Fallout 76: Todd Howard wyjaśnia, jak będzie działał system starć między graczami
Bethesda robi jednak wszystko, aby zadeklarowani „single” spojrzeli przychylnym okiem na multiplayerowego Fallouta.
Robią wszystko by zdenerwować graczy, zwłaszcza wielkich fanów Fallout dla własnego późniejszego zysku (mikrotranzakcjie, płatne dodatki dające przewagę w grze graczom którzy go zakupią).
Jako gracz weteran w niejedno już grałem i nie jedno będę jeszcze grał, a to co można spotkać w większości dzisiejszych grach online z odblokowanym PvP, to czysty chaos!
Zaprezentowany przez nich system nie odbiega od tych już klasycznych systemów w grach takich jak Lineage 2 itp. Co z tego że gracz będzie oflagowany jako "morderca"? nic to nie zmieni, a serwery będą przesiane graczami, którzy czerpią przyjemność z eliminacji innych graczy - cyfrowi psychopaci.
Wracasz do domu po pracy, chcesz zagrać ze znajomymi w Fallout, bawiąc się przy tym dobrze - a tu jakiś młotek lata i zabija wszystko i wszystkich na mapie.
To nie jest zabawne!
Gracze do poziomu piątego nie będą mogli zostać zabici przez ludzkich oponentów. – łoooł to mamy jakąś 1h bezpieczniej gry a potem system gry jak w Battle Royal. Serio?
Nie wiem co ludzie w firmie Bethesda zażywają, ale niszczą dobrą serie maksymalnie jak się tylko da - nie ma tu żadnej logiki.
Wystarczy, wprowadzić zmodyfikowany tryb pasywny jak w GTA (Online) czy RDR (online), co pozwoli spokojnie grać bez obawy że ktoś nas zabije - a radość z gry, nie przerodzi się w złość.
Po aktywacji takiego systemu nie można zabijać innych graczy, w skrócie, brać udział w PvP - tylko dezaktywacja tego trybu da nam możliwość na PvP. Proste? Proste!
Druga kwestia, własne serwery, znowu odniosę się do GTA Online, bazujące na komputerze hosta (możliwość gry maksymalnie 4 osób) to ułatwi całą sprawę - odciąży finansowo Bethesdę.
Trzecia sprawa, serwery Offline, o ile zostałby wprowadzony system hosta, bazując na grze Division - im więcej graczy w grze, tym trudniejsi przeciwnicy, ergo lepszy drop z nich (więcej punktów umiejętności itp). Co motywowałby graczy do wspólnej gry... a nie zmuszał ich do tego.
Już się nie mogę doczekać tej immersji gdy wyjdę po kilkunastu latach z bunkra i gra każe mi uznać, że nie znam nikogo z kim byłem w tym bunkrze i co więcej mam ochotę zabić te osoby bez żadnej większej przyczyny. No bo to całkowicie logiczne, że przetrwałem kilkanaście lat w bunkrze z osobami, które chcą mnie zabić, a ja chcę zabić ich.
Lipa jak się zabierają za mmo, powinien być server pvp i pve, jak w każdym poważnym tytule. A to minecraft z przygodną walką. Najgorsze co wyszło w 4ce to budowanie i zbieranie surowców. Na bazie tego zrobili nową część. Extra.
Ciekawe czy nowy Skyrim będzie równie nieudany i nastawiony na głównie pokolenie minecraft.
Już istnieje Elder scrolls online więc raczej szósta część powinna być singlowa.
Bethesda robi jednak wszystko, aby zadeklarowani „single” spojrzeli przychylnym okiem na multiplayerowego Fallouta.
Robią wszystko by zdenerwować graczy, zwłaszcza wielkich fanów Fallout dla własnego późniejszego zysku (mikrotranzakcjie, płatne dodatki dające przewagę w grze graczom którzy go zakupią).
Jako gracz weteran w niejedno już grałem i nie jedno będę jeszcze grał, a to co można spotkać w większości dzisiejszych grach online z odblokowanym PvP, to czysty chaos!
Zaprezentowany przez nich system nie odbiega od tych już klasycznych systemów w grach takich jak Lineage 2 itp. Co z tego że gracz będzie oflagowany jako "morderca"? nic to nie zmieni, a serwery będą przesiane graczami, którzy czerpią przyjemność z eliminacji innych graczy - cyfrowi psychopaci.
Wracasz do domu po pracy, chcesz zagrać ze znajomymi w Fallout, bawiąc się przy tym dobrze - a tu jakiś młotek lata i zabija wszystko i wszystkich na mapie.
To nie jest zabawne!
Gracze do poziomu piątego nie będą mogli zostać zabici przez ludzkich oponentów. – łoooł to mamy jakąś 1h bezpieczniej gry a potem system gry jak w Battle Royal. Serio?
Nie wiem co ludzie w firmie Bethesda zażywają, ale niszczą dobrą serie maksymalnie jak się tylko da - nie ma tu żadnej logiki.
Wystarczy, wprowadzić zmodyfikowany tryb pasywny jak w GTA (Online) czy RDR (online), co pozwoli spokojnie grać bez obawy że ktoś nas zabije - a radość z gry, nie przerodzi się w złość.
Po aktywacji takiego systemu nie można zabijać innych graczy, w skrócie, brać udział w PvP - tylko dezaktywacja tego trybu da nam możliwość na PvP. Proste? Proste!
Druga kwestia, własne serwery, znowu odniosę się do GTA Online, bazujące na komputerze hosta (możliwość gry maksymalnie 4 osób) to ułatwi całą sprawę - odciąży finansowo Bethesdę.
Trzecia sprawa, serwery Offline, o ile zostałby wprowadzony system hosta, bazując na grze Division - im więcej graczy w grze, tym trudniejsi przeciwnicy, ergo lepszy drop z nich (więcej punktów umiejętności itp). Co motywowałby graczy do wspólnej gry... a nie zmuszał ich do tego.
to całkowicie logiczne, że przetrwałem kilkanaście lat w bunkrze z osobami, które chcą mnie zabić, a ja chcę zabić ich.
Oczywiście, że to logiczne: i wg przewidywań to będzie jeden z największych problemów z misją na Marsa - pozabijają się już w trakcie albo tuż po lądowaniu.
Wprawdzie eksperyment Mars500, gdzie przez 520 dni 6-osobowa załoga była zamknięta w izolowanym kompleksie wykazał że nie musi być tak źle jak się podejrzewa, to jednak izolacja tego kompleksu była częściowa i uczestnicy mieli tak naprawdę świadomość, że w razie czego w 3 minuty nadejdzie odsiecz, co obniżało im znacząco poziom stresu.
Ja w każdym badź razie postoję i poczekam, to wszystko brzmi jak wariata sen na dzień dzisiejszy.
Czyli w zasadzie Bethesda po raz kolejny potwierdza, że Fallout 76 nie kupię – a na pewno nie prędko. Albo całkowita nieśmiertelność dla niezainteresowanych interakcjami z grieferami, jak chociażby w The Elder Scrolls Online, albo niech spadają. Być może kupię, jak będzie miała możliwość modowania i zakładania własnych światów, żeby całkowicie odciąć się od toksycznych debili. No i, co najważniejsze, jeśli taka wersja będzie dostępna na Steamie za góra 50 zł na wyprzedaży – jeśli nie, to bez żalu mogę trzymać się swojego obecnego planu całkowitego olania tej gry.
Już nie mogę się doczekać, kiedy wrócę z pracy, odpalę F76 i będę gankował cieci, którzy chcą solo grać. Frajerzy :)
Więc nie możesz "gankować cieci" bez konsekwencji. Otrzymasz symbol mordercy, wszyscy na mapie cie będą mogli zobaczyć, ty nikogo. A za twoją głowę będzie nagroda z twojego konta.
@Paffcioo
Chyba nie grałeś w lineage, zapewne twórcy nowego fallouta również...
Podpowiem: biegały tam zorganizowane gangi "morderców", którym nikt nie był w stanie podskoczyć ;-)
To jestem ciekawy jak wezmą i zbalansują fatmana albo power armor pod tryb multi, bo dajmy na to ktoś sobie z kolegami sobie spaceruje i nagle zostają zaczepieni przez kolesi w power armorach którzy będą się bawili w drechów. A biedne ofiary będą miały jakieś zwykłe armorki i pukawki.
Tak sie boicie zginąć w tych grach a co to za frajda kiedy wiadomo że nic i nikt nam nie zagraża a sama śmierć nie ma żadnych skutków...
Powinni zrobić tak że bardzo trudno kogoś zabić ale jak już giniesz to tracisz postać i wszystko...Wtedy walki miałyby jaką wage...
To zepsuje grę dla ludzi którzy będą szukać RPGowych aspektów w F76. Ta gra nie musi od podstaw być taka sama jak każdy survival. Będziesz chciał odbudowywać świat z kumplami, to dostajesz to. Będziesz chciał skakać do wszystkich i mordować? Masz na to możliwość.
RPGowych aspektow to sobie moga szukac w Fallout 4 badz innych grach single.
W grach multi nie ma zmiluj sie. Dlatego survivale i battle royale wioda prym bo tam ma smierc znaczenie, a samo zabicie kogos daje satysfakcje.
Z każdą kolejną informacją moje zainteresowanie spada... A szkoda bo naprawdę podchodziłem do nowego Fallouta z jakąś tam dozą entuzjazmu... Mimo, że dużo chętniej zagrałbym w singlowego Fallouta 5.
Na prawdę mnie śmieszy wasze nastawienie. Może psują Fallouta, może to jest inne podejście od wszystkiego co było wcześniej, ale to jest poboczna gra serii. To nie jest Fallout 5.
I denerwujecie się, że nie podchodzą do stworzenia następnego dużego RPGa z tej serii, a dopiero co go mieliście. 3 lata minęły od premiery 4 części. Ja na nowego dużego Elder Scrollsa czekam już prawie 7 lat i byłbym niesamowicie zadowolony, gdyby ogłoszono survivalowego tesa przed premierą The Elder Scrolls VI.
Jeśli wam się koncept gry i jej założenia nie podobają to logiczne jest, żebyście po prostu w to nie grali.
Pamiętajcie jedynie, że to nie wy posiadacie prawa do marki i to nie wy ustalacie kiedy jest dobry moment na następnego RPGa skupionego na fabule. Uczcie się pokory od niektórych fanów Tesa i gta.
Ta, może nie mamy prawa do marki ale my wydajemy kasę. Choć tyle że mogę zagłosować swoim portfelem. Na pewno z mojej strony nie będzie zakupu na premierę. Poczekam chwile na opinie i wtedy zdecyduje. I dziękuje, ale nie mam zamiaru uczyć się pokory przed żadną gierką.
No to może być naprawdę dobre, ciekawy pomysł :) zostaje tylko poczekać i się przekonać na własnej skórze jak to będzie wyglądać.
Zasadzki typowe dla tego gatunku gier RIP. Głupota.
Zawsze tak jest .. chca zrobic cos nowego.. to zle bo chcemy tak jak bylo. Jak robia tak jak bylo to odgrzewany kotlet i zle bo chcemy cos nowego.
A wystarczyło zrobić serwery PVP i osobno serwery PVE i niech ludzie s a m i zdecydują gdzie chcą grać ale nie, UPARLI się na swoim żeby na siłe wszystkich uszczęśliwić...i to jest błąd...bo wolność rządzi...sorry ale nie w tej grze...
Już to wcześniej pisałem, po jaką cholewe zmuszać kogoś do pvp? Są od tego CODy i inne ścierwa, tak?
Ja tylko czekam na wieści na temat cheaterów z nieśmiertelnością / aimbotami, którzy ustrzelą Cię będąc na drugim krańcu mapy. Jak również moderatorów na serwerze, którzy będą zaśmiecać mapę wszystkim, przez co gra, sama rozgrywka będzie nie do zniesienia.
To było w grach online, jest i będzie - tylko teraz na większą skalę - Bethesda nie da sobie rady z tym. Ich system rozleci się jak domek z kart.
- otwarta BETA powinna ukazać, faktyczny stan tego tytułu.
Obym był w błędzie, ale widząc dzisiejsze gry online...
A wystarczyło zrobić serwery PVP i osobno serwery PVE
Nie no co Ty! Żeby proste rozwiązania wprowadzić od tak? Przecież lepiej kombinować jak koń pod górę.
Po prostu ręce opadają jak czytam, co oni tam nawymyślali. Normalnie jakby chcieli wynaleźć od nowa koło.
Powinni podzielic swiat na zony PVE dla zbieraczy grzybkow i zony PVP dla calej reszty z cyklicznymi eventami,walka o terytoria, ataki/obrony twierdz itd. Aby bylo sprawiedliwie dobry loot powininen byc dostepny w obu zonach czy to w postaci jakiegos super trudnego druzynowego questa/instancji PVE czy tez jakiegos cyklicznego eventu w zonie PVP. W zonie PVP full drop oczywiscie inaczej sama gra nie ma sensu i mozna olac. Swoja droga uninwersum Fallouta zawsze bylo brutalne, a oni chca robic z tego gre dla zbieraczy grzybkow i wszelkiej masci noobow budujacych domki? :O
Just another Battle Royale game.
Zawsze będą gracze, co nie grają dla klimatu, lecz dla nękanie innymi. Ten system nie rozwiązuje problemy.
Tylko, ze w przypadku brutalnego uniwersum Fallouta taki wlasnie powinien byc klimat i swiat nigdy nie powinienn byc calkowicie bezpieczny dla gracza. Jedni zbieraja sie w gangi Raidersow, a drudzy w patrole NCR itp itd wiec masz rownowage jak w kazdej grze. Wystarczy tylko odpowiednia zacheta aby oplacalo sie grac po stronie tych dobrych, a nie sztucznie ograniczac cale PVP, aby zbieracze grzybkow mogli bezstresowo sobie smigac po swiecie i "grac dla klimatu" lol.
Źle mnie zrozumiałeś. Chodzi o toksyczne graczy, co nigdy nie będą wczuć w rolę bandyci i będą robić sprzeczne z założenie świata. Chodzi o zachowanie, co nie ma wspólnego z Fallout. Mają w nosie klimatu Fallout.
P.S. Grałem dość długo w pewien MMORPG i widuję takich graczy.
@Krieg Deweloperzy chcą zarabiać a nie robić dobrze garstce ludzi. Większość graczy chce rozrywki a nie użerania się z niedowartościowanymi neptykami. Jeżeli ktoś chce sobie biegać po mapie i zwiedzać, to dlaczego devsi maja na siłę pokazywać mu, jak taki świat potrafi być brutalny i niesprawiedliwy? Poza tym w proponowanym rozwiązaniu będzie można zabić "pacyfistę", tylko kara będzie surowsza. Na pewno i tak znajda się gracze, którzy postanowią się sprawdzić.
@Gorgor tylko co w takim razie wspolnego ma takie bezstresowe zbieranine grzybkow z samym uniwersum Fallouta? Od kiedy swiat Fallouta to landrynkowa kraina? Zamiast pitolic farmazony i sie osmieszac pokaz mi w ktorej czesci czy opowiadaniu swiat Fallouta byl przyjazny, bezstresowy i cukierkowy. Bez realnego open PVP z konsekwencjami to dopiero bedzie "KLIMAT" jak grze pozostanine jedynie banda trolli dekorujaca swiat jak w Minecrafcie. To rozumiecie przez klimat potepiajac zachowania, ktore znacznie bardziej wtapiaja sie w Falloutowe uniwersum? Przeciez to jest post-apo wiec logiczne, ze bardziej pasuja tu klimaty survivalowe niz jakies Simso-Minecrafto-SimCity dla cyber kurczakow.
Generalnine sztuczne ograniczanie graczy zorientowanych na open PVP i wrzucanie wszystkich na jeden serwer doprowadzi do globalnego trollowania przez graczy PVP, ktorzy zakupili preorder z mysla wlasnie o PVP. Cale szczescie nie kupilem, ale sam bym tak zrobil bo stekanine na forum gankowanych i trollowanych zbieraczy grzybkow moze sie okazac jedynyn sposobem na zmiane tego tepego systemu.
Dla mnie nowy Fallout powinien być singlową grą z możliwością coop(popieram ten pomysł bo większa frajda w walce z bandziorami w fabrykach ,czy bazach i starcia z bossami. Niestety pomysł na online z zabijaniem każdego to już słabe. Jak dodadzą mikropłatności to jeszcze gorzej...Już widzę te starcia,jak co drugi będzie chodził z miniatomówką,sniperką lub ciężkim karabinem maszynowym....Znając moje doświadczenie w grach znajdzie się kilku ,,przyjaciół'' aby napadać każdego co spotkają na pustkowiach(wirtualne bandziory).
Pomysł z Fallout-em online, nie jest złym pomysłem, gra jest zawsze przyjemniejsza kiedy możesz poszaleć w towarzystwie przyjaciół, znajomych lub przypadkowych osób ze świata.
Jednakże system jaki zaprezentowali, zaprojektowali to klasyczny przykład "bezmózgiej amatorszczyzny" by zrobić z fallouta "maszynkę do pieniędzy", arenę do walki miedzy graczami, blokując wszystko co jest tylko możliwe by można było grać swobodnie.
Brak możliwości stworzenia własnego serwera, brak możliwości gry offline, teraz ujawnili system perków bazujących na kartach ze skrzynek - co świadczy że mikrotransakcje będą prędzej czy później.
A jak karty to pewnie będzie można zakupić skrzynki z losowym sprzętem, surowcami itp.
Dzień pierwszy w grze, ludzie już chodzą w najmocniejszych pancerzach, by dla nich gra była "atrakcyjniejsza" to będą robić wszystko by pokazać swoją wyższość nad resztą ferajny na serwerze - wiec wiadomo co będzie się działo. Ułomny system "oznaczania" mordercy nic nie da jak koleś będzie miał najlepszy sprzęt - to nakręci innych do zakupu paczek by mogli z nim walczyć na równi etc.
To samo robi R* w GTA Online, nowe misje, nowe napady, tylko na sesji publicznej, a wiadomo co to znaczy - publiczna sesja to strefa wojny, rywalizacji kto ma lepszy sprzęt.
Tak więc..
Wyobraź sobie sytuacje w Fallout 76, Ty wraz ze znajomymi staracie się zabić mocnego Bossa w grze, eliminując jego życie do minimum, po czym z dala wyskakuje grupka "morderców" którzy dla zabawy zabijają was, zabijają Bossa i zabierają wam wszystko o co walczyliście - tak zazwyczaj jest.
Zabawne?
Moja wiedza o grach online kończy się na Quake/Pubg więc mam pytanie.
Jak w ogóle to działa, że gra kojarzy kilku graczy na jednej mapie i mogą wychodzić z gry i wracać ponownie i jakoś trzyma się to kupy i ma jakieś tam fabularne zadania? Dobrze rozumiem, że za każdym razem jak włączymy grę to trafimy na losowy serwer z aktualnie grającymi ludźmi a zadania fabularne to oskryptowane "eventy", które widzą tylko "zainteresowani" na tym serwerze gracze?
Ale skąd informacja, że nie będzie prywatnych serwerów? xD
Już dawno zostało potwierdzone, że zostaną wprowadzone, nawet na quakeconie mówili o tym kilka razy, ale nigdzie o tym nie napiszecie, a wielkich "weteranów" fallouta boli, że nie pograją sobie sami, mimo że oczywiście będzie taka możliwość.
Ale skąd informacja, że nie będzie prywatnych serwerów? xD
Na pewno nie w dniu premiery, i dokładnie nie wiadomo kiedy to będzie... za rok, w ogóle jak zobaczą ze ludzie olali tą grę.
Howard said in a conversation with Geoff Keighley. “We will not being able to do that at launch, though. Our goal for launch — this is really new for us — is to have a well-running, robust service, and then some period later, we’re currently still designing what that service looks like, you’ll be able to have your own private world, and be able to mod it and do all of that.”
"a wielkich "weteranów" fallouta boli, że nie pograją sobie sami, mimo że oczywiście będzie taka możliwość."
Jesteś w błędzie, wspólna gra z przyjaciółmi, znajomymi, bądź z ludźmi ze świata to świetny pomysł na zabawę w trudnym i niebezpiecznym świecie jaki jest świat Fallouta - mało tam niebezpieczeństw?
Problemem jest głupio skonstruowany z założenia system gry, zmieniający świat Fallouta w arenę do walk PvP, gdzie zamiast wspólnie przemierzać wielki świat wykonując trudne misje, walcząc z trudnymi przeciwnikami, będziesz stale wpatrzony na mapę czy jakiś półgłówek jeden z drugim nie latają po mapie zabijając wszystkich graczy - tak dla własnej rozrywki.
Przy takim, powyżej zaprezentowanym przez twórców scenariuszu to z Fallouta jest tylko Nazwa na okładce.
Informacja, że nie będzie prywatnych serwerów na premierę nie znaczy, że nie będzie prywatnych serwerów w ogóle. Sam wątpię, że po tak średnim przyjęciu tego tytułu przez graczy, Bethesda nie zdecyduje się na możliwość grania samotnie.
Właśnie dlatego został skonstruowany taki system anty-griefingowy. Raz zostaniesz zabity i więcej już się to nie stanie przez tę samą osobę, a czemu reszta graczy miałaby się uwziąć na Ciebie, kiedy za zabicie griefera będzie o wiele wyższa nagroda? Todd Howard powiedział, że będzie możliwość zablokowania graczy, a co za tym idzie zniknięcia z ich mapy, więc nikt nie będzie za Tobą chodził próbując Ci niszczyć rogrywkę bo zwyczajnie nie będzie wiedział gdzei jesteś. A znikając z mapy inni gracze stają się takim samym niebezpieczeństwem jak szpon śmierci, czy ghoul. Czyli zwykłym człowiekiem jak w poprzednich częściach gry.
I zdaję sobie sprawę, że wspólna gra była świetnym pomysłem. Przeglądając komentarze innych zauważyłem, że ich zdaniem największy problem w tej grze, to multiplayer.
"a wielkich "weteranów" fallouta boli, że nie pograją sobie sami, mimo że oczywiście będzie taka możliwość."
Weterani to od lat czekaja na sensownego coopa do Fallouta albo pelnoprawna gre sieciowa. Niestety widzac łajno pokroju F4 i to co chca zrobiac z Fallout 76...szansa na kolejnego dobrego Fallouta po FNV jest marna. Szykuja nam prawdziwa landrynkowa kraine dla zbieraczy grzybkow...oczywiscie z mikroplatnosciami.