Phantom Doctrine | PC
Gra skończona na najtrudniejszym poziomie, zajęła około 24 godziny. Ogólnie solidna 7, głównie z powodów braku balansu.
1. Przebrania są kompletnie niezbalansowane. Jeżeli mogłem gdzieś zabrać 6 osób, to wybierałem tylko 2 (później 3) które mogły używać przebrań. W późniejszych misjach musiałem zrezygnować z używania tej funkcji, ponieważ nawet na najwyższym poziomie trudności gra była banalna.
2. Walka taktyczna jest kompletna porażka. Jest to przeciwieństwo Xcoma - strzały zawsze trafiają, osłona jedynie zmniejsza obrażania. Jeżeli trafimy na zasadzie to lepiej już przeklikać kończenie tury żeby przeciwnik zabił naszych ludzi - 4 tury na czekanie na busa ewaluacyjnego+ niekończące się posiłki wroga, które zawsze trafiają jest jedynie frustrujące. W najlepszym przypadku, jeżeli każdy agent zabije jednego przeciwnika, to i tak na polu bitwy zostaje 3< przewoźników którzy zawsze zabija/ciężko rano jednego agenta. A po 2 turach wpada kolejnych 6 przeciwników.
3. Tablica to zbiór tych samych notatek, gdzie zmieniają się jedynie słowa klucze, przez co pod koniec zajmowało mi 3 sekundy jedną notatka - słowa klucze zawsze w tym samym miejscu, automatycznie później się je klika bez czytania.
Odliczanie czas zacząć...
Poczekam na komentarze i jakieś recenzje bo już za często człowiek pod wpływem emocji kupował a potem był niesmak
Przecież masz masę recenzji na metacritic, gry-online jak zawsze się ociągają.
http://www.metacritic.com/game/pc/phantom-doctrine/critic-reviews
Wole komentarze zwykłych zjadaczy chleba tj graczy ...nie magazynów czy portali może teraz się narażę ale dzisiaj nie są to recenzje wiarygodne. Jeśli na 1000 osób 80% sie podoba to gra musi być dobra gdy natomiast 20 ludzi skarży sie na coś w danej grze to musi być coś na rzeczy. Pożyjemy zobaczymy...
Przykład Fallout 4 media i czasopisma pieją z zachwytu a gracze już nie bardzo... 99tys komentarzy pozytywnych a 44 negatywnych daje do myślenia.
No nie wiem, może w większych grach można mieć wątpliwości ale PD ma tylko budżet 9 mln, nie mają kasy na przekupywanie recenzentów. Na metacritic masz też oceny użytkowników, ewentualnie poszukaj w googlach recenzji od blogerów czy mniejszych niezależnych stron. Zawsze tez możesz zwrócić grę przed osiągnięciem 2 godzin gry na steamie.
Rotation - stary tyle że na Metacritic masz po lewej kolumnę z recenzjami krytyków, magazynów i stron, a po prawej kolumnę z opiniami graczy :)) W tej chwili wg graczy ocena aż 9.4 co jest czymś wręcz niesamowitym! Zobaczymy jak będzie dalej, ale już pewnie i tak będę sam grał :P
Czekam na tę grę. Wiele w niej elementów jest które zawsze lubiłem. Mogę napisać tylko o wrażeniach, wyniesionych z pokazu gry na Youtube. Złożona taktyka, jak najbardziej "erpegowa" z całkiem solidną podbudową fabularną. Co może być w niej słabe? A ta "złożoność", czyli wielka ilość zabiegów i przemyśleń aby bawić się z satysfakcją ;)
Czyli jak ludzie pograją to będzie więcej wiadomo? I tak i nie ;)
Kupić chcę na Steamie aby nie dorabiać sobie nowej platformy (nie mam GOG-a ;)).
Jeżeli lubisz turówki i skradanie to brać. Mi się ogromnie podoba, choć nie mam jeszcze wielu godzin. Gra bardzo premiuje skradanie, więc jak jesteś fanem rzezi to może Cię odrzucić. Po graniu nie wiadomo ilu set godzin w X-com, Phantom Doctrine też jest świetny. Jak ktoś ma jakieś konkretne pytania zadawajcie, postaram się odpowiedzieć.
No tak tylko jak o 19:15 mam mieć recenzje od ludzi, gry która na steam pokazała się o 19 :00 ??? To jaka to jest recenzja osób co pograły pare mintu…nie wierzę że wszyscy Ci recenzenci gracze mieli grę przed premierą ???
To może tak. Ja grę dopiero instaluję a na Steam leci na żywo rozgrywka jej twórców.
Na odmianę na Youtube można zobaczyć filmiki z gry udostępnionej wcześniej przez GOG, niejakiego Słowika ;) Widziałem dwa odcinki, dobrze i przystępnie pokazuje najważniejsze aspekty rozgrywki..
Twórcy rozdawali tyle recenzenckich egzemplarzy, że na youtubie roi się od filmików z gry od kilku dni.
Ciekawy pomysl ale formula turowej rozgrywki zupelnie nie pasuje do gry tak bardzo nastawionej na skradanke. Po kilku misjach z rzedu zalatuje niesamowita nuda bo wszystko robi sie strasznie wtorne, a sama gra ogranicza nas do jednego slusznego schematu rozgrywki.
To już trzeba by sprawdzić w graniu, Krieg. Jeszcze się do tego sprawdzania nie zabrałem, niestety. Nie wątpię że skradanka jest w grze premiowana bo tak wynika nawet z założeń fabularnych gry.
Ale..ale czy tak do końca? Może są możliwości aby powojować tu i tam, licząc na parametry bojowego wykształcenia i broni?..
To wciąż pytania..
Nie zgadzam się bo gra jest mega rozbudowana i złożona, dużo bardziej od samego X-Com 2! Gram od wczoraj i czekam teraz na poprawki bo jedyną i największą wadą jest AI - wrogowie strzelają do nas i trafiają z końca mapy jak i przez ściany. Twórcy napisali już na Steamie że w czasie developingu znaleźli ponad 7000 błędów i będą naprawiać.
czekam teraz na poprawki
Otóż to. Czyli dobrze robię że nie spieszy mi się z odpaleniem gry ;)
Wypada poczekać.
gra jest mega rozbudowana i złożona,
Na to liczyłem, kupując ją ;)
@D.a.r.k.ELF
Co w niej jest tak rozbudowanego i zlozonego? Porownujac do starszych UFO/X-Com czy Xenonautow to gra wyglada mizernie jesli chodzi o zawartosc i poziom zlozonosci.
@Flyby
Nie wiem czy do konca bo gralem kilka godzin ale na logike nic tu sie w tej kwestii raczej nie zmieni bo mechanika gry pozostaje taka sama do konca. Jak sprzatniesz po cichu jakiegos wroga to nie ujdzie to uwadze pozostalych wrogow, a jak wywolasz alarm to czeka cie nieoplacalna walka z nieskonczonym respawnem wrogow. Wiekszosc misji przechodzilem tylko 1 gosciem w przebraniu, ktore pozwala na swobodna exploracje calej mapy, a reszta kampila punkt extrakcji i byla calkowicie zbedna.
Jeszcze gdyby sie dal ow tej grze przeprowadzac jakies skoordynowane akcje druzynowe jak w starusienkim Commandos gdzie tez nie oplacalo sie isc na Rambo ale sie nie da bo mamy system turowy, ktory calkowicie psuje caly klimat ograniczajac nas z wielu stron.
Podpisuję się pod opinią Krieg'a. Pomimo że uwielbiam taktyczne turówki to tutaj również mi nie siedzi ten styl gry. Strzelanie jest wykonane słabo moim zdaniem, jako że praktycznie wszystkie strzały są celne, jakoś tak mało elastyczności jest w podejściach do misji.
Wydaje mi się że kilka godzi to trochę za mało na poznanie takiej gry, Krieg ale co ja tam wiedzieć mogę skoro jeszcze nie grałem.
Poza tym, zdaje się że widziałem na pokazówkach całą drużynę w akcji, zaś kwestie dobierania drużyny w bazie, rozbudowa bazy wraz z jej członkami w terenie - to całkiem osobny i spory kawałek gry. Lecz zdaje sobie sprawę że przy turówce akcja drużyną zabiera czas i nadużywa cierpliwość gracza ;)
Tu sobie przypomniałem że po raz pierwszy kiedy mogłem w Falloutach, zamienić w walce turówkę na czas rzeczywisty (Fallout Tactics), bardzo to mi się spodobało..
Krieg - stary jak oczekujesz złożoności porównywalnej do Xenonauts to czekaj sobie na 2 część! My czekaliśmy na grę pokroju X-Com 2 i zawodu nie ma bo jest bardziej złożona od niej, dodatkowo jest mnóstwo rzeczy jakich nie było wcześniej w żadnych turówkach także polacy pokazali moc! Jedynym problemem jak już mówiłem jest problem ze strzelaniem u wroga, ale twórcy już to naprawiają i zaraz ma wyjść stosowny patch. Osobiście innych błędów nie zauważyłem. Co do twoich dziwnych zarzutów to chyba logiczne że jak grasz misje w przebraniu to wróg nie ma prawa cię wykryć? :P Po to przebranie jest :) Jak grasz bez to inna sprawa - logika. Alarmu jeszcze mi się nie udało wywołać, ale po cichu zabijałem i żaden wróg mnie wtedy nie wykrył. Tu nie ma co w mechanice zmieniać, bo wszystko jest ok.. wystarczy kilka patchy i gra będzie jak już i tak jest teraz na 9/10.
@D.a.r.k.ELF
No to faktycznie wysoko zawiesiles poprzeczke. Idac takim tokiem rozumowania mozna by powiedziec ze kazda gra jest super extra bo porownujac ja do jakiegos gniota wychodzi w tym porownaniu znakomicie lol. Gry chyba sie powinno porownywac do najlepszych mozliwych przykladow w danej kategorii wiec w przypadku nowego XComa warto by bylo przytoczyc jego najlepsze elementy jak grafika i dynamika rozgrywki, ktore rozkladaja PD na lopatki. Nie naginaj juz rzeczywistosci. Kto to jest MY?
@D.a.r.k.ELF
Granie w przebraniu to nie jest zarzut tylko proste stwierdzenie. Odnosnie alarmu/czujnosci wrogow to najwyrazniej nie potrafisz czytac ze zrozumieniem komunikatow w grze albo ich nie rozumiesz.
Świetna gra, klimat niesamowity, trochę problemów z systemem walki, ale twórcy już pracują nad tym problemem. Mi się najbardziej podoba rozbudowana opcja zarządzania swoja bazą i agentami.
Ja sobie poczekam jak zwykle na połatanie ... to juz jest normalne że większe tytuły na które sie długo czekało albo rozczarowują albo maja błędy które zaniżają ocenę. Tak samo było z KingdomCome. Kupiłem zaraz po wyjściu a gram dopiero od paru dni i gra jest świetna. jak na razie zero crascha czy buga.
Czas to pieniądz ;) gra będzie połatana naprawiona i TAŃSZA
gra musi mieć jeszcze dużo poprawek przed sobą, nie jest zła ale nie jest też dobra / przede wszystkim można było o wiele lepiej poprowadzić narracje + cały gameplay który jest tak toporny że ... może za rok gra będzie tym czym ma być przy starciu z xcom2 z dodatkami czy battletechem to to całość wygląda jakby powstała na jakiś tablet / niestety.
Jakby nie było, to niestety nie jest gra wysokobudżetowa. Troszkę mnie denerwuje brak spójnej historii gdy bawię się na tablicy (poza wątkiem głównym). Na dłuższa metę chyba jednak wolałem RNG z x-com niż system pewnych trafień. Przy przewadze wroga liczebnej ciężko wdać się w dłuższą walkę ogniową z przeciwnikiem, nawet przy mniej więcej wyrównanych siłach.
System walki jest w sumie nieistotny bo w tej grze nie oplaca sie nikogo zabijac dopoki nie usuna nieskonczonego spawnu przeciwnikow.
Gdyby tylko nie kretyńska mechanika gry w której przeciwnik trafia cię przez drzwi,schody itd, gdzie osłony nie działają.... to ocena byłaby wyższa.
Gra skończona na najtrudniejszym poziomie, zajęła około 24 godziny. Ogólnie solidna 7, głównie z powodów braku balansu.
1. Przebrania są kompletnie niezbalansowane. Jeżeli mogłem gdzieś zabrać 6 osób, to wybierałem tylko 2 (później 3) które mogły używać przebrań. W późniejszych misjach musiałem zrezygnować z używania tej funkcji, ponieważ nawet na najwyższym poziomie trudności gra była banalna.
2. Walka taktyczna jest kompletna porażka. Jest to przeciwieństwo Xcoma - strzały zawsze trafiają, osłona jedynie zmniejsza obrażania. Jeżeli trafimy na zasadzie to lepiej już przeklikać kończenie tury żeby przeciwnik zabił naszych ludzi - 4 tury na czekanie na busa ewaluacyjnego+ niekończące się posiłki wroga, które zawsze trafiają jest jedynie frustrujące. W najlepszym przypadku, jeżeli każdy agent zabije jednego przeciwnika, to i tak na polu bitwy zostaje 3< przewoźników którzy zawsze zabija/ciężko rano jednego agenta. A po 2 turach wpada kolejnych 6 przeciwników.
3. Tablica to zbiór tych samych notatek, gdzie zmieniają się jedynie słowa klucze, przez co pod koniec zajmowało mi 3 sekundy jedną notatka - słowa klucze zawsze w tym samym miejscu, automatycznie później się je klika bez czytania.
Nie wiem jakim cudem przeszedłeś tą grę jak wróg strzela przez ściany i z końca mapy a ty jesteś bez szans :)) Gra na tym etapie na razie jest kompletnie niegrywalna i twórcy właśnie szykują 2 patche naprawiające całą mechanikę walki i inteligencję.
Przecież wyraźnie napisałem jak - wyłącznie w trybie infiltracji, a jeżeli misja wymuszała walkę od początku (zasadzka) to pozwalałem moim agentom zginąć cały czas pomijać tury.
Zresztą, jeżeli nie wierzysz, możesz zobaczyć mój profil na steam (taki sam nick) - zdobyte dzisiaj 3 osiągnięcia za przejście (przejście na najtrudniejszym poziomie odblokowuje z miejsca osiągnięcia za łatwiejsze)
I wlasnie w tym calym problem. Infiltracja robi z tej gry prawdziwa parodie. Zadziwiajace, ze sa ludzie ktorzy uwazaja ta gre za skrajnie trudna czy wrecz niemozliwa do ukonczenia lol. Zgroza. Uposledzona mechanika "zmuszajaca" na kazdym kroku gracza do skradania tworzy patologie jak powyzej, a sama gra staje sie nudna jak flaki z olejem. Tworcy mieli ciekawy pomysl ale najwyrazniej zabraklo im wyobrazni/czasu by to wszystko poukladac przez co mamy taka uposledzona gre, ktora marzy o tym by byc dobra skradanka.
Dokładnie, mają jeszcze dużo do zbalansowania - jeżeli poprawili by cały system przebrań (wystarczyłoby nawet głupie wykrycie jeżeli kończysz turę na polu widzenia przeciwnika będąc przebranym) i pozmieniali nieskończone posiłki wroga. Warstwa taktyczna to także śmiech na sali - to co D.a.r.k.ELF pisze działa w obie strony, zarówno gracz jak i komputer widzi wszystko przez ściany, przez co wygrywa ten kto przyniesie cięższe działa na pole bitwy. Warstwa taktyczna jest tylko nie do pokonania poprzez posiłki wroga które są nieskończone.
Niby podszedłem do gry entuzjastycznie, ale odbiłem się po pierwszej misji. Niby wiedziałem, czego się spodziewać, ale jednak się rozczarowałem.
Gra premiuje wyłącznie podchody i bliżej jej jednak do Commandosa niż XCOMa, co skończyło się dla mnie szybkim zgonem zaraz po samouczku. Walka nie ma tu żadnego sensu, bo nie jesteśmy w stanie jej wygrać. Ilość posiłków jak na studenckiej stołówce, gra chce być jak XCOM, ale co tura pokazuje, że jednak nie do końca...
Nie, taki system gry pasuje do X i Jagged Alliance, a nie do cichych misji bez otwartej walki.
Gra jest poprawna. Tylko trzeba dać jej szansę i poświęcić odrobinę więcej czasu. Trochę jak z niektórymi kobietami. A jak czytam komentarze, to odnoszę wrażenie, że część z Was zaniechała gry wstępnej.
Dawno, dawno temu, w miniomym stuleciu, w pierwszej taktycznej misji w UFO cały oddział moich superobrońców ziemi został wybity do nogi w dwóch pierwszych turach. Nie udało mi się oddać ani jednego strzału. Kule (a bardziej precyzyjnie - "plazmy") latały przez ściany, płoty, drzewa oraz inne przeszkody ze wszystkich stron. Do głowy mi wtedy nie przyszło, żeby z tego robić zarzut w stosunku do gry. W końcu właśnie to było w niej najbardziej zabawne, emocjonujące i najbardziej ... growe. Od tamtego czasu minęło już chyba ćwierć wieku ale dla mnie nic się nie zmieniło - z definicji każda gra jest zabawą "konwencjami", czy też - jak w przypadku gier komputerowych - mechanikami.
Dlatego PD MA się podobać, bo 25 lat temu wynikało to głownie z dostępnych rozwiązań, a raczej ich braku? Spoko. Po to mam wybór, żeby świadomie wybierać, a nie męczyć się z czymś, co mi nie pasuje.
Dobra gra Polakow w ktora warto zagrac i wyrazic swoja opinie. Mnie wciagnela mocno, mimo pewnych niedociagniec, ale nie zaluje. Warto zagrac.
Spróbuj na dobry początek ze słownikiem. Ewentualnie podręcznikiem do gramatyki.
Kupiłem już w wersji 1.05 i wkręciłem się niesamowicie. Jest sporo detali, które powinny być poprawione, ale dla mnie grywalności nie brakuje.
No cóż spodziewałem się sporej konkurencji dla Xcoma ale niezbyt to wyszło.
Po pierwsze gra jest tematyką szpiegowską i masz być szpiegiem. Dasz się złapać podczas misji i gra cię ukarze, bardzo boleśnie, alarmując cały teren i zwalając ci na łeb kilkunastu strażników(plus bardzo szybkie posiłki) a przez taktyczny model walki (trafia cie zawsze ale zależy jak mocno) wrogowie atakują cię z drugiego końca mapy często z absurdalnych pozycji. Oczywiście możesz im oddać ale to niewiele da bo po prostu jest ich więcej i nawet najbardziej doświadczoną i opancerzoną drużyną po prostu nie masz szans. To potrzebuje zmiany balansu.
Po drugie fabuła jest opowiedziana dość lakonicznie. Niby są tablice, rozmowy i odtajanie informacji ale wszystko miesza nam jeszcze bardziej przez co nie czujemy, że rozwiązujemy spisek ale, że odgadujemy co kilka bardziej oczywistych elementów
Po trzecie kamera często słabo działa ale nie jest to zbyt częste
Po czwarte jest spory recykling lokacji co nie pomaga w przechodzeniu
Jeśli to poprawią może gra będzie na 8 ale to nie będzie łatwe...
Ciężko mi się przełamać do ogrania tego tytułu bo XCOM wysoko podniósł poprzeczkę.
Twórcy odrobili pracę domową po poprzedniej strategii turowej - Hard West. Phantom Doctrine sprawia bardzo dużo satysfakcji. Bardzo brakowało mi na rynku jakiejś fajnej gry w klimacie szpiegowskim z czasów Zimnej Wojny i oto jest, gorąco polecam fanom gatunku.
Przechodziłem trzy razy, 159h ograne, bardzo przyjemna gierka.
Takiego easter egga znalazłem --->
"Jak dla mnie ta gra może być tekstowa.
Olej to, nikt nie zauważy.
Nie robimy FPSa.
Nadgorliwość gorsza od faszyzmu."
były też inne jak "raport Corona-18 KM 218 i Corona-19 KK 31)
zegar na ścianie obrócony tak by na górze zamiast 12 była godzina 3
tańczące rośliny w budynku
napis I want to believe i REDRWO zamiast roczników w szufladach akt
Dachy budynków w poziomie z ostatnim piętrem wieżowca to zdjęcia satelitarne z Google Maps, konkretnie Northern Trust Company w Chicago
Jest jeszcze wielokrotnie powtarzające się kartka z czerwonym napisem READ THIS! i jakimś tekstem pod nim, ale nie wiem o co chodzi
Kupilem dawno temu. Odpalilem dopiero teraz. I chyba dobrze, bo czytalem o tysiacach usunietych bugow.
Z poczatku gra sie dosc topornie. Interfejs nie jest tak intuicyjny jak w XCOM. Problemem jest ciagly brak gotowki, ale z tym sobie szybko poradzilem ;)
To chyba jedyna gra tego typu, gdzie przeciwnik zawsze trafia, (chyba ze naszemu agentowi wyjdzie unik). Bawi mnie tez opcja pozbywania sie cial (gdzie oni ich ukrywaja?).
Rozgrywka naprawde zaczela mi sie podobac w rozdziale trzecim. Jezeli misje mam dobrze przygotowana to trzech snajperow ubezpiecza teren z trzech kierunkow (ewentualnie zaslona dymna do oslony odwrotu). Nie korzystam z wszystkich ludzi. Biore dwoch najlepszych i dwoch w przebraniach do wylaczania kamer. Gram od dwoch dni (ponad 20 godzin w sumie) i dopiero teraz mnie zassalo. Ukonczylem tez kiedys wczesniejsza gre tych samych tworcow "Hard West". A niedawno dwukrotnie przeszedlem podobna (duzo latwiejsza) gre "Empire of Sin". We wspolczesnych grach ufopodobnych najbardziej irytuje mnie to cale 3D i koniecznosc zabawy w operatora kamery. Idealem sa dla mnie stare gry w rzucie izometrycznym takie jak pierwsze UFO i JA2. Nie trzeba bylo krecic kamera, a wszystko bylo doskonale widoczne!
Wlasnie ukonczylem kampanie z glowna postacia z CIA. Mam zamiar przejsc tez agentem KGB i trzecia opcja, ktora wlasnie odblokowalem.
Taktyczna turówka? Steam polecił ją w przecenie: 14.29 PLN za podstawową wersję i 19.76 PLN za deluxe edition. Ale przeczytałem Wasze komentarze... Cóż, walka turowa jest najważniejsza, a skoro tutaj mamy jej parodię, to chyba sobie nie zagram. Cena nie gra roli.
Pojawi się w ogóle jakaś turówka taktyczna, z klasycznymi punktami akcji, z możliwością czołgania się, kucania, biegania, chodzenia, wspinania się, czyli to co stało za sukcesem choćby Jagged Alliance? I bez gwarantowanych trafień, zamiast tego z sensownie opracowanymi osłonami i innymi przelicznikami...
Początek gry jest bardzo zachęcający i obiecujący. Już nawet nie mówię o tym, że jest wiele mechanik i opcji, które dla mnie, fana XCOM, są tutaj po prostu przeniesione wprost, co mnie na początku zachęciło, ale o tym, że gra po prostu na początku robi dobre wrażenie, bardzo dobre.
Niby jest samouczek, ale dotyka ona tylko jakieś 10% gry, bo omawia wybrane elementy starcia taktycznego. Skupia się na poruszaniu i akcji strzału - tylko. Reszta, z mechanikami starć na czele, czyli z tym, że wrogowie widzą nas przez ściany, trafiają nas przez nie, że z jakiegoś dziwnego powodu wszczynają alarm, kiedy po prostu stoimy, jest przemilczana.
Najgorsze jest to, że samouczek i wyjaśnianie zasad gry kończy się na pierwszej misji taktycznej. A przecież ta gra to jednak w większości zarządzanie bazą i operacjami. Tutaj nic się nie dowiemy, bo ogólne "pop-up windows" po wejściu do danej części bazy służą tylko opowiedzeniu "co tutaj się robi" i tyle. Może to by wystarczyło, gdyby po najechaniu na elementy gry pojawiły się opisy co i jak, ale ich brak. W efekcie nawet nie wiemy, że jak wyślemy agenta do jakiegoś miasta, to po ponownym kliknięciu tej lokacji broń boże nie wolno klikać jego portretu, bo to spowoduje jego odesłanie do bazy - przecież to takie intuicyjne, że bez klawisza funkcyjnego wszystko się załatwia.
Walka taktyczna to zmora. Niby możemy załatwiać coś po cichu, ale w sumie nie wiadomo co, poza wejściem w strefę obramowaną czerwoną linią, powoduje, że wróg wszczyna alarm. Oczywiście, jak wspomniałem, często widzą nas przez ściany i przez nie jesteśmy trafiani, ale nie to jest najgorsze, bo takie rzeczy w grach to norma. Niezmiernie irytujące jest, kiedy nasz człowiek, będąc na dachu, trafiany jest pod takim kątem przez wroga stojącego na najniższym poziomie, że tamten nie byłby w stanie nas dostrzec, a co dopiero trafić. Takich kwiatków jest więcej - wrogowie zawsze trafiają - w wyskakujących okienkach napisane jest, że w grze nie ma losowych trafień, czyli co - każdy żołnierz wroga to strzelec wyborowy? Strzelając zza winkla czy przez okno trafia za pierwszym razem?
W ekranach szkoleń, ekwipunku nie wiadomo o co kaman, coś klikamy, ale nie wiemy, co robimy i znowu - jeden klawisz załatwia wszystko nieodwołanie - normalnie gra jest dla jasnowidzów, co nie znając jej mechaniki i zasad, wiedzą od razu, co w niej zrobić.
I żeby nie było, nie oceniam gry jako kopii XCOM, tylko niezależny byt, który z XCOM czerpie. Wyszło słabo. Już wiem dlaczego domyślnym poziomem trudności gry jest ŁATWY.
Gra prezentuje się świetnie, daje ogromne nadzieję na fajną rozgrywkę, a to tylko czekoladowa kupa.