W imię ojca, konsoli i pada świętego
Dla mnie tekst wprowadzający do poszczególnych części Assassin's Creed to przestroga przed lewicowymi bredniami, których można się spodziewać w grach z tej serii, dlatego też gdy kończyłem dwójkę, to łapałem się za głowę, gdy wyszło na jaw, że świat stworzyli bogowie greccy, którzy są jednocześnie kosmitami.
Ten tekst, o którym mówisz to ostrzeżenie przed poprawnością polityczną, która wylewa się z każdej gry francuskiego developera.
Naród francuski wyśmiał chrześcijaństwo ponad dwieście lat temu, co doprowadziło do gorączki ścinania głów w ich kraju. Religia wcale nie jest tematem tabu w grach. Tematem tabu byłoby, gdyby Francuzi próbowali zrobić grę krytykującą wielokulturowość ich społeczeństwa, która próbuje zasymilować w swoje szeregi muzułmanów, co kończy się niekończącymi się akcjami terrorystycznymi oraz bestialskimi mordami satyryków wyśmiewających ich proroka. Żaden Francuz nie zrobi takiej gry, bo nie ma do tego jaj.
Far Cry i AC nie są tu niczym wyjątkowym w zakresie krytykowania wiary, bo dwadzieścia-piętnaście lat temu robiły to już Xenogears, Final Fantasy X a świat bez Boga, w którym człowiek sam jest sobie Bogiem pokazała trylogia Xenosaga.
Nie spodziewam po lewicowych środowiskach gry, która może pokazać wiarę w sposób pozytywny, ale wyobraź sobie, że kilkanaście lat temu taki Star Ocean: Till the End of Time, którego akcja dzieje się w bardzo dalekiej przyszłości pozwalającej na podróże kosmiczne z jednej strony ukazuje religię jako zabobon stojący za brakiem rozwoju technologicznego planet a z drugiej strony jest bardzo postępowy w tej materii, bo na czele kościoła stoją kobiety, i to kobiety, które w chwili zagrożenia istnienia świata są w stanie zjednoczyć się z tym obcym światem przyszłości w celu jego uratowania. Świat SO3 próbuje pokazać, że wielki przełom technologiczny, który zaprowadził ludzi do gwiazd jest w stanie istnieć obok religii, bo każdy ma prawo wierzyć w to, co che.
W poprawnych politycznie grach Ubisoftu i EA nie natkniesz się na takie wątki.
squaresofter --> "świat stworzyli bogowie greccy, którzy są jednocześnie kosmitami."
To jest taka sama brednia i prawdziwie stwierdzenie jednocześnie zależenie od poglądu i wyznawanej religii, których mamy około 4300 na świecie.
Rzeczywistość rzeczywistością a gry grami - parafrazując słowa Chrystusa z jednej z Jego nauk. Na pewno religie wzbogacają w różne elementy świat gier, dla mnie jest to duży plus. Celem gier jest rozrywka i póki ich twórcy idą po tej linii, nawet ukryta krytyka czy zabawne szyderstwo mile widziane. :)
Star Ocean musiał wymyślić taką pozytywną religię, bo istniejące dominujące wyznania zajmują się głównie konserwowaniem nadrzędnej roli mężczyzn w społeczeństwie.
Problem z dostrzeganiem pozytywów w religii jest taki, że jak by nie patrzył, zawsze są one skutkiem ubocznym czegoś, co nie wytrzymuje racjonalnej analizy. Jest bzdurą, którą należy szanować, bo jest popularna. Racjonalizm i nauka pozwoliły stworzyć statki kosmiczne, telefony komórkowe, antybiotyki i szczepionki, socjologię, analizę statystyczną itd. Co równie przydatnego dał nam jakikolwiek prorok?
We Francji te wszystkie chore akcje nie są dziełem świeckich, tylko fanatyków religijnych. Czyli religia jest podstawą problemu. I nie - Francuzi nigdy nie próbowali asymilować imigrantów. Oni ich zamknęli w gettach.