Battlefield 5 – rzut okiem na kampanię i tryby multiplayer oraz Firestorm (battle royale)
Norwegia i Afryka to świetne( i rzadko pokazywane w grach) lokacje na tego typu klimaty, ale po tym co pokazali i słabym poziomie kampanii w "jedynce" nie nastawiam się na nic dobrego, a szkoda marnować taki potencjał.
Zamiast zacząć z grubej rury i przedstawić największe bitwy w czasie II Wojny Światowej to skupili się na jakichś mini wątkach z mało komu znanych rejonów w kampanii fabularnej. Aż by się chciało zobaczyć co potrafi ten ich silnik w odświeżonej wersji najpopularniejszych bitw z II Wojny: Normandia, Kursk, Carentan, Stalingrad, Berlin itp, ech... DICE
Po prostu nie mogę patrzeć jak można zmarnować potencjał obecnej technologii i faktu że robią taką grę i pomijać takie bitwy. Potem walną odpowiedź, eee gracze nie chcą drugiej wojny bo sie słabo BFV sprzedał :/
Owszem. Ale takie mniej znane są też dobre....ale nie tak super mniej znane, i jakieś zmyślone postacie. Było mnóstwo bitew, których nie było w grach i filmach...a w tych historiach, to wszystko wygląda jak samouczek do multi...
A ileż można wałkować te same wątki. Poza tym pewnie gra doczeka się jak zwykle masy DLC, więc jeszcze nic straconego.
Nie rozumiem podejścia, jak to ile można wałkować te same wątki? Kiedy ostatni raz mieliście okazję zagrać w gry w wymienionych przeze mnie rejonach? To już było grubo ponad 10 lat temu, więc o jakim wałkowaniu mowa?
przedstawić największe bitwy w czasie II Wojny Światowej
i dalej...
(...) Carentan (...)
jeśli kampania nie będzie "na odwal się", to umiejscowienie akcji w takiej np. Norwegii będzie dodatkowym atutem - od czasu Allied Assault (i chyba fppowych Commandosów) nie mieliśmy okazji postawić tam stopy.
fajnie to wygląda, aby tylko połatano tę grę PRZED premierą.
Przez całe życie w wtykano nam kłamstwa, na szczęście EA przekaże potomnym prawdę!
Admin: Prosimy o dostosowanie się do Regulaminowi Forum -> https://www.gry-online.pl/regulamin.asp?ID=2 i zaprzestanie dyskusji nie związanej z tematyką wiadomości.
Naprawdę?? Jak EA na siłę wciska do swoich gier poprawność polityczną i propagandę SJW to ja nie mam prawa tego wyśmiać? Bo co? Urażę mniejszości narodowe i seksualne? Tęsknię za T_bone...
Admin: Regulamin Forum -> https://www.gry-online.pl/regulamin.asp?ID=2 § 2 1e: nie wolno prowadzić sporów politycznych pod treściami serwisu GRY-ONLINE (newsy, teksty, wpisy itp.) niezwiązanymi z polityką.
Ale o co masz pretensje Konr@d, myślisz że kogoś obchodzi Twoje zdanie i że chcemy je tak ochoczo czytać? xD Temat "poprawności" w nowym BF wałkowany tysiące razy i żal patrzeć na dalsze męczenie materiału. Tak sobie EA zdecydowało, mają prawo, ich gra, Ty nie musisz tego kupować. Ja pewnie nie kupię bo po prostu nie lubię BF-a i choć czytam sobie nowinki, to nie wylewam swoich nic nie znaczących żali, żeby obwieścić światu, jaki jestem niezadowolony :D Jak w grach polskich akcentów brakuje to pierwsi jesteście do krzyczenia, że znowu pomija się Polskę, a jka murzyna czy babę dają to płacz xD Każdy chce móc się wcielać w swoje role w grach. Nikogo te smutki nie obchodzą, nawet mało kto to przeczyta pewnie bo nie jesteście pępkami świata.
Pomijając te całe poprawne politycznie bzdety, niepokoi mnie system fortyfikacji.
O ile odbudowę mostów jeszcze rozumiem, to stawianie na szybko murów to jest jakaś masakra. Pamiętam to z Fortnite i jak dla mnie to najgorszy element tej gry. Nie pasuje mi to do battlefielda i coś czuję że popsuje to całą rozgrywkę. Mam nadzieje, że czegoś nie zrozumiałem i to będzie mocno ograniczone, np. tylko do trybu battleroyale albo chociaż tak, że nie można stawiać fortyfikacji jeśli są one w zasięgu wzroku wroga. Czyli np. można ufortyfikować jakiś punkt z flagą, pod warunkiem że drużyna utrzyma przeciwników na odpowiednio duży dystans. Jeśli będzie to jak w fortnite, to odpadam...
W filmie za pomocą tych "fortyfikacji" flankują wroga na moście... co za głupota. To już wole odrzutowe plecaki w futurystycznym Call of Duty.
Tyle tylko, że w Fornite fortyfikacje można stawiać wszędzie z tego co pamiętam, w BF tylko w wyznaczonych miejscach i tak budowanie będzie ograniczone, spokojnie nie będziesz mógł biegać wokół czołgu i zbudować wieżę i mur wokół niego w ciągu kilku sekund.
W wyznaczonych ale i tak za dużo. Na filmie stawiają całe ściany w dwie sekundy. Jeśli takie coś będzie możliwe pod ostrzałem to niech se wsadza te fortyfikacje. Pewnie we wszystkich kluczowych miejscach i flagach będzie ten badziew. Jestem niepocieszony samym faktem, że ktoś wpadł na taki pomysł przy produkcji Battlefielda. Coraz więcej rzeczy w tej grze które mi się nie podobają i całkowice zmieniają rozgrywkę.
Może to będzie dobra gra, ale zapowiada się słaby Battlefield.
Domyślam się, że w wirze walki próba stawiania takie ściany skończy się dla Ciebie zgonem, a nawet jeśli nie to i tak za chwilę wjedzie czołg i to rozwali. Pomysł nie głupi, ważne jest jego wykonanie i balans rozgrywki, w końcu wprowadza to zmianą w dynamice.
Mam taką nadzieję, że będzie to tak zbalansowane że stawianie tego pod ostrzałem okaże się niemożliwe.
Wyjdzie to zobaczymy. Jednak właśnie tego się obawiam że będzie inaczej.
Ograj betę, która zaczyna się 6 września (w czwartek) i wtedy zobaczysz, czy gra Ci podchodzi czy nie. Bo co innego oglądać gameplaye, co innego zagrać i przekonać się na własnej skórze. Na pewno są to w pewnym stopniu kontrowersyjne zmiany, ale pamiętaj, że poziom destrukcji wraca prawie do korzeniu co oznacza rozwałkę, więc może być ciekawie.
Z drugiej strony posiadam mieszane uczucia co do nowego BF'a, niekoniecznie chodzi o fortyfikacje. Niby dodają nowe mechaniki, ale sposób marketingu okropny jak na tak wielką i popularną serię. No i customizacja, jednym może przypaść innym wręcz przeciwnie.
Mnie ucieszyło jaki będzie gun play (i oby to nie było to mrzonka jak zwykle). W zwiastunie mówili, że odrzut broni będzie przewidywalny i będzie można nauczyć się schematu przy każdej z broni. Słyszałem, że w BF1 odrzut broni jest losowy i to czuć przy broniach ze sporym polem rozrzutu. Jak gram w Bad Company, odrzut nie jest aż tak losowy. Mnie cieszy, że wracają do tego rozwiązania, mniej trzeba będzie polegać na bezmyślnym strzelaniu, a więcej nad korygowaniu broni podczas strzelania.
Zobaczymy. Jak będzie beta to się okaże
Wiem że singiel to jakieś mniejsze konflikty,i mniej znane, albo i zmyślone. Z jednej strony fajnie, ale z drugiej, takie historie w BF1 była średnie , jedynie jedna pierwsza opowieść była dobra. Tutaj też pewnie jedna będzie dobra, a reszta taka padaka.
Tak silnie podkreślają twórcy battlefielda 5, że kluczowa jest gra zespołowa, że mechanika współpracy zachęci do grania razem, że granie drużynowo jest o wiele sensowniejsze... i tak dalej i dalej.
A na każdym gameplayu jak we wszystkich ostatnich częściach bfa: wszyscy samotne wilki biegną sobie do przodu i robią co chcą. W ogóle nie zwracają uwagi na siebie nawzajem.
A jak jest w BF4 ? Tak samo każdy biega jak chce. Jedynie grając ze znajomymi możesz się bawić w team.
to napisałem we wszystkich ostatnich częściach, tylko po co udają że tym razem będzie inaczej?
oo, a to wina producenta, że większość to ameby i nie ogarniają nic więcej poza "wincyj fraguf"?
Nie ich wina, ale mogliby się czegoś nauczyć po tych latach obserwacji graczy, którzy grają w ich gry
No dobra, szczerze to jestem pozytywnie zaskoczony, wygląda to naprawdę bardzo dobrze i zapowiada się świetna zabawa.
No pewnie, fantastyczna, wszyscy dzida i do przodu po fragi, nikt nie gra drużynowo, każdy na siebie. To już nie lepiej kupić CoD-a jak się chce fragować? Szybsze tempo rozgrywki i mniejsze mapy, nie trzeba biegać 5 minut żeby kogoś spotkać, a BF V ma jeszcze spowolnione tempo rozgrywki.
Nie wiem jak można pisać, że są jakieś wielkie różnice względem jedynki. Nie ma, jakimś cudem pod względem struktury rozgrywki jest regres. Spowolnione tempo premiuje snajperów i czołgi. Bez jakiegoś panzerfausta walka z czołgami to katorga, nawet szturmowcem. Już nie wspominam, jak nawet w takim grand operations każdy gra na siebie.
Taki Overwatch czy Rainbow Six: Siege natychmiastowo potrafią mnie nauczyć, że liczy się cały zespół, a nie bieganie za fragami.
Skoro i tak próbują urozmaicać grę dodając mniej znane regiony świata, to czemu nadal tak się bronią przed tym frontem wschodnim? Najważniejsze walki w całej wojnie miały tam miejsce, a oni będą wymyślać jakieś Grecje i Norwegie, w których walki miały marginalne znaczenie przy takim Stalingradzie. Już nie mówiąc o tym, że polskich miast też się pewnie nigdy nie doczekamy