Polska linia czołgów wkracza do World of Tanks
Każdy ma prawo wyboru, Ty wolisz jedną grę, a inni preferują WoT. Swoją drogą nie sądziłem, że ta gra jest aż tak popularna. Wieczorami bawi się nią ponad 100 tys. osób i to chyba tylko na jednym serwerze. A twórcy muszą nieźle zarabiać, bo ludzie wydają kasę jak szaleni, czy to na premium, czy golda, albo nowe czołgi. Mały przykład - kilka dni temu pojawił się nowy czołg E25. Choć kosztuje 4 stówki, to można go spotkać praktycznie w każdej bitwie czołgów określonego poziomu i to często po kilka sztuk. A podejrzewam, że sporo Polaków będzie teraz wydawać kasę na Rudego, choć kosztuje 140 zł.
To jest TEN E25? Niemiecki niewidzialny resorak z super szybkostrzelnym działem? Kiedyś go wywalili ze sprzedaży bo był za dobry.
Ten sam. Co jakiś czas wrzucają go do sklepu na parę dni, w pakiecie z jakimiś pierdołami za astronomiczną cenę, a ludzie kupują.
Za coś tą bazę na księżycu trzeba wybudować.
Polskie czołgi są raczej słabe. Bez pancerza i z kiepską peną. Ale w sumie dobrze, że polskie drzewko pojawiło się w tej grze.