W jaki stopniu ujawniacie swoje życie innym na facebooku? Czy często wrzucacie tam swoje zdjęcia, albo piszecie swoje przemyślenia na jakiś temat? Macie dużo polajkowanych stron, muzyki, filmów itp? Udzielacie się swoim nazwiskiem na jakiś grupach?
Ja osobiście staram się kontrolować swoje odruchy. Limity polubień na każdą kategorie, nie wrzucam spamu zdjęć (raz co kilka miesięcy). Nie mniej jednak i tak uważam, że lepiej zachować prywatność. Na grupach się nie udzielam bo tam różni ludzie są, nierzadko widzę jak ktoś kogoś tam wyzywa bez powodu.
Te ważniejsze rzeczy tylko dla znajomych. Memy i czarny humor dla każdego.
Na swojego Facebooka nie wrzucam totalnie nic. Ze znajomymi mamy założoną grupkę na Facebooku, na którą dodajemy jakieś memy, screenshoty/nagrania z gier, prowadzimy dyskusje na różne tematy itp.
Nie mam od miesiaca. Jak mialem to mininalnie dzielilem sie swym bytem.
spoiler start
Nie tesknie. Portal zjada wlasny ogon.
spoiler stop
Lajkuje jakiś śmieszny fanpage raz na pół roku, poza tym samo imię (bez nazwiska), bez zdjęć. Nie udzielam się publicznie praktycznie nigdy, bo jakoś głupio mi że znajomi mieliby to czytać :P.
ja jedynie raz w roku jakaś fotka z wakacji czy jakieś osiągnięcie ale nie by się pochwalić tylko bo tam nie zniknie
utrzymuję swoją prywatność mając tylko znajomych na fb i gimbazjum z technikum jako szkoły ustawione, tablica czy jak to tam(w zasadzie nie używam fb to kurła nie wiem) prywatna i brak zdjęć !!!.. tylko nazwisko jest w zasadzie miasto i szkoła :D
W profilu nie piszę praktycznie w ogóle, nie wrzucam nic, czasami coś się polajkuje, skomentuje. Moje profilowe mam z rok czasu, zrobiłem tylko aktualizacje zdjęcia w tle ostatnio.
Należę do kilku grup, ale udzielam się co jakiś czas tylko w jednej.
Facebook służy mi tylko do przeglądania aktualności, co się dzieje itd.
W końcu przerobiłem mój mordoksiąg na coś pożytecznego i obserwuję z kilkadziesiąt stron związanych z moim hobby. I taką formę portalu społecznościowego to rozumiem. Używam też go do pogadanek ze starymi znajomymi, zwłaszcza tymi, których w Polsce nie ma.
Zainspirowany jednym z poprzednich wątków na tym forum, poblokowalem też ludzi, którzy wrzucają non stop jakieś dyrdymały i grażynizmy. W ramach higieny.
W dodatku, strony hobbystyczne skutecznie rozcieńczają mi losowe wrzuty o polityce (na które akurat tam nie mam ochoty). Zmniejszają też natężenie pojawiania się wrzutek pt. „Mój skarb <3”, zaopatrzonych zwykle bogatym materiałem zdjęciowym Januszka jedzącego bebiko.
I jest dobrze. Przy odrobinie pracy, mordoksiąg może być całkiem dobry i przydatny :).
usunalem i uzywam fake do sledzenia wydarzen etc..
stwierdzilem, ze jezeli 90% znajomych mam unfollowed bo spamuja mi tylko feed to jaki sens jest prowadzic to konto. do pracy nie jest mi potrzebne, mam nadzieje ze tak zostanie.
Nic, nawet imię i nazwisko mam fałszywe. Nawet bym nie robił konta gdyby nie messenger
Nic, nawet imię i nazwisko mam fałszywe.
A to jest zgodne z regulaminem?
Idzie sobie zrobić konto z fałszywym imieniem?
Idzie sobie zrobić konto z fałszywym imieniem?
Ty tak teraz poważnie pytasz?
@Fizzly
Źle zadałem pytanie...
Właściwie chodziło mi oto, czy po stworzeniu fikcyjnego konta Facebook po prostu go nie zbanuje.
Jeśli tak, to Ok, bo też chciałem kiedyś sobie założyć drugie konto jedynie do komentowania.
Co do wała??? Jak niby ci udowodnią, że nie jesteś Wiesławem Paletą, jeszcze nie jesteśmy na tak zaawansowanym etapie inwigilacji.
Bardzo dlugo udawalo mi sie funkcjonowac bez FB, ale niestety aktywnosc w internecie jest coraz bardziej od niego zalezna, wiec sila rzeczy mam konto. Kilka zdjec, ktore udostpenili znajomi, a na ktorych jestem oraz kilka zdjec z urlopu z Hiszpanii. W pazdzierniku wrzuce zapewne cos z Kenii. Sluzbowy kontakt z klientami poprzez Messenger to u mnie podstawa.
Raz na kwartał jakiś kawałek z youtuba, raz na rok profilowe, co jakiś czas relację z ważnego dla mnie biegu lub treningu. Żadnych przemyśleń. Bo nie myślę.
Nic prywatnego. Jak wyjdzie mi zdjęcie absurdu rzeczywistości lub ładne, to wrzucam. Bardzo rzadko.
Używam praktycznie tylko do kontaktu ze znajomymi; okazjonalnie dam superkę, ale to tyle.
Nikt nic nie wrzuca, a fejs peka w szwach. Zdjecia wrzucam, muzyke udostepniam, nikt tego nie lajkuje i nie oglada, ale przynajmniej moge se poogladac historie postow i znalezc w niej ciekawe rzeczy, ktore inaczej by przepadły, albo bym o nich zapomniał.
FB używam głównie do śledzenia informacji, sporadycznie coś polajkuje, nic nie udostępniam. Mam dwa zdjecia, w tym jedno profilowe, ogólnie mój profil jest pustawy.
Nic, a nic nie dodaje. Po co ma kto wiedzieć co robię, co mam itd. Facebook mi jest potrzebny tylko do kontaktu ze znajomy czy wymienianiem się plików.
Machette nie Twittuje i zapewne nie fejsbukuje
Co tam macie na facebooku?
Raz na jakiś czas wrzucę jakieś zdjęcia, udostępnię jakiegoś mema lub wrzucę swój trening z Endomondo. I tyle. Oczywiście, mam tak ustawioną prywatność, że moje posty na osi czasu są widoczne tylko dla znajomych.
dla znajomych sporo rzeczy jest.,. cala ta piekielna os czasu dziala tak ze widac gdzie bylem, co robilem itp.. ale jakis kompromitujacych zdjec nie ma wiec luzz
Tak jak wątek z telewizorami - MUSZĄ przyjść osoby chwalące się że go nie mają.
Bo jak by nie przyszli to by ich chyba szlag trafił.
Ja też nie mam . Wywalili mnie za trollowanie.