Każdy sobie Steama skrobie – czemu Fallout 76 ominie Steama?
Dwie: Steam i GoG Galaxy. Portfolio Ubisoftu, EA czy Activision na szczęście mnie już w ogóle nie interesuje. W sumie GoG Galaxy jest opcjonalny więc w moim przypadku tak naprawdę tylko Steam jest przykrą koniecznością.
Dopiero co kilka dni temu napisałem dla żartu, że jak wszyscy odejdą ze Steam to Valve zacznie robić gry ;)
Mam Steam i GoG. Zainstalowany też uPlay ale nie używam.
Generalnie gram głównie na PS4 i niestety przez te launchery konsole tylko zyskują... Jeden sklep na danej konsoli, żadnych dodatkowych programików.
Aktualnie mam zainstalowane 3 launchery. To i tak niewiele, bo kiedyś było ich więcej. Niezbyt cieszę się z takiego obrotu sprawy. Już muszę zapisywać sobie loginy i hasła do różnych usług, bo nie idzie ich spamiętać, a co dopiero będzie w przyszłości. Ale cóż... Może ta konkurencja pomiędzy wydawcami wyjdzie nam jeszcze na dobre.
Dwie: Steam i GoG Galaxy. Portfolio Ubisoftu, EA czy Activision na szczęście mnie już w ogóle nie interesuje. W sumie GoG Galaxy jest opcjonalny więc w moim przypadku tak naprawdę tylko Steam jest przykrą koniecznością.
Mam zainstalowane trzy platformy, ale korzystam tylko z dwóch: Steam'a i Uplay'a. Origin porzuciłem i odpalam go tylko sporadycznie, kiedyś też zainstalowałem launcher Bethesdy dla Fallout Shelter, ale to był taki badziew, że odinstalowałem go po kilkudziesięciu minutach. Jeśli każdy wydawca chce mieć własnego Steama, to niech chociaż dobrze go zrobią
Mam niemal identycznie! Różnica jest jedynie w tym, że zamiast launchera Bethesdy miałem przez chwilę zainstalowanego GOG Galaxy.
U mnie też pięć(bardzo rzadko sześć jeśli najdzie mnie ochota na jakąś gre od EA).
Steam,
GOG Galaxy,
Uplay,
BattleNet,
Launcher Epica(do UE4 i UT, nie nie gram Fortnite)
Ciekaw jestem czy CDP miałoby odwagę wypuścić CP2077 tylko na GOGa, co to by się działo na świecie, trzyma kciuki za to że chodziarz zastanawiają się nad tym.
Wątpię, żeby odcięli się od wpływów ze Steama. Raczej nie mogą sobie na to pozwolić. Firma nie ma jeszcze na tyle ugruntowanej pozycji, żeby podjąć tego typu ryzyko. Ewentualna klapa Fallouta 76 nie wpłynie na przyszłość Bethesdy. Ewentualna klapa Cyberpunka 2077 mogłaby zachwiać przyszłością CDPR.
Tak, to jest to za co zawsze byłem minusowany.
CD Projektowi daleko do gigantów pokroju EA czy Ubisoftu. Tam porażka nie wpływa na studio tak jakby to byłoby w przypadku polskiego studia.
Gdyby Cyberpunk 2077 okazał się klapą (nie daj boże, bo jaram się na futurystycznego RPGa) Redzi musieliby ratować się następną grą z serii Wiedźmin i to kurczowo.
Czarnego Wilka to się z przyjemnością czyta. Tak samo teksty DM. Ale jak pomyślę o takim ElMenda... Jeny, włos się jeży na głowie.
W ogóle nie mam nic przeciwko własnym platformom sprzedażowym, oprócz tego, że mogłyby w ogóle nie istnieć. Coś jak GOG wystarczy wg. mnie w zupełności.
Żal mi Ciebie Azumi, w sumie Ohydnego też, wychwalanie tego jakże "cudownego" goga pod niebiosa. Firma Polska a ma w dupie Polaków...
@TobiAlex Więc tak, AzumiChan napisał/a, że nie da się dymać nikomu z DRM. Można domniemać, że w takim razie siedzi na Gogu, ale przeczy temu stwierdzenie, że nie siedzi w aktualnie żadnej platformie z grami, do tego liczymy też GOG.
Hejt słabo siada, jak nie potrafi się czytać ze zrozumieniem.
W tym momencie korzystam z pięciu:
Steam - w 95% procentach przypadkach, tam też kupuję starsze i nowsze gry. Mam tu też wszystkich znajomych w kontaktach, fajna sprawa z tymi odznakami i rynkiem na którym od niedawna po latach coś w końcu wystawiłem. Mój ulubiony sklep cyfrowy
Uplay - nic tam nie kupuję ale że lubię Assassyny to jest mi potrzebny przede wszystkim do tej serii
Origin - wykupiłem w zeszłym roku z ciekawości EA Access na cały rok, dość fajna sprawa bo nawet ostatnio wrzucili Pillars of Eternity więc w parę ciekawyc gier dzięki temu pograłem.
Nie planuję jednak kupna Accessa na kolejny rok bo wolę tytuł kupić niż mieć go z opłacanego abonamentu, więc Origin może trochę pójść w odstawkę, ewentualnie na premierę BF 5 się przyda
Battle.net - teraz to się chyba nazywa Blizzard.net ale że nie odpalałem od pół roku to i tak straciłem obeznanie. Odpalam tylko i wyłącznie jak mam ochotę pograć w Diablo 3. A że robienie w kółko szczelin jednak prędzej czy później nudzi, to apka się kurzy
GOG - Dodałem do niego darmowego Neverwinter Nights i tylko do niego go uzywam. Najmniej lubiany przeze mnie bo i najmniej z niego korzystam. Z wyjątkiem wspomnianego NN to jakoś nie czuję potrzeby ogrywania starszych pozycji
Także z mojej perspekty to źle że jest tyle aplikacji i wolałbym wszystkie swoje gry nabywać przez Steam, ale rozumiem że firmy chcą zarazbiać. Dlatego jeżeli gra jest w kilku sklepach to wybieram Steam, jeżeli tylko w jednym a chcę w to zagrać, to trudno, nie jest to jakimś denerwującym problemem.
Aktualnie 4. Steam, UPlay, GOG Galaxy i Origin. Steam to wiadomo, cały czas będzie na dysku. GOG to klasa i jeśli miałbym wybór, to byłaby to jedyna platforma wraz ze Steamem, której bym używał. Uplaya mam, bo czasem zagram w jakiś tytuł od Ubi i nie chce mi się za każdym razem instalować launchera. Origin to syf straszny, najgorsza platforma, ale czasem dadzą coś za darmo i dlatego trzymam. Jeśli sprawdzą się plotki o zaprzestaniu dawania darmówek, to natychmiastowo wyleci z dysku niczym śmieć do kosza. Mam jeszcze konto na Battle.net, ale tak mało gram w gry od Blizzarda, że przy przejściu danej pozycji od razu program wylatuje z dysku. Launchera od Bethesdy nie zamierzam instalować, niech się gonią. Ewentualnie skończy u mnie jak platforma Blizzarda, jeśli wymuszą na niego np. Dooma Eternal, na którego czekam.
Te platformy zaczynają się serio wymykać spod kontroli. Kiedyś właściwie miałem 3 platformy: Steam do większości gier, uPlay do gier od Ubi i Origin do gier od EA. Mimo to, że dalej 90% to dla mnie Steam to denerwuje mnie, że muszę korzystać z kilku innych do pojedynczych gier. Destiny 2 zmusiło mnie do Battle.neta, seria Forza zmusiła mnie do Windows Store(ciężko to nazwać platformą samą w sobie ale wciąż denerwujące), Wiedźmin i niektóre inne gry z GoGa zmusiły mnie do GoG Galaxy(nie do końca zmusiły, no ale pobierać manualnie każdego patcha to jeszcze gorzej) i najpewniej jeśli Fallout 76 będzie w miarę dobry to zostanę zmuszony do Bethesda Launcher. Jeśli hajs się będzie zgadzał to pewnie Beth zostanie przy tym i każdy kolejny Doom, TES, Fallout, Wolfenstein, Prey etc. będzie wychodził tylko na ich platformę. Obecnie daje to 7 różnych platform, a trend jak na razie postępuje więc to pewnie kwestia czasu aż więksi wydawcy typu Square Enix, Bandai Namco, Take-Two(chociaż Rockstar już ma coś takiego podobnego), Warner Bros czy Sega zaczną tworzyć swoje platformy.
Dopiero co kilka dni temu napisałem dla żartu, że jak wszyscy odejdą ze Steam to Valve zacznie robić gry ;)
Mam Steam i GoG. Zainstalowany też uPlay ale nie używam.
Generalnie gram głównie na PS4 i niestety przez te launchery konsole tylko zyskują... Jeden sklep na danej konsoli, żadnych dodatkowych programików.
Tylko GOG, reszta won.
@Vamike - Widzę, że nigdy nie korzystałeś z tego ostatnio. Są tam dużo gry po polsku, a GOG można przełączyć na polski.
@Sir Xan
no jest ale sporo tez jednak nie ma pl a na steam na przykład ma...A Ty jesteś wogle jakis obcokrajowiec?:)
@Vamike
Za to Dead Space na GOG jest po polsku, kiedy na STEAM tego nie oferuje. Niektóre gry na GOG otrzymują spolszczenie dopiero później, bo często dostają łatki z opóźnieniem np. Owlboy.
A Ty jesteś wogle jakis obcokrajowiec?:)
Jestem niesłyszący, więc gorzej się uczyłem j.polskiego. Sorki.
Podałeś przykład Dead Space, ja podam Original War, który na Steamie jest w pełnej (!) polskiej wersji a na GOGu nie. Ale to chyba z powodu niechęci Czechów do naszej platformy :]
Za to mają lepsze ceny na muve chociażby.
Mam cztery: Steam, Origin, Uplay i Battle.net. Na codzień używam tylko Steama.
Ja jestem ciekaw jednego. Skoro dotychczas dystrybuowali gry na Steam i pomimo tej 30% prowizji biznes się kręcił, to jak rozumiem teraz, na własnych platformach ich gry będą tańsze może nie o 30%, ale tak ze 20% ? Wiem, naiwność poziom expert :D
Pamiętam jednak, że w dniu premiery klucz do Wiedźmina 3 na GOGu był sprzedawany zdecydowanie taniej niż taki do wersji na Steamie.
Ja korzystam tylko ze Steama, Origina i Uplay'a.
Najwięcej gier mam na Steamie, a najmniej - na Uplay'u.
Mam Steam, Battle.net, Uplay, Origin i GOG.
Uzywam tylko dwoch pierwszych. Na Originie gralem w BF3 + kilka darmowych gier, na GOG Wiedzmin 3 + kilka darmowych gier, na Uplay Rayman Legends + gry z cd action bo sporo tego rzucają... zdecydowanie wolalbym miec to zebrane do kupy na steamie. Teraz jeszcze dojdzie kolejne badziewie ehh... napalilem sie na F76 po E3 ale troche ze mnie schodzi ta para :/
Mam zainstalowanego Steama i Uplaya, Social Club nie licze bo jedynie co w tej aplikacji można zrobić to zalogować sie. Origin mi nie potrzebny bo nie gram w gry EA, tak samo battle.net i bethesda.net
A ja korzystam z GOG, STEAM, UPLAY, ORIGIN, Battle.net i Microsoft Store.
GOG i STEAM są moje ulubione platformy, a pozostałe platformy rzadko korzystam, bo nie mam innego wyboru, jak mam zagrać w pożądane gry.
Co za dużo, to niezdrowo.
Steam, Battle.net, Epic Games Launcher, GoG Galaxy, Origin, Uplay i Sklep Microsoft :V
Steam - chwilowo największy, (gdy Klei postanowi kiedyś się odłączyć, to prawdopodobnie steam zniknie)
Battle.net - 3 gry, dość często grane, uwielbiam i nie opuszczę (mimo tego że Activision się wprowadził)
Epic Game Launcher - żeby pograć ze znajomymi w Fortnite - rzadko, ale jednak
GoG - co tu pisać, stare i nowe gry w dobrej cenie i wiadomo co się kupuje
Origin - tylko dla SimCity, Zumy i Peggli ale rzadko...
Uplay - w sumie nawet nie wiem, kiedyś grałem w Heroesy VI (badziew straszny), a teraz to zostało tylko do drugiej części
Sklep Microsoft - przez wielu nienawidzony przeze mnie kochany :V Minecraft (Win 10 Edition, Forza Horizon 3 (i czekam na 4) no i to co mogę wykorzystać z Game Passa :) (nie wspominając o legendarnym Pasjansie i Saperze <3 )
GoG - co tu pisać, stare i nowe gry w dobrej cenie i wiadomo co się kupuje
Plus wolność od DRM. :D
Sklep Microsoft - przez wielu nienawidzony
Bo jest dostępny tylko na Windows 10, a gracze nie zapomnieli o GfWL i "niegrywalne" gry z powodu zepsuty DRM (wielu z gry zostali przeniesione na STEAM, ale nie wszystkie).
GFWL nigdy nie zostało wyłączone! To mit wymyślony przez przeciwników tej platformy. Owszem, jest problematyczna na Win 8.1 i 10, ale działa. Da się zalogować, da się aktywować grę, a co ważniejsze da się grać bez przeszkód - więc działa.
Mógłbym napisać niezłą epopeję o moich dywagacjach na temat biblioteki gier, mam gry zakupione na wszystkich w/w, że tak powiem stacjach, do tego dochodzi psstore i pudełka, oraz kilkadziesiąt pudełek na PSx i ps2, co daje mi listę ponad 500 tytułów. Żeby to ogarnąć, mam tabelę zrobioną w Excelu. Za dużo sentymentu do starych gier. Szkoda że granie stało się popularne
Jak korzystam z:
1. Steam.
2. Origin.
3. Uplay.
4. Gog Galaxy.
5. Strona Blizzarda.
6. Muve digital.
7. Microsoft Store.
Na ten moment mam: steam, gog galaxy, uplay, origin, battle.net, Social club od Rockstara oraz windowsowy sklepik. Czyli mam niezły śmietnik już, a i tak częściej gram na konsoli. Ale już czuję ten ból jaki ma gracz pecetowy jednoplatformowy;)
Pozostaje mieć nadzieję, że dla Valve ten plaskacz od Bethesdy będzie dzwonkiem alarmowym (kolejnym już) i korpo Gabena się ogarnie. Wiele nie potrzeba - wystarczy być mniej pazernym i zjechać nieco z marży, bo 30% to zbrodnia i ja się wydawcom nie dziwię, że nie chcą płacić takiego haraczu. Jeśli nie muszą:). A w przypadku tak mocnych marek jak Fallout nie muszą:)
mam nadzieje że bethseda nie zacznie wciskać kazdej ich nowej gry na steama :/
Dziwie się, że tyle ludzi zaśmieca swój komputer tyloma luncherami. Ja mam tylko Steama. GOGa i Epica jeszcze rozumiem jak ktoś ma ale po co komu Origin albo UBI? Chyba, że ktoś lubi być dymany przez EA/UBI/Activision i jak mu plują w twarz to mówi, że to deszcz pada.
Wyjaśnij mi proszę w jaki sposób Ubi i Origin dymają ludzi w odróżnieniu od innych. Na Uplay mam wszystkie Assassiny, Anno, Heroesy zaś na drugim Origin Access i dużo starszych gier z dawniejszych czasów. Większość gier kupiłam za jakieś małe pieniądze. Na wszystkie platformy z reguły kupuję klucze na allegro, nie licząc sezonowych wyprzedaży na Steamie.
No bo skoro Fenarid ma tylko Steama, GoGa i Epica to wszyscy muszą mieć tylko Steama, GoGa i Epica.
Tak konkurencja dla nas jest dobra tylko że, kto zaczął wyprzedaże? I dopiero reszta w kolejnych latach zaczęła wprowadzać swoje, i to byle były przed tymi ze stema. GoG nie ma deremów, obie platformy w pewien sposób zachęcają, wątpię by Bethesda wniosła cokolwiek, poza kolejnym niepotrzebnym launcherze. Z takiej "konkrecji" nie ma co się cieszyć.
Steam (codziennie)
Battle.net (codziennie)
Uplay (uzywane raz w roku przez miesiac, moze dwa)
Origin (uzywane raz w roku przez miesiac, moze dwa)
Game Center (uzywane raz na kilka lat jak najdzie ochota na "czołgi" lub "statki")
jakbym mial jakiegos launchera instalowac dla 1 gry to w sumie nie mam z tym problemu. istalacja kilkanascie sekund, aktualizacja raz na jakis czas to samo. a tak to lezy nieuruchamiane miesiacami i jesc nie wola.
w sumie to kazde wieksze lub mniejsze mmorpg ma swojego launchera, a takich przerobilem dziesiatki i kolejny program posredniczacy nie robi na mnie wrazenia.
Żeby to były jeszcze lekkie i obojętne dla systemu aplikacje, ale niektóre za dużo sobie pozwalają.
Np. taki Origin instalował jakąś usługę, która realnie mi system spowalniała. Ja doszedłem do tego, która to, ale osoba mniej komputerowa miałaby problem w ogóle określić co to za aplikacja. Jakby zainstalować całe ich niedorobione oprogramowanie, aż strach pomyśleć co działoby się z komputerem.
PS
Nie. Nie piszę o starym rzęchu. ;)
Dokładnie! Ta usługa to Origin Web Helper Service, która po każdej aktualizacji Origin zmienia swój status na "Automatyczny" i za każdym razem trzeba zmieniać. Jeśli posiada się SSD jako systemowy, ta usługa próbuje się włączyć za szybko (!) po starcie systemu, przez co występuje błąd i Windows daje jej timeout na ponowny start. Oczywiście spowalnia to uruchamianie systemu, bo inne usługi w tym czasie - do czasu aż ta usługa się uruchomi ponownie - stoją w miejscu... zanim to kuźwa odkryłem, to niezłego wkurzenia doznałem. Do dzisiaj zresztą wrzucają tą usługę na chama...
Tych wszystkich "Web Helper Service" robi się zresztą ostatnio coraz więcej.
To już jest żart, jak dla mnie pełny skip Fallouta 76.
Wcześniej miałem Steam, GOG, Origin, Uplay, Battle/net, oddzielne launchery do MMO jak Guild Wars itd. i pewnie zapominam jeszcze o czymś, czego już nie używam.
Od miesięcy zostałem przy samym Steamie, czasem z GOGa pobiorę Heroesy jako same installki bez GOG Galaxy, resztę oddałem młodszemu kuzynowi.
Jeśli czegoś nie ma na Steamie, to po prostu olewam (chyba, że dostanę za darmo w plusie do PS4).
STEAM ( codziennie )
Battle.net ( codziennie jakis meczyk w Starcrafcie )
Gog.com ( Gwint codziennie partyjka )
UPlay ( odpalane raz w miesiącu )
Origin ( odpalane raz na rok )
Bethesda.net ( nie wiem po co bo wszystkie te gry mam na STEAMie )
z czasem dołączą zapewne Capcom Launchery, Namco Bandai Playery i inne Warner Bros. Activatory
@Czarny Wilk rowaliłeś mnie tym tekstem :D Niestety rzeczywistość nie jest już taka wesoła :(
Nie rozumiem czemu niektórzy mają problem z brakiem Fallouta 76 na steamie. Porzucą grę na którą "podobno" liczyli tylko z powodu braku wygody w zakupie?
W takim razie, trudno uwierzyć, że kupiliby grę gdyby była na steamie.
Z jednej strony to dobrze. Nie nawidzę tej dystrybucji cyfrowej, a i ceny na Steamie są kosmiczne, ale z drugiej to oznacza tylko co raz więcej aplikacji do gier.
Kupisz Black Opsa 4? Instaluj Battle.neta, Kupisz PUBG? Instaluj Steam. Kupisz Titanfalla 2? Instaluj Origina. Kupisz jakiegoś indyka? Instaluj GoGa. Kupisz AC Origins? Instaluj Uplay. A teraz do tego grona dołącza Bethesda.
Moim zdaniem Steam jeszcze przez długi czas będzie na topie. Osobiście na Steamie kupuje coś nowego częściej niż na wszystkich innych platformach razem wziętych.
Steam: 400+ pozycji. Ostatni duży tytuł: Shadow of the Tomb Raider
uPlay: 36 pozycji. Ostatni duży tytuł: AC Odyssey
Origin: 50+ gier. Ostatni duży tytuł: Nie pamiętam, chyba Dragon Age Inquisition, w sumie czas wywalić te platformę…
GOG Galaxy: 45 pozycji. Ostatni duży tytuł: Wiedźmin 3
Battle.net: Mam wszystko poza ostatnimi trzema czy czterema dodatkami do WoW’a, HOS i Overwatch Ostatni duży tytuł: D3
Xbox: 1 gra Forza Horizon 3
Jak mi się marzy jeden launcher by rządzić nimi wszystkimi.
Mam GOGa tylko przez pudełkowe Wiedźminy no i Total Overdose, Battle.net tylko dla Warcrafta3, Origin tylko dla Unravel 1 i 2. Potem mój pierwszy czyli Uplay - dla pudełkowych gier od UBi, no i STEAM dla masowo wszystkiego innego.
Już mi to bokiem wychodzi - wystarczyłby jeden klient i byłby spokój. Na kolejnego już nie idę. Najchętniej zobaczyłbym ponownie gry z ea na steamie - to wyrzuciłbym Origina, to samo z Warcraftem3 i battle.net'em. Na steamie niestety nie ma Total Overdose, żeby pozbyć się goga. Uplay zostawiłbym z sentymentu i steam na wszystko i miałbym spokój.
Zasadniczo się zgadzam. Mi nie przeszkadza w tych platformach sam fakt ich istnienia (bo grę i tak i tak trzeba przecież zainstalować zanim sie zacznie grać - a dzisiaj nie trzeba nawet kluczy wpisywać! Chyba że ktoś kupuje w retailu) ale to, czy działają dobrze (tutaj przykład Rockstar Social Clubu... którego nie cierpię do dziś), czy są wymagane do działania gry na innej platformie (nigdy więcej nie kupię nic od Rockstara ani Ubisoftu na Steamie) oraz fakt, że nie pozwalają zainstalować gry w dowolnej wersji tylko od razu wszystkim wciskają nieprzetestowane patche bez żadnych changelogów i możliwości cofnięcia (jak ta sprawa z ostatnim "silent" patchem do AC Black Flag, który zepsuł dźwięk i cały content z Season Passa - od pół roku do dzisiaj nienaprawiony!), fakt braku udostępniania oryginalnej wersji angielskiej w PL (tutaj wielkie ukłony dla Origina i EA) ingerowanie w usługi startowe systemu i wrzucanie tam swoich pierdół (znowu ukłony dla Origina i EA) oraz oczywiście narcyzowy Microsoft, który ogranicza się tylko do najnowszego systemu na swoim zamkniętym UWP i resztę ma totalnie gdzieś.
Ja tam steamowi życzę słodkiej śmierci.
Gdyby te launchery były lekkie i można było grać w gry z nich bez włączonej samej platformy od danego wydawcy to niema problemu. Ale zżeranie procesora/netu przez takie programy to masakra.
Steam, Origin, uPlay I Microsoft Store
To mnie wlasnie wkurza na pecetach, kilka aplikacji do pobierania gier, nie moze byc tak jak na Xbox I PlayStation gdzie jest JEDNA!?
"AzumiChan napisał/a, że nie da się dymać nikomu z DRM. Można domniemać, że w takim razie siedzi na Gogu, ale przeczy temu stwierdzenie, że nie siedzi w aktualnie żadnej platformie z grami, do tego liczymy też GOG.
Hejt słabo siada, jak nie potrafi się czytać ze zrozumieniem."
@Paffcioo strzał w dychę, bingo :) ;)
@TobiAlex, łapiesz teraz? ;)
Korzystam tylko ze steama na PC. Gry EA, Ubi i Microsoftu kompletnie mnie nie interesują.
Steam pojawił się najpierw jako ogolnodostepna i dopracowana platforma więc zyskał popularność następnie stał się monopolista co doprowadziło do pewnych przywilejów jak to monopolisci min wzrost cen gier i likwidacja rynku wtórnego.
Kolejny krok reszta zauważa ze kasa jest świetna a za wiele w zamian nie trzeba funduszy i zasobów poswiecic więc będą stopniowo sami chcieli zarabiać bez pośredników.
Kolejny krok to pojawienie się konkurentow _(początek normalnosci dla graczy i większy rozwój platform a może nawet początek powstawania gier na wyłączność platformy)_
Bardzo dobrze. Wszyscy fani Steama, którzy doprowadzili do monopolu tej platformy powinni zostać ukarani i zmuszeni do instalacji dziesiątek platform różnych developerów :D.
Do jakiego monopolu? Mamy tyle platform dystrybucji cyfrowej, że o żadnym monopolu nie można mówić.
Ostatnio chciałem se kupić jakąś strzelankę ale z jakąś porządną grafiką i w sklepie były same nic nie warte gry. Normalnie musiałem oglądać na youtube filmy z grami z 2017 roku żeby znaleźć coś normalnego.
Może jak zmaleją im zyski to w końcu zaczną robić gry bo teraz to żyją głownie z pracy innych.
Ja mam tylko STEAM i tak zostanie. Nie będę pobierał 1231243 gównianych aplikacji, platform żeby móc sobie zagrać w jakieś ścierwo. Albo pobieram samą grę, albo steam.
10/10
..niestety mam kilka platform i jedno wiem że to jest bardzo niewygodne.. Niektórych unikam (choć same się przypominają) o inne dbam, jeżeli mam nadzieję że zagram znowu w takie czy inne tytuły. Najwięcej gier mam na Steamie i wciąż przeżywam jakieś koszmarki związane z jego pracą. Lecz podejrzewam że są to koszmarki których żadna platforma z czasem mi nie oszczędzi. Multum haseł, jakieś weryfikacje, zmiany po których znowu kłopoty z hasłami, upiornym wklepywaniu swojego wieku (tak, Steam jakiś czas pamiętał moje latka - teraz znowu wrócił do praktyk sprawdzania w kółko, co się da) Ech, żebym się chociaż młodszy robił po takiej weryfikacji a ja po takich praktykach, jestem coraz bardziej zły.
To jeszcze do tego mam dokładać inne firmowe platformy?
Cenię sobie Bethesdę lecz wcale nie jestem pewny czy dla Fallouta 76, było nie było, sieciowej grę - obciążę się jeszcze jedną platformą..
Na X360 korzystałem z uPlay i Origin. Na PS4 tylko uPlay, ale po prostu EA teraz nie ma dla mnie nic interesującego. Na konsoli póki co nie jest wymagane logować się do tych usług.
Niech każda gra wymaga oddzielnego konta. Jak szaleć to szaleć.
To pokazje jak szybko ludzie przyzwyczajają się do "nowego" i gdy nadciąga "nowsze" zapominają że sami psioczyli na "nowe". Przed czasami Steama każda gra instalowała się z swojego instalatora, czesto miała swoje lunchery w formie Graj/opcje przed uruchomieniem się, na pulpicie miało się ikonę każdej zainstalowanej gry, teraz jak już masz mieć 3 ikony zamiast jednej to się robi problem? Jak wchodził Steam to na pooczątku był traktowany jak teraz inne lunchery, nawet przez redakcje takie jak ta! Sam głównie używam Battle.neta, Steama jak musze (nie przepadam za nim jak tylko się da to go omijam przykładowo w grach mmo czy Path of Exile) i GOG dla Gwinta, ogólnie Steam był bliski monopolu w którym to wydawcy muszą oddawać kupe kasy by zaistnieć, dla rynku gier dużo lepiej by Steam upadł a Vale znów zaczął robić gry. Sytuacja z luncherami od każdego wydawcy to coś pomiędzy tym co było przed steamem a jego największym monopolem... Wystarczy że nie ustawicie startu luncherów wraz z startem windy i w czym jest problem? Mi się ani Steam ani Bnet nie uruchamiają a uruchamiam je jak potrzebuje i w czym jest problem? czym to się różni od kliknięcia i odpalenia gry z swojej startówki przez ikonę???
Niby zaznaczyłem 3 do 5, ale po głębszym zastanowieniu: STEAM, Battle.net, GOG, UPlay, Origin, my.com i Gamesessions. Własne launchery mają War Thunder i gry Wargamingu. Nie wiem, czy wymieniłem wszystkie, które posiadam. Brakuje mi chyba tylko Bethesda.net, ale nie jestem masochistą, że by za własne pieniądze katować się ich ostatnim... czymś.