Recenzja gry We Happy Few – nieślubne dziecko BioShocka i Dishonored
można się szybko znudzić z powodu mnóstwa bezsensownej bieganiny;
To pasuje do gier Ubisoftu które u was dostają oceny w okolicach 9.
@arkadia - tanie trolowanie. Albo typowy: nie znam się, to wypowiem się. Musisz się postarać bardziej...
dlaczego zaraz trollowanie? Sporo racji jest w tym, co napisal.
Rozumiem, że zrobiłeś już 40 godzin w We Happy Few i zaliczyłeś ostatniego Asasyna? I uważasz, że należy te gry ocenić podobnie?
przepraszam bardzo, ale gdzie tu mowa o ostatnim asasynie? arkadia zwrócił tylko uwagę na pewną tendencję, że gry ubisoftu są u was wysoko oceniane. Przykładem niech bedzie Unity, ktore otrzymalo 9 bedac technologicznym oraz gameplay'owym bublem w tej serii.
,zwrócił tylko uwagę na pewną tendencję, że gry ubisoftu są u was wysoko oceniane. ,,
Bo są bardzo dobre. Proste.
Ale wcale nie są wysoko oceniane :) Podałeś przykład gry sprzed czterech lat. Znajdź coś świeższego :P
PS: wiele można powiedzieć o Unity, ale na pewno nie to, że była bublem technologicznym czy gameplay'owym. Sorry, ale widać, że nie grałeś :)
tak sie sklada, ze gralem (na PC), gdzie nawet na mocnej konfiguracji gra chodziła bardzo słabo. Jeśli chodzi o gameplay to był to regres względem poprzedniczki, przy otwartości i możliwościach w black flag, powrót do nieco sterylnego Paryża był krokiem wstecz, ponadto uważam, że walka jest mało przyjemna, jakaś taka ślamazarna i ociężała, to samo tyczy się poruszania, jest irytujące w wielu momentach i mało intuicyjne, Arno zdarza się nad wyraz często poruszać wedle własnego uznania. Myślę, że są to wystarczające wady, które dyskwalifikują grę z segmentu ocenowego 8+.
le na pewno nie to, że była bublem technologicznym czy gameplay'owym
No masz rację, była gniotem technicznym - piękna grafika i szczegółowość okupiona rwaniem klatek nawet na 970 w SLI. Wyskakujące z powietrza NPC, doczytywanie tekstur czy Arno wtapiający się w tekstury. Czysta rewelacja.
Gameplayowo średnio, skradanie się straszliwie drewniane, system rozwoju z możliwością użycia mikrotransakcji, podniesienie trudności walk kosztem ich dynamiki i większej opłacalności "skradania".
origins ukonczylem i szczerze mowiac byłem potwornie zmeczony. Pretekstowa fabułka, marne dialogi, powtarzalne i schematyczne questy, standardowo wielka mapa z tysiącem pytajników, męczące levelowanie, aby popchnąć fabułę do przodu, na siłę wprowadzone elementy RPG (strefy lvlowe, farmienie sprzętu), które zamiast bawić nużą. Na plus walka, która stanowi jako-takie wyzwanie szczególnie podczas walk z bossami, no i rzecz jasna piękny świat co do tego nie ma watpliwości. Niemniej nie samym wygladem gra stoi, generalnie poprawna, dobra gra, ale ocena zawyżona. Zestaw Origins z wiedzminem, ktory dostal tylko 9,5. A miedzy grami jest przepasc jakościowa.
,,tak sie sklada, ze gralem (na PC), gdzie nawet na mocnej konfiguracji gra chodziła bardzo słabo,,
No patrz, a mi chodziła bardzo dobrze. Ciekawe czemu?
,,Jeśli chodzi o gameplay to był to regres względem poprzedniczki,....,,
To nie był regres. Nie każdemu odpowiada ciągle otwarty świat. Unity miał być powrotem do tego co oferowała dwójka. Nie mieliśmy do czynienia z żadnym regresem jedynie z zmianą paru elementów.
,, ponadto uważam, że walka jest mało przyjemna, jakaś taka ślamazarna i ociężała, to samo tyczy się poruszania, jest irytujące w wielu momentach i mało intuicyjne,,
Walka była dużo lepsza i trudniejsza niż w jakiejkolwiek grze do tej pory z tej serii.
Poruszanie się też było łatwiejsze. Widać, że wymyślasz te zarzuty.
,,Myślę, że są to wystarczające wady, które dyskwalifikują grę z segmentu ocenowego 8+.,,
Połowa z tych wad nawet nie istniała w grze xd.
,,Pretekstowa fabułka, marne dialogi, powtarzalne i schematyczne questy,,
Fabuła nie była pretekstowa w żadnym wypadku.
Dialogi były na bardzo dobrym poziomie.
Co dokładnie było schematyczne?
,,standardowo wielka mapa z tysiącem pytajników, męczące levelowanie, aby popchnąć fabułę do przodu, na siłę wprowadzone elementy RPG,,
Jakim tysiącem pytajników? Było ich mniej niż w poprzednich częściach.
Levelowanie nie męczyło.
Nie trzeba było lewelować by popchnąć fabułę do przodu.
Elementy rpg nie były wepchnięte na siłę.
,, Zestaw Origins z wiedzminem, ktory dostal tylko 9,5. A miedzy grami jest przepasc jakościowa.,,
Origins jest praktycznie identycznej jakości do wiedźmin xd.
sttarki ja rozumiem, że osoby zaslepione widza swiat inaczej, ale naprawde nie kompromituj sie. Czyli uwazasz, ze port pecetowy był pozbawiony wad? Ze te masy ludzi ot tak sobie wymyslilo historie z katastrofalna plynnoscia? Zgadzam sie z tym, ze walka miala byc trudniejsza, niestety guzik z tego wyszlo, a stracila tylko na plynnosci. Poruszanie jest tez skopane, ile razy dostawalem kur*icy bo arno blokowal sie na jakiejs scianie, albo nie chcial wskoczyc przez okno. Sorry, ale bardziej mnie ta gra irytowała niz bawila.
No sorki, ale zestawiajac wiedzmina 3, ktory jest wzorem dla gier RPG z mialkim i prostackim Origins narazasz sie na smiesznosc. I zeby byla jasnosc, nie jestem fanbojem wiedzmina. Ale naprawde badzmy powazni i nie zaklinajmy rzeczywistosci. Albo sie ma gust, albo sie go nie ma. Jesli mowisz mi, ze to aktorstwo klasy B w przerywnikach filmowych Origins jest dobre, ze historia jest dobrze poprowadzona i jest ciekawa, to moze dla wlasnego dobra zakonczmy ta polemike.
,,sttarki ja rozumiem, że osoby zaslepione widza swiat inaczej, ale naprawde nie kompromituj sie.,,
To nie ja się kompromituje piszę jakieś z tyłka argumenty, które wskazują że nie grałeś nawet w omawiane gry xd.
,,Czyli uwazasz, ze port pecetowy był pozbawiony wad? ,,
Gdzie to napisałem?
,,? Zgadzam sie z tym, ze walka miala byc trudniejsza, niestety guzik z tego wyszlo, a stracila tylko na plynnosci,,
Nie traciła na płynności jak umiałeś walczyć i korzystać z gadżetów i odpowiednio zaplanować starcie. Chcesz płynności w walce? Slashery czekają :p
,, Poruszanie jest tez skopane, ile razy dostawalem kur*icy bo arno blokowal sie na jakiejs scianie, albo nie chcial wskoczyc przez okno. ,,
Tego typu błędy zdarzają się w każdej produkcji, i nie tylko u Aassassynów. Żadnych takich problemów nie miałem. Jeśli naprawdę twoja wersja miała taka skopana sterowanie to współczuje, bo nie spotkałem się z tym. Na czym grałeś w grę?
,,No sorki, ale zestawiajac wiedzmina 3, ktory jest wzorem dla gier RPG z mialkim i prostackim Origins narazasz sie na smiesznosc.,,
Wiedźmin nie jest żadnym wzorem dla gier rpg xd
Orgins był dużo lepszy niż wiedźmin pod wieloma względami lol xd
,, Albo sie ma gust, albo sie go nie ma,,
Nom i ty nie masz i go i argumentów :v Smutne.
,,Jesli mowisz mi, ze to aktorstwo klasy B w przerywnikach filmowych Origins jest dobre, ze historia jest dobrze poprowadzona i jest ciekawa, to moze dla wlasnego dobra zakonczmy ta polemike.,,
Fabuła Origins dużo lepiej była poprowadzona niż ta historia z wiedźmina no sorry xd
klawa i myszka rzecz jasna, ej i postawmy sprawe jasno nie hejtuje gier ubi dla zasady. Potrafie sie w nich dobrze bawic, bo sa naprawde ok i dobrze wykonane. Niemniej jednak nie sa to absolutnie gry wybitne. Wiekszosc z nich to pułap mocnych 7, czyli ladnych i dobrych gier. Gralem w wersje z dnia premieryp. Zapewne wiele rzeczy od tamtego momentu uleglo poprawie. Ale tak jak mowie, 9-tka to to nie jest. :)
Nie lubię ocen liczbowych :v
Gry od Ubi mają swoje wady jest to oczywiste, ale jako sanboxy w otwartym świecie, to są naprawdę dobre produkcje z masą dobrej zabawy.
Jak grałeś na klawiaturze to ok, sam grałem na padzie, to może i było tak jak mówisz, tutaj mea culpa :v
lol czyli te setki nagrod dla wiedzmina to tak z przypadku?
Naprawde przestanmy sobie folgowac i pisac takie banialuki. Origins to poprawny, dobry tytuł, nic ponadto. Jesli sie z tym klocisz to jestes fanboyem i tyle w temacie. I prosze nie zarzucaj mi braku argumentów, gdy sam nie wnosisz nic merytorycznego do dyskusji poza bezpodstawnym negowaniem każdego mojego zarzutu.
I jeszcze raz powtarzam lubie gry ubi (moje ukochanewildlands z klimatem karteli :D), ale potrafie tez zauwazyc, ze mimo dobrej zabawy nie są to gry tak wybitne na jakie probuja sie je przedstawiac.
,,lol czyli te setki nagrod dla wiedzmina to tak z przypadku?
,,
Nie, ale co one mają do tematu?
,,Origins to poprawny, dobry tytuł, nic ponadto,,
Był bardzo dobry, na poziomie wiedźmina 3 spokojne a parę rzeczy robił lepiej xd.
,,Jesli sie z tym klocisz to jestes fanboyem i tyle w temacie,,
Nie tak to działa, że ty mówisz rzecz X i jak się z tym nie zgadzam to jestem Y. To nie jest logiczne.
,, I prosze nie zarzucaj mi braku argumentów, gdy sam nie wnosisz nic merytorycznego do dyskusji poza bezpodstawnym negowaniem każdego mojego zarzutu.,,
Wnoszę, poprawiam twoje wypociny :v
eh, nie przekonamy sie do swoich racji. W kazdym razie dzieki za dyskusje na poziomie. Dobrej zabawy w Odyssey zycze :P
Luz nawzajem ^^
To kolejna po Vampyr średniobudżetowa gra z dobrym pomysłem i klimatem, której twórcy mieli zbyt ambitne plany i zamiast dopracować mechanikę walki albo skradania, silą się na crafting, survival i duży, proceduralnie generowany otwarty świat (We Happy View). Szkoda, bo w obie gry chętnie bym zagrał, gdyby nie słabe wykonanie rozgrywki.
Silą się, bo to jest to co się sprzedaje zatem poszerzają grupę docelową :) a mając średni budżet celują w pomnożenie, tak, by później uderzać w wysoki budżet. Wychodzi jak wychodzi.
Jak ta fabuła taka dobra to jednak ocena powinna byc nieco wyzsza..
Szkoda, ze gra nie ma wersji pl, z polskimi napisami zawsze gra sie lepiej
Nawet fabuła grze nie pomoże, jak fundament w postaci rozgrywki kuleje. Autor recenzji wyraźnie napisał - większość graczy przez mechanikę gry, prawdopodobnie jej nie skończy.
Ja tam wolę gorsza mechanikę, a lepszą fabułę.
Co z tego, ze jakies The Division ma swietna mechanikę, jak nie ma fabuły i ciągle robi sie praktycznie to samo?
Wiekszosc gier Ubi ma najwyzej szczątkową fabułę (na poprzedniej generacji mieli wiekszy nacisk na fabułe), a mechanika jest dobra, ale tez nie jakas porywajaca ;P
Już dawno porzuciłem myślenie, że jak gra "nie ma fabuły, albo jest słaba to w nią nie gram". Najważniejszy jest gameplay. Jeśli gra ma świetnie napisaną historię i jest na nią mocny nacisk - super. Jeśli fabuła jest tylko pretekstem do naszych działań, jest słaba lub nie ma jej w cale, ale sama gra jest dobra i dobrze się w nią gra - super.
Vampyr - co z tego, że gra ma niezłą fabułę i ciekawy klimat skoro gra się w to koszmarnie?
Gry Ubisoftu mają fabułę, przynajmniej te z naciskiem dla jednego gracza. I wcale nie mają tej fabuły jakiejś złej wcale, choć na pewno są lepiej opowiadane historie w grach.
@Ghost2P
Potrzebne jest wyważenie :)
Osobiście grałem w kilka skopanych gier które miały tak świetną fabułę, że nie mogłem się oderwać i tak samo w drugą stronę gdzie historia nie porywała ale sam gameplay był przyjemny. Co nie zmienia faktu, że można tworzyć gry zarówno dobre pod względem fabuły jak i mechaniki.
Natomiast gry Ubisoftu mają fabułę często po prostu średnie/ok i nic więcej tylko ciśniecie ich jest po prostu ostatnio w modzie :)
Nie no akurat fabuła fc5 jest tak denna i absurdalna, że aż smieszy. Sama gra mi się podobała, bo fajny jest ten klimacik Montany.
Z kolei ACO ma strasznie mdły i nudny główny wątek, porównując to do starych części jest dużo gorzej.
Vampyr ma średnia historie i średni gameplay, nic specjalnego ogolnie
Ta gra jest skopana przy samych fundamentach, w ogóle jak można było wydać grę w takim stanie technicznym? Kingdom Come też było niezłe, ale tutaj nie ma możliwości nietrafienia na kilka bugów i jak ktoś mówi, że grał bez bugów, to zwyczajnie kłamie. Artefakty graficzne, postacie lewitujące w powietrzu, masa błędów. Ocena i tak wysoka jak na stan tej gry.
No ale w sumie, mało na GOL-u zauważyłem do oceny końcowej wlicza się stan techniczny gry, vide recenzje Battlefielda 4 czy Unity. A tam błędy i bugi potrafiły się mocno dać we znaki. Powinno to mieć większy wpływ na ocenę końcową.
Fatalna gra, absolutnie nie polecam. Pierwsze 15 minut wiele obiecuje bo jest fajny design i tym bardziej człowiek jest zawiedzony. Chcecie poznać fabułę, obejrzyjcie trochę filmów na YT, gameplay jest tragiczny - gra nie wie czym chce być, ale jako skradanka jest do niczego, jako gra akcji jest do niczego, jako rpg jest do niczego.
Pograłem dwie godziny i się odbiłem. Mimo tego że świat jest genialny to gameplay wypada tragicznie. Compulsion games łącząc skradankę, grę akcji, survival i rpg stworzyło potwora Frankensteina. Szkoda bo od początku z ciekawością obserwowałem tą grę. Przy niskim budżecie studia liczyłem na co najmniej przeciętny gameplay... Pozostaje czekać na Bio Shock 4, lub Dishonored 3.
Liczę na to że zdołam to komuś odsprzedać.
Słabo że nie ma polskich napisów. Co do samej gry, to twórcy mieli wręcz wyśmienity pomysł, ale niestety wyszło jak wyszło. Jak dla mnie gra jest warta sprawdzenia, ale nie w cenie premierowej.
Czyli idąc za radą autora, do koszyka za 1-2 lat, a teraz ogrywać dalej Technomancera. Też świetna gra, jak na wydane niecałe 20 zł :)
