Soulcalibur 6 może być ostatnią grą z serii
SoulCalibur V wyszedł w czasach gdy bijatyki generalnie przeżywały kryzys, offpanel pozbył się połowy ulubieńców fanów i zastąpił ich lipnie zaprezentowanymi wydmuszkami, do tego story mode to była totalna padaka a akurat ta seria zawsze stała ciekawymi trybami singleplayer. Szóstka na każdym z tych pól jest kryta doskonale - mamy bijatykowe prosperity, lineup to prawie w całości ulubieńcy + Geralt który jest świetnym wyborem na postać gościnną, story mode też zapowiada się całkiem solidnie. Do tego wieści od osób które pograły są takie, że pod względem systemu walki gra mocno przypomina SC2, czyli odsłonę darzoną największym sentymentem. Także jestem raczej spokojny o dobry wynik, hype jest niesamowity na tą cześć i jedyne co może jej zagrozić to pchanie się z premierą w okienko bliskie debiutu RDR 2.
Nie wiem skąd te zachwyty, ale dla mnie ta gra wygląda okropnie budżetowo. Nie inaczej jest z Tekken 7.
Yep, wizualnie jest słabo, momentami mam wrażenie że gorzej niż w częściach na PS3. Ale oprawa ma tu dla mnie trzeciorzędne znaczenie, najważniejsze żeby się w to dobrze grało - a póki co wszystko na to wskazuje :)
Tak samo myślałem o Tekken 7. Niestety dla mnie ta gra nie posiada żadnych innowacji, ani ciekawych mechanik (rage art = rage quit w grze multi). Tryby single player to jakaś porażka, aracde mode na 10 minut ? Story nudne jak flaki z olejem. Nieciekawe nowe postaci a stare tak zmienione, jak różnice w fifa 17 i 18. No i nudne postaci w dlc. Wszystko to przyprawione bardzo słabą grafiką a przecież to zawsze bijatyki na konsolach wyznaczały standardy graficzne, powodując opad szczeny.
Nie jestem prorokiem, ale nic nie wskazuje na to, żeby z SC6 było lepiej. I ten Wiedźmin... naprawdę musi być wszędzie ? Eh czy twórcy naprawdę uważają, że jeśli do swojej gry wcisną postać z innej dobrze się sprzedającej, to ich gra sprzeda się o 100% lepiej ?
MK i Injustice 2 jeszcze dają rade ale reszta słabiutko...Tak naprawdę bijatyki gdzieś się pogubiły już w poprzedniej generacji, pamiętam jak za czasów PSX czy PS2 pod względem grafiki ustanowiły nowe standardy w grach, a dziś nie robią już wrażenia na nikim. Sam pogrywam w Tekkena 7 ale szczerze bijatyki zatrzymały się w rozwoju. Co do newsa, SC 6 skończy się na szóstej części.
Oj nie zgodzę się. Tekken 7 jest faktycznie brzydki, ale Street Fighter V potrafi oczarować, zwłaszcza na PC (polecam te konto na Twitterze, gość z robienia screenshotów z gry z free camerą zrobił sztukę - https://twitter.com/Copatography ), a ArcSysWork tworzt trójwymiarową grafikę która perfekcyjnie imituje 2D, co daje niesamowity efekt w Guilty Gearach i DB FighterZ. Do tego dochodzi MK i Injustice 2 które stawiają na bardziej realistyczny styl wizualny, co także wychodzi im świetnie. Nadchodzący DoA6 też zapowiada się całkiem ładnie od strony wizualnej. Także choć skończyły się czasy, gdy bijatyki były najładniejszymi grami na danej konsoli, to tragedii też nie ma :)
Dawno, dawno temu jak byłem jeszcze małym dzieckiem niesamowicie jaralem się Tekkenem i SC, niestety to były takie czasy że konsola w domu to był prawdziwy rarytas. Nie miałem więc okazji zagrać w żadną część.
Obecnie nie tak dawno odpaliłem najnowsze części tych gier i po godzinie odpadłem.
Dużo bardziej Mortal Kombat mi się podoba
Sami doprowadziliście do takiego stanu rzeczy.
Soul Blade miał świetny tryb zbierania broni, świetną historię, alternatywne zakończenia i genialny opening.
Soul Calibur na DC był pierwszą grą szóstej generacji, która pokazała przeskok graficzny między dwiema generacjami konsol a gra wyszła raptem rok po Tekkenie 3. To był szok w 1999r. Wtedy też debiut zaliczyło wiele postaci, która z miejsca stały się ulubieńcami graczy (np. Ivy, Kilik, Xianghua, Astaroth).
Kolejne dwie części kontynuowały to co osiągnął pierwszy Soul Calibur i miały świetny rozbudowany tryb dla jednego gracza, który został zupełnie olany w kolejnych częściach. Do wszystkiego doszły jeszcze słabe spin offy, wyrzucenie połowy rostera wojowników przy okazji SCV (sic!) a teraz zapowiadają postaci w dlc przed premierą i boją się o przyszłość marki. Litości.
I dobrze że może być ostatnią częścią, bo jak mają dodawać postaci z podstawki jako dlc jescze przed premiera gry i wciskać kit, że nie dało się tych postaci wmontować do gry od razu, bo mieli problemy natury technicznej, to lepiej żeby już nie robili więcej części.