pozyczylem od synka w pracy 20 euro z miesiac temu, a on teraz mi mowi ze pozyczylem 50 euro. Ja mu mowie ze pozyczylem 20 euro a nie 50 euro. A on mowi ze pozyczylem 50 euro. No to ja mu pisze na kartce 20 euro a on skresla i pisze 50. co teraz?
czekaj czekaj, dobrze zrozumialem ze pozyczyles 20 euro a on mowi ze 50 euro?
Jutro bedzie 100 euro. Oddasz te 100 bo cie nastraszy kolegami. W poniedzialek powie ze jeszcze 200. Za 3 lata wystapisz w programie Uwaga na TVN ze masz dlug 100tys chociaz tyle nie pozyczyles. Sąd wysle komornika ktory zabierze ile bedzie mogl. Pozniej pojdziesz siedziec lub do piachu. Zona juz dawno od ciebie odeszla. Dzieci nie widywales miesiacami. Pijesz juz nie za swoje. Twoje ziomki to koleszki od wyzebranej amaremy. Jaki wnioski? Nie pozyczaj.
co teraz?
Powiedz mu, że pożyczyłeś 50 euro, a on ci powie, że 20 i oddasz mu 20 euro.
Zawistnik pewnie zazdrości Twojej pozycji w firmie i na siłe chce życie Tobie uprzykrzyć. Taka rasa.
Jak ja pożyczałem ojcu 20 Euro to sam od siebie mi oddawał 50, tak więc wypominając mu to kiepski z Ciebie ojciec :P
Pokarało Cię że brałeś na wódkę a nie na Harnasie.
Dobrze że tylko od setki a nie od całego pół litra.
No to ja mu pisze na kartce 20 euro a on skresla i pisze 50.
Następne 20 wypal laserem na stalowej płytce, jak nie podziała to wymyśl coś bardziej kreatywnego, może będzie wolał być stratny te 30 ełro.