Znaczenie wyborów na nowym zwiastunie Assassin's Creed Odyssey
Muszę przyznać, że trailer niezły, ale anglojęzyczny, ten polski taki trochę drętwy, aktorzy mówią bez emocji... z resztą nie pierwszy raz. I tak zagram po angielsku ale chyba fajnie, że będzie dubbing.
Co do samej gry... jak zobaczyłem pierwszy gameplay wyglądało mi to na dodatek do Origins, ale jestem prawie przekonany, że ta gra ma na siebie jakiś pomysł. Wkrótce się sam przekonam.
Ciekawe co za inteligent wymyślił cios mieczem w klatkę piersiową i wyciągniecie plecami w biegu.
50-ta sekunda filmu
Oj tam, czepiasz się gry, w której od pierwszej części można skakać z wysokich wież w każdy stóg siana i można sterować strzałą niczym pociskiem samonaprowadzającym :V
@Rumcykcyk - zwróć uwagę, że to nie jest miecz, tylko wspominana już w zapowiedziach włócznia Leonidasa, która w przeciwieństwie do miecza nie posiada jelca. Zakładając więc, że bohater miałby tyle pary w łapie, żeby przebić nią na wylot przeciwnika, to samo przeciągnięcie na drugą stronę wydaje się realne. A w każdym razie nie mniej realne niż inne rzeczy, których świadkami byliśmy w tej serii.
Zamieszczam foto repliki tejże włóczni, można ją kupić online, a może jest częścią kolekcjonerki, whatever.
Gra wygląda świetnie. Animacja walki trochę sztywna ala cała reszta jest fenomenalna. A ten system rpg naprawdę robi dobra robote.
A ja dalej nie mogę z tego, że grając kobietą, walczymy wielkimi toporami, i ruszamy się przy tym jak byśmy trzymali ledwo młotek do kotletów... Mogli to rozwiązać inaczej. Grasz postacią żeńską, to bardziej stawiasz na łuk, włócznie,albo dwa miecze. I to by miało sens. Bardziej skradankowe podejście . Mniej życia, bardziej byśmy obrywali. A to że to niby potomkini herosa, do mnie nie przemawia. Ale gra i tak będzie ok.
Gdyby zachowali wcześniejszy system walki to byłoby ok, a tak jest to IMO najbardziej odpychający element, już w Origins strasznie mnie to wymęczyło. Ta nowa mechanika wcale do mnie nie przemawia i jakoś nie rozumiem tej zmiany. Nienaturalne ślizgi postaci jako uniki, animacje mało ciekawe i szybkie siekanie każdego na lewo i prawo wciskając jeden przycisk w oczekiwaniu na naładowanie paska do finishera. Wolałem stary oparty na kontrach, bardziej realny i widowiskowy. Przyjemnie się patrzyło na animacje i finezyjne wykończenia wrogów, gdzie każda broń miała całkiem pokaźny i efektowny wachlarz ruchów. Wystarczyło poprawić kilka rzeczy, żeby był bardziej płynny i łatwiej łączył wszystkie ruchu i śmiało stara mechanika mogłaby konkurować z takim Batmanem czy nowym Pająkiem.
Tamten system walki mial jeden zasadniczy problem: był zdecydowanie zbyt łatwy. Gra nie stanowiła praktycznie żadnego wyzwania. To było coś co odepchnęło mnie od tej serii bo ileż można. W Syndicate zaczęli próbować czegoś nowego i w końcu Origins miał nową, świeżą formułę i walki po kilku aktualizacjach na koszmarze wymagały czegoś więcej niż wciskania dwóch przycisków w odpowiednim momencie.
Batman i nowy SM mają ten sam problem - walki są fajne i widowiskowe ale jednocześnie dziecinnie proste, gdyby wychodziły co rok to też by się znudziło...
Tamten system walki mial jeden zasadniczy problem: był zdecydowanie zbyt łatwy. Gra nie stanowiła praktycznie żadnego wyzwania.
Kwestia gustu. AC nie jest grą, w której szuka się wyzwania i niebywałego poziomu trudności. Od tego są inne tytuły.
Ja mam podobne odczucia jak sticky_dude, a sam Origins był dla mnie powiewem świeżości jeśli chodzi o walkę w tej serii,
już w Unity brało mnie na wymioty od klepania dwóch przycisków zabijając tym sposobem multum wrogów podchodzących do mnie jak w kolejce po śmierć, z tego tez powodu kompletnie olałem Syndicate
@plochol
Polskiego dubbingu nie będzie. Polski dubbing pojawia się tylko w trailerach.
Żadna strata więc. Ale tylko w trailerach? Po co? Już mogli dać oryginalny i dokleić polskie napisy, mniej roboty, wrażenie lepsze.
A tego to już sam nie wiem :)
Wiele trailerów od Ubi Polska ma dubbing. Jakie było moje zdziwienie jak grając w FC3 nie było dubbingu, a w trailerze (reklamie) dałbym sobie rękę uciąć, że dubbing był. Ot taki chwyt marketingowy.
Ale w sumie...wiem, że będę grał Alexiosem, ale dla głosu Elżbiety Jędrzejewskiej (Filippa Eilhart - Wiedźmin) jako Kassandry to zagrał bym kobitką ;)
Wszystko spoko, tylko gdzie właściwie zostały przedstawione te wybory? XD Znając życie, to Ubi poza wyborem na początku gry bohatera/bohaterki, kilku iluzorycznych decyzji w kwestiach politycznych i obowiązkowym wyborze zakończenie z kategorią "dobry-zły", nie doświadczymy na tym polu nic głębszego. Oczywiście bardzo chciałbym się mylić, ale zwracając uwagę na to, że po bądź co bądź rewolucyjnym dla serii pod względem gameplaye'u Origins, producent znowu wypuszcza serię po roku, gdzie jedynymi "dużymi" zmianami jakie ma gra zaprezentować będą opcje dialogowe (XD) i nie do końca określone wybory, to nie oczekuję po Odyssey rewelacji.
ckliwa scenka gdzie wybierasz: A lub B z kilkoma płaczącymi wieśniakami pozbawionymi imion a nawet dopracowanych modeli (to klony tego co spotkamy wszędzie na ulicach i innych zadanich) to w dzisiejszych czasach WYBORY :D
też liczyłem na jakieś chain questy i decyzje mające wpływ na świat na trailerze, a tu akcja, napinka i patos.
a najgorsze, że pewnie zagram. guilty pleasure będzie bo projekt świata wychodzi super ubisoftowi i aż przyjemnie zbiera się nic nie znaczące znajdzki ;)
świetny okres historycznym, fajne postacie, fenomenalna architektura, jeszcze większy budżet niż w origin, zapowiada się kapitalna gra.
WOW! Zapowiada się coś wspaniałego... nie wiem jak można nazywać tą część dodatkiem do Origins.
Coś mi nie pasuje. Czy gdzieś nie pisało, że to będzie pierwsza odsłona, w której nie będzie stogów siana? Bo na materiałach jakoś widzę..może nie w stogi siana, ale w stertę liści już tak XD
Trzeba odróżnić system wyborów moralnych od nieznanych graczowi skutków swoich wyborów. Jeśli odmawiam pomocy wdowie z Aten, to mogę się spodziewać, że po kilku misjach spotka mnie z tego powodu coś przykrego. A jeśli gra oferuje mi dwa podobne rozwiązania: a) odszukaj wierzchowca Mitrytadesa, b) zamiast tego wyciągnij wielbłąda z płonącej stodoły, to takie rozwiązanie bardziej przypomina "Wiedźmina 3", gdzie dobre decyzje nijak przekładały się na dobre skutki.