnie blednym przedstawieniem sytuacji jest mowienie ze pieniadze wracaja do Nimiec. Otoz nie. Powinnismy mowic ze pieniadze z doplat sa wydawane w Niemczech i zyskuje niemiecki podatnik. U tego podatnika sa wydawane Euro Nimiecki, Fancuskie czy tez Wloskie a ten niemiec zaplaci od nich podatek itd ... kolo sie kreci.
Owszem mozemy okgraniczyc sie do mowienia ze Nimiecka czesc doplat wrace do Niemiec, ale tu tez powinnismy to poprawnie formuowac bo te pieniadze wracaja do niemieckiego podatnika. Tak samo jak doplaty dla Rumunii a naszej skladki wracja do Polskiego podatnika jesli ten Rumun zdecyduje sie wydac kase z doplat w Polsce.
To wszystko moze i sa niuanse, ale przedtsawione w bledny sposob zaklamuja obraz EU, szczegolnie w oczach ludzi, ktorzy nie maja wiedzy na temat tego jak EU dziala.
W twoim przypadku Manolito, do konca nie jestem pewien czy to brak wiedzy czy celowe zagrywki. Jednak patrzac na styl innych wypioiwedzi, obstawial bym ze celowo stosujesz te erystyczne techniki aby orzedstawiac zaklamany obraz rzeczywistosci.
MANOLITO
niefortunnie użyłeś złego słowa "donator". Najbardziej na Unii korzystają państwa wpłacające najwięcej. Gdyż do tych państw pieniądze wpłacane wracają z dodatkowym zyskiem w różnej formie. Do Polski nie. Zresztą, sam to wyjaśniłeś powyżej. Ale nie rozumiem dlaczego mylnie interpretujesz wnioski.
Dracula oczywiście nie ma racji. On mało kiedy ma rację. Zanim opublikowałeś wypowiedź Oettinger, narracja Drakuli była inna. Teraz odwrócił kota ogonem.
Wy nigdy sobie nie przyznacie racji.
drakula nie pieprz głupot kto to napisał?
Masz jakies dane, analizy na temat tego ile wraca do tych wyimaginowanych "donatorow"? Czy jak zwykle klepiesz brednie znane tylko sobie bez zadnego pokrycia w rzeczywistosci?
Juz nawet nie licze na rzetelne opracowania, ale ty nawet nie potrafisz wesprzec tych swoich teorii materialami z rzadowych gadzinowek.
najpierw chcesz bym ci udowodnił jak dona....płatnicy na tym korzystają, a gdy to robię, to nagle okazuje się, że ty to od zawsze to wiedziałeś - a wystarczyło 5 sekund żeby ci udowodnić, że ta kasa w większości wraca do UE - a teraz nagle filozof się znalazł i "on to przecież zawsze wiedział", naprawdę jesteś tak zakłamany?
Niedzielny, nie rozumiem, jakie wnioski?
Po pierwsze Manolito, oprocz jakiegos likn, z ktorego nic nie wynika, nie przedstawil zanych analiz ile to ten niedobry Niemiec odbieraz sobie z doplat.
Po drugie wypowiedz, dotyczy kopletnie innego tematu. Pomijam juz fakt ze to tylko czesc wypowiedzi, wyrwana z kontekstu w celu nadania postawionej wczesniej tezie wiekszej wiarygodnnosci (koljena zagrwka erystyczna). ak wiem, stosuje ten sam mechznizm co pisikory, kiedy placza o wyrywania z kontekstu.
a od kiedy ja muszę od razu puszczać linki i wklejać tekst w poście w którym wypuszczam jakąś tezę,?chciałeś dowodów to ci je dałem - w następnym, i po co ci one były skoro teraz udajesz, ze od dawna to wiedziałeś? a ty skoro stawiasz kontr tezę dlaczego nie zasypałeś mnie "dowodami", zatkało kakao?
i jeszcze specjalnie szukałem czegoś twojego podwórka, ale nie dla niego nic z tego nie wynika, nawet swoim nie ufa.
nadal nie dostalem analizy tego jaki % doplat z niemieckiego wkladu wraca do niemieckiego podatnika. Myslalem ze moze masz dostep do szczegolowcy wykazow tego jak pieniadze z doplat sa rozdysponowane i jakie kwoty z tych doplat zostaly wydane na miemieckie produkty i uslugi, ale widze to plonne nadzieje byly.
Zrodlo wiedzy Manolito - https://niezlomni.com/cytat/gunther-oettinger-znaczna-czesc-kazdego-euro-ktore-trafia-ue-polski-wraca-niemiec/
Edit. Czemu mialbym ci przedstawiac jakies dowody? Przeciez to nie ja tutaj stawiam smiale tezy. Juz pomijam kompletnie fakt ze ty w jednym zdaniu potrafisz pomieszac doplaty unijne z wymiana gospodarcza.
Admin: Prosimy o uspokojenie emocji i zaprzestanie wzajemnego się obrażania. W przypadku niedostosowania się do tej prośby Administracja lub Moderacja podejmie przewidziane Regulaminem Forum -> https://www.gry-online.pl/regulamin.asp?ID=2 działania.
Swoja droga facet skierowal swoja wypowiedz do niemieckiego odpowiednika polskiego ciemnego luda, tez maja swoich idiotow a jakze by nie, przekonując ich, ze wspólny rynek i dopłaty to cos na czym wszyscy zyskują.
A "sprytna" banda pisowska wykorzystala to by straszyć nasz rodzimy ciemny lud o tym jak to nam Niemcy pieniądze zabierają co to nam wpierw "niby" dali. Jakze mnie ta postkomunistyczna banda niszczaca Polske wkurza.
No tak, bo kiedy nie byliśmy w UE i nie dostawaliśmy pieniędzy z tej puli to nigdy nie musieliśmy kupować u tych wrednych Niemcow co to nas tak wyzyskują. Oni specjalnie te bestie bezlitosne daja nam te piniadze co byśmy u nich kupowali. Niewolnikow z nas robia co to się przyzwyczajają do tych ich wyrobow a kiedyś to tak fajnie mielismy. Polak se malucha kupil i tez dojechal, a teraz się w dupach poprzewracalo od tego dobrobytu. Lepiej być biednym niż bogatym za czyjes. Swojego nie damy cudzego nie chcemy, o tak.
Glupota czy raczej cynizm tego pisowskiego motłochu jest porazajaca. Produkuja te propagandowe bzdety dla cimnego ludu a później ci "swiadomi, niezmanipulowani" powtarzają bzdury.
Drackula
jedyną osobą, która się tutaj denerwuje jesteś ty. Manolito przygniótł cię argumentami tak mocno, że nie wytrzymałeś i pokazałeś swoją prawdziwą twarz, obrażając, i przy okazji pisząc takie błędy jak "tempota".
Uspokój się, wyluzuj, wyślij dzieci na casting do Wiedzmina. Zrób coś optymistycznego.
Co ty chłopie wypisujesz za bzdury razem z manololo.
Z Niemcami mamy dodatni bilans handlowy. Najgorzej było po rządach PiS objętych w 2006 roku bo wtedy ewidentnie rypło się. Ale potem znów mieliśmy nadwyżkę. Może i Polska jest montownią, ale najwyraźniej na tyle wielką że zarabia na tym nieźle.
Nie dość, że zarabiamy na handlu z nimi, to jeszcze dostajemy w dużej mierze od nich dotacje.
Owszem są kraje, na handlu z którymi tracimy (i to tyle, że nasz bilans handlowy jest w sumie ujemny): i są to głownie Chiny, Rosja i USA.
I bez kitu, mam dziwne wrażenie że to właśnie te kraje was sponsorują (oraz wasze durne prawackie portaliki )i próbują rozbić UE.
Manolito przygniótł cię argumentami tak mocno, że nie wytrzymałeś i pokazałeś swoją prawdziwą twarz
Masz ty w ogóle człowieku jakikolwiek swój rozum, czy tak klepiesz te posty za 50gr / sztuki?
tak mnie przygniotl tymi argumentami ze az ich nie zobaczylem :0. Pewnie jakby wyedytowal swoje posty jeszcze z 10 razy to moze jakis argument by sie pojawil.
Powiem tak, generalnie to co napisal manolito i to co napisalem ja to niby to samo i poniekad prawdziwe. Problem z manolito jest taki, ze on to przedstawil jako cos negatywnego. Sensem jego wypowiedzi jest to aby pokazac ze EU, a konkretnie Niemcy to ci zli co nas uciskaja i wykorzystuja, daja euro a potrem je odbieraja i dzieki temu maja 3 mil miejsc pracy, bla bla bla.
Do tego wymieszanie tematow, np. Kwestia praworzadnosci w Polsce, wymiana handlowa pomiedzy Polska a Niemcami, inwestycje niemieckie w Polsce, wszystko poprzekrecane i pomieszane a na koniec polane populistycznym sosem. W efekcie ktos postronny pomysli: Chrzanic ta Unie, lepiej wyjsc i byc na swoim, nikt nam nie bedzie zabieral.
Co do obrazania, widze ze jestes tak samo wybiorczy jak admin.
Edit. Ja tez posty edytuje, ale tylko w celu poprawek literowek jak jakies zobacze. Nie zmieniam sensu, tak jak to robi np manolito.
Aurelius - po prawiczkowej stronie zapominaj o jednym bardzo waznym aspekcie: Niemcy bez Polski dadza sobie rade, Polska bez Niemiec popadnie w zapasc gospodarcza gorsza od tej na Bialorusi.
Aurelius=> NG to jeden z każualowych trolli z wiedzą o mechanizmach tego świata bliską zeru. Ale podziwiam zaparcie w tłumaczeniu- jest szansa że przynajmniej ktoś inny przeczyta.
dawałem ci linki do GW, dawałem wypowiedź niemieckiego komisarza, a ty co mi dałeś? masz jakieś wyliczenia które wprost mówią, że niemcy nic na tym nie zyskują?
http://wyborcza.pl/1,155287,7847451,Ile_unijnej_pomocy_wraca_do_krajow_Unii_Europejskiej_.html
a tutaj ile zyskują Austriacy
https://mambiznes.pl/wlasny-biznes/wiadomosci/10-malo-znanych-faktow-na-temat-dotacji-unijnych-8843
0,89 euro wraca do Niemiec z każdego 1 euro wydanego przez ten kraj w ramach poliyki strukturalnej w Polsce. Środki te wracają do naszych sąsiadów w postacie zamówień dla niemieckich firm. (komisarz UE ds. polityki regionalnej Johannes Hahn w Gazecie Wyborcza, październik 2012)
https://www.wprost.pl/291010/UE-placi-Polsce-Niemcy-zarabiaja
chłopie tego jest w necie cała masa, a teraz czekam na twoje dowody jakoby dostajemy ta kasę z dobroci serca, a oni nic z tego nie mają.
I bardzo dobrze rosyjski trollu za 50gr, że z każdego 1euro, wraca do nich 0.89 euro. To bardzo uczciwy układ.
Opcją jest zawsze wziąć kredyt z USA czy Rosji i musieć za każde 1 euro oddać 1.25 euro.
Środki te wracają do naszych sąsiadów w postacie zamówień dla niemieckich firm.
I bardzo dobrze. I wręcz widać to na wykresie przedstawionym przeze mnie jak ładnie rośnie import z Niemiec. Tyle, że eksport do Niemiec rośnie jeszcze bardziej i przewyższa import.
A jedyne co się nie opłaca, to jak widać współpraca z idolem prawaczków, czyli Trumpem i drugim idolem prawaczków czyli Putinem.
chyba nie załapałeś brukselski trolu, w tym 1 euro też jest nasza składka! a te 89 eurocentów wypływa z polskiej gospodarki tak szybko jak do niej wpłynęło :
Z opublikowanych przez Ministerstwo Finansów danych wynika, że od początku naszego członkostwa w UE do wspólnej kasy wpłaciliśmy już łącznie 47,3 mld euro. Ta olbrzymia suma mocno blednie w zestawieniu z wartością środków, jakie popłynęły do nas z Brukseli - 143,7 mld euro.
a to znaczy tyle, że te pozostałe 19 euro centów z euro to tak na prawdę nasze pieniądze, gorzej powinno być tego co najmniej 30euro centów (na 100% dotacji 30% z tej kwoty to nasza składka) - dodatkowo samorządy (zresztą nie tylko) muszą brać kredyty na inwestycje by wykorzystać dotacje, zgadnij do kogo należy większość banków w Polsce?
Nawet przyznane Polsce pieniądze zdobywają zagraniczne przedsiębiorstwa. Według Instytutu Zamówień Publicznych w 2013 r. przedsiębiorstwa spoza Polski zdobyły 704 zlecenia o wartości blisko 60 mld zł. Według informacji „Dziennika Gazety Prawnej” w pierwszej pięćdziesiątce największych beneficjentów programu Innowacyjna Gospodarka jest 11 takich przedsiębiorstw. Bardzo często zdarza się, że opracowany w Polsce przez rodzimych inżynierów patent trafia w ręce zagranicznej spółki matki, której następnie polska spółka płaci za udzielenie licencji. W ten sposób środki wysysane są za granicę.
podsumowując, zachód na pewno nie traci, a jak weźmie się pod uwagę zadłużenie, wysokość naszej składki i porówna z tym ile z powrotem wraca, można pokusić się o stwierdzenie, że jeszcze na tym zarabia - co znaczy tyle, że jest to inwestycja która przynosi im zysk, a nie jakaś akcja charytatywna.
Aurelius : czyli rozumiem rosnie export z naszych montowni ? I z "naszych " bankow?
I bardzo dobrze. I wręcz widać to na wykresie przedstawionym przeze mnie jak ładnie rośnie import z Niemiec. Tyle, że eksport do Niemiec rośnie jeszcze bardziej i przewyższa import
nie to nie jest dobrze i trzeba byc wyjatkowo glupim zeby tego nie zauwazyc.Przypominasz troche goscia u ktorego sie zainstalowal ruski z kalachem w najwiekszym pokoju , kaze sobie dawac jesc , pic wodke i jeszcze zony uzywa a Ty wykrzykujesz entuzjastycznie : ale teraz jestesmy bezpieczniejsi niz jak go nie bylo.
I wszystko jasne! Im mniejszy eksport, tym lepiej.
A jak obce, czyli wrogie, państwo założy w Polsce bank, w którym pracują Polacy, to znaczy, że jest najeźdźcą z karabinem, który gwałci nasze kobiety. Strzeżcie się!
Niedobrze ochroniarzu, że rośnie eksport? No no, ciekawe ciekawe.
Jak rozumiem import od waszego idola Trumpa i Putina jest lepszy bo rozwija kraj?
Do czasu tych wypowiedzi mialem bardzo dobre zdanie o PAD, ale .... no troche slabo.
Mumia rządzi ,mumia radzi , mumia nigdy cię nie zdradzi.
Ta wypowiedź prezydenta akurat nie wymaga wiele wysiłku w interpretacji.
Sygnał jest jasny. „Wspólnota europejska”, to klasa abstrakcyjna, daleka od swojskiego pojęcia narodu, ziemi dziadów, czegoś, co łatwo objąć rozumem i sercem, co jest znane, dobre, nasze, prawdziwie wspólne i zrozumiałe.
Ciepły zapiecek, który zapewnia byt, bezpieczeństwo, dobra matka, którą się kocha :). Nie odczuwamy naturalnej solidarności z Francją, gdy ta przegra spór z USA. Im bliżej nas, tym bliżej sercu. A reszta to mniej znaczący obcy, którzy tylko się wpieprzają w nasze sprawy, a i w ogóle najlepiej by zrobili, gdyby morda w kubeł.
I zgoda, tu nie ma o czym dyskutować. O tym przecież każdy wie. W duchu możemy sobie nie lubić Niemców, Belgów, Francuzow, ale od tego jest dyplomacja, żebyśmy jako tako funkcjonowali na tym skrawku ziemi.
Dlatego nóż mi się w kieszeni otwiera, jak prezydent wielomilionowego kraju pierniczy takie farmazony publicznie, żeby wygrać przy urnach kilka Halin dla partii, a jednocześnie zapewnia, ze pragnie budować partnerskie relacje z UE.
Nie wiem, jakie klapki na oczach trzeba mieć, żeby nie widzieć, jak bardzo ZNACZĄCA jest to wspólnota państw. Mimo, ze może i jest tworem sztucznym i zbiurokratyzowanym.
Może o paru innych aspektach, które jedynie luźno odnoszą się do budżetu.
Rosnąca standaryzacja. Wiążą sie z tym co prawda absurdy, jak prostowanie bananów. Jednakże Ograniczanie rozdrobnienia przepisów/standardów lokalnych znacznie ułatwia biznesy międzynarodowe, redukuje bezsensowna robotę papierkowa. Ułatwia komunikację. Wzmaga dynamikę inwestycji.
Z mojej działki: nauka. Moje ośrodki dostały potężne granty z ze środków UE. Udało się z tego sfinansować pare dobrych przedsięwzięć, z czego jedno trafiło do prasy, jako „wielki polski wynalazek”.
W dodatku wszystkie te programy ułatwiają wymianę międzynarodową, uczenie się od najlepszych, kradzież pomysłów na rodzimy grunt (w pozytywnym znaczeniu). To wreszcie ułatwienia dla turystyki, więcej ciekawych imprez, transformacja krajobrazu większych i średnich miast.
Nie wszystko, co wynika z członkostwa UE jest dla nas dobre, ale pieprzenie o tym, że jest to wspólnota dla nas bez znaczenia, to chyba właśnie pobożne życzenia. Może mu się marzy mała wyspa na oceanie spokojnym. Bo jego myśli chyba wędrują w tym kierunku. Może potrzebuje wakacji.
UE ma swoje za uszami i ze można jej nie kochać. Ale to, że prezydent Polski wygaduje publicznie takie rzeczy, to jest dramat. Zrozumiałbym jeszcze, żeby jakiś sołtys postawił „se” mikrofon i ponadawał na Sorosa, bo mu nikt nie dał hajsow na wyremontowanie obórki, ale my mówimy o prezydencie. Ktoś, kto z założenia powinien trochę lepiej rozumieć niektóre mechanizmy.
Tak śmiałem się z Bronka, ale ten przynajmniej był nieszkodliwy.
MANOLITO
„każdy krawiec mierzy swoja miarą, to jaka jest twoja miara? jaką ty czujesz wspólnotę z grekami, francuzami czy włochami? albo chorwacją ? powiedz nam jak ci się objawiła ta wspólnotowość w sytuacji gdy szalało u nich 25% bezrobocie, albo gdy zamyka się zakłady pracy i przenosi do nas? czym to się objawia?”
- Jestem Europejczykiem, tak jak oni. Jestesmy wspolnota na jednym kontynencie. Wrecz w jednej Unii. W aspekcie terytorialnym na pewno z Grekiem, czy Francuzem czuje wieksza wiez niz z Chinczykiem, czy Hindusem. W tym konkretnym aspekcie, o ktory pytasz, wspólnota objawia sie np. tym, ze mamy wspolny rzad, wspolne fundusze, na ktore wszyscy wspolnie sie składamy. I na to glosowalem.
Durne takie przyklady. Dla wielu Wroclawian nie ma zadnego znaczenia, czy zaklad pracy przeniosl się z Poznania do Bielska, czy z Neapolu do Bielska. Wykazales tylko, ze sam nie czujesz zadnej wsplnoty. Nawet z kolebka europejskiej, chrzescijanskiej cywilizacji. Brawo.
Dla zwolenników PiS-u i zwolennikow PiS-u, ktorzy na PiS nie głosowali, liczy się, jak widać, tylko doraźny, namacalny interes. A poszerzanie horyzontu myślenia nie jest wskazane. Zaś wszyscy, którzy myślą nie tylko o czubku własnego nosa, to lewackie ścierwa.
Trzeba być naprawdę Staskiem z grabiami, żeby nie dostrzegać w członkowstwie unijnym "korzyści", które są ważniejsze od ewentualnych "strat".
Ale jak się robi wszystko, żeby nabić własną kabzę i zbudować mafijną ośmiornicę władzy, nawet jeśli wiąże się to z przesunięciem Polski w krąg państw buraczanych, gdzie morda w kubeł zapewnia przywileje, a wolnomyślicielstwo jest synonimem zdrady - trudno oczekiwać poparcia dla struktur politycznych i gospodarczych, które wiążą się jednak z ograniczeniem wszechwładzy. Wszak atak na Unię przybrał na sile, gdy buraczany prezydent musiał zdjąć białe rękawiczki i trochę się pobrudzić, żeby uprzedzić interwencję tych instytucji, które zostały stworzone m.in. po to, aby studzić zapędy autorytarne lokalnych watażków.
Ahaswer ma rację: wychodzi z tych ludzi coraz bardziej mongolska mentalność. A machina propagandy, która wtłacza - jak mówią pisowscy dygnitarze - "ciemnemu ludowi", że białe jest czarne, a czarne jest białe, przybiera na sile. I rzesze ludzi kupują na pchlich targach stare numery "W Sieci", żeby poznać najprawdziwszą prawdę. A kolejne przekazy dnia zmieniają znaczenia pojęć i, przy okazji, przesuwają granicę przyzwoitości. To, co jeszcze 2 lata temu uchodziło za niemoralne i odrażające, staje się czymś oczywistym i normalnym.
Buraczana partia buraczanych ekspertów doprowadziła do całkowitego upadku obyczajów w życiu publicznym i rozpoczeła destrukcję systemu prawnego w Polsce. Wszystko jest już dozwolone. A "kraść" z publicznej kasy można już w pełnym świetle dnia. Bo "kradzież" stała się legalna.
W systemie, którego wszystkie elementy dzierży w ręku jeden ojciec chrzestny, można bezkarnie zrobić wszystko. Trzeba się tylko jeszcze liczyć z czwartą władzą i Unią Europejską. Wiadomo zatem, kto następny utonie wkrótce w szambie gadzinówkowych pomyj.
Bukary, istnieje jeszcze logika i wiedza, polecam poniższą odpowiedź dla Cainoore
cainoore:
Wołami pisałem, że istnieje wspólnota kulturowa i wspólnota historyczna, czyli wspólnota losu, podobnych doświadczeń - natomiast istotą wspólnoty są trwałe relacje miedzy równoprawnymi i dobrowolnymi członkami powstałe na skutek wspólnej aktywności co w efekcie końcowym przekłada się na kompleks uwarunkowanych emocji, sentymentów - tym jest wspólnota - właśnie dlatego pytałem jak was obszedł kryzys w grecji i czy was interesuje los pracowników których przedsiębiorstwa przenoszą do nas produkcję - bo przecież wiecie, że na ogół to się śmialiśmy z ich pracowitości i wytykaliśmy paluchami socjalizm i przejadanie kasy - ty natomiast nie piszesz o wspólnocie tylko o organizacji/tożsamości - zwykle jest tak, że wspólnota zamienia się w organizację - natomiast w naszym przypadku nie było wspólnoty, tylko pomysł który ewoluował w czasie najpierw ze wspólnych interesów (wspólnota węgla i stali) elity zaczęły dorabiać do tego ideologię tworząc organizację, które ureguluje nasze interesy, ale i nada idei - czyli powstanie w efekcie końcowym jednego organizmu państwowego (jeruzalem)
Muszą zaistnieć trzy warunki powstania wspólnoty:
1. „istnienie sieci afektywnych relacji w obrębie grupy jednostek
2. występowanie „identyfikacji ze wspólnymi wartościami, normami i znaczeniami, a także ze wspólną historią i tożsamością", czyli po prostu kulturą;
3 „wysoki poziom responsywności", czyli wrażliwości na potrzeby wszystkich członków i podgrup"
w naszym przypadku tylko jeden warunek jest spełniony czyli punkt 2.
Manolito, o co niby chodzi z "logiką"? Ja jestem zwolennikiem mocniejszej integracji i dążenia również nie tylko do "efektywności", ale i "afektywności" relacji w obrębie Unii itd. A to, co się teraz dzieje w Polsce i na świecie, utwierdza mnie tylko w przekonaniu, że instytycje unijne są nam potrzebne nie tylko na płaszczyźnie gospodarczej, ale też polityczno-społecznej.
Tymczasem partia buraczana jest zwolennikiem rozluźnienia relacji (żeby zyskać całkowitą bezkarność) i pobierania jałmużny z ręki Trumpa. W moim przekonaniu słowa Dudy mogą tylko budzić oburzenie.
Jeśli uważasz, że bycie w Unii nic nam nie daje w sensie "korzyści", to się nigdy nie porozumiemy.
manolitoe
„Wołami pisałem, że istnieje wspólnota kulturowa i wspólnota historyczna, czyli wspólnota losu, podobnych doświadczeń”
- moge poprosic o wskazanie tych wolow przed postem 16.7?
„natomiast istotą wspólnoty są”
- moge poprosic o zrodlo tej definicji?
Bardzo zabawne to kluczenie w definicjach, próbując wybronic bzdure PAD. Nie ma szans. W mowie potocznej (ale i w akademickich dyskusjach) UE to wspolnota.
Juz wrecz definicja z Wikipedii (dynamiczna teoria) jest wystarczajaca do zamkniecia dyskusji. A mozna isc dalej i dzielic jak to zaczales na rozne kategorie. O, jak np. robi to Prof. dr hab. Bogusław Banaszak, Uniwersytet Zielonogo´rski w artykule „Unia Europejska jako wspo´lnota wartos´ci”.
http://orka.sejm.gov.pl/przeglad.nsf/0/AD004E6CC59329CDC1257D6B002CB9D7/%24File/ps123.pdf
Tylko ze takie drobnicowanie nie zmienia dwoch rzeczy.
1. PAD palnal bzdure.
2. Czujesz sie wykluczony z europejskiej wspolnoty.
ad1.a propo wołów post 13.09.2018 21:47 - post 16.22
ad.2 a co do definicji polecam książkę Barbary Mikołajewskiej "Czym jest wspólnota" i to nie jest kluczenie.
gdybyśmy chcieli tak po łebkach traktować pojęcie wspólnoty, moglibyśmy uznać też za wspólnotę np. wspólnotę chrześcijańską - ta sama kultura, religia, wspólne wartości, a mimo to wcale nie przeszkadzało tej wspólnocie toczyć między sobą wojen i nawzajem się mordować - to, że jakieś zrzeszenie, organizację nazwiesz wspólnotą, nie znaczy, że nią jest - wyznawanie tych samych wartości to jest jedynie tożsamość /kultura - musimy jeszcze mieć ze sobą kontakt, działać wspólnie, mieć wspólny cel i być ze sobą emocjonalnie i sentymentalnie związani - i to nie na poziomie elit, ale na poziomie dołów - wtedy możemy mówić o prawdziwej wspólnocie.
Ok, czyli żadnych wolow w poście 16.7. Tak myślałem. A potem i tak już próbujesz to ograniczyć by wykazać swą niemądra tezę. Na pewno Duda miał na myśli dokładnie to co ty tak usilnie próbujesz tłumaczyć.
Co do Mikołajewskiej - to o której definicji dokładnie piszesz? Powołuje się na wiele. I sama wskazuje na ogromna trudność w zdefiniowaniu pojęcia. Ale ty wiesz. Gratuluje ;)
http://aztekium.pl/_shared/teksty/_ksiazki/mikolajewska/ZjaWsp-1.pdf
wspólnota Unii Europejskiej istnieje, pogódź się z tym :)
Ale ze podważasz tez wspólnotę chrześcijańska to już mocny odjazd. Dalej beze mnie.
wspólnotę buduje się od dołu, a my mamy jedynie górę/organizację która stała się fasadą dla interesów spółdzielni niemiec i francji - czego efekty mamy w postaci szantażowania odcięciem subwencji dla niepokornych - musieliśmy stworzyć nawet koalicję państw przeciwko przymusowej relokacji "inżynierów" - dopiero wtedy spółdzielnia odpuściła - największy wpływ na stanowiska czyli na promowanie własnych interesów mają te dwa państwa - co w sposób naturalny przekłada się na ich wpływ na tą instytucji, a to znaczy tyle, że UE nie jest organizacją oderwaną od partykularnych interesów czy egoizmów państw które desygnowały ich na te stanowiska to nie jest samodzielna i wolna od wpływów organizacja - a to jak bardzo są zależni pokazał kryzys emigrancki - nikt inny jak niemcy nie nie narobił tyle szkód w UE jak oni, praktycznie cały proces integracji został zatrzymany, prosty lud przejrzał na oczy i nie chce by rządzono się w ich we własnych krajach wbrew ich woli (przymusowa relokacja i szantarze )
W sumie jakaś racja w tym jest. Co niby łączy wszystkie kraje europejskie jako wspólnotę? Najwyżej religia (choć ta i tak jest podzielona na odłamy) i kontynent. Języki inne, brak wspólnej historii z nielicznymi wyjątkami (które i tak źle nie wyglądają najlepiej, patrz taka Polska i Litwa, Anglia i Szkocja czy Irlandia), mocne różnice w kulturach i wartości. Na siłę próbuje się zrobić jeden "kraj", gdzie nie ma to racji bytu. Że nie wspomnę o innych absurdach jak to, że prawo UE stoi nad prawem państwa, jak nie to masz przechlapane. Doszliśmy do momentu, gdzie nawet Korwin ma rację i UE powinna zostać zniszczona. A na jej miejsce zbudować to czym powinna być od początku - sojuszem państw, w celu wzajemnej pomocy gospodarczej i militarnej, jednak bez ingerencji jednych państw w drugie - bez durnych praw, narzucania czegoś, grożenia itp. rzeczy.
Nie ma bardziej homogenicznego tworu obejmującego tak duży obszar niż UE (no może chiny ale tam osiągnięto to "rewolucją kulturalną") - nawet stany zjednoczone są bardziej różnorodne pod względem kulturowym.
Powiem szczerze - odczuwam większą wspólnotę z przeciętym Grekiem, niż z ~30% moich "rodaków", pisiorskich wyborców o wschodniej mentalności, marzących o putinie-bis, trzymającym wszystkich za mordę i eliminującym nieprawomyślnych.
Grecy to też pisiory.Tyle że zamiast do Rydzyka to do Zeusa i Ateny się modlą.
Dwie sprawy:
1. Jesli dostane 100k euro dotacji z UE I kupie sobie nowe BMW, to 100% pieniedzy wroci do Niemiec (nie bawiac sie w detale lancucha produkcyjnego). Ale ja bede mial nowe BMW. Jakos nie jestem w stanie zrozumiec, dlaczego w takiej sytuacji mam zalowac wracajacych do Niemiec unijnych Euro.
2. Nie do konca rozumiem rowniez idee naszych bankow. Przeciez PKO BP jest w rownym stopniu moj co Deutsche Bank. Z jednej strony mam cieszyc sie z sukcesow narodowych championow, z drugiej nowy samochod szefa jest popularnym tematem zartow. A przeciez sytuacje sa w zasadzie identyczne...
Dla niektórych, jak widać, to nie są oczywiste oczywistości.
Bo są jednak w Polsce ludzie, którzy uważają, że w naszych czasach sami powinniśmy wytwarzać wszelkie produkty i oferować wszelkie usługi. Żeby pieniądze wydane na samochód, pralkę, żelki, kartę graficzną czy niezdrowy napój z cukru - trafiały do Polaka, a nie obcych.
Tak, są tacy ludzie. I wierzą, że Zosia samosia nie jest mitem.
Niestety, mam wrażenie, że takie Manolola i reszta pisowców rozumie to sformułowanie o wracających euro dosłownie - czyli, że EU daje nam 1 euro i prosi o wydanie 70 eurocentów reszty. Nie są w stanie zrozumieć, że CAŁE 1 euro zostaje u nas w postaci dróg, infrastruktury, miejsc pracy, inwestycji, etc., a te mityczne wracające 70 centów, to niejako procent, który wraca do inwestujących.
Jest to podręcznikowa sytuacja win-win - my dokonaliśmy dzięki funduszom EU skoku cywilizacyjnego i sukcesywnie się bogacimy, ci którzy dali nam pieniądze na te inwestycje sami zarabiają, jak i cała Unia Europejska korzysta, bo im bogatsze są wszystkie państwa członkowskie, tym lepiej dla całej Europy i jej siły na świecie.
To naprawdę nie jest trudne do zrozumienia, no ale łatwiej ciemny lud straszyć, że im Niemiec 70 eurocentów zabiera.
Inwestują w to co im pasuje czyli w markety.A co się stalo z naszymi hutami ? Na świecie już nikt stali nie potrzebuje ? Na wstępie naszego wstapienia do Mumii zażądali ograniczenia produkcji przez nasze huty.A potem ten przemysł dobili swoimi programami restrukturyzacji które "warszawka" przyjęła bez zmrużenia oka.
Przeciez manolito pokazal wyzej ze nia pojecia jak dzialaja doplaty unijne. On nie rozumie ze dzieki temu ze Niemiecki rzad dajac wiecej kasy niz otrzymuje przyczynia sie do tego, ze nie tylko niemieccy podatnicy sie bogaca, ale i biorcy pieniedzy sie bogaca. wystarczy popatrzec na Polske. Nawet jesli nasz bilans w Euro otrzymanych wydanych bylby ujemny (a nie jest) to warto byloby wydac taka kase na ten skok, ktorysie dzieki niej okonal.
Manolito nie rozumie takze, ze nikt Polski nie zmusza aby otrzmane Euro wydawac w Niemczech. Polska jest dosc duzym krajem i nic nie stoi na przeszkodzie aby calosc kasy z EU wydawac w Polsce. Skoro nie jestesmy w stanie tego dokonac to warto najpierw zastanowic sie czemu a nie chrzanic ze zly Niemiec daje i odbiera.
Najgorsze jest ze takie typki jak manolito, chrzania trzy po try, samemu nie roumiejac o czym pisza, przekleja tekst z internetu, potem poprzekrecaja znaczenia aby na koniec innym zarzucac to czego samamu na poczatku sie uczepili.
Manolito jest jak krowa na granicy, mozesz tlumaczyc i tlumaczyc a ona nadal z granicy nie zejdzie :)
LOL a gdzie ja geniusze napisałem, że nam się to nie opłaca? pisałem wielokrotnie(np post 27.7), że mamy z tego obopólną korzyść ! wskazywałem jedynie, że to jest interes, że nie jest to za darmo i jest to inwestycja, która się wszystkim opłaci - po prostu niektórzy tutaj traktują te dotacje jak darmową pomoc, choć tak naprawdę jest to inwestycja - łapiecie to w końcu czy nie?
np. ten "najmondrzeszy" drakula zupełnie tego nie łapał i ciągle chciał dowodów i wyliczeń ile z tego euro wraca do do największych płatników, a teraz patrzcie jak śpiewa, on to wszystko od dawna wiedział!
Najlepsze jest, że nawet gdyby przyjąć optykę, że dopłacamy do UE, zasadne staje się pytanie dlaczego zatem nie byliśmy w stanie swoimi (większymi przecież środkami) osiągnąć takiej zmiany przed akcesją?
Niech zgadnę. Układ...
Żeby nie było, że jakaś żydowska telewizja przeinaczyła słowa największego narciarza 4RP:
http://www.radiomaryja.pl/informacje/prezydent-a-duda-europa-to-my-unia-europejska-to-my/
Zbliżają się wybory do UE i już Duder wielki zwolennik Unii.