Siemka
Ostatnio gralem sobie w Wiedzmina 1 po raz pierwszy, bo tylko tej czesci nie ogralem i gra mnie mega wciagnela, wczesniej gralem w dreamfall chaptersi gra tez mnie mega wciagela, ale teraz nie mam pomyslu w co zagrac i na co mam ochote. Zaczalem grac ponownie w risena 2, bo mialem calkiem dobre wspomniena, ale jakos mnie odrzucil po kilku godzinach.W porownaniu do wczesniejszych gier to wgl mnie nie wciagnal. Sam nie wiem w co zagrac, mam sporo nieogranych gier i tez w planach mialem kilka gier ograc znow, ale teraz nie mam na nic ochoty. Moze to przez to ze mam pewne problemy zyciowe. Ale nie mam kompletnie na nic zbytnio ochoty, nie wiem sam. Czy to kryzys gracza? Co robic? Jaka gra was ostatnio wciagnela moze tez zagram.
Wszystko to gowno teraz, dla casuali nie dla pana to. Gry na jedno przejscie, jakis nikczemny multiplayer z dupy. Nie to co kiedys, gralo sie kilka lat w jedno. Kiedys byly czasy. Teraz nie ma czasow. Sprzedaj kompiutor.
Aha, bardzo konstruktywna wypowiedz... Nie napisalem ani razu ze kiedys gry byly lepsze niz teraz, no ale jakis madry inaczej juz sie znalazl.
Rok temu zacząłem grać w Prey'a (2017). W sumie nie pamiętam w jaki sposób zostawiłem tę grę ale jakiś tydzień temu, po roku przerwy wróciłem i... mega się wciągnąłem. Gra jest świetna, niesamowicie dobry klimat, intrygująca fabuła i dobry gameplay. Pamiętam, że może przez jakieś pierwsze kilka godzin gra mnie osobiście troszkę przynudzała ale potem było już tylko lepiej. Jeśli ktoś jeszcze nie miał okazji zagrać to gorąco polecam, zdecydowanie jedna z lepszych gier ostatnich lat. Aż sam jestem na siebie zły, że w jakiś sposób ją rok temu porzuciłem :D
A jakby ktoś miał polecić NFS (2015), czy Battlefield 1, to co wygra? XD Wiem, że to są różne gry, ale która ma większe szanse na wciągnięcie mnie na dłuższe godziny? Pierwsza z wyżej wymienionych kosztuje w pakiecie rodzinnym na Originie 35 zł, natomiast BF1 jest za 18 zł.
Jedno i drugie badziew.
Ostatnio odświeżyłem sobie trylogię Mass Effect. Polecam.
Resident Evil 5 - miałem przejść tylko dla fabuły a potem zacząłem zaliczać wszystko co możliwe po kilka razy, prócz multi
Battlefield, Forza Horizon, Fortnite, World of Warcraft, Far Cry.
w twojej sytuacji pozostaje juz tylko jedna mozliwosc -->
Skusiłem się na Stellaris i w ciągu dwóch tygodni jak z bicza strzeliło 30 godzin (a w moim przypadku to baaardzo dużo, bo czas mocno ograniczony). Wciąga niesamowicie, więc jeśli lubisz strategie w takich klimatach to bierz śmiało.
1. Prey tylko nie zniechęcaj się po pierwszej godzinie,
2. Dying Light ale tak samo jak wyżej.
To co ostatnio mnie wciągnęło:
Mam 110 godzin w Avernum:
https://www.gry-online.pl/gry/avernum-escape-from-the-pit/z62f86
Ukończyłem ostatnio też Max Payne 3, zajęło mi to 19 godzin.
Odkąd przekonałem się do Path of Exile to przestałem mieć takie zmartwienia jak „nuda przed kompem" i „nie mam w co grać".
Tęsknię za takimi zmartwieniami jak powyższe, naprawdę...
Co ostatnio poza tym wciągnęło? Megamody do STALKERa, kolejna Solanka o nazwie NS2016, jak dotąd jedyna normalna solana w tej sadze.
Do tego Divinity OS2 ale po paru godzinach odpuściłem, na dniach wychodzi nowa wersja gry a ja mam jeszcze parę zaległości.
Ostatnio grałem w parę fajnych i przyjemnych tytułów, ale tym co mnie wgniotło w fotel i zupełnie się zatraciłem przy grze, to było God of War. Niesamowity tytuł, gdzie godziny leciały jak minuty.
Od kilku miesięcy ogrywam tylko tytuły, które znam i już raz przeszedłem (Dying Light, Sniper Elite, Jedi Outcast, Thief 2, Neverwinter Nights). Wszystko co kupiłem w tym roku , min. Kingdom Come czy Prey, wynudziło mnie i leżakuje od kilku miesięcy na dysku. Jedynym tytułem który mnie oczarował i który skończyłem były drugie Pillarsy, a tak to bryndza.
Hehe piona. Mam dokładnie to samo. Ja za to kupiłem KDC:D, Dying Light, Horizon czy SoW a i tak gram w Wiedźmina 3, AC: Origins, FIFE 18 czy w ELEX'a. Jakoś tak mnie w/w gry wynudziły i leżą na dysku czekając, aż je łaskawie odpalę. Może kiedyś... Teraz w sumie do końca roku mam do kupienia 3 gry (AC, FIFA i RDR2) i może coś czego nie ukończyłem uda mi się skończyć.
Serie Dishonored i Bioshock, jak zaczniesz szperać po kątach, czytać notatki i odsłuchiwać nagrania to wkręcisz się w samą kreację świata nawet jak gameplay średnio ci siądzie. Obie gry ostatnio kończyłem po kilka razy, nawet gdy byłem w takim dołku że na samego Wiedźmina 3 nie miałem ochoty.
Edit: I jeszcze do tego GTA:SA i GTA:IV + dodatki, to była cudowna przygoda na 160 godzin. Nie wiedzieć czemu piątka straszliwie mnie wynudziła. Jeśli jednak straszne ci są dziesiątki godzin w najlepszych piaskownicach po tej stronie galaktyki to spróbuj zagrać w Metro 2033 Redux i Metro Last Light Redux, ok. 24 godziny przedniej rozrywki (wydanie zbiorowe ,,metro redux'' można wyrwać za parę dyszek).
Trylogie Mass Effect niedawno przeszedłem pierwszy raz, zdecydowanie najlepsza gra, z najbardziej wciągającą historią ever :D przejście zajęło mi około pół roku, ale to było jedno z najlepszych przeżyć w moim życiu gracza :D
Propsuje to, jak nie grałeś w ME to zagraj, jedne z najlepszych gier (i uniwersów) jakie kiedykolwiek powstały
God of War, Yakuza 0 i Persona 5 - dawno żadne tytuły mnie tak nie wciągnęły i zaangażowały.
Przez ostatnie 10 lat zagrałem w kilkanaście nowych pozycji i nie przeszedłem wątku fabularnego ani razu.
Przez te ostatnie 10 lat wróciłem do rozgrywki solo w:
- Heroes 3
- Warcraft 3
- Kotor 1 i 2
Wszystko zależy od punktu siedzenia - mój wygląda tak ;)
Obecnie gram w Diablo 3 (wygląda na to, że z przyjemnością skończę wątek fabularny).
Przymierzam się do:
- God Of War,
- Wieśiek 2 i 3
Jest lato więc to idealny czas by sie oderwać od nałogu grania. Granie ma dawać przyjemność, zabijać nudę i być bierną formą rozrywki więc nigdy nie zmuszaj się do grania na siłę. Odpal sobie jakiś film, idź na rower czy pogrilluj ze znajomymi, grzybów jeszcze nie ma za dużo więc do lasu iść próżno. Jak po kilku tygodniach poczujesz znowu nieodpartą pokusę zagrania w coś (a poczujesz na pewno bo tak jest skonstruowany nasz organizm i prędzej czy później odczuje brak takiej gamingowej rozrywki) to odpal sobie tytuł, który Cię ciekawi i w którym uważasz że poczuł byś radość rozrywki (nawet jak to będzie gra ze starego i poczciwego już psxa czy 3dsa). Nigdy nie wybieraj tytułów premierowych i nie uświadamiaj sobie, że musisz być na czasie i koniecznie trzeba sięgnąć po coś nowego. Dobre już było a te nowe stara się jedynie to doganiać, niestety co raz bardziej bezmyślnie i na siłę ;-)
Aktualnie to Rocket League. Nie sądziłem, że jakakolwiek gra po Wiedźminie 3 da mi tyle frajdy, co właśnie ten tytuł.
jest tak dużo gier, w sumie setki wspaniałych że wystarczy poświęcić grze trochę czasu, niestety większość osób kupi, włączy na 30 minut i potem robi to z następną / wtedy może się okazać że nie ma w co grać, jak naprawdę są setki gier do ogrania. Steam nawet ułatwi ci to : wybierz kategorie zobacz polecane / przeczytaj jak chcesz recenzje i do dzieła :)
Zdecydowanie polecam trylogie Mass Effect, jeżeli lubisz skomplikowane strategie to również Crusader Kings II lub Stellaris, a jeżeli mniej skomplikowane to Total War: Shogun II.
Ostatnio to Yakuza 0 wciągnęła mnie jak żadna gra wcześniej. 8 godzin dziennie grać w jedną grę już mi się zdarzało ale 10? GTA V czy Wiedźmin 3 nie dały rady, Yakuza tak.
Ja wróciłem do Dead Space 2, nawet nie pamiętałem, że ta gra jest tak dobra. Serio, jedna z lepszych gier w jakie grałem.
Myślę jeszcze nad powrotem do DA:Origins, ale od W1 się odbiłem choć wtedy mi się podobał więc i od tego się pewnie odbije.
Ukończyłem wiele gier. Potem do nich wracałem ale już mnie odrzucały. Jedyną grą do której jestem w stanie wracać wielokrotnie i mnie za każdym razem wciąga na maksa, jest Thief: Deadly Shadows z 2004 roku. Kocham tę grę.
Gameplay ----->
[link]
Jakiś czas temu ukończyłem (pierwszy raz w życiu) całą serię Bioshocka. Jedna część na jedno posiedzenie. Z dokładną eksploracją oczywiście.... To mówi samo za siebie.
Już ze 4 razy podchodziłem do pierwszej części i zawsze się odbijałem, aż w końcu sobie postanowiłem, że muszę go przejść i pykło. Jedna z lepszych serii w jakie grałem w życiu.
Ostatnio ukończyłem też Gothica II razem z dodatkiem (również pierwszy raz w życiu :P) i też się mega wciągnąłem. Sterowanie nie jest wcale tak uporczywe jak wszyscy mówią, (lepiej mi się walczyło w Gothicu niż strzelało w New Vegas ;DD) a Questy, (szczególnie dzisiaj w czasach ze słabiutkimi zadaniami w sandboxach pokroju Far Cry czy Assassin's Creed) wypadają świetnie ;)
Persona 5 wygrywa u mnie pod tym względem ze wszystkimi innymi tytułami w jakie do tej pory grałem.