Gwint Homecoming na pierwszym gameplayu
Mechaniki ocenić nie w sposób póki co, ale...szata graficzna i kilka innych kosmetycznych zmian to dla mnie raczej podwód do niepokoju i wątpliwości co do tego czym tak naprawdę gwint ma być. Bo zbytnio ,,powrotu do korzeniu,, to tutaj nie widzę.
Jestem równiez, zawiedziony tym jak mało REDzi pokazali. Po tak długim czasie spodziewałem się, że mają materiał na przynajmniej jeden pełny mecz pomiędzy dwoma frakcjami. Tak na prawdę pokazali tylko odrobinę z warstwy graficznej. Jeżeli najpóźniej do października nie wystartuje PTR to HC nie zobaczy światła dziennego w tym roku.
Do zmian w wyglądzie planszy mam mieszane uczucia. Nie przeszkadza jej ciemniejszy wygląd, w końcu to plansza potworów...ale, z pewną rezerwą odnoszę się do elementów 3D. Jak dla mnie bardziej przeszkadzają niż pomagają w czymkolwiek. Plansza jest przez nie bardziej nieczytelna. Drzewo po prawej stronie zajmuje zdecydowanie zbyt dużo miejsca, tak samo animowani dowódcy. Co do samych dowódców to jest to element, który najbardziej przeszkadza mi na planszy. Wydaje mi się, że najbardziej sprawdza się rzut izometryczny w prawym górnym rogu - można do niego dodać jakąś subtelną animację typu; przebiegające szczury, albo np. wrzucić gdzieś na planszę kawałek bagna z wypływającym co jakiś czas utopcem.
Cmentarz powinien wrócić na prawą stronę i raczej być obok talii tak jak to było do tej pory. Na samej tali powinna znajdować się liczba pozostałych kart - teraz widzę, że ta informacja jest dziwnie upchnięta po lewej stronie.
Nowy wygląd kart jest... ładny. Wolę obecny, ale to może kwestia przyzwyczajenia.
Pewną niedogodnością w czasie wymiany kart jest to, że odrzucone karty układają się jedna na drugiej. Jeżeli nie ma możliwości zobaczenia ponownie karty która jest pod spodem to pewnie nie raz zdarzy się, że zapomnimy co odrzuciliśmy na samym początku.
Co do zaprezentowanych efektów Imlerith'a... Kula ognia... Serio? To praktycznie taki sam efekt jaki mamy w obecnej wersji w którejś z katapult. Co ma Imlerith do kuli ognia? Tego typu jednostki powinny mieć efekty nawiązujące go ich artu. Np. w przypadku Imleritha powinno być brutalne uderzenie, na karcie będącej celem pokazują się pęknięcia od uderzenia. I tak samo jeżeli na arcie jest miecz, włócznia, łuk to efekt powinien to odzwierciedlać. Kilkusekundowa animacja przebijającego kartę przecinka miecza, wbijającą się strzałę, włócznię, pojawiające się na karcie ślady pazurów - w przypadku zwierząt/potworów.
Mam nadzieję, że CDPR wkrótce da nam lepszy/bogatszy wgląd w HC.
Ogólnie te silenie się na mrok dla mnie trochę na siłę. Ale kto wie? Może innym się spodoba.
Design i grafika to jedna z najmniej potrzebnych rzeczy. Dotychczasowa szata była przejrzysta i ładna, a do tego znacznie bardziej przypominała "karczmarską grę w karty" jaką niewątpliwe jest Gwint. Nie podoba mi się to. Na szczęście i tak najważniejsza jest rozgrywka i liczę na gruntowne zmiany.
dla mnie wszystko na plus, ale i tak to nie jest gra dla mnie więc mogę tylko skomentować to co wydaje mi się fajne. Poza magiciem nie lubię i nie będę kupował żadnych karcianek.
Na szczęście nic nie musisz kupować. Gwint jako jedyna karcianka mnie zainteresował na tyle, że te ponad 30 godzin nabiłem. Co prawda zajęło mi to w sumie ponad rok, bo grałem baaardzo okazjonalnie, ale czasami wracałem do gry.
Alex zagraj w Elder Scrolls Legends to już do innej karcianki nie zasiądziesz :) Najlepsza ze wszystkich bo najbardziej rozwinięta i najmniej losowa!
Mi się te zmiany podobają. Arena wygląda świetnie, jak pole bitwy, który RED'zi chcieli stworzyć i to im się udało, dodatkowo, każda frakcja ma mieć swoje pole bitwy, ciekawe jak to będzie wyglądało. Zmiana klimatu na mroczniejszy, bardziej ponury tylko i wyłącznie na plus. Gwint od zawsze był dla mnie grą poważną i bezpośrednią. To jak teraz gwint wygląda mi nie pasuje, zaczęli stylistycznie iść w stronę HearthStona przez co fala krytyki była dość spora i uzasadniona, cieszę się że RED'zi idą w własny, unikatowy styl. Wymiana karta na starcie wygląda świetnie, jest to połączenie obecnego i tego co było na początku, połączenie tego wyszło bardzo dobrze. Nowy wygląd kart i ich podgląd na plus.
Co do efektów kart to zgodzę się z Sttarki i pozwolę sobie fragment zacytować jeżeli na arcie jest miecz, włócznia, łuk to efekt powinien to odzwierciedlać.
Bohaterowie z lewej strony, trochę mi nie pasują, pomysł fajny, lecz jak dla mnie wyglądają jak by byli wymodelowani z plasteliny, zero charakteru w tym. Może to poprawią albo z tego zrezygnują, twórcy są otwarci na krytykę i na propozycję, więc kilka rzeczy może się zmienić.
Postawili wszystko na jedną kartę. Ten patch to być albo nie być Gwinta, bo ileż można wywracać rozgrywkę do góry nogami? Sami twórcy chyba nie do końca wierzą w sukces tej gry, bo singlową kampanię przerobili na oddzielną grę, która nawet nie ma Gwint w tytule (i dobrze, dzięki temu się nią bardziej zainteresowałem) No i powrót do korzeni to ten projekt ma tylko w nazwie.
Już abstrahując od rozgrywki, bo tę dopiero ogarnie się przy premierze (mimo wszystko i tak sporo zapowiadanych zmian mi nie odpowiada), to szata graficzna jest brzydka. Autorzy chcieli, by było mrocznie, a wyszło nieczytelnie. Arena jest do kitu, czemu, ale to czemu twórcy karcianek muszą stawiać na jakieś bajery graficzne? Stół z podstawowego Gwinta był świetny. Przejrzysty, nic nie odciągało od głównej atrakcji gry, czyli kart. Do tego fajnie wpisywał się w klimat karczemnych rozgrywek. Modele 3D stojące w polu dowódców też kompletnie niepotrzebne.
Mówią, że nie ma złych pomysłów, ale te modele dowódców? WTF? I jeszcze stoją obok "planszy" zamiast przed. Niby miały pozostać zagrania dowódców, to ciekawe co teraz będą robić, pewnie się będą naparzać jak w Mortal Kombat. Do scenerii idzie się przyzwyczaić, ale tych liderów to nie potrafię zrozumieć i ubolewam nad tym.
No to Gwint RIP :(
Niby powrót do początku serii dlatego kasujemy srebrne kardy a jednocześnie kasujemy 3 rzędy.
Nowe plansze przekombinowane , dowódcy niepotrzebni i tylko rozpraszają uwagę - z przejrzystego gwinta się pokaz światełek i animacji... proponuje za 2-3 patche dodać jeszcze jakiś pasek z reklamami flash będzie kolejny element rozpraszający a przynajmniej zarobią.
Pominę drobiazgi w stylu lepszych dźwięków ale dźwięki w karciance nie są najważniejsze, ale to jeden z nielicznych plusów zapowiedzi..
W Gwincie od dłuższego czasu coraz się gorzej działo - pozwolenie na atakowanie i niszczenie złotych jako takie osłabiło pozycję tych kart, wiec zrobili z nich sami mocniejsze srebra teraz kombinują dalej.
Pomysł na rożne efekty danej karty w zależności do rzędu - super ale żeby to działo z 3 rzędami i na wybranych kartach.. a nie takie popłuczyny po zagrywaj karty gdzie chcesz
Zamiast poprawmy i rozbudujmy mechanikę, zbilansujmy grę czyli podstawkę karcianki - mamy nową grafikę (na wafla to komu) i rozwalmy gwinta żeby nie przypominał obecnego.. zacny pomysł
Szkoda gry :( w Wiedźmine 3 nigdy nie odmawiałem partyjki Gwinta, natomiast jako osobna gra mnie nie przekonuje, zawsze wolę pograć w coś innego. Ale jako gra na telefon spisała by się dla mnie idealnie.
Gwinta w Wiedźminie 3 olałem, Gwinta jako osobną grę olałem, tego Gwinta też oleję :D. Jak zresztą wszystkie karcianki ;-).
Staram się sięgnąć pamięcią, czy w ogóle lubię karcianki, czy potrafię wykrzesać z siebie coś więcej niż tylko marudzenie, jeśli idzie o ten gatunek, no i przypomniałem sobie - w Paazaka (tak to się chyba nazywało?) w wiekowym już KOToRze grywałem sporo, długo i bez znudzenia :). Takoż w prześwietną karciankę, która była w stareńkim już, wręcz przedpotopowym Might&Magic 7. Niestety nie pamiętam już nazwy, ale grywałem w to "ile fabryka dała".
Natomiast te nowe, łącznie z Gwintem, to jakoś - meh….
Takoż w prześwietną karciankę, która była w stareńkim już, wręcz przedpotopowym Might&Magic 7 - Arcomage
O wlasnie, juz wiem z czym mi sie gwint we wiesku caly czas kojarzyl. Arcomage bylo świetne, gwint z wieska tez miazdzy, szkoda ze nie ma jakichs patchy z turniejami gwinta w dzikim gonie.
Osobnego gwinta nie widziałem do tej pory na oczy, na tym filmie mi sie podoba, mimo znacznej roznicy wzgledem gwinta zaimpletowanego w wiesku.
Raczej już do gwinta ani heartstoa nie wrócę, po prostu zbyt dużo czasu spędziłem w tych grach i żadne zmiany mnie nie przekonają do powrotu. Ale trzeba przyznać, że ładnie to teraz wygląda.
Szkoda, że pokazali tak mało z nowych mechanik. Nowy wygląd jest wspaniały. Czuć ten Mrok o który większość graczy bardzo prosiła. Stoły tematyczne nie mają wpływu na samą grę, jednak są miłym urozmaiceniem i tego mi bardzo brakowało. Zdecydowanie na takie znany czekałem. Mimo, że obecna szata graficzna Gwinta mi się wciąż bardzo podoba i uważam, że jest jedną z najlepszych, które gry obecnie oferują.
Ale z dwoma rzędami to już nie do końca będzie Gwint... :( Najmilej mi się grało, kiedy startowała beta. Mechanika kart nie była przekombinowana, a rozgrywka miała dzięki temu znacznie przyjemniejszy charakter. Bolączką była co prawda spora powtarzalność starć i kiepski balans frakcji, ale w tamtej fazie gra wciągnęła mnie niemiłosiernie. Do późniejszej komplikacji efektów kart nie miałem już niestety ani siły, ani przekonania. Z chęcią jednak zapoznam się z odnowionym Gwintem. Podobnie jak zakupię samodzielną część singlową. Z tym ostatnim zrobiono bardzo dobry ruch.
Ja ze swojej strony polecam najbardziej Elder Scrolls Legends :) Dlaczego? Bo jest najbardziej klimatyczna, mroczna, dojrzała, najbardziej rozwinięta mechaniką i nie tylko, a co najważniejsze NAJMNIEJ losowa - najmniej RNG spośród wszystkich karcianek! Teraz wychodzi kolejny 5 już dodatek oraz ogromny update zmieniający grafikę kart, stołu menu itd. na jeszcze lepszą co i tak już jest najlepsze uważam :) Polecam spróbować!
---->
---->
Balans i ogólnie mechanikę tak naprawdę będzie można ocenić dopiero po premierze. Ale jak wróci strategia przy pozycjonowaniu i wybieraniu rzędu to wywalenie trzeciego rzędu powinno wyjść grze na dobre.
Co do wyglądu gry to chyba kwestia gustu. Mi wcale nie przeszkadzała wcześniejsza oprawa, może nawet odrobinę bardziej mi się podobała niż obecna. Na pewno na plus to, że karty są większe i można podziwiać te premiumy w końcu nie tylko w podglądzie karty.
Nie wiem co ludziom nie pasuje...
Przynajmniej dla mnie:
-Nowa szata graficzna faktycznie zbliża się do "pola bitwy" nijako do karczmarskiej karcianki. Mimo wszystko mi się taka wersja zdecydowanie bardziej mi się podoba zbliżenie do klimatu "wojny".
- Bardzo negatywnie przyjęło się 3D. Dlaczego? 3D to coś co sprawia, że gra wygląda na nieco żywszą i nieco bardziej dynamiczną co mi wyjątkowo przypadło do gustu.
- Jako balans kart, to nie wiem czy wiele mogę mówić w nowym gwincie mam kilka godzin. Meta się nie ukształtowała. Zostawiam to pod znakiem zapytania.
Ogólnie to zmiany na + :D