Far Cry 5 – premiera DLC Zombie atakują oraz Nowej Gry Plus
Liczylem na mozliwosc strzelenia Jozefowi w leb ale widac nie ma na to szans... Nigdy nie wroce juz do tej gry. Nikt nie bedzie mnie okradac z najwazniejszej opcji.
Te wszystkie 3 dlc są ponoć gówniane, szkoda kasy na season passa, sama podstawka jest aż nadto wystarczająca, podstawkę przeszedłem na 100% już jakiś czas temu ale tych dlc nie kupie, jak będą to rozdawali za darmochę to może ogram
To prawda, ograłem wszystkie 3 i niestety są do bólu słabe. Przeszedłem tylko dlatego, że już za nie zapłaciłem i były krótkie, żeby móc z czystym sumieniem wywalić FC5 z dysku.
DLC podzielone na 7 części. Różne wariacje z udziałem zombie.
Wszystko nastawione na rozpierduchę raczej o cichej eliminacji można zapomnieć. Zombie też myślące umieją szybko biegać i przeskakiwać przez płot, a także wspinać się.
DLC podzielone na 7 części, gdzie całość przeszedłem w jakieś 90 minut. Na szczęście, bo słabe to :)
Pierwszy raz chyba kupiłem Season Passa przed wyjściem DLC. Wszystkie dodatki nudne jak flaki z olejem przeszedłem tylko z żalu nad wydanym hajsem. Nigdy nie popełnię tego błędu drugi raz.
Z DLC to zawsze taka loteria, czasem są bardzo dobre, czasem wręcz przeciwnie. Nie inaczej jest z Ubi, które też miewa zwyżkę formy (Black Flag, Far Cry 4, Unity, Sindicate), ale też i słabsze momenty (Far Cry 5, GR: Wildlands, Origins), choć to wszystko jest oczywiście subiektywne.
Osobiście SP nie kupuję prawie nigdy (nie z powodu jakichś zasad, tylko po prostu SP rzadko zapowiada się aż tak dobrze), chyba że razem z jakąś edycją specjalną. Ostatni wyjątek zrobiłem dla Shadow of War i w sumie jestem zadowolony :).
No właśnie miałem wrażenie że wyglądały dobrze. Nie jakieś wycięte z gry, ale nowa historia, nowe otoczenie. Tak bardzo się myliłem.
Mam podobne odczucia.
FC5 to najlepsza część, zdanie to wyrobiłem sobie po zagraniu w FC3 na ps4 dzięki season pass. I gdyby nie FC3 to bym żałował kasy. A tak druga platyna wpadła.
Dodatki słabe, zrobiłem Marsa ale Vietnam mnie męczy, a Zombie... Pasuje skończyć i sprzedać grę. RDR2 czeka, a obiecałem sobie nie wydawać już na gry za dużo bo w przyszłym roku kupno domu się szykuje. Ciężko się trzymać postanowień :)